Zamoyski August
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamoyski August
Temat: Pod pomnikiem Chopina w Rio de Janeiro
Pomnik Chopina w Rio de Janeiro wybudowany w 1944 roku jest dzielem rzebiarza
Augusta Zamoyskiego. Najbardziej znanym polskim monumentem w Rio jest wszystkim
znany Chystus - Cristo Redentor - dzielo Pawla Maksymiliana Landowskiego z roku
1931. Jest to symbol Rio de janeiro i Brazyli. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Izabela Czajka-Stachowicz
Szatańska księżniczka: Opowieść o Izabeli Czajce-Stachowicz
Autor: Kolińska Krystyna
Piękna kobieta, płomienny temperament, bujna wyobraźnia, ogromne poczucie
humoru, zamiłowanie do mistyfikacji i zabawy. Szatańska księżniczka -
bohaterka "Pożegnania jesieni" Witkacego. Przyjaciółka Witkacego, Gombrowicza,
Iwaszkiewicza, rzeźbiarza Augusta Zamoyskiego, muza artystów, ale i też autorka
rozchwytywanych opowieści autobiograficznych. Niezapomniana Izabela Czajka-
Stachowicz.
Tę barwną postać przedstawia Krystyna Kolińska, autorka niezwykle poczytnych
powieści biograficznych o ludziach głośnych życiem, twórczością, dramtycznymi
wydarzeniami, literackimi skandalami. Z licznych jej książek wymieńmy choćby
tylko następujące: "Damy Czarne i Białe", "Sienkiewicz i piękna
Wielkopolanka", "Emil i Maryla", "Listy do niekochanych", "Stachu, jego
kobiety, jego dzieci".
[Krajowa Agencja Wydawnicza, 1992]
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pałace i zamki rodziny Zamoyskich
Januszu, o pałacu w Jabłoniu, zapewne tu na forum nie usłyszysz, ale przeczytać
możesz ;))). Tak więc, w telegraficznym skrócie:
Miejscowość Jabłoń, leży w północnej części powiatu parczewskiego, w zlewisku
rzeki Zielawy, przy drodze Parczew - Wisznice. Wzmianki o Jabłoniu pojawiają
się już, w XVI wieku. Jego pierwszymi właścicielami byli Połubińscy.
W XVII wieku dobra Jabłoń należały do rodzin kolejno Firlejów, Potockich i
Łubieńskich. W okresie powstania styczniowego dwór stanowi schronienie dla
powstańców, a jego właścicielka Amelia Łubieńska za tę działalność została
zesłana na Sybir.
Następnym rodem w dziejach Jabłonia była rodzina Zamoyskich, przybyła z Różanki
k. Włodawy. Tomasz Zamoyski wybudował obecnie istniejący pałac wraz z zespołem
budynków gospodarczych i czworakami dla służby, które istnieją do dziś. Jego
jedyny syn August Zamoyski, spadkobierca majątku mniej interesował się
gospodarstwem, zajmował się głównie pracą artystyczną, tj. rzeźbiarstwem.
Jeżeli dobrze pamiętam, to w pałacu Zamoyskich obecnie mieści się Zespół Szkół
Rolniczych im. Augusta Zamoyskiego.
Pozdrawiam
W
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wieliczka - nasza sol, zycie i milosc
Autorem tego pomnika byl August Zamoyski i wybudowano go w 1943 roku.
Najslynniejszym polskim pomnikiem w Rio jest Chrystus na Corcovado.
popatrzcie sie na Chopina. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wystawa najsłynniejszego polskiego rzeźbiarza
Wystawa najsłynniejszego polskiego rzeźbiarza
Czytam tytuł, myślę sobie wystawa Augusta Zamoyskiego, super, a tu
ten szmirus. Czy dziennikarze z działu kultury są na wakacjach? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sztuka żydowska - malarstwo, rzeżba,
Mojżesz Kisling
Artykuł o Mojżeszu Kislingu:
"Trudno uwierzyć, że artysta uznawany za najwybitniejszego polskiego
przedstawiciela École de Paris, jeszcze dziesięć lat temu był w rodzinnym kraju
prawie zupełnie nieznany. On sam w 1944 roku, w czasie pobytu w Ameryce, żalił
się w liście do Augusta Zamoyskiego: "Jesteś daleko od kraju, ale co
powiedziałbyś będąc na moim miejscu - daleko, ale nie wiem od czego? Tutaj mówi
się i pisze Kisling: "Polish painter".
W Polsce jestem Żydem, wśród Żydów jestem malarzem francuskim, a wśród Francuzów
jestem metekiem". W 1911 r. Mojżesz Kisling, syn krawca z krakowskiego
Kazimierza, wyruszył na podbój Paryża. Zyskał tam sławę, pieniądze, pozycję
towarzyską. Stał się księciem Montparnasse`u, legendą paryskiej bohemy. Urodził
się w 1891 r. w Krakowie. Uczył się w szkole realnej, zamierzał studiować na
politechnice. Jednak jesienią 1907 r. rozpoczął naukę w ASP. Trafił do pracowni
zatrudnionego zaledwie rok wcześniej profesora Józefa Pankiewicza, znakomitego
malarza i pedagoga, wielkiego admiratora sztuki francuskiej. Profesor sprowadzał
na użytek studentów akademii kolorowe plansze z reprodukcjami impresjonistów,
przekazywał im lekcję nowoczesnego malarstwa.
Kisling był zdolny, malował z dużą swobodą, trzykrotnie otrzymał szkolne nagrody
za akty. Już w okresie studiów ustalił się jego repertuar tematów - martwa
natura, pejzaże i portrety. Przez czterdzieści lat będzie do nich powracał. Jako
zwolennik "czystego malarstwa", wolnego od wszelkiej ideologii, nigdy nie
podejmował w swoich obrazach tematyki żydowskiej. Jestem uczniem Akademii Sztuk
Pięknych w Krakowie, najbardziej liberalnej ze wszystkich akademii świata, powie
po latach Kisling w wywiadzie dla "L`Art Vivant".
Przyjaźnił się z Wacławem Zawadowskim, Szymonem Mondzainem, Janem Hrynkowskim,
Tadeuszem Makowskim. Łączyła ich chęć posmakowania wielkiego świata. Chcieli
zobaczyć Luwr i pracownie francuskich artystów. Nie ma niczego poza Paryżem -
przekonywał Kislinga Pankiewicz - Wszystko: idee, ludzie, wizje malarstwa dla
nadciągającego wieku, wszystko można znaleźć tylko w Paryżu. Dla mnie jest
trochę za późno. Wiek, rodzina, przyzwyczajenie. Lecz ty - ty masz talent,
młodość, siłę, odwagę. Latem 1911 r. Kisling wyjechał do artystycznej stolicy
świata. Jedenaście lat później, u szczytu powodzenia, podarował Pankiewiczowi
swój album z przedmową André Salmona i z dedykacją Drogiemu Profesorowi mojemu,
któremu wszystko zawdzięczam."
prasa.o.pl/2003/11/10/artbusiness-nr-11-2003-158/
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Legendarne postaci Zakopanego
Najpiękniejszy kwiat Podhala
Wszystko zaczęło się od "Sarabandy op.5" Jarosława Iwaszkiewicza... Tak Yaśmina
Strzelecka rozpoczyna swoją opowieść o jednej z bardziej intrygujących postaci
Zakopanego, dziś prawie zapomnianej, Helenie Roj Kozłowskiej - muzie
Szymanowskiego, przyjaciółce domu Iwaszkiewiczów, kobiecie o niezwykłej duszy,
urodzie i inteligencji. Książka "Najpiękniejszy kwiat Podhala" ukaże się
wkrótce nakładem Wydawnictwa Miniatura. Ta historia tylko z pozoru jest kolejną
zwyczajną biografią. Już sam początek zdradza, że do czynienia będziemy mieć z
czymś niepoślednim. Kto bowiem wie, że znany pisarz Jarosław Iwaszkiewicz
komponował sarabandy? Prawdopodobnie tak niewielu, jak niewielu pamięta w
Zakopanem o Helenie Roj Kozłowskiej Rytardowej. A przecież od jej śmierci
upłynęło tylko 48 lat. Kim była? Góralką, aktorką, tancerką, malarką, pisarką,
etnografem, piękną kobietą, żoną i matką. To wiele, jak na zaledwie 56 lat
życia. Na świat przyszła 16 kwietnia 1899 roku na Rojach nad Cichą Wodą. Jej
rodzice - Agnieszka z Obrochtów i Jan Gąsienica Roj "Jośnik" - mieli jeszcze
siedmioro dzieci. W domu Jana częstym gościem był Tetmajer. Helena ukończyła
czteroklasową szkołę ludową. Nie wiemy, jaką była uczennicą, ale z pewnością
inteligencją przerastała swoje rówieśnice. Już jako trzynastoletnia
dziewczynka, zafascynowana teatrem wystawiła w słynnym wówczas hotelu "Za
Strugiem", wspólnie z rówieśnikami z Rojów, pierwszą sztukę - "Kopciuszek".
Sześć lat później wystawia kolejną, już napisaną przez siebie sztukę "Jak
carownice pasowłay Janosika na zbójnika". Recenzentem spektaklu wystawionego w
sali "Sokoła" jest Kornel Makuszyński. Młoda Helena wkracza w zakopiańskie
życie pełne rautów, spotkań, dyskusji, teatru, sztuki, wreszcie gór. Fascynuje,
rozkochuje i jest podziwiana także za to co robi i to przez nie byle kogo.
Mówią o niej Stryjeńscy, Iwaszkiewicz, Witkacy, Malczewski, Zborowski. Trudno
się zresztą dziwić, bo w swojej pracy wychodzi poza zwykły, jakbyśmy dziś
powiedzieli folklor. Tworzy z przekonaniem o ponadlokalnym znaczeniu kultury
Podhala. Chce ją pokazywać nie tylko w opłotkach, ale i w świecie. W 1923 roku
wychodzi za mąż za Mieczysława Antoniego "Rytarda" - literata. Ich ślub staje
się wydarzeniem na miarę "Wesela" Wyspiańskiego, o którym pisze warszawski
Kurier Informacyjny i Telegraficzny. Drużbami byli m.in. Witkacy, Szymanowski,
Stryjeńscy, August Zamoyski, gośćmi Iwaszkiewiczowie, Pawlikowscy... I tak
właściwie dopiero zaczyna się historia życia młodej Heleny Rojówny opisana
przez Yaśminę Strzelecką, która trafiła na jej ślad przez przypadek, grając na
Stawisku (gdzie Rojówna byłą częstym gościem) sarabandę Iwaszkiewicza. Yaśmina
Strzelecka jest bowiem przede wszystkim pianistką, a potem dopiero publicystką
związaną nie tylko z prasą warszawską, ale i Tygodnikiem Podhalańskim. Życie
swoje też dzieli między Warszawę i Zakopane, z którym związana jest rodzinnie -
przez swoją prababkę Jadwigę Roj Bukowianową - i emocjonalnie. Praca nad
książką zabrała jej blisko dziesięć lat. Pamiętam, jak przychodziła do redakcji
entuzjastycznie opowiadając o odnalezieniu kolejnych śladów Rojówny - zdjęć,
listów, pamiątek, szczątków prasowych. Było to tyleż mozolne, co pasjonujące.
Taka też jest książka. Rzetelna historycznie i pełna uczucia. Dzięki temu
otrzymujemy nie tylko biografię wybitnej kobiety, ale obraz życia środowiska
artystyczno-literackiego lat międzywojennych i powojennych, tej szczególnej
zakopiańsko-warszawskiej mieszanki, która dzisiaj jest już legendą. Godna
uznania jest też warstwa ilustracyjna książki, bardzo bogata i starannie
dobrana. Zgromadzone zdjęcia, szczególnie dla zakopiańczyków, mogą być miłą
niespodzianką. Promocja książki "Najpiękniejszy kwiat Podhala" odbędzie się w
Galerii Politechniki Krakowskiej "Stara Polana" 18 października o godzinie 17.
Anna Zadziorko
Gazeta Podhalanska Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku