Zamki w polce
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamki w polce
Temat: polecom Wom
eh fyrlok a dla mnie to Ty jesteś jakiś persyjnlich, jak to mówisz - rasista i
nic więcej :-)
nie wiem jak się czuje reszta mieszańców Zgorzelca, w kazdym razie,jeżeli Cie
to interesuje to mogę Ci powiedzieć jak to jest z moja tożsamoscią.
Tak się składa, że jestem zarówno świadom swojego własnego pochodzenia, jak i
miejsca w którym się urodziłem, żeby bylo jeszcze śmieszniej pomimo tego, ze
specjalnie stary nie jestem (ur. sie w 1971 r.) zaliczam się ciągle do
pierwszej linii tutejszych, moi rodzice bowiem urodzili się jeszcze przed
wojną.
Moja mama pochodziła zza Buga, mój ojciec co prawda urodził się w Słupcy pod
Poznaniem ale bardziej uważa się za kujawiaka niż za poznaniaka, choć na dobrą
sprawę wychował się już na ziemi lubuskiej;) W tej sytuacji ja miałbym się niby
uważać za Śląska? Jakby mało tej rożnorodności, Najwazniejsza Kobieta Mojego
Życia miała dziadka niemca, przez co mój własny syn okazuje się w prostej linii
folksdojczem - moje własne dziecko. Chłopie co Ty możesz wiedzieć o problemach
z tożsamościa :-)))
Nie jest wcale łatwo być potomkiem kombojów, ktorzy stąd enerdowskich indiańców
Karola Maya przeganiali za Nysę. Grzebiąc sobie dla własnej przyjemności w
historii, moich rodzinnych stron wcale nie czuję jakis bardziej zdefiniowany,
nie czarujmy się historia tutejsza to nie jest historia polska, nie da się z
nią utożsamiać, dla mnie to bardziej jak odkrywanie śladów dawnej cywilizacji,
jak penetrowanie piramid inków czy egipcjan, cywilizacji która często stała
dużo wyżej niz my obecnie i która uległa wytrzebieniu. Mam też świadomosc tego
jak ostatnie wypędzenie wyglądało i powiem Ci trochę mnie to poraziło, gdy
zaczałem poszczególne ulice mojego miasta postrzegać jako scenografię do
konkretnych gwałtów i grabieży, jak sobie wyobraziłem wygłodniałych i
zziębniętych niemców stłoczonych po drugiej stronine rzeki, kiedy w Goerlitz
gromadzili sie zarówno ci którzy byli wywalani ze śląska na zachód, jak i ci
którzy utknęli ciągnac z zachodu bo nie wiedzieli, ze nie ma dla nich powrotu
na śląsk po zakończeniu wojny. I przy całej świadomosci tego jak to musiało
wyglądać, mam również świadomosc tego, ze niemcy w ten sposób płacili cenę za
minione lata wojny i że cena ta wcale nie była wygórowana, zaryzykowałbym nawet
stwierdzenie, że rachunek za wojnę płacili naprawdę po cenach promocyjnych,
przy czym najwięcej zapłacili jakby na to nie patrzeć szeroko pojęci ślązacy.
Zazdroszczę Ci Twojej łatwej śląskiej tożsamości, zazdroszczę tak jak
zazdroszczę polakom mieszkającym na naszych polskich ziemiach, polskich zamków,
polskich kosciołów, polskich cmentarzy i nie chodzi tu wcale o jakiś chory
nacjonalizm. Ale z drugiej strony też wcale nie czuje jakichś kompleksow ani
wobec reszty polski ani tym bardziej wobec niemców, mam swoja tożsamość i
nikomu nic do tego, jestem tutejszy i czuję się tu u siebie, wiem skąd się
wziąłem i czuję się we właściwym miejscu, np. w ogóle nie odczuwam żadnego
sentymentu do zabużańskich klimatów, pomimo tego, ze moja mama pochodziła spod
Wilna.
Na koniec powiem Ci tylko, ze troche naiwne sa te Twoje postrzegania moich
rodzinnych stron jako przyautobahnowej sieci marketowej, podobnie jak i Twoje
proste recepty na wszystko którymi sypiesz jak z rękawa. Musicie być tam na tym
Waszym Śląsku mocni w gębie, zresztą w gebie to kazdy Polak jest mocny :-) Tak
czy siak, swoimi opiniami, ktore tu wyglaszasz, moim zdaniem dowodzisz jedynie
tego, ze gówno wiesz o tym jak naprawde wyglada tu życie i tyle.
Ty tylko tędy przejeżdasz.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Poznajemy naszą BYDGOSZCZ
3. Przesłanki atrakcyjności turystyczno-rozrywkowej
Jak napisano we wcześniejszych rozdziałach Bydgoszcz posiada atrakcyjne
położenie geomorfologiczne i przyrodnicze, potencjał kulturalny, prestiżową
bazę noclegową w mieście i bogatą w powiecie. Te i inne przesłanki sprawiają,
że w Bydgoszczy są duże możliwości do uprawiania turystyki, rekreacji,
wypoczynku, rozrywki.
Niektóre z tych przesłanek to:
- zróżnicowanie krajobrazów w mieście, liczne punkty widokowe, malownicze jary
i wąwozy
- zakole i pomorski przełom Wisły stanowiący unikalny na skalę ogólnokrajową
krajobraz
- cztery rzeki o zupełnie odmiennym charakterze i krajobrazach
- zalesienie okolic największe spośród dużych miast w Polsce
- zróżnicowanie roślinności w obrębie różnych stref morfologicznych
- jeden z największych w kraju udział obszarów prawnie chronionych w
powierzchni miasta
- 18 rezerwatów przyrody w odległości max 18 km od granic miasta
- Park Krajobrazowy Dolnej Wisły zajmuje prawie 10% powierzchni miasta
- strefy chronionego krajobrazu otaczają miasto ze wszystkich stron
- duża liczba pomników przyrody (prawie 300 w mieście i powiecie, zdecydowanie
najwięcej w województwie)
- 9 ścieżek ekologicznych w mieście
- skupisko ptaków wędrownych
- powierzchnia parków spacerowo-wypoczynkowych mniejsza tylko od Warszawy
- powierzchnia parków i zieleńców na mieszkańca – 3 miejsce w kraju wśród 40
dużych i średnich miast
- 830 ha Leśny Park Kultury i Wypoczynku z licznymi atrakcjami (ZOO, Ogród
Botaniczny, Lunapark, kolejka wąskotorowa i inne) oraz strefą ciszy
- kilkadziesiąt parków, z tego wiele zabytkowych
- świetne warunki do wypoczynku niedzielno-świątecznego w podmiejskiej okolicy
- liczne ośrodki wypoczynkowe w okolicach (najwięcej w regionie)
- rozwinięta agroturystyka w powiecie
- prestiżowe hotele w mieście (najwięcej w regionie)
- raj dla żeglarzy i wodniaków na Zalewie Koronowskim
- w odległości max 40m jest 5 dużych Parków Krajobrazowych
- ośrodek wypoczynkowy na terenie miasta w leśnym zakolu Brdy
- jeziora z ośrodkami wypoczynkowymi i campingami (Piecki, Chmielniki, Borówno,
jeziora byszewskie, pałuckie)
- 3 sanktuaria katolickie w samym mieście i 6 w okolicach
- Starówka bydgoska otoczona wodą z szumiącymi jazami i Wenecją Bydgoską
- nadwiślański średniowieczny Fordon
- uroki dzielnicy muzycznej i Śródmieścia Bydgoszczy jako potencjalnej perły
secesji
- Bydgoski Węzeł Wodny
- skupienie zabytkowych urządzeń hydrotechnicznych rzadko spotykanych w kraju
- największe zagęszczenie szlaków turystycznych w województwie
- liczne turystyczne drogi wodne, kąpieliska w okolicznych jeziorach
- nieodkryte, tajemnicze budowle pohitlerowskie w lasach podbydgoskich
- dobrze rozwinięta kultura muzyczna, liczne festiwale, również międzynarodowe
(opera, filharmonia, Akademia Muzyczna, kluby muzyczne)
- spektakle i festiwale teatralne
- szeroka oferta filmowa w Multikinie, festiwale filmowe
- rozwinięta kultura katolicka
- imprezy masowe i studenckie, na Starym Mieście np Bydgoskie Impresje Muzyczne
- imprezy kulturalne o randze międzynarodowej (ok. 20 rocznie)
- liczne imprezy sportowe o randze międzynarodowej
- bogata infrastruktura sportowa
- liczne imprezy turystyczno-krajoznawcze (50 rocznie)
- wielkie i zadbane zespoły pałacowo-parkowe w okolicy
- liczne atrakcyjne turystycznie miejsca w pobliżu Bydgoszczy (uzdrowiska,
miasta pokrzyżackie, ruiny polskich zamków, ruiny zamków krzyżackich, zabytki
piastowskie, Żnińska Kolej Powiatowa, muzeum kolei wąskotorowej, muzeum
archeologiczne w Biskupinie, zabytki sakralne, sanktuaria maryjne, zespoły
dworsko-parkowe, zabytki sztuki inżynierskiej itp)
- w pobliżu bezkresne Bory Tucholskie
- liczne atrakcje dla dzieci (oferta kulturalna, sportowa, rozrywkowa)
- czynny cały sezon lunapark w Myślęcinku
- turystyczna kolejka wąskotorowa w Myślęcinku
- tramwaj wodny na Brdzie i rejsy turystyczne po Brdzie, Wiśle i kanale
bydgoskim
- uroki podbydgoskich miasteczek (prawie 20 w promieniu 50 km)
... i inne
c.d.nastąpi
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Licealisci chca wyjezdzac z Bydgoszczy?
32. W Bydgoszczy i okolicach jest kilkanaście ośrodków wypoczynkowych
Zalesione okolice Bydgoszczy są atrakcyjne turystycznie i przyciągają wielu
osób z innych regionów Polski. Prym wiedzie gmina Koronowo, w której położony
jest wśród lasów wielki Zalew Koronowski. Znajduje się tam ok. 20 ośrodków
wypoczynkowych, niektóre o podwyższonym standardzie. Inne położone są nad
jeziorami bliskimi Bydgoszczy: Jezuickim i Borówno.
Sporo jest sezonowych campingów, pól biwakowych i gospodarstw agroturystycznych.
W samej Bydgoszczy w Janowie znajduje się ośrodek PTTK z 270 miejscami w
domkach turystycznych. Położenie w leśnej głuszy i zakolu Brdy sprawia, że nie
czuje się tam bliskości miasta. Bliskość Zalewu Koronowskiego i rozwiniętej
bazy turystycznej sprawia, że bydgoszczanie mają świetne warunki do wypoczynku
niedzielnego i świątecznego.
Najbardziej popularnie kąpieliska letnie to Piecki, Chmielniki, Borówno, Zalew
Koronowski (Samociążek, Pieczyska, Kręgiel, Romanowo), jeziora Rynny
Byszewskiej (np Salno, Wierzchucin), jeziora pałuckie (np Wąsosz, Wiktorowo,
Chomiąża, Oćwieka), Przyjezierze.
33. Z Bydgoszczy blisko do atrakcyjnych turystycznie miejsc
W pobliżu Bydgoszczy znajdują się pięknie utrzymane atrakcyjne zaspoły parkowo-
pałacowe. Na granicy miasta na skarpie Doliny Wisły znajduje się park
Ostromecki z dwoma pałacami z XVIII i XIX w. Odbywają się tam sezonowe koncerty
Filharmonii i imprezy plenerowe. W Lubostroniu znajduje się rezydencja
Skórzewskich „perła Pałuk” z rozległym parkiem. Blisko z Bydgoszczy do
Biskupina, uzdrowisk w Ciechocinku i Inowrocławiu, miast pokrzyżackich:
Chełmna, Torunia, Świecia i Grudziądza, do ruin licznych zamków krzyżackich na
Ziemi Chełmińskiej, do piastowskich zabytków w Kruszwicy i Strzelnie.
W Szubinie i Wenecji znajdują się ruiny polskich zamków, w Koronowie
monumentalny klasztor Cystersów. Brda należy do najpiękniejszych szlaków
wodnych w Polsce. Blisko (max 40 km) jest do parków krajobrazowych: Doliny
Dolnej Wisły, Pałuckiego, Krajeńskiego, Borów Tucholskich (parki: Tucholski i
Wdecki) oraz Nadgoplańskiego.
34. Aglomeracja bydgosko-toruńska
Niewielkie oddalenie Bydgoszczy i Torunia (32 km od granic miast) powoduje, że
oba miasta tworzą zespół miast, zamieszkiwany łącznie z sąsiadującymi gminami
przez około 800 tysięcy osób. W ostatnich latach miasta podejmują działania w
celu integracji obu aglomeracji. Pomysł aglomeracji bydgosko-toruńskiej sięga
1973 roku. Zwana skrótowo AB-T miała być jedną z 9 ukształtowanych aglomeracji
miejskich.
35. Bydgoszcz posiada jeszcze atrakcyjne, nieodkryte miejsca
Przykładem jest pohitlerowska fabryka DAG, leżąca na zamkniętym terenie i
odseparowana od 1945 r. Jest jednym z dwóch w Polsce zabytków niemieckiej
architektury przemysłowej. Obiekty są w bardzo dobrym stanie, połączone
podziemnymi tunelami o długości blisko 2 km, które budowano na czterech różnych
głębokościach.
Są w tak dobrym stanie, że gdzieniegdzie widnieją jeszcze niemieckie napisy
eksploatacyjne oraz napisy i rysunki wykonane przez więźniów. Niektóre budynki
stoją przy skarpach pagórkowatego terenu, więc podróż tunelem kończy się np. na
czwartym piętrze innego obiektu.
To wspaniałe miejsce podziemnej trasy turystycznej, unikalnej na skalę krajową.
W lasach wokół Bydgoszczy znajduje się wiele pohitlerowskich schronów
przeciwlotniczych, a w lasach Osowej Góry pozostałości fabryki paliw
rakietowych i miejsce wyrzutni hitlerowskich rakietowych pocisków
przeciwlotniczych oraz bunkry wału obronnego Wojska Polskiego, gdzie 1 i 2
września 1939 odpierano ataki niemieckiego Wehrmachtu.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Bydgoszcz w historii staropolskiej
KAZIMIERZ III WIELKI (1333-1370)
Król ten – najwyżej oceniony w historii Polski - zapisał się w historii
Bydgoszczy przede wszystkim jako ten, który wyniósł Bydgoszcz na wyższy poziom
rozwoju, przede wszystkim poprzez nadanie bydgoskiemu „castrum” praw miejskich.
Decyzje Kazimierza były dla Bydgoszczy decydujące dla jej przyszłości, aż po
dzień dzisiejszy.
Władca biorąc pod uwagę położenie Bydgoszczy, która była do pewnego stopnia
kluczem do panowania polskiego na północno-zachodnich kresach Korony,
postanowił wykorzystać nowe miasto dla wzmocnienia władzy polskiej nie tylko
pod względem strategicznym, ale i gospodarczym.
Miasto już uprzednio było siedzibą kasztelana i podwojewody (vicepalatinus),
wobec czego posiadało już pewne znaczenie administracyjne. W obliczu
zniszczenia Wyszogrodu, który jeszcze w 1330 r. był ośrodkiem równorzędnym,
Bydgoszcz pozostała bez konkurencji – skazana na odgrywanie roli większej, niż
na początku swego istnienia.
Gród zresztą już wcześniej w dokumentach nazywany był mianem „oppidum”, czyli
miasta.
Co ciekawe, możliwe, że budowę zamku król zlecił jeszcze przed lokacją miasta.
W 1346 r. kiedy nastąpiła lokacja, zamek – określony ”castrum”, w którym
rezydował burgrabia był już użytkowany.
Akt lokacyjny dla Królewca - Bydgoszczy
19 kwietnia 1346 r., Kazimierz Wielki przebywając podczas Wielkanocy w
rodzinnym Brześciu Kujawskim, wystawił akt lokacyjny dla Bydgoszczy.
Bydgoszcz miała być z jednej strony ośrodkiem handlowym, będącym przeciwwagą
dla znajdujących się pod władzą krzyżacką miast pomorskich, a z drugiej -
warownią, strzegącą granicy państwa z zakonem.
Król w akcie lokacyjnym zawarł szereg praw i przywilejów, z których Bydgoszcz
mogła skorzystać. O tym, ile z tego wyniesie, miała decydować inwencja i
aktywność mieszkańców ówczesnych i przyszłych.
Co było szczególne w lokacji Kazimierza Wielkiego ?
·król mimo że założył w Polsce wiele miast, na terenie Kujaw dokonał tylko
jednej lokacji, a była nią właśnie Bydgoszcz
·Bydgoszcz uzyskała walory obronne. Król wzniósł zamek jako jeden z węzłów
umocnień na linii Noteci (Wieluń, Nakło, Bydgoszcz, Kamień, Międzyrzecz). Był
to jeden z 35 zamków polskich w tamtych czasach.
Gdyby nie nieszczęsne wysadzenie zamku w 1656 r., byłby to kluczowy zabytek
bydgoski, położony na wyspie, mniejszej niż sąsiednia Wyspa Młyńska.
·Bydgoszcz otrzymała aktem lokacyjnym bardzo rozległe miejskie posiadłości
ziemskie (patrymonium) - ok. 100 km2 obszar pól, łąk, lasów, dostęp do jeziora
jezuickiego i rzeki Brdy – większe, niż jakiekolwiek miasto kazimierzowskie
(poza Wschową)
·nazwa Królewiec (Kunigesburg) - Kazimierz Wielki podkreślił, że jest to
miasto królewskie i kazimierzowskie, świadectwo osobistego zaangażowania
władcy. Nazwa „Miasto Króla” miała ponadto odróżniać Bydgoszcz od sąsiednich,
starszych miast, założonych przez zakon krzyżacki. Wydaje się, że ostatni Piast
chciał zapewnić Bydgoszczy pozycję szczególną i chciał chronić ją przed
konkurencją
·przywileje nadane miastu były tak rozległe, że z niektórych z nich Bydgoszcz
skorzystała dopiero dużo później, np za panowania Wazów. Miasto uzyskało prawo
prowadzenia handlu spławnego, co wkrótce stało się podstawowym źródłem
egzystencji, a nawet bogactwa miasta, prawo użytkowania młynów, które
przynosiło duże dochody, prawo posiadania łaźni, prawo założenia szkół w
mieście, prawo bicia monety, co zostało urzeczywistnione w 1594 r. i inne
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Komunikacyjna rewolucja w centrum?
> To jest juz inna para kaloszy. Poprzez zamkniecie Zeromskiego na tym odcinku
> nie pogarszasz praktycznie jego dostepnosci komunikacyjnej dla motoryzacji
> indywidualnej i zwiekszasz dostepnosc dla komunikacji miejskiej, ktora
generuje
>
> o wiele wieksze potoki w tym miejcu niz samochody.
Przepraszam, ale nie zrozumiałem :) czy z Twojej wypowiedzi wynika że taki
tramwaj jest niepotrzebny bo potoki "ludzkie" z komunikacji miejskiej sobie na
całą Żeromskiego dotrą na nogach ? Bo jeśli tak, to zwracam jedynie uwagę na to
że pomysł tramwaju jest po to by ucywilizować poruszanie się po Żeromskiego dla
osób które nie spędzają tam wolnego czasu ale chcą się w miarę szybko i bez
moknięcia, pocenia się, marznięcia dostać na Pl. Kazimierza np. spod Sezamu
(ps. wbrew pozorom są w Radomiu takie osoby ;) ).
A że taki bajer komunikacyjny będzie kosztował... cóż, jako podatnik
mówię "trudno". Jak bym chciał żyć za darmo to pasłbym owce w Bieszczadach.
> Tu chodzi tylko o dwukierunkowy przejazd dla komunikacji miejskiej.
Ale jednak dwukierunkowy. I skrzyżowanie z Tochtermana też będzie już bardziej
skomplikowane.
> wysylanie
> komunikacji miejskiej takim wahadlem, to sa rocznie przeolbrzymie koszty.
Nie przesadzajmy, z 400 metrów więcej. Odbiją sobie na ilości pasażerów. Zdaje
się zresztą że w krajach gdzie komunikacja jest bardziej rozwinięta ulice
jednokierunkowe są bardzo popularne bo bezpieczniejsze, płynniejsze dla ruchu,
z mniejszym spalaniem,... . A że czasem dochodzi do paradoksów i trzeba
przejechać kilkaset metrów do miejsca które widzimy zaraz po drugiej stronie
skrzyżowania... cóż, widocznie bardziej się opłaca przejechać tych
kilkasetmetrów więcej.
> odtworzenia fosy na odcinku Lekarska-Krakowska.
:)) fosy to są wokół zachowanych długich murów. Proszę, nie nazywajmy jakiegoś
dołu fosą, tak jak plebani Fary Zamkiem. Ja rozumiem że sobie poprawiamy
nastrój ale bez przesady ;) (bo zacznę na forum wklejać zdjęcia polskich zamków
i fos w celu porównawczym)
> Nie bedzie dwoch skrzyzowan obok siebie.
No ja jednak uważam że lepsze jest skrzyżowanie z Wałową, nie trzeba ruszać pod
górkę/z górki co jest łatwiejsze, bardziej ekologiczne i bezpieczniejsze niż
gdyby było skrzyżowanie z Kanałową. Poza tym wydaje mi się że budowa
tradycyjngo skrzyżowania Limanowskiego-Kanałowa obok ronda (Narutowicza-
Limanowskiego) spowoduje zakłócenia w ruchu.
> MZDiK wie, co chce zrobic z tym miejscem.
i tego właśnie się boję ...
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Komunikacyjna rewolucja w centrum?
> Przepraszam, ale nie zrozumiałem :)
Mialem na mysli to, ze omawiana zmiana niewiele zmienia w zakresie dostepnosci
komunikacyjnej tej czesci srodmiescia, a co za tym idzie, rozmowa o tramwaju na
Zeromskiego jest tematem na inna dyskusje.
> czy z Twojej wypowiedzi wynika że taki
> tramwaj jest niepotrzebny bo potoki "ludzkie" z komunikacji miejskiej sobie
na
> całą Żeromskiego dotrą na nogach ?
Absolutnie tego na mysli nie mam i bylbym chyba pierwszym, ktory taka
inwestycje wspeiralby w czynie spolecznym:)
> Bo jeśli tak, to zwracam jedynie uwagę na to
> że pomysł tramwaju jest po to by ucywilizować poruszanie się po Żeromskiego
dla
>
> osób które nie spędzają tam wolnego czasu ale chcą się w miarę szybko i bez
> moknięcia, pocenia się, marznięcia dostać na Pl. Kazimierza np. spod Sezamu
> (ps. wbrew pozorom są w Radomiu takie osoby ;) ).
> A że taki bajer komunikacyjny będzie kosztował... cóż, jako podatnik
> mówię "trudno". Jak bym chciał żyć za darmo to pasłbym owce w Bieszczadach.
Jeszcze do tego kiedys wrocimy:)
> Ale jednak dwukierunkowy. I skrzyżowanie z Tochtermana też będzie już
bardziej
> skomplikowane.
No ie wiem czy instalacje swiatel mozna nazwac skomplikowaniem.
> Nie przesadzajmy, z 400 metrów więcej.
Te 400 metrow wiecej, to nie jest zwykle 400 metrow. Policz sobie, ze w dzien
powszedni przejezdza tamtedy ponad 300 kursow. Daje to ponad 120 wozokilometrow
dziennie, a miesiecznie okolo 3000 tysiecy wozokilometrow. Najbiedniej jest to
12 tysiecy zlotych miesiecznie wiecej na utrzymanie komunikacji.
> Odbiją sobie na ilości pasażerów.
Nie odbija sobie, bo ten odcinek bylby tzw "jalowym" czyli bez przystankow.
> Zdaje
> się zresztą że w krajach gdzie komunikacja jest bardziej rozwinięta ulice
> jednokierunkowe są bardzo popularne bo bezpieczniejsze, płynniejsze dla
ruchu,
> z mniejszym spalaniem,... . A że czasem dochodzi do paradoksów i trzeba
> przejechać kilkaset metrów do miejsca które widzimy zaraz po drugiej stronie
> skrzyżowania... cóż, widocznie bardziej się opłaca przejechać tych
> kilkasetmetrów więcej.
W tych bardziej cywilizowanych krajach jednokierunkowe sa zawsze dla
samochodow, ale czesto gesto maja kontrapasy dla komunikacji miejskiej.
> :)) fosy to są wokół zachowanych długich murów. Proszę, nie nazywajmy
jakiegoś
> dołu fosą, tak jak plebani Fary Zamkiem. Ja rozumiem że sobie poprawiamy
> nastrój ale bez przesady ;) (bo zacznę na forum wklejać zdjęcia polskich
zamków
>
> i fos w celu porównawczym)
Ale to nie moj projekt:) Ja tylko mowie o tym co jest planowane.
> No ja jednak uważam że lepsze jest skrzyżowanie z Wałową, nie trzeba ruszać
pod
>
> górkę/z górki co jest łatwiejsze, bardziej ekologiczne i bezpieczniejsze niż
> gdyby było skrzyżowanie z Kanałową. Poza tym wydaje mi się że budowa
> tradycyjngo skrzyżowania Limanowskiego-Kanałowa obok ronda (Narutowicza-
> Limanowskiego) spowoduje zakłócenia w ruchu.
To skrzyzowanie bedzie dokladnie posrodku pomiedzy Reja i Narutowicza. Z
pewnoscia bedzie bezxpieczniejsze i bedzie lepiej funkcjonowac niz obecne
Walowa-Limanowskiego.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy cerkwie pod przemyskie należy uratować
We wczesniejszym swoim wpisie zaznaczałęem że Polska już nie jest
tą faktyczną samostanowiącą o sobie Polską lecz krajem
stowarzyszonym w Unii Europejskiej . Więc Polska to Unia zaś Polacy
to obywatele Unii Europejskiej zamieszkali w regionie tej Unii
jakim jest( zwanym) Polska.
Cerkwie te mozna remontować z funduszy nie polskich lecz
unijnych i tutaj Pani Faniu ( jako młoda i mał jeszcze pojetna w
tej kwestii osoba) prosze nie wprowadzac nikogo w błąd, że to za
polskie pieniądze . Bo jeżeli chodzi o te pieniadze to stricte te
cerkwie byly parafialne zaś parafia miała majątek min. lasy, ziemie
obiekty budowlane itp - za te pieniądze( fundusz kościelny) można
remontować te cerkwie nie zaś za tzw." stricte" polskie . Jest
todobro kultury narodowej nie tylko polskiej lecz juz
europejskiej . Jednak od woli urzednikow -tych od samego dłu nawet
Soltysa ( wnioskow i pism ) zalezy czy bądą te cerkwie ratowane czy
też skazane na unicestwienie. Jak narazie skazano je na
unicestwienie z nienawisci i z chęci wymazania wszelkich pamiatek
kultury polskiej - bizantyjskiej na Podkarpaciu.Bo rzekomo
ukraińskie a więc kojarzone z UPA .
Krl JagiełLo choć byl Litwinem lecz przybył do Polski jako
chrzescijanin prawoslawny który przeszedł na katolicyzm dla
uzyskania korony polskiej i innych spraw politycznych . Lecz nie
należy kojarzyć tego króla z Ukraińaskim prawosławiem lub
prawoslawiem moskiewsko rosyjskim bo to calkiem inna podleglość i
calkiem inne prawoslawie w swojej bylej strukturze
Zamki krzyzackie to dobro kultury niemieckiej i z tym nikt się nie
spiera tylko Pani Fania uważa że to zamki polskie . Oczywiscie
teraz są traktowane jako dobro narodowe polskie a wlaściwie Unijne -
i Niemców też . Cerkwie prawoslawne i greko kat.( min
ukraińskie) są we wszystkich krajach Unii Europejskiej a także
dla Rosjan , Ukraińcow, Grekow, Serbów, Rumunow itd tylko w Polsce
dziwnym trafem ich nie ma zaś te na białostoczyźnie to są polskie
cerkwie nie zas ukraińskie choć podległość patriarchalna
moskiewska .
Tutaj polityka pomiędzy Polską a Ukraina i tzw. foma odwetu nie ma
nic wspónego z ratowaniem dóbr kultury narodowej no bo tam nie
remontuja to my też nie bedziemy im remontować . To NIE IM tylo NAM
sie ratuje te dobra kultury lecz jakaś zawiść i nie nawiść do tej
bizantyjskiej kultury z nie wiadomo jakich przyczyn to tak
emanuje. Pod Przemyslem jest kilka cerkwi w których sa teraz
kościły rz- kat i jakoś nie przeszskadza to dla rz- katolikow iż
byly to cerkwie . Jednak przeszkadza tylko wtedy gdy ta cerkiew
przypomina że na tym terenie była kltura bizantyjsko- ruska.
Pytanie - dlaczego przeszkadza skoro ta kultura też jest w Anglii ,
Nemczech Francji Austrii Włoszech Hiszpanii itd .
Nie badźmy więc obłudni w swoich zapatrywaniach lub pogladach że
remontujemy lub ratujemy Ukraicow remontując i ratując cerkwie
greko- katolickie. Te cerkwie nie są ukraińskie i nigdy nie były
ukraińskie lecz rzymsko katolickie jako wlasność tego koscioła
utrzymywana przez bylych Rusinow zamieszkalych na tych terenach .
jakoś tego nie potraficie pojąć .
Bo nawet obiekty bizantyjsko ukr. w Przemyslu nie są ukraińskimi
lecz majątkiem Vatykańskim zarządzanym czasowo przez bizantyjsko
ukraińcow do czasu ich opustoszenia i wysprzedania tak jak to ma
mijsce w USA .Lecz to nasze wspólne dobro narodowe nie ukraińskie
tylko polskie bo tu zawsze byla Polska i nie ważne przez jakie
grupy etniczne czy narodowosciowo wyznaniowe zamieszkiwane.
Nie wiem czy dobrze mnie rozumiecie lecz dobrze że coś z tego
zaczynacie pomału pojmować .
TO NIE O UKRAŃCÓW CHODZI lecz o przetrwanie Chrześcijaństwa i
kosciola rz- kat. w ogolnym pojęciu zarowno na zachodzie jak i na
wschodzie . Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Podlasie
Mało kto wie,że w Liwie jest zamek...
LIW
a skraju wsi wśród podmokłych łąk rzeki Liwca znajdują się gotyckie ruiny zamku
książąt mazowieckich. Pierwotnie istniał tu już w XII wieku drewniano-ziemny
gród. Strzegł on przeprawy na rzece oraz osłaniał Mazowsze przed najazdami
Litwinów i Jaćwingów.
Po koniec XIV w miejsce grodu z inicjatywy księcia mazowieckiego Janusza I
Starszego przystąpiono do budowy murowanego zamku. Wzniesiony został na
sztucznej wyspie pośród rzecznych mokradeł. Jako budulca użyto cegły na
podmurówce z dużych kamieni narzutowych. Wysokie na około 5 metrów mury
obwodowe zwieńczone krenelażem otaczały dziedziniec o kształcie kwadratu o
długości boku 32 metry. Wzdłuż muru pł-wsch znajdował się dom mieszkalny
zwany "domem dużym". Po przeciwnej stronie dziedzińca stał drugi budynek
zwany "domem mniejszym". Wjazd do zamku prowadził od strony pł-zach.
Poprzedzała go wysunięta przed lico muru niska wieża otwarta od strony
dziedzińca wsparta dwoma skarpami. Budowę ukończono w roku 1526 o czy świadczy
wystawiony księciu rachunek przez mistrza Nicolasa budowniczego zamku.
W roku 1526 po wygaśnięciu dynastii książąt mazowieckich Mazowsze zostaje
włączone do Korony. Jednak jeszcze przez 10 lat Ziemią Liwską zarządza księżna
Anna wdowa po Konradzie III Rudym. W tym okresie zamek zostaje rozbudowany.
Zostają podwyższone mury obwodowe oraz nadbudowana o jedną kondygnację wieża
bramna która jednocześnie została zamknięta od strony dziedzińca ścianą z
otworem bramnym. Również o jedną kondygnację podwyższono "dom duży".
Okres największej świetności zamku to druga połowa XVI wieku kiedy stał się
własnością królowej Bony. Wieżę bramna podwyższono wówczas do czterech
kondygnacji oraz przystosowano do użycia broni palnej. Niestety jak wiele
polskich zamków również i ten nie oparł się "potopwi szwedzkiemu". Kolejne
zniszczenia w czasie wojny północnej spowodowały upadek zamku. Od tego momentu
pozostaje on w ruinie. W roku 1792 na miejscu "domu małego" wzniesiono barokowy
dwór na potrzeby kancelarii starostwa liwskiego.
Ciekawa jest historia ruin zamkowych podczas hitlerowskiej okupacji. Początkowo
Niemcy chcieli je rozebrać na potrzeby obozu w Treblince ale zostali przekonani
przez miejscowego archeologa że został wzniesiony przez Krzyżaków. Uwierzywszy
w tą nieprawdopodobną hipotezę nie tylko odstąpili od rozbiórki to jeszcze
dokonali częściowej rekonstrukcji. Po zakończeniu wojny w wyniku
przeprowadzonych prac odbudowano zniszczony w XIX wieku dwór oraz dokonano
rekonstrukcji wieży.
Obecnie zamek zabezpieczony jest jako trwała ruina. W wyremontowanej wieży oraz
dworku funkcjonuje muzeum z bogatym zbiorem militariów. Oprócz tego możemy
zobaczyć fragmenty murów obwodowych i budynku mieszkalnego.
Ale zdjęć nikt nie zamieszczał... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: To jest Polska właśnie
To jest Polska właśnie
wtorek, 27 maja 2003, imieniny: Jana, Juliusza
Informacje o Polsce • Hymn • Godło • Flaga
szukaj w Polskim Internecie pokazuj 102550100 wyników
Poland.pl STRONA GŁÓWNA • WIADOMOŚCI • KATALOG • ARCHIWA • LITERATURA •
KALENDARZ • SAMORZĄD • GALERIA
Strona główna > Polska w Internecie > Społeczeństwo > Religie >
Chrześcijaństwo
Najwyżej ocenione
Fundacja im. Stefana Batorego
Celem Fundacji im. Stefana Batorego...
Polskie zamki
Opisy i zdjęcia polskich zamków...
Piwnica pod Baranami
Strona w całości poświęcona najstarszemu...
Polska strona Björk
Polska autoryzowana strona Björk. Znajdziesz...
Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności
Misją fundacji jest działanie na...
Najpopularniejsze
Polski Express
Strona przewoźnika autobusowego, oferującego połączenia...
Ceperski przewodnik po Tatrach
Strona ta powstała z chęci...
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej
Serwis informacyjny Ministerstwa Pracy i...
Gmina.pl
Portal samorządowy Gmina.pl - wyszukiwarka...
Interia.pl
Portal
Polska w Internecie - Katalog
Katolicyzm
Prawosławie
zaproponuj stronę »
Przydrożny krzyż
Okolice Hajnówki, przydrożny krzyż.
sposób wyświetlania: AlfabetycznieNowości
strona: 1 2
Jezus.pl - Chrześcijański Portal Internetowy
Portal Chrześcijański, a w nim katalog chrześcijańskich stron internetowych.
www.jezus.pl/
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego w Zduńskiej Woli
Strona zawiera opis historii i dzialalności charytatywnej, prozdrowotnej i
turystycznej parafii Kościola Adwentystów D.S. w Zduńskiej Woli.
www.zdunska-wola.chrystus.pl/
Kościół Chrześcijan Baptystów
Strona I zboru w Gdańsku: historia i teraźniejszość baptystów w Polsce,
świadectwa, linki, informacje.
www.jezus.pl/baptysci
Kościół Ewangelicko-Reformowany w Polsce
Strona zawiera materiały dotyczące historii, teraźniejszości i nauki kościoła
ewangelicko-reformowanego w RP.
www.reformowani.pl/
Luteranie
Strona parafii Ewangelicko-Augsburskiej św. Trójcy w Lublinie.
www.luteranie.of.pl/
Mateusz
Chrześcijański Serwis WWW.
www.mateusz.pl/
NADZIEJA - Serwis Chrześcijański
Serwis chrześcijański - książki, czytelnia, archiwum.
www.nadzieja.org.pl/
Ruch Światło - Życie
Oficjalna strona Ruchu Światło - Życie.
www.oaza.org.pl/
Wiatr - chrześcijański serwis informacyjny
Strona gazety Wiatr: nowiny, komentarze, dodatki specjalne.
www.wiatr.media.pl/
Wigilia i Boże Narodzenie w Internecie
Serwis świąteczny, w którym znajdują się informacje o Bożym Narodzeniu,
Świętym Mikołaju, potrawach świątecznych, kolędach, poradniki i świąteczna
rozrywka.
wigilia.pl/
strona: 1 2
strony
Lesław Falecki
Sylwetka krakowskiego poety, członka Stowarzyszenia...
XVI Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych
XVI Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych...
Hotel Naramowice - Poznań
Strona poznańskiego Hotelu
Opinie Polaków
Za czy przeciw integracji
Preferencje polityczne
Aborcja - tak czy nie?
Sprawa Rywina
Sonda
Dzień Dziecka to przede wszystkim:
okazja do rodzinnego spaceru
dobry interes dla sprzedawców zabawek
kolejne mało ważne święto
nie mam zdania
Idea serwisu • Współpraca • Listy • Polityka prywatności • NASK
© Copyright by NASK 2003 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Poznajemy naszą BYDGOSZCZ
Dalej Walor 9: ATRAKCYJNE TURYSTYCZNIE OTOCZENIE
Zalesione okolice Bydgoszczy są atrakcyjne turystycznie i przyciągają wielu
osób z innych regionów Polski. Prym wiedzie gmina Koronowo, w której położony
jest wśród lasów wielki Zalew Koronowski. Znajduje się tam ok. 20 ośrodków
wypoczynkowych, niektóre o wysokim standardzie. Inne położone są nad jeziorami
bliskimi Bydgoszczy: Jezuickim i Borówno.
Sporo jest sezonowych campingów, pól biwakowych i gospodarstw agroturystycznych.
W samej Bydgoszczy w Janowie znajduje się ośrodek PTTK z 270 miejscami w
domkach turystycznych. Bliskość Zalewu Koronowskiego i rozwiniętej bazy
turystycznej sprawia, że bydgoszczanie mają świetne warunki do wypoczynku
niedzielnego i świątecznego.
Najbardziej popularnie kąpieliska letnie to Piecki, Chmielniki, Borówno, Zalew
Koronowski (Samociążek, Pieczyska, Kręgiel, Romanowo), jeziora Rynny
Byszewskiej (np Salno, Wierzchucin), jeziora pałuckie (np Wąsosz, Wiktorowo,
Chomiąża, Oćwieka), Przyjezierze.
1. Atrakcje turystyczne w okolicach
W pobliżu Bydgoszczy znajdują się pięknie utrzymane atrakcyjne zaspoły parkowo-
pałacowe:
Zespół p a ł a c o w o – p a r k o w y w O s t r o m e c k u
Znajduje się 3 kilometry od granic Bydgoszczy, na skraju zbocza doliny Wisły.
Kompleks ten to 2 pałace oraz okalające je parki w stylu angielskim i
francuskim z doskonale utrzymaną roślinnością. Przebywali tu: polski król oraz
cesarz pruski, powstańcy polscy, armia napoleońska oraz wojska pruskie.
Większy pałac (1832-48) to klasycystyczna rezydencja Jakuba Martina
Schoenborna – dzieło arch. K. F. Schinkla. Obecnie należy do Gminy Bydgoszcz.
Mniejszy pałac (XVIII w.) to rokokowa dwukondygnacyjna rezydencja Pawła Michała
Mostowskiego wojewody pomorskiego. Z jego okien rozpościera się wspaniały widok
na Wisłę. Obecnie jest własnością Filharmonii Pomorskiej
W parku ostromeckim zobaczyć można piękne okazy drzew, stawy, rzeźby,
naturalistyczne kompozycje parkowe. Około trzydziestu, dziś już przeszło
stuletnich drzew, oznaczonych jest jako pomniki przyrody.
W okresie wiosenno - letnim w parku odbywają się imprezy plenerowe: koncerty
muzyki poważnej i rozrywkowej, konkursy plastyczne, plenerowe spotkania z
poezją, imprezy rekreacyjno- sportowe.
Zespół p a ł a c o w o – p a r k o w y w L u b o s t r o n i u
Rezydencja rodu Skórzewskich „Perła Pałuk” położona nad Notecią w Lubostroniu
odległym ok. 25 km od Bydgoszczy. Pałac wybudował Fryderyk hrabia Skórzewski w
latach 1795-1800. Kopułę pałacu ozdobiła rzeźba Atlasa dźwigającego kulę
ziemską - dzieło rzeźbiarza Władysława Marcinkowskiego. Ponad 40 hektarowy
park angielski okalający pałac i zabudowania dworskie zaprojektował znakomity
ówczesny architekt ogrodów - Teichert.
Lubostroń stał się ostoją myśli patriotycznej i życia narodowego.
Zespół p a ł a c o w o – p a r k o w y w S a m o s t r z e l u
Rezydencja magnacka, własność rodu Bnińskich. Największy zespół pałacowy w
województwie kujawsko-pomorskim. Pałac zbudowany został z początku XVII wieku
przez ówczesnego właściciela Piotra z Bnina-Bnińskiego. Gościły tu słynne
postacie historyczne. Pałac był ośrodkiem kultury i polskości w czasie zaborów
i kwitnącą rezydencją w okresie międzywojennym.Otoczenie pałacu zajmuje
rozległy park położony na zboczu pradoliny Noteci, z tarasami widokowymi. Park
krajobrazowy typu angielskiego założono w 1825 r. wykorzystując płynącą w
głębokim parowie rzeczkę Rokitkę. Pod koniec XIX w. powstała orginalna
architektura ogrodu z tarasami włoskimi, pergolami, ozdobnymi balustradami na
wzór włoskiego renesansu oraz kopiami antycznych rzeźb. W 2004 r. pałac z braku
środków od lat nie remontowany został wyznaczony na siedzibę wypoczynkową
centrum szkoleniowego NATO w Bydgoszczy
Urokliwą jest wycieczka ulicą Wyzwolenia wzdłuż krawędzi doliny Wisły przez
Fordon, Strzelce Dolne do Trzęsacza. Krawędzie doliny porastają
charakterystyczne dla tych terenów Doliny Dolnej Wisły liczne sady drzew
owocowych, z których od wieków wyrabia się regionalne „Powidła Strzeleckie”,
smażone w wielkich kadziach bez użycia cukru. Czynione są starania o uzykanie
przez nie statusu „produktu regionalnego” uznawanego przez Unię Europejską.
Z innych atrakcyjnych miejsc w pobliżu Bydgoszczy znajdują się:
- muzeum archeologiczne w Biskupinie (rekonstrukcja grodu kultury łużyckiej) –
najbardziej oblegane muzeum w województwie (ok. 250 tyś. osób rocznie)
- uzdrowiska w Ciechocinku i Inowrocławiu
- miasta pokrzyżackie: Chełmno, Toruń, Świecie, Nowe, Grudziądz
- ruiny polskich zamków w Szubinie, Wenecji
- ruiny zamków krzyżackich na Ziemi Chełmińskiej, w Nowym Jasińcu k.Koronowa
- piastowskie zabytki w Kruszwicy, Inowrocławiu, Strzelnie
- Żnińska Kolej Powiatowa Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa (wąskotorowa)
- muzeum kolei wąskotorowej w Wenecji
- klasztor cystersów w Koronowie
- sanktuaria MB w Byszewie, Górce Klasztornej, Pieraniu, Markowicach
- drewniany kościół w Żołędowie z 1715 roku (dzwony z XVI w.)
- zespoły dworsko-parkowe w Żołędowie, Bożenkowie, Słupowie, Teresinie,
Wierzchucinku, Wojnowie, Augustowie, Gądeczu, Strzelcach Górnych, Gościeradzu,
Wtelnie,
- koscioły gotyckie we Włókach, Ostromecku, Czarżu, Koronowie
- kościoły neogotyckie w Cielu, Łochowie, Przyłękach, Solcu Kujawskim, Nowej
Wsi Wielkiej, Sicienku, Kruszynie, Dobrczu, Kozielcu, Wudzynie, Dąbrowie
Chełmińskiej, Łąsku, Mąkowarsku, Wtelnie
- wiatrak holenderski w Przyłękach
- Radiowe Centrum Nadawcze Polskiego Radia w Kabacie k. Solca Kujawskiego
- Pałac Myśliwski rodu Skórzewskich w Brzozie
- drewniany młyn wodny przy ul. Nakielskiej z połowy XIX w., zwany Diabelskim
Młynem, z zachowanym kołem młyńskim w Koronowie
- najwyższy w Europie most kolejki wąskotorowej na trasie Koronowo - Okole.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wieża melancholii
Wieża melancholii
Problemy w życiu miałam właściwie zawsze.Z ludzmi,ze szkołą,a w
największym stopniu z rodziną, co spowodowało,że zaczęły się w końcu
problemy ze sobą samą.Bo zawsze byłam dziwna -nadwrażliwa,zamknięta
w sobie i żyjąca w innym świecie niż reszta.Miało to pewne plusy, bo
dzięki temu zaczęłam rozwijać swoje zdolności pisarsko-artystyczne i
pogłębiać zainteresowania w stronę kultury,literatury.Jednak i tak,
nawet jeśli miałam znajomych, nie mogłam się nigdzie znalezc.Takie
wciąż nieustające poczucie,że nigdzie nie pasujesz.Przez pewien czas
myślałam o tym, aby się dostosować do tych śmietanek
towarzyskich.Ale wszystkim, którzy próbują, powiem tyle:to raczej
obniża poczucie wartości i nie warto.Zatem od kilku lat żyję sobie
praktycznie sama z sobą,mając niewielką liczbę znajomych, ale te
poczucie wciąż za mną łazi.
Niestety,pójście na studia niczego nie zmieniło.Co gorsza,moje
rozczarowanie życiem dało się jeszcze bardziej złowrogo we znaki-jak
się okazało po kilku miesiącach, polonistyka okazała się dla mnie po
prostu więzieniem, w którym zwykle się duszę.A przecież wiązałam z
tym kierunkiem zupełnie inne nadzieje, miałam nadzieję,że skończę te
studia z poczuciem spożytkowania twórczych i będę mogła pracować
jako dziennikarka kulturalna lub jako menadżer artystyczny.Jednak na
dzień dzisiejszy nie wygląda mi to na realne-uczę się rzeczy,które
mnie nie motywują do dalszych poszukiwań np.gramatyki,bo f.polska
to w końcu nie tylko literatura i dziennikarstwo.Najsmutniejsze jest
w tym wszystkim to,że polonistyka nie była mym największym marzeniem-
kręciło mnie kulturoznastwo i scenografia,ale będąc pewna,że nie mam
szans z dużą ilością kandydatów, nawet na nie nie złożyłam.Wybrałam
polonistykę, bo od dziecka dużo czytałam i pisałam, poza tym na moim
uniwerku była specjalizacja, która mnie interesowała.
Jednak zawiodłam się.Studiuję co prawda wciąż ten kierunek,ale
zbliża się czas rekrutacji i nie daje mi spokoju myśl,czy nie złożyć
na wymarzone kierunki.W sumie mogłabym-co mi szkodzi,ale moi rodzice
mi zabraniają wyjazdu do innego miasta,ciągle mnie wyzywając, a sama
raczej nie mam szans się utrzymać.Boli mnie to, bo dla taty liczą
się pieniądze, a nie moje szczęście.Tymczasem coś mi się zdaje,że na
polonistyce długo nie powegetuję-kiedyś byłam dobrą uczennicą, teraz
za to bardzo się opuściłam w nauce i brak mi zaangażowania.A studia
to przecież poważna sprawa-jeśli się je wybiera, powinno się starać
wynieść z nich jak najwięcej.Chciałabym znowu uczyć się pilnie, mieć
w to wszystko zaangażowanie i odnosić sukcesy,lecz w przypadku błędu
trudno wymagać motywacji.Poza tym, uczucie pustki i depresja męczy
mnie podwójnie.Próbuję je zapełnić swoją twórczością i walić co o
mnie myślą, lecz w głębi duszy jest mi przykro,że nie mam zbyt wielu
bratnich dusz z którymi mogłabym pogadać o czymś więcej niż tylko o
nauce.Widzę ludzi wokół siebie-wszyscy prawie gadają o ciuchach,płci
przeciwnej,nauce itp i mam dość.Jestem zawsze na tym tle dziwakiem,
którego opinie się nie liczą, nieraz wyśmiewanym i obgadywanym przez
tych wszystkich normalnych ludzików, co też powoduje,że nie lubię
życia w stadzie.W domu również wciąż mnie krytykują, a zwłaszcza w
momentach życiowych wyborów, sprzecznych ze zdaniem rodziców, którzy
nie dość,że czepiają się mnie, to jeszcze wzajemnie się nienawidzą.
Taka atmosfera negatywnie na mnie wpływa-zamykam się w sobie i mam
problem z komunikacją z innymi ludzmi.Oczywiście,mam pewne grona, w
których czuję się swobodnie, ale nie ukrywam,że chciałabym wszędzie
czuć się wyluzowana i mieć większą pewność siebie.A przez obecne
studia, gdzie nie mogę się odnalezc, jakoś o to trudno-muszę się
skupić wyłącznie na nauce,a jednak najlepiej pasję i naukę łączyć,by
być zadowolonym z życia, prawda?Stąd bardzo bym chciała studiować -
może jedynie inny kierunek, bardziej twórczy, z tym,że wciąż nie mam
pojęcia czy zrezygnować,czy mam szansę dostać się na inny kierunek,
bo wszystkie wydają mi się bardzo oblegane.Bo pomysłów mi nie brak -
piszę wiersze,prozę,recenzje, fotografuję,kręci mnie literatura,film
czy teatr, kocham podróże i polskie zamki,zanim poszłam na studia
nieco malowałam i rysowałam,lubię też tańczyć i śpiewać, interesują
mnie różne kultury.Nie ukrywam,że w przyszłości chciałabym się tym
zajmować, mimo,że ktoś pomyśli sobie, że jestem głupią idealistką i
w czasach wyścigu szczurów tak żyć nie można.
Zastanawiam się tylko czy mam szansę te marzenia zrealizować
z moją depresją,lękami,rodzicami,zgubioną drogą życia i błędami
przeszłości.Bo umrzeć już próbowałam i zwyczajnie nie wyszło.Poza
tym,gdzieś w głębi duszy chyba jednak chcę żyć.Tylko jak to ułożyć
od nowa ? Dobre pytanie na sobotnie popołudnie, heh. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Strona 4 z 4 • Znaleziono 281 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4