Zamki we Francji
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamki we Francji
Temat: Weselisko odwołane
"Renata Gołębiowska" <Renata.Golebiow@acn.waw.plwrote in message
Czyli te 90tys. to miało być na czysto dla Pałacu? Źródło tej wiedzy?
Zadnego zrodla - tak sobie to wyobrazam bazujac na moim doswiadczeniu
zawodowym.
No a co z tymi źródłami? Które zatem państwowe zabytki w Europie rangi
Wilanowa w Polsce można wynająć na wesele i za ile? Ja nie mam żadnej
wiedzy na ten temat, więc chciałabym, skoro już wiesz coś na ten
temat, żebyś napisał coś konkretnego.
Moze to nie Luwr ale prosze bardzo: zamek w Turku (zamieszkiwany ognis przez
Waze III) i zamek w Savonlinna. Obydwa w Finlandii. Nie wszystkie zamki we
Francji.
B. dobrze rozumiesz. A czemu napisałam? Bo to prawda. Miałam napisać,
że nie jest odwołane, czy, że nie weselisko???
Weselisko - wystarczyloby napisac ze wesele odwolane. A w slowie weselisko
wielu moze sie doszukac pogardliwgo, zlosliwego tonu - tak jak ja
naprzyklad.
Temat: Weselisko odwołane
In article <29sBa.4403$g4.86@news1.nokia.com, Cender wrote:
| Czyli te 90tys. to miało być na czysto dla Pałacu? Źródło tej wiedzy?
Zadnego zrodla - tak sobie to wyobrazam bazujac na moim doswiadczeniu
zawodowym.
Opierając się na wyobrażeniach do niczego nie dojdziemy. Ja mam bujną
wyobraźnię, jak chcesz, to opiszę Ci barwnie krajobraz po weselu.
Proponowałabym trzymać się faktów, a nie wyobrażać sobie coś co pasuje
akurat do własnej teorii.
| No a co z tymi źródłami? Które zatem państwowe zabytki w Europie rangi
| Wilanowa w Polsce można wynająć na wesele i za ile? Ja nie mam żadnej
| wiedzy na ten temat, więc chciałabym, skoro już wiesz coś na ten
| temat, żebyś napisał coś konkretnego.
Moze to nie Luwr ale prosze bardzo: zamek w Turku (zamieszkiwany ognis przez
Waze III) i zamek w Savonlinna. Obydwa w Finlandii. Nie wszystkie zamki we
Francji.
No i co? No są takie zamki. Tylko, gdzie ten cennik i relacje z weselisk
tam urządzonych?
Weselisko - wystarczyloby napisac ze wesele odwolane. A w slowie weselisko
wielu moze sie doszukac pogardliwgo, zlosliwego tonu - tak jak ja
naprzyklad.
Doszukać się możesz wszystkiego we wszystkim. Bywają takie
przypadki, chorobliwe głównie. Tyle, że zamiast tego znów lepiej
po prostu oprzeć się na faktach, a nie wydumywać coś czego nie ma:
weselisko - pot.żart. "wystawna uczta, wielka zabawa weselna; huczne
wesele" (SJP)
Renata
Temat: Zagmatwany życiorys profesora Geremka
Jesteś śmieszny!
haen1950 napisał:
Bywa, że historycy zajmują się bardzo dziwnymi, pozornie, tematami.
Kiedyś czytałem o takich, którzy badali... wychodki we francuskich
zamkach i pałacach. Po co? Z prozaicznego powodu. Na podstawie
analiz śladów doszli do wniosku, że szlachta francuska była
nagminnie zarażona tasiemcami, włośniami i innymi paskudztwami, w
odróżnieniu od ludu, który nie jadał dziczyzny (często
niedopieczonej). Śmieszne? Chyba nie.
A propos profesji, którą łaskawie wspomniałeś, to właśnie jedna z
takich "panienek", która gdzieś pod koniec XV w. przybyła do Krakowa
(nota bene z "pielgrzymki" do Rzymu) przywlokła "francuską chorobę",
która wkrótce się rozpleniła w społeczeństwie polskim. Śmieszne? Nie
bardzo!
> to proponuję studia nad zagadnieniem paryskich prostytutek.
Ciekawe,
> czy zbierał materiał porównawczy?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sposob na kiepski dzień
ja dzisiaj też się średnio czuje ;/ mam gorączkę i co najgorsze odkryłam, że nie
mam ze sobą inhalatora ;/ może nie umrę ;/
miałam od rana uczelnie ;/ padało, a ja bez samochodu i parasola ;/
więc na poprawę humoru rozmawiałam 1.33 ze swoim Słońcem
wybłagałam żeby zabrał mnie za rok na wakacje życia - samochód, namiot i zamki
we Francji (CHCIAŁABYM SPAĆ POD NAMIOTEM)
teraz sobie robię makaron z pesto
pije zieloną herbatę
wcześniej zjadłam princepolo
a zaraz będę sobie czytała z psychologi kryminalistycznej albo jakieś lekkie
głupotki z pracy
a koło 22 pewnie jeszcze z godzinę pogadam ze swoim ;]
a jutro z rana wracam na wieś :D
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Truso...
bardzo dobry pomysł
(troche może jestem nie konsekwentna bo w wątku o ratuszu wyraziłam opinię, że
jestem przeciwna budowaniu czegoś co już nie istnieje, ale w tym przypadku nie
będzie to budynek użyteczności publicznej tylko skansen)
projekt ten dodatkowo jeszcze wpłynie na atrakcyjność naszego regionu- popyt na
tego typu atrakcje zawsze będzie- czyż nie od tego są wycieczki szkolne??
poza tym Niemcy, turyści indywidualni, kolonie...
bardzo podoba mi się ten pomysł...nasz region ma dużo do zaoferowania jeśli
chodzi o atrakcje turystyczne- zamki pokrzyżackie właściwie w każdym miasteczku
(można wzorować się na francuskich zamkach nad loarą i stworzyc taką
wycieczkę), kościoły, cmentarze menonickie (nie wiem jak to się pisze), kanał
Elbląski, nawet depresja może być miejscem które warto zobaczyć, wszak nie
każdy miał takie szczęście widzieć "cos co znajduje się pod poziomem morza",
braniewskie zoo, muzea...mam takie jedno na myśli (muzeum) prowadzone i
założone przeż księzy (lub zakonników) znajduje się blisko Pieniężna- śliczne
zbiory- byłam tam bardzo dawno, ale polecam.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Jak Spedzic 4 Tyg. w Polsce
4 tygodnie w polsce???? co tu chcesz robic??? pokaz corce krakow, pare dni nad
morzem - sopot - a reszte czasu lepiej wykorzystacie jadac na wycieczke po
europie - jak nie chcesz sam, to jest tu wiele biur podrozy ktore organizuja
wspaniale wycieczki objazdowe - francja- zamki na loara, bawaria-alpy,
szwajcaria, anglia
po co siedziec tak dlugo w brudnej i brzydkiej polsce...:( Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Jak Spedzic 4 Tyg. w Polsce
Gość portalu: klaudia napisał(a):
> 4 tygodnie w polsce???? co tu chcesz robic??? pokaz corce krakow, pare dni
nad
> morzem - sopot - a reszte czasu lepiej wykorzystacie jadac na wycieczke po
> europie - jak nie chcesz sam, to jest tu wiele biur podrozy ktore organizuja
> wspaniale wycieczki objazdowe - francja- zamki na loara, bawaria-alpy,
> szwajcaria, anglia
> po co siedziec tak dlugo w brudnej i brzydkiej polsce...:(
Droga Klaudio, CO TY WYPISUJESZ??? Albo jesteś malkontntką, albo niewiele
widziałaś... Owszem jest wiele pięknych i ciekawych miejsc w Europie, ale w
Polsce również można znaleźć wspaniałe, niespotykane w innych krajach miejsca.
CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE.
Pozdrawiam,
Syrena
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dlaczego nie buduje sie zamkow?...
25spider napisał:
> dlaczego nie, skoro z zewnatrz bedzie wygladal jak zamek np.
sredniowieczny?...
dlatego, że będzie tylko wyglądał......
25spider napisał:
ale mona obrac styl np. renesansowy, gotycki itp. budyjac w obecnych czasach...
to tylko będzie obranie stylu, to nadal nie będzie zamek tylko budynek
wyglądający jak zamek
25spider napisał:
o wielu inwestycjach i projektach mowiono tak, gdy powstawaly, zwlaszcza jak
> byly nowatorskie...
takie inwestycje nie mają nic wspólnego z nowatorstwem
25spider napisał:
niektore style architektoniczne powstawaly w ciagu dziejow czerpiac z
> poprzednich stylow...
i nadal się czerpie z innych stylów, ale nadal nie są to domy, budynki z epoki.
Przykładami nowatorskich rozwiązań w budowie zamków są zamki południowej
Francji i Szkocji. W ostatnich kilkudziesięciu latach powstało kilka
rekonstrukcji obiektów, niemalże kompletnie zniszczonych i odbudowanych na
podstawie starych planów, przekazów pisemnych i sztychów. Posadowione na
oryginalnych "fundamentach", wiernie odbudowane, ponownie mają swoją historię i
miejsce w mapach swoich czasów. Nowatorskimi rozwiązaniami natomiast w tych
budowlach, zarówno odbudowanych jak i odremontowanych, odrestaurowanych, jest
przystosowanie budynku do funkcji jaka ma on spełniać dzisiaj, czyli
dostosowanie budynku do potrzeb hotelu, pensjonatu, klubu i innych. Na całym
świecie mówi się o nowatorskich rozwiązaniach dotyczących takiego
przystosowania budynku do potrzeb dzisiejszych użytkowników czy mieszkańców.
Wiele rozwiązań np. instalatorskich miało swój początek właśnie przy takich
inwestycjach i są stosowane również w innych budynkach. Nie wspominając już o
technikach odwadniania fundamentów i ich izolacji bez naruszania struktury
budynku i wszystkiego co wokół niej istnieje.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kto Was zaraził tą pasją?
ja tez mam to wrodzone;),poza tym zakochałam sie kiedyś w Ogrodzieńcu i
francuskich zamkach nad Loara.Pociągają mnie również ruiny starych
opactw....ależ to romantycznie brzmi;)
just think about this..... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: zamki południowej Francji...
zamki południowej Francji...
okolice Nicei - ktoś ciekawego kojarzy?
Akurat latem się tam wybieram i co ciekawego polecacie zamkowo obejrzeć?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: widać na grupie dalej ufonauci
Serdecznie witam.
| Szukalem (b. pobieznie) w Monografiach wskazówek dotyczacych
| budowy magnokraftu. Wskazówek, ktore mogły by mi _wyraźnie_
| pomoc w budowie takiego urzadzenia.
| Nie znalazłem nic konkretnego:(
Niektore materialy, oprogramowanie i klimatyzatory oraz mnostwo rzeczy
musi
zostac dopiero wynalezione. Magnokraft to niezwykle olbrzymi projekt.
Gdyby
Ograniczny sie do tzw komory oscylacyjnej.
Prototypy istnieja, w nomografii sa ich zdjecia..
tak naukowcy zamiast swojego hobby, czyli zaprzeczaniem wszysktiego, czego
ich malo pojemne rozumki nie rozumieja zakasali rekawy, przy naprawde
niewielkiej kasie, rzedu do 200-300 tys dolarow, mamy juz dawno zbudowane
thesta-distatita, sejsmograf czeng-hanga, urządzenie ujawniające. Ale po
co.
Podrzuć projekt. Coś, od czego bedzie mozna zaczac badac zjawisko.
Domniemana zasade działania. Aparatura stoi, tylko mierzyć.
Tylko wskaż konkretna drogę poszukiwań.
BTW thesta-distatita, jak czytalem w tych dyskusjach,
jest utajniony:(
| Nie siej propagandy;
| http://www.physlink.com/Education/AskExperts/ae482.cfm
| http://urbanlegends.about.com/library/bl_ducks_quack_echo.htm
http://groups.google.pl/groups?selm=ec3f3fda05cdc544901b50e975d5ae4d%...
lub.chip.pl
Dlaczego ci "wielcy" swiatowi naukowcy nie zajma sie tym tematem?
Kaczka moze złapać kazdy i sprawdzić;Jak gdzieś jakąś
dorwe, wyniki dam na grupe;
Poza tym, chcialbym zauwazyc jedno bledne zdanie, ktore mowi, ze samo echo
brzmi jak kwakanie, dlatego wydaje sie ze kaczka nie wywoluje echa. Otoz,
z
Racja. To chyba z forumm fizyki. Facet pi.. jak lysy o kant kuli.
Ale psf to forum milosnikow fizyki, zawodowych fiizyków tam jak
na lekarstwo.
kiedy jakikolwiek paranaukowiec napisze jeden mail, czy zdanie, od razu
zarzucany jest chamskimi pogrywkami, ze jest nieukiem i ze IM "naukowcom"
krotkie artykuliki na jakis temat nic nie udowadniaja.
A kiedy zas pseudonaukowcy odpowiadaja na jakis temat - ooo to juz inna
sprawa - jedno zdanie i po krzyku...
Tak NIE ma, Panowie! Albo jestesmy uczciwi wobec wszystkich
zainteresowanych
stron, albo nadal bedziemy hipokrytami... innym odmawiamy czegos, czym
sami
sie poslugujemy.
Zastanów się chwile. Skad przyszlo Ci do glowy, ze kaczka
nie kwacze. Gdzieś to, pewnie tak samo jak ja, uszlyszales.
W TV, tandetnej gazecie czy od pani w kiosku, ktora
w zyciu zywej kaczki nie widziala. Problem z kaczka
jest dobry dla studentów na wakacje. Ktoś to sprawdzil
(choćby wspomniana audycja na discovery), wyszlo
im, ze echo jest. Nie ma zabawy, idziemy do domu.
Co innego by bylo, gdyby echa nie znaleziono;
Tak bylo z nieszczesnym trzmielem. Ktoś popatrzył
na wiedze z aerodynamiki i spostrzegl, ze
trzmiel wg tych rownanek nie moze latac!
A jednak lata;) Widac, nie uwzglednia sie
pewnych efektów (okazało sie, ze dla tak małych
lotników turbulencje wytwarzaja znaczacą czesc
siły nosnej, sprawa dosc swiarza). I teraz na
co wiekszych polibudach buduja takie latajace
robociki.
Gwarantuja Ci, ze jesli wystepuja jakis
dziwny efekt, i jest on latwy do zauwazenia,
np sprawa z kaczka, juz dawno ktos by sie
tym zainteresował. Choćby po to, by jago
nazwisko bylo kajarzona z jakims odkryciem
czy paradoksem - co przelozy mu sie na .. ;)
???? Kto ci to pokazal... a.... "naukowcy" w spreparowanych filmach? Ale
juz
Pewnie ze spreparowanych, przeciaz oni go krecili;)
nie dodali, ze zamkneli usta jednemu archeologowi, ktory odnalazl jakas
sciane w dzungli - a kiedy zaczal datowac, wyszlo mu, ze sciana ma 20 tys.
lat... oczywiscie, od razu zostal wykluczony ze srodowiska.
Coś wiecej...
Mhm. Ludzie, jacy wy jestescie czasem niesprawiedliwi. Mowimy o czasach,
kiedy Twoi przodkowie slowianie mieszkali w chatkach i ziemiankach,
podczas
gdy we Francji np. budowano doskonale zamki z kamienia. Mowimy o czasach,
Chmmm. Piramidy i zamki we Francji w jednym czasie.. pewny jestes?
kiedy ludzie nie wiedzieli (rzekomo, wg fizykow dzisiejszych) wiele o
kosmosie,
Wg fizyków? jaki fizyk tak Ci powiedział? Ci egipcjanie, k
którzy przewidywali zacmioenia Slonca.
geometrii,
O tzw trójkacie egipskim uczy sie kazde dziecko.
Taki prosty, ale skuteczny sposób wyznaczania kata prostego.
precyzji...
Taaa.. pojedzie taki do egiptu, naoglada sie piramid
a pozniej opowiada, jak to koslawo i niepewnie stoi;))
Coś mi sie wydaje, ze mity o paranaukowcach
wsrod naukowcow nie sa znacznie wieksze
niz mity o naukowcach panujace wsrod paranaukowców..
| A dziś precyzja jest znacznie większa.
| Przy budowie ILC wymagane jest odchył
| od prostej minejszy niz 200mikrometrow na 600m.
Naukowcy sa takie cwaniaki. Ci w Hameryce dostaja wielka kase. Stac ich na
Nie hameryka, tylko europa. I ILC to nie piramida;) google.
wybudowanie piramidy tymi samymi metodami co dawniej. Albo np. Aztekowie,
Inkowie. Ci ludzie zyli w stromych gorach!!!! Nie mieli zbyt wielu ludzi
do
obrobki, jak ONI zbudowali te dziwne, schodkowane piramidy. Malo tego,
SKAD
wiedzieli, ze trzeba wtlaczac wode na gore swiatyni, tam ją
telekinetyzowac - a potem nawadniac ubogie gleby!!!???
Sad wiesz, ze kwiatki trzeba podlewac?
pozdr
bartekltg
Temat: Minister Ziobro i demontaż czerwonych wiatraków
Minister Ziobro i demontaż czerwonych wiatraków
Przez pół wieku (1939-89) naród polski był pozbawiony niezawisłości
państwowej. Rozwijał się, a raczej egzystował, wraz z wszystkimi tego faktu
konsekwencjami. Był to pełny okres dwu pokoleń, wchodzących w życie i
wychowujących następne pokolenie. Próba „zasypywanie”, „wymazywania”, lub
naprawiania takiej wyrwy czasowej okazuje się niewykonalna.
Połowa wieku, to jednak okres zbyt długi by uchwycić ciągłość przerwanej
państwowości II RP. Nic nie wróciło do tamtego stanu względnej równowagi,
nawet obchody Dnia Odzyskania Niepodległości. Wstrząsy historyczne i
rewolucje niszczą jednak nieodwracalnie delikatne mechanizmy społeczne i
obyczajowe.
Po rewolucji Cromwellowskiej Anglia nigdy nie była już tamtą rycerską Anglią,
nawet z krajobrazu zniknęły rozebrane do fundamentów twierdze i obronne
zamki. We Francji po krwawej rewolucji, zwanej wielką, nikomu z emigrantów
nie zwrócono dóbr skonfiskowanych na rzecz republiki. O konsekwencjach
rewolucji 1917 roku w Rosji, nawet nie chcę mi się wspominać.
Co stało się w Polsce przez te dwa pokolenia – ano komuna wychowała
sukcesorów, i wymiana pokoleniowa „elity rządzącej” nastąpiła wewnątrz
tejże „ELITY”.
Szkolne i akademickie programy nauczania nie wspominają słowem np. o „Zaciągu
Tysiąca”, kiedy to w 1950 – 51 roku, PZPR powołała na stanowiska dyrektorów
fabryk, przedsiębiorstw i innych newralgicznych miejsc gospodarki i
administracji ponad tysiąc robotników i chłopów z wykształceniem zaledwie
podstawowym, albo świeżo po kursach dla analfabetów! I objęli stanowiska i
kierowali i rządzili. (Tak samo było w sądownictwie, czy szeroko rozumianym
wymiarze sprawiedliwości ( a raczej niesprawiedliwości).
Ambitna dojarka (nie umniejszając dojarkom) kierowana była na WUMEL
(Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu), poczem zostawała przyjęta na
drugi rok prawa UW, czy o zgrozo UJ, a jednocześnie dostawała nominację na
Przewodniczącą Sekcji Specjalnej Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Kończyła
studia i z tytułem „mgr” dostawała od Biureta („prezydenta”) nominację na
profesora UJ. Było kilkudziesięciu profesorów magistrów (!), dopiero po
latach kończyli „doktoraty”, najczęściej w Toruniu, habilitacje itd. I tak
powstała ELITA intelektualna, klasowego, lewicowego wymiaru sprawiedliwości.
Elita miała dzieci, dzieci bez problemu dostawały się na studia prawnicze w
PRL, zdobywały stypendia zagraniczne, miały „na telefon” paszport i dolary po
4,50 zł w NBP ( po 120-zl na czarnym rynku), i tak mamy oto elitę
dzisiejszych kadr uniwersyteckich i sądowniczych III RP.
To właśnie ta „ELITA”, która dzięki okrągłostołowemu kontraktowi bezboleśnie –
z braku woli dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości – przeszła z PRL do III
RP, feruje dzisiaj sprawiedliwość obywatelom III RP.
Bardzo szybko też, ta postkomunistyczna „elita” przepoczwarczyła się surową
strażniczką zasady niezawisłości, nieomylności i dziedziczności władzy
sądowniczej. Towarzysze musieli jakoś odreagować na fakt, iż przez całe lata
pięćdziesiąte, czy osiemdziesiąte, dzwonił do nich w środku nocy jakiś
członek BP PZPR - Minc, czy Jaszczuk - i wrzeszczał: ”czy wyście do……
zupełnie zgłupieli! C….. ma dostać KS, potem się go ułaskawi!"
I rzucał słuchawkę, a przerażony „niezawisły” sędzia, dzisiejszy profesor,
czy wojewódzki rzecznik komisji dyscyplinarnej sądownictwa, biegł w spodniach
naciągniętych na piżamę, i zmieniał wyrok tak jak jego partia sobie życzyła.
Nie chce się tu rozpisywać, o tych setkach spraw sądowych, która za
odpowiednia opłatą zniknęły z naw sądowych III RP, o tych lewych zwolnieniach
lekarskich dla gangsterów, o sędzinie z Suwałk, która za umorzenie sprawy
karnej brał łapówkę w postaci słoika miodu itd., a przyłapana rzucała się ze
skutkiem śmiertelnym do miejscowego stawu.
Aktualnie minister Zbigniew Ziobro usiłujący posprzątać tę stajnię Augiasza.
Nagłośnił kuriozalny wyrok niezawisłego sądu w Katowicach, o braku potrzeby
odśnieżania dachów, a szczególnie dachu hali, pod którym zginęło 66 osób.
Bardzo taka krytyka wyroku niezawisłego sądu, nie spodobała się korporacjom
prawniczym, a szczególnie profesorom postkomunistycznych elit prawniczych.
Nie tak dawno pisano listy środowiskowe w obronie Lwa Rywina, Prezesa
Kulczyka itd., teraz wypichcono list protestacyjny 100 profesorów prawa,
sugerujących odwołanie „mąciciela porządku” ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobry.
Osiemdziesiąt procent tych obrońców prawa należało do PZPR-u. (a na
Uniwersytecie Toruńskim przerwano pospiesznie lustrację, bo większość
profesorów prawa okazała się TW SB – słowem jakiś oficerek SB lat 26, wzywał
pięćdziesięcioletniego profesora prawa i przemawiał do niego w ten sposób: -
No słuchajcie Marchewka, opuszczacie się ostatnio!).
Listę podpisał podobno też były minister sprawiedliwości w rządzie Unii
Wolności Hanny Suchockiej - profesor Adam Dyka. Mój Boże! Pomijając już rolę
Hanny Suchockiej w utrwalaniu rządów udecji i postkomunistów w Polsce, chce
tylko przypomnieć, że ten jej słynny z inwigilacji prawicy rząd UPADŁ właśnie
przez profesora Adam Dykę!
Pan Profesor, jak dysponent przeważającego głosu, zamkną się w sejmowej
toalecie i odmówił wyjścia na głosowanie. I tak to z powodu udawanej, czy
prawdziwej - nie bójmy się tu użyć kolokwializmu - sraczki posła, upadł rząd
Rzeczpospolitej Polskiej. A podpis profesora Dyki pod jakąkolwiek deklaracja,
ośmiesza ją absolutnie, a przynajmniej w moim odczuciu.
Gazeta Wyborcza zawodowo mijająca się prawdą, napisała również, że deklaracje
podpisał profesor Adam Strzembosz. O ile wiem z bezpośredniego źródła, to
namawiano Profesora, by deklaracje podpisał, i na wyrost zamieszczono jego
nazwisko pod deklaracją. Jak Pan Profesor Strzembosz - mój kandydat na
prezydenta RP w 1995 roku – oficjalnie potwierdzi swój akces w tej akcji
czerwonych wiatraków, to uwierzę.
Tymczasem będę gorąco popierał działania ministra Z. Ziobro, i agitował całą
prawicę za czynnym poparcie dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości
Rzeczpospolitej. Działania min. Ziobro mają czytelny cel osłabienia
korporacyjnych sitw w wymiarze sprawiedliwości, jak i przywrócenie
sądownictwu RP pełnego zaufania społecznego. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Minister Ziobro, a demontaż czerwonych wiatraków
Minister Ziobro, a demontaż czerwonych wiatraków
Przez pół wieku (1939-89) naród polski był pozbawiony niezawisłości
państwowej. Rozwijał się, a raczej egzystował, wraz z wszystkimi tego faktu
konsekwencjami. Był to pełny okres dwu pokoleń, wchodzących w życie i
wychowujących następne pokolenie. Próba „zasypywanie”, „wymazywania”, lub
naprawiania takiej wyrwy czasowej okazuje się niewykonalna.
Połowa wieku, to jednak okres zbyt długi by uchwycić ciągłość przerwanej
państwowości II RP. Nic nie wróciło do tamtego stanu względnej równowagi,
nawet obchody Dnia Odzyskania Niepodległości. Wstrząsy historyczne i
rewolucje niszczą jednak nieodwracalnie delikatne mechanizmy społeczne i
obyczajowe.
Po rewolucji Cromwellowskiej Anglia nigdy nie była już tamtą rycerską Anglią,
nawet z krajobrazu zniknęły rozebrane do fundamentów twierdze i obronne
zamki. We Francji po krwawej rewolucji, zwanej wielką, nikomu z emigrantów
nie zwrócono dóbr skonfiskowanych na rzecz republiki. O konsekwencjach
rewolucji 1917 roku w Rosji, nawet nie chcę mi się wspominać.
Co stało się w Polsce przez te dwa pokolenia – ano komuna wychowała
sukcesorów, i wymiana pokoleniowa „elity rządzącej” nastąpiła wewnątrz
tejże „ELITY”.
Szkolne i akademickie programy nauczania nie wspominają słowem np. o „Zaciągu
Tysiąca”, kiedy to w 1950 – 51 roku, PZPR powołała na stanowiska dyrektorów
fabryk, przedsiębiorstw i innych newralgicznych miejsc gospodarki i
administracji ponad tysiąc robotników i chłopów z wykształceniem zaledwie
podstawowym, albo świeżo po kursach dla analfabetów! I objęli stanowiska i
kierowali i rządzili. (Tak samo było w sądownictwie, czy szeroko rozumianym
wymiarze sprawiedliwości ( a raczej niesprawiedliwości).
Ambitna dojarka (nie umniejszając dojarkom) kierowana była na WUMEL
(Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu i Leninizmu), poczem zostawała przyjęta na
drugi rok prawa UW, czy o zgrozo UJ, a jednocześnie dostawała nominację na
Przewodniczącą Sekcji Specjalnej Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Kończyła
studia i z tytułem „mgr” dostawała od Biureta („prezydenta”) nominację na
profesora UJ. Było kilkudziesięciu profesorów magistrów (!), dopiero po
latach kończyli „doktoraty”, najczęściej w Toruniu, habilitacje itd. I tak
powstała ELITA intelektualna, klasowego, lewicowego wymiaru sprawiedliwości.
Elita miała dzieci, dzieci bez problemu dostawały się na studia prawnicze w
PRL, zdobywały stypendia zagraniczne, miały „na telefon” paszport i dolary po
4,50 zł w NBP ( po 120-zl na czarnym rynku), i tak mamy oto elitę
dzisiejszych kadr uniwersyteckich i sądowniczych III RP.
To właśnie ta „ELITA”, która dzięki okrągłostołowemu kontraktowi bezboleśnie –
z braku woli dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości – przeszła z PRL do III
RP, feruje dzisiaj sprawiedliwość obywatelom III RP.
Bardzo szybko też, ta postkomunistyczna „elita” przepoczwarczyła się surową
strażniczką zasady niezawisłości, nieomylności i dziedziczności władzy
sądowniczej. Towarzysze musieli jakoś odreagować na fakt, iż przez całe lata
pięćdziesiąte, czy osiemdziesiąte, dzwonił do nich w środku nocy jakiś
członek BP PZPR - Minc, czy Jaszczuk - i wrzeszczał: ”czy wyście do……
zupełnie zgłupieli! C….. ma dostać KS, potem się go ułaskawi!"
I rzucał słuchawkę, a przerażony „niezawisły” sędzia, dzisiejszy profesor,
czy wojewódzki rzecznik komisji dyscyplinarnej sądownictwa, biegł w spodniach
naciągniętych na piżamę, i zmieniał wyrok tak jak jego partia sobie życzyła.
Nie chce się tu rozpisywać, o tych setkach spraw sądowych, która za
odpowiednia opłatą zniknęły z naw sądowych III RP, o tych lewych zwolnieniach
lekarskich dla gangsterów, o sędzinie z Suwałk, która za umorzenie sprawy
karnej brał łapówkę w postaci słoika miodu itd., a przyłapana rzucała się ze
skutkiem śmiertelnym do miejscowego stawu.
Aktualnie minister Zbigniew Ziobro usiłujący posprzątać tę stajnię Augiasza.
Nagłośnił kuriozalny wyrok niezawisłego sądu w Katowicach, o braku potrzeby
odśnieżania dachów, a szczególnie dachu hali, pod którym zginęło 66 osób.
Bardzo taka krytyka wyroku niezawisłego sądu, nie spodobała się korporacjom
prawniczym, a szczególnie profesorom postkomunistycznych elit prawniczych.
Nie tak dawno pisano listy środowiskowe w obronie Lwa Rywina, Prezesa
Kulczyka itd., teraz wypichcono list protestacyjny 100 profesorów prawa,
sugerujących odwołanie „mąciciela porządku” ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobry.
Osiemdziesiąt procent tych obrońców prawa należało do PZPR-u. (a na
Uniwersytecie Toruńskim przerwano pospiesznie lustrację, bo większość
profesorów prawa okazała się TW SB – słowem jakiś oficerek SB lat 26, wzywał
pięćdziesięcioletniego profesora prawa i przemawiał do niego w ten sposób: -
No słuchajcie Marchewka, opuszczacie się ostatnio!).
Listę podpisał podobno też były minister sprawiedliwości w rządzie Unii
Wolności Hanny Suchockiej - profesor Adam Dyka. Mój Boże! Pomijając już rolę
Hanny Suchockiej w utrwalaniu rządów udecji i postkomunistów w Polsce, chce
tylko przypomnieć, że ten jej słynny z inwigilacji prawicy rząd UPADŁ właśnie
przez profesora Adam Dykę!
Pan Profesor, jak dysponent przeważającego głosu, zamkną się w sejmowej
toalecie i odmówił wyjścia na głosowanie. I tak to z powodu udawanej, czy
prawdziwej - nie bójmy się tu użyć kolokwializmu - sraczki posła, upadł rząd
Rzeczpospolitej Polskiej. A podpis profesora Dyki pod jakąkolwiek deklaracja,
ośmiesza ją absolutnie, a przynajmniej w moim odczuciu.
Gazeta Wyborcza zawodowo mijająca się prawdą, napisała również, że deklaracje
podpisał profesor Adam Strzembosz. O ile wiem z bezpośredniego źródła, to
namawiano Profesora, by deklaracje podpisał, i na wyrost zamieszczono jego
nazwisko pod deklaracją. Jak Pan Profesor Strzembosz - mój kandydat na
prezydenta RP w 1995 roku – oficjalnie potwierdzi swój akces w tej akcji
czerwonych wiatraków, to uwierzę.
Tymczasem będę gorąco popierał działania ministra Z. Ziobro, i agitował całą
prawicę za czynnym poparcie dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości
Rzeczpospolitej. Działania min. Ziobro mają czytelny cel osłabienia
korporacyjnych sitw w wymiarze sprawiedliwości, jak i przywrócenie
sądownictwu RP pełnego zaufania społecznego.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku