zamordowany pies
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: zamordowany pies
Temat: Ozzy - bestialsko zamordowany pies
Ozzy - bestialsko zamordowany pies
Ozzy chciał żyć, niestety ludzie są okrutni... prosze przeczytajcie... to jest
straszne! na stronie 93 jest wynik sekcji zwlok pieska
www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29280
W skrócie: www.ozzy.dog.pl
Pomóżcie!!! Roześlijcie to na inne fora!!!
Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: Klechy rzÄ…dzÄ…
Etyka jak najbardziej ale kto jej będzie uczył czy też katechetka . Aby
poprowadzić zajecia z etyki dla pierwszoklasisty trzeba byc dobrym
nauczycielem. A wiesz ile stron ma ksiażka do religii w 1 kl sp 240 ( słowem
dwiescie czterdzieści ) a Cwiczenia 140 (sto czterdzieści ) wiecej niz
wszystkie inne ksiażki i ćwiczenia razem wzięte. Ja bardzo dziekuje moim
rodzico ateistom ze mnie tak wychowali . Nie znam modlitw i nie jestem gorszym
człowiekiem. Włacz wiadomości : dziecko pobite, ktos zamordowany , pies
zakatowany , rozbój ,gwałt gwarantuję ,że 95 % ze sprawców znało modlitwy na
beton. Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: PIETNO dla mordercow Ozziego !
baj@kolos.math.uni.lodz.pl napisał(a):
możesz napisać 2 zdania o co ci chodzi? Bo czasu nie ma żeby to wszystko czytać
bajcik
Cytat z forum dogomanii:
"
Bestialsko zamordowany pies
Jest pewna sprawa i ważny jest rozgłos w mediach
trafił do domu tymczasowego. Był zabiedzony, brudny, okazało się także, że
najprawdopodobniej miał raka jąder, miał jednak wielką wolę życia i wszystko
wskazywało na to, ze pod dobrą opieką dojdzie do siebie. W wyniku ogłoszenia
do GW zgłosiła się osoba, która chciała Ozziego przygarnąć na stałe, dla
rodziców, którzy ponoć stracili takiego samego psa w wypadku. Ozzy więc
pojechał do nowego, wydawało się, wspaniałego domu.
Ponieważ nowa właścicielka psa nie przekazywała o nim żadnych informacji,
dziewczyny zaczęły się niepokoić - potrzebne były konsultacje weterynaryjne i
dalsza specjalistyczna opieka. Po wielu telefonach i rozmowach,
niedomówieniach i kłamstwach, okazało się , że pies nie żyje! Osoby
zaangażowane w sprawę psa nie przyjęły tych wyjaśnień do wiadomości - zmusiły
tÄ™ dziewczynÄ™, po brawurowo przeprowadzonej, utajnionej akcji, do wskazania
miejsca pochówku psa.
Po odkopaniu zwłok, zawieziono Ozziego na AR we Wrocławiu, na sekcję. Wyniki
SA przerażające!!! - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem, miał
rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze kilka
godzin, istnieje duże prawdopodobieństwo, że został pochowany żywcem.
Oficjalny raport w tej sprawie zostanie przekazany najdalej do piÄ…tku, t.j. 25
sierpnia br. Dodać można tylko tyle, że kierujący sekcją zwłok skomentował, że
takiego przypadku okrucieÅ„stwa jeszcze nie mieli…
Tyle suche fakty. Cała historia rozegrała się w przeciągu jednego tygodnia.
Osoba, która psa zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, odrobiny
jakichkolwiek ludzkich uczuć, oczywiście twierdząc cały czas, że pies nie
przeżył, bo nie podano mu leków. W tej chwili trwa akcja nagłaśniania tej
sprawy w mediach, zawiadomiono również Prokuraturę i policję, oraz TOZ. Jeśli
możecie pomóc - pomóżcie. Są tam też zamieszczone bardzo drastyczne zdjęcia
psa po śmierci, oraz dokładny opis wyników sekcji zwłok. Dlatego też ponawiam
apel o pomoc - osoby zaangażowane bezpośrednio w sprawę Ozziego, są widoczne
na dogomanii, można się z nimi skontaktować poprzez pw.
Pies przed adopcją wyglądał tak:
http://img92.imageshack.us/img92/3775/golden3jp4.png
http://img95.imageshack.us/img95/2566/golden4fb3.png
http://img137.imageshack.us/img137/5585/golden7ia7.png
http://img145.imageshack.us/img145/3295/ozzy019du9.png
http://img206.imageshack.us/img206/7651/ozzy020di0.png
Tu są zdjęcia zwłok:
[drastyczne - wyciete] -- linki sa na forum dogomanii
Wstępne wyniki sekcji zwłok: (cytat użytkownika dogomanii) Po pierwsze bo
musze o tym napisać- sekcja zwłok nie wyklucza, iż udział w śmierci mają
środki gryzobójcze, jest na to według lekarza 1-2% szansy. Dla pewności
zleciłem od razu badania farmakologiczne, wyniki będą z około 3 dni. Po tych
badaniach lekarz ma wykluczyć taka wersje.
Przyczyną śmierci były generalnie obrażenia wewnętrzne, orientacyjny moment
zgonu: środa
Pies został skatowany tępym narzędziem, być może była to łopata, być może inne
narzędzia,.
Wylewy widoczne na zdjęciach to nie sprawa rozkładu ciała, tylko skutek
wylewów wewnętrznych, Ulv zwracała uwagę, iż Ozziemu leciała krew z mordki w
czasie jego przyjmowania w prosektorium. Nie wymieniajÄ…c zapewne wszystkiego
pies ma największe obrażenia oraz złamania: mostku, grzbietu, miednicy,
podudzia kończyn, przedramię kości lewej, nie wiem czy to wszystko bo wiecie
jaka człowiek ma świadomość jak słucha czegoś takiego.
Przy tak rozległych obrażeniach zapytałem o możliwość wypadku, lekarz raczej
wyklucza taką ewentualność, powtarzając, iż pies został skatowany celowo tępym
narzędziem.
Wszystkie obrażenia wyglądają na zadane tym samym czasie, czyli typowa
egzekucja a nie powolne wykańczanie.
Teraz chyba najgorsze!
Ozzy przeżył tę egzekucję, według lekarza żył jeszcze kilka godzin. Chyba
zdajemy sobie sprawę jak cierpiał przy takich obrażeniach (fuuuuckkkk). Widać
ze psiak chciał dalej żyć nawet po takiej katordze, umarł kilka godzin później
najprawdopodobniej na wskutek wylewów, być może został dobity, a być może
poddał się jak zobaczył worek i kopany grob, albo co jeszcze gorsze umarł
dopiero po zakopaniu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bardzo prosimy o jakąkolwiek pomoc i rozsyłanie gdzie się da."
Temat: Bestialsko zamordowany pies !!!
Bestialsko zamordowany pies !!!
Bestialsko zamordowany pies !!!
Poniedziałek, 21 sierpnia 2006r.
Zamieszczono na prośbę Klubu Miłośników Goldena i osób zajmujących się tą
drastycznÄ… sprawÄ….
Ludzie, dobrzy ludzie, robią wszystko by ratować życie naszych psich przyjaciół.
Źli ludzie zabijają je, bestialsko.
Golden Ozzy, znaleziony przez dziewczynę z dogomanii, trafił do domu
tymczasowego. Był zabiedzony, brudny, okazało się także, że najprawdopodobniej
miał raka jąder, miał jednak wielką wolę życia i wszystko wskazywało na to, że
pod dobrÄ… opiekÄ… dojdzie do siebie....
W wyniku ogłoszenia do GW zgłosiła się osoba, która chciała Ozziego przygarnąć
na stałe, dla rodziców, którzy ponoć stracili takiego samego psa w wypadku.
Ozzy więc pojechał do nowego, wydawało się, wspaniałego domu.......
Ponieważ nowa właścicielka psa nie przekazywała o nim żadnych informacji,
dziewczyny zaczęły się niepokoić - potrzebne były konsultacje weterynaryjne i
dalsza specjalistyczna opieka. Po wielu telefonach i rozmowach,
niedomówieniach i kłamstwach, okazało się , że pies nie żyje - nowa
właścicielka stwierdziła, że "zdechł, bo nie dostał antybiotyku"...
Osoby zaangażowane w sprawę psa nie przyjęły tych wyjaśnień do wiadomości -
zmusiły tę dziewczynę, po brawurowo przeprowadzonej, utajnionej akcji, do
wskazania miejsca pochówku psa. Po odkopaniu zwłok, zawieziono Ozziego na AR
we Wrocławiu, na sekcję.
Dziś nadeszły wyniki - pies został bestialsko zakatowany tępym narzędziem,
miał rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Po skatowaniu żył jeszcze
kilka godzin, nie wiadomo, czy nie został pochowany żywcem. Tyle suche fakty.
Cała historia rozegrała się w przeciągu jednego tygodnia. Osoba, która psa
zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, odrobiny jakichkolwiek ludzkich
uczuć, oczywiście twierdząc cały czas, że pies nie przeżył, bo nie podano mu
leków. W tej chwili trwa akcja nagłaśniania tej sprawy w mediach, zawiadomiono
również Prokuraturę i policję, oraz TOZ.
...
Kraśnik- 20letnia, drobna dziewczyna, ale z poważnym wyrazem twarzy, zero
skruchy. W drodze pada tylko jedno moje pytanie: jak to było tak naprawdę z
tym psem, odpowiedz- nie dostał antybiotyku wiec umarł.
Dojeżdżamy do Lubina, kupujemy łopatę, worki, rękawiczki. Mamy nadzieje, iż to
nie będzie potrzebne. W momencie kiedy jednak Agnieszka W. widzi łopatę i nie
mówi, iż psa tam nie ma, iż to było kłamstwo wiem, iż czeka nas najgorsze.
Dojeżdżamy do miejsca pochówku, okolica między działkami a garażami, coś w
stylu nieużytku, jakieś 2-3 km od jej miejsca zamieszkania. Teren dość trudny
do kopania. Agnieszka pokazuje nam mniej więcej jak jest położone ciało po
czym oświadcza, iż ona chyba już tu nie będzie potrzebna więc czy może sobie
iść. Mamy inne w tym momencie problemy wiec puszczamy ją zwłaszcza, iż jej
zachowanie i obojętność działa na nas w negatywny sposób.
Po około 30 minutach udaje się odkopać ciało, rozrywamy worek, aby sprawdzić
czy jest to Ozzy. Tak to on. Około kilku minut zajmuje nam przeniesienie zwłok
do auta, przy czym pomaga mi Ulv, bo sam nie daje w ostatniej fazie rady, to
mniej więcej pokazuje skalę problemu jaka musiała być przy zakopywaniu ciała.
Udajemy się do Wrocławia, tam oddajemy ciało do AR, płacimy za sekcję zwłok,
której wyniki dzisiaj doskonale już znamy. Przyjmujący ciało od razu mówi nam,
iż zgon nastąpił około 3 dni temu.
...
Przyczyną śmierci były generalnie obrażenia wewnętrzne, orientacyjny moment
zgonu: sroda
Pies został skatowany tępym narzędziem, być może była to łopata, być może inne
narzędzia.
Wylewy widoczne na zdjęciach to nie sprawa rozkładu ciała, tylko skutek
wylewów wewnętrznych, Ulv zwracała uwagę, iż Ozziemu leciała krew z mordki w
czasie jego przyjmowania w prosektorium. Nie wymieniajÄ…c zapewne wszystkiego
pies ma największe obrażenia oraz złamania: mostku, grzbietu, miednicy,
podudzia kończyn, przedramię kości lewej, nie wiem czy to wszystko bo wiecie
jaka człowiek ma świadomość jak słucha czegoś takiego.
Przy tak rozległych obrażeniach zapytałem o możliwość wypadku, lekarz raczej
wyklucza taką ewentualność, powtarzając, iż pies został skatowany celowo tępym
narzędziem.
Wszystkie obrażenia wyglądają na zadane tym samym czasie, czyli typowa
egzekucja a nie powolne wykańczanie.
Teraz chyba najgorsze!
Ozzy przeżył tę egzekucję, według lekarza żył jeszcze kilka godzin. Chyba
zdajemy sobie sprawę jak cierpiał przy takich obrażeniach. Widać że psiak
chciał dalej żyć nawet po takiej katordze, umarł kilka godzin później
najprawdopodobniej na wskutek wylewów, być może został dobity, a być może
poddał się jak zobaczył worek i kopany grób, albo co jeszcze gorsze umarł
dopiero po zakopaniu.
Całość tekstu na stronie Klubu Miłośników Goldena . Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku