Zamość Sąd Okręgowy
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamość Sąd Okręgowy
Temat: A co sadzicie o tym gentlemanie?
Hello world; czw, 16 sty 2003 o 16:16 GMT, Casper stuk, stuk:
Mieszkaniec wsi Stefankowice k. Hrubieszowa w Lubelskiem został uznany latem
2000 r. przez Sąd Okręgowy w Zamościu za winnego zabójstwa ze szczególnym
okrucieństwem czterech kobiet i zgwałcenia ich, a także uduszenia kilku
krów, czemu towarzyszyły akty zoofilii.
Sąd uznał, że nie ma żadnych okoliczności łagodzących dla zbrodni, których
dopuścił się Sowiński, a nadto, że wobec progresji jego zaburzeń, pozostaje
on nadal osobą niebezpieczną i należy go izolować.
No cóż, będziemy mu fundowali mieszkanko, jedzonko, ogrzewanie, ubrania,
opiekę, abonament RTV... Emeryci i renciści niech jedzą ze śmietników,
niedogrzewają mieszkań i oszczędzają na kupnie co drugiego lekarstwa, by
zapewnić godne, humanistyczne warunki Sowińskiemu... A co mu krowy
zawiniły to nie potrafię się domyślić.
Temat: Repertorium
''Sad, błyskając sękami, cieniście się martwi''
Bolesław Leśmian
Czternastego marca roku tysiąc dziewięćset
trzydziestego drugiego w poniedziałek,
urzędnik przy wydziale hipotecznym sądu
okręgowego w Zamościu, otwiera księgę aktów
notarialnych w swojej kancelarii, dokonuje
odpisu z ksiąg wieczystych: ''Kolońja Karolówka
vel Świnki N.1''
Czy myślał w dniu tym o sadach w sepii,
popielatych drzewach które jeszcze zielonością
listków nie rozkwitły w Przedwiośnie?
A może chodziły mu nieznośnie po głowie
Idy marcowe, które w pozostałe miesiące nadeszły
ale teraz jeszcze nie minęły.
Czy miał już na myśli "Napój cienisty" młodość
która bezpowrotnie minęła, w otchłani wiosny
co przyszła ot tak i przeszła wraz z trawami,
zapachem bzu, motylem który ''zmarł ciszkiem
na marchwi''. Wierząc po cichu, że nie wszystek
umrze, bo pozostanie po nim wzorzec skrzydeł
barwny.
Temat: Wykoleił pociąg
Ojciec znalazl dzis w GW i mi podeslal....
Wykoleił pociąg
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał 5 lat więzienia dla 19-letniego Piotra S.
oskarżonego o umyślne przyczynienie się do katastrofy kolejowej w
Hedwiżynie, czterokrotne próby spowodowania innych katastrof w ruchu
kolejowym oraz liczne kradzieże. W maju minionego roku w podbiłgorajskim
Hedwiżynie wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Pociągiem relacji
Hrubieszów-Wrocław jechało ok. 450 podróżnych. Dwoje z nich zostało rannych.
Kolej oszacowała straty na ponad 655 tys. zł. Śledztwo wykazało, że
przyczyną katastrofy było celowe uszkodzenie zwrotnicy kolejowej. Parę
tygodni później Piotr S. i jego niepełnoletni kolega kilkakrotnie ułożyli na
torach metalowe elementy. Na szczęście za każdym razem maszyniści zdołali
usunąć przeszkody.
Temat: Wykoleił pociąg
Użytkownik Michal Jaroszynski
<mjaro@zamoyski.edu.pl.wytnij.to!w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8vujm8$9e@news.tpi.pl...
Wykoleił pociąg
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał 5 lat więzienia dla
19-letniego Piotra S.
oskarżonego o umyślne przyczynienie się do katastrofy kolejowej
w
Hedwiżynie, czterokrotne próby spowodowania innych katastrof w
ruchu
kolejowym oraz liczne kradzieże. W maju minionego roku w
podbiłgorajskim
Hedwiżynie wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Pociągiem
relacji
Hrubieszów-Wrocław jechało ok. 450 podróżnych. Dwoje z nich
zostało rannych.
Kolej oszacowała straty na ponad 655 tys. zł. Śledztwo
wykazało, że
przyczyną katastrofy było celowe uszkodzenie zwrotnicy
kolejowej. Parę
tygodni później Piotr S. i jego niepełnoletni kolega
kilkakrotnie ułożyli na
torach metalowe elementy. Na szczęście za każdym razem
maszyniści zdołali
usunąć przeszkody.
Tylko 5 lat?!? 5 lat to chyba sie dostaje za LICZNE kradzieze???
Pozdrawiam
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: Wykoleił pociąg
On Mon, 27 Nov 2000 22:27:51 +0100, "Michal Jaroszynski"
<mjaro@zamoyski.edu.pl.wytnij.to!wrote:
Ojciec znalazl dzis w GW i mi podeslal....
Wykoleił pociąg
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał 5 lat więzienia dla 19-letniego Piotra S.
oskarżonego o umyślne przyczynienie się do katastrofy kolejowej w
Hedwiżynie, czterokrotne próby spowodowania innych katastrof w ruchu
kolejowym oraz liczne kradzieże. W maju minionego roku w podbiłgorajskim
Hedwiżynie wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Pociągiem relacji
Hrubieszów-Wrocław jechało ok. 450 podróżnych. Dwoje z nich zostało rannych.
Kolej oszacowała straty na ponad 655 tys. zł. Śledztwo wykazało, że
przyczyną katastrofy było celowe uszkodzenie zwrotnicy kolejowej. Parę
tygodni później Piotr S. i jego niepełnoletni kolega kilkakrotnie ułożyli na
torach metalowe elementy. Na szczęście za każdym razem maszyniści zdołali
usunąć przeszkody.
A te 655 tys. zl to pojdzie z naszych podatkow albo skladek
ubezpieczenowych (a moze z oplat za przejazdy). I jeszcze ch... karmic
beda tez z moich podatkow - podobno autostrady budowac mamy, kolei
kruszywo tez potrzebne - a do kamieniolomow, do taczki przykuc, niech
zap... az odpracuje i straty i pobyt w tym kurorcie!
Temat: 500zł kary za potrącenie pieszego
"Sąd Rejonowy w Zamościu (Lubelskie) wymierzył karę 500 zł grzywny posłowi
Sławomirowi Zawiślakowi (PiS) za potrącenie autem pieszego w listopadzie ub.
roku. Poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń."
Według mnie jest to wyrok polityczny, pokazujący jak układ mści się na PIS. Ten
pieszy na pewno został podstawiony i powinien zostać surowo ukarany.
Temat: 500zł kary za potrącenie pieszego
"Sąd Rejonowy w Zamościu (Lubelskie) wymierzył karę 500 zł grzywny posłowi
Sławomirowi Zawiślakowi (PiS) za potrącenie autem pieszego w listopadzie
ub. roku. Poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń."
Według mnie jest to wyrok polityczny, pokazujący jak układ mści się na
PIS. Ten pieszy na pewno został podstawiony i powinien zostać surowo
ukarany.
Jacek, weź Ty wstawiaj jakieś emotikonki, co? :)
Temat: 500zł kary za potrącenie pieszego
"Sąd Rejonowy w Zamościu (Lubelskie) wymierzył karę 500 zł grzywny posłowi
Sławomirowi Zawiślakowi (PiS) za potrącenie autem pieszego w listopadzie
ub.
roku. Poszkodowany nie odniósł poważnych obrażeń."
Według mnie jest to wyrok polityczny, pokazujący jak układ mści się na
PIS. Ten
pieszy na pewno został podstawiony i powinien zostać surowo ukarany.
poza tym, to nie kola samochodu posla pis sie kreca wzgledem ziemi , tylko
ziemia wzgledem kol posla pis, to oczywisty fakt. Jest to typowy przyklad
szafarzu ze strony sadownictwa, ktore jest opanowane przez nieczyste sily
ukladu, kliki i po!!
Temat: pytanko w sprawie kredytów
Mam takie pytanie, czy jeśli któreś z rodziców weźmie kredyt i niebędzie
mogło go spłacać to czy dorosłe dzieci są do tego zobowiązane czy to ich "
prawnie" nieinteresuje?
KC:
Tytuł II. DZIEDZICZENIE USTAWOWE
aby bank mogl domagac sie od spadkobiercow splaty kredytu musi byc spelnione
kilka warunkow:
1. istnienie BTE wystawionego przeciwko kredytobiorcy za jego zycia.
2. istnienie dokumentu stwierdzajacego nabycie spadku
jezeli np. kredyt byl splacany zle i zostal wystawiony Bankowy Tytul
Egzekucyjny przeciwko kredytobiorcy za jego zycia (BTE istnial w momencie
otwarcia spadku) to istnieje mozliwosc domagania sie od sadu nadania klauzuli
wykonalnosci tytulowi wykonawczemu opartemu na tym wlasnie BTE przeciw
spadkobiercom. nie ma natomiast mozliwosci wystawienia BTE przeciw
spadkobiercom. dodatkowo banku musi wykazac, ze nastapilo nabycie spadku -
dokumentem urzedowym.
orzeczenie SN:
III CZP 98/03 – z dnia 7 stycznia 2004 r. w składzie 3 sędziów na pytanie
prawne Sądu Okręgowego w Zamościu
Artykuł 98 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tekst
jedn.: Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 ze zm.) nie stanowi podstawy do
wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego przeciwko spadkobiercom dłużnika
banku.
pozdr.
marcin
Temat: Pobicie dziecka, wytoczenie sprawy rodzicom sprawców
On Mon, 3 May 2004, kam wrote:
+ Gotfryd Smolik news wrote:
+ Przyjmując do wiadomości to co piszesz, że byłby to (tj. czyn
+ zabroniony popełniony przez dziecko) powód do *co najwyżej*
+ ukarania rodziców (a nie płacenia odszkodowania), zastanawiam
+ się na jakiej podstawie Sąd Okręgowy w Zamościu
[...]
+ Bo OIDP uznał że rodzice nie dochowali obowiązku starannego sprawowania
+ nadzoru (art.427 kc).
Nie neguję.
Padło określenie: "co najwyżej ukarania rodziców".
A wyrok jest jasny i oczywisty: mają płacić odszkodowanie a nie
karę.
O to i tylko o to się czepiam :) - że padło nieprawdziwe stwierdzenie.
[...]
+ Ponadto rodziców można zobowiązać do naprawienia szkody na podstawie
+ ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ale raczej trudno nazwać to
+ odpowiedzialnością cywilną...
A widzisz: krótko mówiąc "za mało przeczytanych przepisów", a nie
"nikt nie odpowiada" ;) Ale obiecuję że teraz czytał nie będę :)
pozdrowienia, Gotfryd
Temat: Pobicie dziecka, wytoczenie sprawy rodzicom sprawców
Gotfryd Smolik news <smo@stanpol.com.plniebacznie popelnil
news:Pine.WNT.4.58.0405031040380.-601307@Athlon.portezjan.zabrze.pl
:
zastanawiam się na jakiej podstawie Sąd Okręgowy w Zamościu
(a później sąd apelacyjny) uznały iż rodzice "podpalacza"
(oblał równieśnika benzyną i podpalił) uznał roszczenia o
45 kzł odszkodowania (nie KARY, a *odszkodowania*),
AFAIR przytoczone w tym wątku uzasadnienie, to Sąd uznał
że szkoda powstała _na_skutek_ ich braku kontroli nad
stwarzającym (wczesniej tez!-nadpobudliwy) zagrożenie małolatem.
I do naszych rozważań,
czy np. ja odpowadam finansowo za porysowanie "goździem" Merca przez
mojego mlodszego pomysłowego,
nic nie wnosi.
Zakładam, że będę w stanie udowodnić, iż dołożyłem należytej
staranności by do ozdobienia karoserii nie doszło.
Temat: Stalińska broni Polańskiego: 13-latki same pcha...
Kluczowe jest obowiązujące prawo
reszta nie ma tutaj najmniejszego znaczenia
Prawo jest stanowcze
Rozmowa z sędzią Jerzym Rusinem, rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Zamościu
Co stoi na przeszkodzie, aby zakochany 20-latek nie mógł całować się z zakochaną
w nim 14-latką. Czy karzący sąd nie zachowuje się czasami jak słoń w składzie
porcelany.
- To delikatna sprawa. Trzeba z jednej strony chronić małoletniego przed
przedwczesną inicjacją seksualną, z drugiej strony bezsporne jest, że granica
tej inicjacji obniża się. Mamy takie prawo, jakie mamy i sędziowie muszą je
stosować.
Czy zgoda dziewczyny, a nawet jej inicjatywa nie ma żadnego znaczenia?
- Zgoda osoby, która nie ukończyła 15 roku życia, na obcowanie płciowe lub
poddanie się czy też wykonywanie innej czynności seksualnej jest w tym przypadku
bez znaczenia. Sprawca takich czynów zawsze popełnia przestępstwo.
Tłumaczenie, że dziewczyna wyglądała na " więcej lat niż miała" jest tak ograne
i banalne, że szkoda czasu na jakikolwiek komentarz n/t. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Stalińska broni Polańskiego: 13-latki same pcha...
To nie ma__ż_a_d_n_e_g_o__ znaczenia
Prawo jest stanowcze
Rozmowa z sędzią Jerzym Rusinem, rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Zamościu
Co stoi na przeszkodzie, aby zakochany 20-latek nie mógł całować się z zakochaną
w nim 14-latką. Czy karzący sąd nie zachowuje się czasami jak słoń w składzie
porcelany.
- To delikatna sprawa. Trzeba z jednej strony chronić małoletniego przed
przedwczesną inicjacją seksualną, z drugiej strony bezsporne jest, że granica
tej inicjacji obniża się. Mamy takie prawo, jakie mamy i sędziowie muszą je
stosować.
Czy zgoda dziewczyny, a nawet jej inicjatywa nie ma żadnego znaczenia?
- Zgoda osoby, która nie ukończyła 15 roku życia, na obcowanie płciowe lub
poddanie się czy też wykonywanie innej czynności seksualnej jest w tym przypadku
bez znaczenia. Sprawca takich czynów zawsze popełnia przestępstwo.
http://www.roztocze.net/newsroom.php/17769_Poca%C5%82unek_spo%C5%82ecznie_szkodliwy_.html
W niektórych systemach prawnych doprowadzenie osoby poniżej pewnej granicy wieku
do obcowania płciowego, poddania się innej czynności seksualnej lub wykonania
takiej czynności uznaje się za zgwałcenie bez względu na fakt, że czynność
seksualna odbywa się za zgodą obydwu stron.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Siostra Tate: proces Polańskiego w USA nie będz...
Dura lex, sed lex ! Mister Polansky ...
Prawo jest stanowcze
Rozmowa z sędzią Jerzym Rusinem, rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Zamościu
Co stoi na przeszkodzie, aby zakochany 20-latek nie mógł całować się z zakochaną
w nim 14-latką. Czy karzący sąd nie zachowuje się czasami jak słoń w składzie
porcelany.
- To delikatna sprawa. Trzeba z jednej strony chronić małoletniego przed
przedwczesną inicjacją seksualną, z drugiej strony bezsporne jest, że granica
tej inicjacji obniża się. Mamy takie prawo, jakie mamy i sędziowie muszą je
stosować.
Czy zgoda dziewczyny, a nawet jej inicjatywa nie ma żadnego znaczenia?
- Zgoda osoby, która nie ukończyła 15 roku życia, na obcowanie płciowe lub
poddanie się czy też wykonywanie innej czynności seksualnej jest w tym przypadku
bez znaczenia. Sprawca takich czynów zawsze popełnia przestępstwo.
http://www.roztocze.net/newsroom.php/17769_Poca%C5%82unek_spo%C5%82ecznie_szkodliwy_.html
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kredyt Inkaso S.A. / co to za firma, czy oszukuje?
Dostalam takie pismo: dnia 19.01.2008
Sąd Rejonowy w Zamosciu Wydzial Grodzki
na skutek pozwu wniesionego w dniu 14.01.2008 przez Kredyt Inakso
S.A. w Zamosciu
orzeeka, ze pozwana ma w ciagu dwoch tygodni zaplacic powodowi
Kredyt Inkaso kwote 1534,68 z odstekami ustawowymi liczonymi w
stosonku rocznym w wysokosci 11.5 % od dnia 14.01.2008 wraz z kwotą
656,90kosztow postępowania, w tym 600zl zastespstwa procesowego,
albo wniesc w tymze terminie do tutujszego Sądu sprzeciw......
Takie pismo otrzymala tydzien temu, tzn.kopię tego pisma!!! a jak
moglam wniesc sprzeciw w styczniu, skoro Sad nie raczyl mi nawet
wyslac takiej inforacji o calej sprawie ani o takich
postanowieniach..
Samo pismo nie przyslal mi Kredyt Inkaso, ale jakas kancelaria
prawnicza FORUM.
Sygn aktVIII Nc 4586/08 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dwa lata w zawieszeniu za gwałt
ksiadz zgwalcil - dont drink with KLECHA
"..."
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w poniedziałek wyrok w zawieszeniu wobec
Tomasza M., księdza z Tomaszowa Lubelskiego oskarżonego o zgwałcenie jednego z
mieszkańców tej miejscowości i stosowanie wobec niego gróźb karalnych.
"..."
"..."
Do przestępstwa doszło pod koniec stycznia 2002 roku, w domu ofiary. Blisko
40-letni duchowny, podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy, najpierw pobił, a
potem zgwałcił, starszego o blisko 20 lat parafianina. Poszkodowany mężczyzna
przez kilka dni ukrywał fakt, że został zgwałcony. Zawiadomienie złożył dopiero
4 lutego. Wyjaśniał, że wcześniej wstydził się o tym mówić oraz wahał się złożyć
oskarżenie przeciwko księdzu. Obdukcja lekarska potwierdziła, że został
zgwałcony i pobity.
"..."
ciezko cos powiedziec , dostal w zawieszeniu bo by w kiciu nie przezyl.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: KOSCIÓŁ KATOLICKI Sp z o.o.
Katecheta do więzienia
W poniedziałek, 27 maja Sąd Okręgowy w Zamościu uchylił warunkowe zawieszenie
kary pozbawienia wolności wobec Marcina L., katechety z Biłgoraja.
Przed kilkoma miesiącami Sąd Rejonowy w Biłgoraju, za molestowanie seksualne 5
uczennic (klas młodszych jednej z biłgorajskich szkół podstawowych), skazał go
na karę 2 lat pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 5 lat próby.
Marcin L. został też pozbawiony praw wykonywania zawodu nauczyciela religii na
lat 8. Od tego wyroku oskarżony wniósł apelację.
Sąd Okręgowy w Zamościu, po rozpatrzeniu sprawy, orzekł 2 lata kary bezwzględnej
wobec Marcina L.
PS. Personalia katechety zostały zmienione.
roztocze.net/newsroom.php/10914 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: A co sadzicie o tym gentlemanie?
za onet.pl:
Dożywocie dla "wampira"
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok dożywotniego
więzienia dla Mariusza Sowińskiego, zwanego "wampirem ze Stefankowic".
Mieszkaniec wsi Stefankowice k. Hrubieszowa w Lubelskiem został uznany latem
2000 r. przez Sąd Okręgowy w Zamościu za winnego zabójstwa ze szczególnym
okrucieństwem czterech kobiet i zgwałcenia ich, a także uduszenia kilku
krów, czemu towarzyszyły akty zoofilii. Czynów tych dopuścił się w latach
1994-1997.
Zamojski sąd, orzekając karę dożywocia wobec Mariusza Sowińskiego,
uwzględnił opinie biegłych z zakresu psychiatrii, psychologii i seksuologii,
wg których występujące u oskarżonego zaburzenia nie ograniczały jego
poczytalności w chwili popełniania przypisanych mu czynów.
Stanowisko to podzielił jesienią 2000 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie, który
utrzymał w mocy wyrok zamojskiego sądu.
Teraz Sąd Apelacyjny w Lublinie ponownie rozpatrywał sprawę Mariusza
Sowińskiego, po uchyleniu jego orzeczenia przez Sąd Najwyższy wskutek
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego.
Obrońca wnosił o uniewinnienie go i umieszczenie w zakładzie
psychiatrycznym, a nie w więzieniu. Prokurator domagał się utrzymania kary
dożywocia.
Sąd uznał, że nie ma żadnych okoliczności łagodzących dla zbrodni, których
dopuścił się Sowiński, a nadto, że wobec progresji jego zaburzeń, pozostaje
on nadal osobą niebezpieczną i należy go izolować. Ponieważ, w ocenie
biegłych, w chwili popełnienia przypisanych mu czynów był poczytalny,
lubelski sąd utrzymał w mocy wyrok zamojskiego Sądu Okręgowego.
Wyrok jest prawomocny, można od niego wnieść kasację. Sąd wyraził zgodę na
publikację danych osobowych i wizerunku skazanego.
Temat: Pobicie dziecka, wytoczenie sprawy rodzicom sprawców
On Mon, 3 May 2004, kam wrote:
[...]
+ Poza tym jest to kara nakładana na rodziców za ich czyn, a nie
+ wynagrodzenie przez nich szkody wyrządzonej przez dziecko.
Nie zdążyłem na czas "wleźć w dyskusję", choć pamiętam że
w tym wątku ktoś mnie już "przydepnął" podobnym argumentem.
Aczkolwiek jako nieprawnik nie śmiem wyrazić swojej opinii
(tylko pytanie zadałem ;) bo za mało "paragrafów" w tym
zakresie poczytałem, to WYDAWAŁO MI się że z pomysłem iż "za
czyny dziecka nikt nie odpowiada" (cywilnie !) coś jest nie tak.
Przyjmując do wiadomości to co piszesz, że byłby to (tj. czyn
zabroniony popełniony przez dziecko) powód do *co najwyżej*
ukarania rodziców (a nie płacenia odszkodowania), zastanawiam
się na jakiej podstawie Sąd Okręgowy w Zamościu (a później sąd
apelacyjny) uznały iż rodzice "podpalacza" (oblał równieśnika
benzyną i podpalił) uznał roszczenia o 45 kzł odszkodowania
(nie KARY, a *odszkodowania*), 200 zł renty i "konsekwencje
poparzeń ujawnione w przyszło ci" ??
Artukuł z RP już "wyszedł" do płatnych, powinien być tu:
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040424/prawo/prawo_a_9.html
autor notatki: Robert Horbaczewski, tytuł "w kategorii": "Odpowiedzialno ć
za czyny małoletniego", tytuł właściwy: "Dziecko wyrządza szkodę, rodzice
płacą"
(a chętni sobie znajdą :), powinno np. być "w papierowym" ;))
Temat: Pobicie dziecka, wytoczenie sprawy rodzicom sprawców
Gotfryd Smolik news wrote:
Przyjmując do wiadomości to co piszesz, że byłby to (tj. czyn
zabroniony popełniony przez dziecko) powód do *co najwyżej*
ukarania rodziców (a nie płacenia odszkodowania), zastanawiam
się na jakiej podstawie Sąd Okręgowy w Zamościu (a później sąd
apelacyjny) uznały iż rodzice "podpalacza" (oblał równieśnika
benzyną i podpalił) uznał roszczenia o 45 kzł odszkodowania
(nie KARY, a *odszkodowania*), 200 zł renty i "konsekwencje
poparzeń ujawnione w przyszło?ci" ??
Bo OIDP uznał że rodzice nie dochowali obowiązku starannego sprawowania
nadzoru (art.427 kc).
Odpowiedzialność cywilna małoletniego za czyn niedozwolony uregulowana
jest w art.425-428 kc. Małoletni poniżej lat 13 odpowiedzialności nie
ponosi (art.426), a więc powyżej tego wieku ją ponosi. Jednak w
sytuacji, w której jego stan psychiczny (stopień rozwoju itd.) nie
pozwala mu przypisać winy (art.425) odpowiedzialna będzie osoba, która
zobowiązana była do nadzoru, chyba że uczyniła zadość obowiązkowi
nadzowu lub szkoda powstałaby także przy starannym wykonywaniu nadzoru
(art.427).
W ostateczności pozostaje nam art.428 kc, który wyjątkowo pozwala
obciążyć odpowiedzialnością sprawcę, nawet jeśli z racji wieku (<13 lat)
lub stanu psychicznego odpowiedzialności, zgodnie z powyższymi
przepisami, by nie ponosił.
Ponadto rodziców można zobowiązać do naprawienia szkody na podstawie
ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ale raczej trudno nazwać to
odpowiedzialnością cywilną...
KG
Temat: Szpitale kontra Skarb Państwa
Skarb Państwa musi zapłacić.
Ciągle dowiaduję się jaki nasz budżet jest biedny. Czytam, że procentowo w
stosunku do innych krajów europejskich wydajemy najmniej na: zdrowie, oświatę,
naukę, kulturę, sport, policję, wojsko, drogi i pomoc społeczną. Procentów w
wydatkach jest 100. To wreszcie może ktoś wyjaśni na co wydajemy najwięcej?!
A teraz kopa w "Wyborczą". Wczorajsza notatka "Kto ma zapłacić 203zł"
poraża swoją niekompetencją i analfabetyzmem prawnym. Jeśli cytaty wypowiedzi
innych są dokładne, to ręce i nogi opadają:
1. zaczyna się od tytułu "Sąd skazał Sejm". Skazał? Coś się komuś powaliło.
2. jeśli prawnicy Sejmu złożą sprzeciw, to "Sprawa wróci (...) do Sądu
Okręgowego w Zamościu". Sprawa nie opuściła SO w Zamościu więc nie będzie tam
wracać.
3. "Nie mamy jeszcze zapowiedzi sprzeciwu-powiedziała nam wczoraj prezes
zamojskiego sądu". O jakiej "zapowiedzi" mówi pani prezes? Zapowiedzi to są w
kościole przed ślubem!
4. Posłanka UP i posłanka SdPl wypowiadają się w podobnym stylu: "Nie wiem
(...) czy w ogóle możliwe jest zapłacenie przez Sejm szpitalowi". Jak się wyrok
uprawomocni to się pani posłanka dowie, bo komornicy nie są od negocjacji,
tylko od egzekucji. Zabiorą i już!
5. Szef biura informacyjnego Sejmu mówi tak: "Czekamy na uzasadnienie wyroku".
Na uzasadnienie wyroku zaocznego to możecie czekać bardzo długo, bo takich
wyroków się nie uzasadnia.
6. Ten sam pan dalej: "Oczywiste jest jednak złożenie przez nas zapowiedzi
sprzeciwu". Jak wyżej: zapowiedzi są w kościole. Jak złożycie "zapowiedź
sprzeciwu", to się wyrok uprawomocni i już.
Nie jestem "wielbicielem" trzeciej władzy. Jestem raczej jej zaciekłym
krytykiem (uważam, że jej bylejakość, kolesiostwo, a nawet mafijność jest
główną przeszkodą w naprawie Rzeczpospolitej; z całym szacunkiem dla wielu
wspaniałych sędziów, którzy dodają wiary w prawo), ale, mimo całej swej
niedoskonałości, jest ona (ta trzecia władza) znacznie lepsza niż władza
pierwsz, druga czy czwarta.
A może błądzę? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dalsza bolszewizacja ogrodów
Dalsza bolszewizacja ogrodów
Sława!
Wytniesz drzewo na działce - zapłacisz grzywnę
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3346852.html
IAR, pi 15-05-2006, ostatnia aktualizacja 15-05-2006 16:30
Każdy, kto bez zezwolenia wytnie drzewo, które stoi nawet na jego prywatnej
działce, będzie musiał zapłacić wysoką grzywnę. Ponadto, sąd orzeknie
przepadek wyciętego drewna - to wykładnia Trybunału Konstytucyjnego
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy Kodeksu wykroczeń w tej sprawie
nie są niezgodne z Konstytucją. Pytanie prawne w tej sprawie zadał
Trybunałowi Sąd Rejonowy w Zamościu.
Sędzia Jerzy Stępień przyznał, że Ustawa Zasadnicza gwarantuje poszanowanie
własności obywatela. Ale są przepisy ograniczające tę swobodę. Konstytucja
mówi na przykład o tym, że państwo polskie prawnie chroni środowisko. Ponadto
każdy jest zobowiązany do dbania o środowisko i odpowiada za spowodowanie
pogorszenia jego stanu.
Oznacza to, że na każdą wycinkę drzew, znajdujących się także na naszym
prywatnym terenie musimy mieć zgodę urzędników. Inaczej może być jedynie
wówczas, gdy ustalimy to z poprzednim właścicielem gruntu w tak
zwanym "planie urządzenia lasu" - wyjaśnił sędzia Stępień.
Sąd Rejonowy w Zamościu zwrócił się z tą sprawą do Trybunału Konstytucyjnego,
gdyż nie wiedział, jak rozstrzygnąć sprawę Bogusława F. Mężczyzna wyciął bez
zezwolenia drzewa ze swojej prywatnej działki. Prokurator zarządał nie tylko
grzywny, ale także przepadek mienia.
Forum Słowiańskie
gg 1728585 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Z prasy: Zakłócenia ciszy nocnej
Z prasy: Zakłócenia ciszy nocnej
Zakłócenia ciszy nocnej
Wesele z orkiestrą to nie wybryk, tylko obyczaj
Zorganizowanie przyjęcia weselnego z orkiestrą nie jest wykroczeniem, gdyż
jest zwyczajowo przyjęte w polskiej kulturze i powszechnie akceptowane.
Tego typu sprawy często trafiają na wokandę sądów grodzkich. Pokrzywdzonymi
są zazwyczaj osoby mieszkające w pobliżu domów weselnych lub restauracji,
nierzadko skonfliktowane z ich właścicielami.
W opisanej sytuacji policja obwiniła Mariana C., właściciela restauracji w
G., że organizując dwukrotnie uroczystości weselne, pozwolił na to, by
orkiestra w restauracji grała zbyt głośno. W konsekwencji muzyka i radość
gości weselnych zakłóciły odpoczynek nocny Eugenii i Henryki S., które
mieszkają po sąsiedzku.
Mężczyzna nie uznał zarzutu. Argumentował, że tylko wynajmuje gościom lokal,
zapewnia wyżywienie oraz miejsce dla orkiestry, ale tę wybierają wynajmujący
lokal na przyjęcie. Dowodził też, że jest to jedyny tego typu lokal w gminie.
Przyjęcia w nim odbywają się od lat 70. i tu także wesele dla syna
organizowała Eugenia S. W trakcie procesu ustalono również, że gmina nie ma
odrębnych przepisów odnoszących się do świadczenia usług związanych z
organizacją imprez, w tym wesel.
Sąd Rejonowy w Zamościu uniewinnił mężczyznę. Przyznał, że organizowanie
wesel może zakłócić spoczynek nocny osobom postronnym, ale istotą zarzutu
stawianego Marianowi C. (art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń) było stwierdzenie, że
jego czyn stanowił wybryk. Czyli zachowanie ewidentnie sprzeczne z przyjętymi
zwyczajowo normami. Organizowanie przyjęć weselnych z orkiestrą jest
natomiast powszechnie akceptowanym i zakorzenionym zwyczajem w polskiej
kulturze. Nie ma więc żadnych podstaw do uznania, że osoba, która
organizowała przyjęcie z udziałem orkiestry, dopuściła się wybryku. Nie może
też odpowiadać za pomocnictwo w popełnieniu wykroczenia, bo nie miała
świadomości, że wykroczenie może zostać popełnione. Sąd podkreślił też, że w
okolicy nie ma żadnego innego lokalu, w którym można zorganizować takie
imprezy. Wyrok jest już prawomocny (sygn. VIIW1141/06).
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Z życia Kościoła
kronikatygodnia.pl/tekst.php?dz=3&abcd=848
Zgwałcił sześćdziesięciolatka
Prokuratura nie miała racji - wyrok na duchownego nie jest za niski
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w poniedziałek wyrok w zawieszeniu wobec
Tomasza M., księdza z Tomaszowa Lubelskiego oskarżonego o zgwałcenie jednego z
mieszkańców tej miejscowości i stosowanie wobec niego gróźb karalnych.
W październiku ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie skazał księdza na 2 lata
pozbawienia wolności. Wykonanie kary zawiesił jednak na 5 lat. Prokuratura
uznała, że wyrok jest zbyt łagodny i złożyła apelację. Przed sądem domagała się
dla lubieżnika 3 lat więzienia.
W poniedziałek, Sąd Okręgowy utrzymał wyrok tomaszowskiego sądu w mocy.
Do przestępstwa doszło pod koniec stycznia 2002 roku, w domu ofiary. Blisko
40-letni duchowny, podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy, najpierw pobił, a
potem zgwałcił, starszego o blisko 20 lat parafianina. Poszkodowany mężczyzna
przez kilka dni ukrywał fakt, że został zgwałcony. Zawiadomienie złożył dopiero
4 lutego. Wyjaśniał, że wcześniej wstydził się o tym mówić oraz wahał się złożyć
oskarżenie przeciwko księdzu. Obdukcja lekarska potwierdziła, że został
zgwałcony i pobity.
Gdy sprawą zajęła się policja, ksiądz zaczął poszkodowanemu grozić. Duchowny nie
trafił jednak do aresztu, lecz odpowiadał z wolnej stopy. Zastosowano wobec
niego jedynie poręczenie osobiste, złożone przez proboszcza miejscowej parafii
oraz zakazano mu opuszczania kraju.
Całe postępowanie sądowe zgodnie z procedurą odbywało się z wyłączeniem
jawności, dlatego nie wiadomo, jakimi motywami przy wymierzaniu kary kierowały
się sądy. Nie wiadomo też, dlaczego wyrok został zawieszony warunkowo.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Citroen syndyka Daewoo
UB, PZPR, SLD -JEST ZBRODNIA, A CZY KARA BĘDZIE ??????
Po blisko dwóch latach nieskutecznych prób rozpoczęcia procesu
Mieczysława W., funkcjonariusza zamojskiego Urzędu
Bezpieczeństwa Publicznego, Sąd Rejonowy w Zamościu wydał
wczoraj nakaz jego tymczasowego aresztowania. Lubelska
prokuratura IPN zarzuca mu stosowanie bestialskich metod
śledczych.
Prokurator IPN postawił Mieczysławowi W. 27 zarzutów
dotyczących torturowania i dręczenia ze szczególnym
okrucieństwem żołnierzy podziemia niepodległościowego i ludzi
podejrzewanych o kontakty z takowym. Maltretował ich: kopał,
wypalał paznokcie, porażał prądem. W opinii resortowej napisano
o nim z uznaniem, że "posiada zdolność wyciągania prawdziwych
zeznań u zatwardziałych przestępców". Wśród kolegów i ofiar
zyskał przydomek "Kat". Akt oskarżenia dotyczy tylko
niewielkiego wycinka jego działalności. Niestety nie można go
było odczytać Mieczysławowi W., ponieważ od 20 lutego 2002 r.
jego stan zdrowia "pogarszał się" przed każdym kolejnym
terminem wyznaczonym przez sąd.
W czasie ostatniego posiedzenia sądu biegli lekarze -
specjaliści w zakresie hematologii, neurologii i kardiologii -
potwierdzili wcześniejsze opinie, że stan zdrowia Mieczysława
W. jest na tyle stabilny, że może on uczestniczyć w rozprawie
sądowej, a także przebywać w warunkach szpitalnych zakładu
karnego. Opinie o podobnej treści lekarze wydawali w tym roku
już trzykrotnie: 28 stycznia, 22 lipca i 4 listopada. Ostatnie
orzeczenie sporządzono na wniosek obrońcy Mieczysława W., który
twierdził, że od czasu poprzedniego badania stan zdrowia jego
klienta uległ pogorszeniu. Biegli lekarze sądowi zaprzeczyli
temu.
Choć podejrzanemu przysługuje jeszcze prawo złożenia zażalenia
do sądu okręgowego, wszystko wskazuje na to, że w ciągu
najbliższych dni trafi on na oddział szpitalny zakładu karnego
w Warszawie, skąd karetką będzie dowożony na rozprawy w
Zamościu.
Adam Kruczek, Lublin
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: "Kat Zamojszczyzny" prawomocnie skazany
"Kat Zamojszczyzny" prawomocnie skazany
wreszcie jakaś wiadomość pozytywna. Brawo IPN, brawo Sąd Okręgowy w Zamościu! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dobry katolik?
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w poniedziałek wyrok w zawieszeniu wobec
Tomasza M., księdza z Tomaszowa Lubelskiego oskarżonego o zgwałcenie jednego z
mieszkańców tej miejscowości i stosowanie wobec niego gróźb karalnych.
W październiku ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie skazał księdza na 2 lata
pozbawienia wolności. Wykonanie kary zawiesił jednak na 5 lat. Prokuratura
uznała, że wyrok jest zbyt łagodny i złożyła apelację. Przed sądem domagała się
dla lubieżnika 3 lat więzienia.
W poniedziałek, Sąd Okręgowy utrzymał wyrok tomaszowskiego sądu w mocy.
Do przestępstwa doszło pod koniec stycznia 2002 roku, w domu ofiary. Blisko
40-letni duchowny, podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy, najpierw pobił, a
potem zgwałcił, starszego o blisko 20 lat parafianina. Poszkodowany mężczyzna
przez kilka dni ukrywał fakt, że został zgwałcony. Zawiadomienie złożył dopiero
4 lutego. Wyjaśniał, że wcześniej wstydził się o tym mówić oraz wahał się złożyć
oskarżenie przeciwko księdzu. Obdukcja lekarska potwierdziła, że został
zgwałcony i pobity.
Gdy sprawą zajęła się policja, ksiądz zaczął poszkodowanemu grozić. Duchowny nie
trafił jednak do aresztu, lecz odpowiadał z wolnej stopy. Zastosowano wobec
niego jedynie poręczenie osobiste, złożone przez proboszcza miejscowej parafii
oraz zakazano mu opuszczania kraju.
Całe postępowanie sądowe zgodnie z procedurą odbywało się z wyłączeniem
jawności, dlatego nie wiadomo, jakimi motywami przy wymierzaniu kary kierowały
się sądy. Nie wiadomo też, dlaczego wyrok został zawieszony warunkowo.
kronikatygodnia.pl/tekst.php?dz=3&abcd=848 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Biłgoraj wygrał sprawą z Sejmem RP
Z Dziennika Wschodniego
Sejm zapłaci szpitalowi
Pierwszy taki wyrok w kraju
Sąd Okręgowy w Zamościu orzekł, by Sejm, reprezentujący Skarb Państwa zapłacił
szpitalowi w Biłgoraju 7,7 mln złotych z tytułu ustawowej podwyżki 203.
- Sąd oddalił powództwo w stosunku do pozwanego Narodowego Funduszu Zdrowia, a
zasądził wypłatę od Sejmu, który uchwalił ustawę wprowadzającą podwyżki - mówi
Ryszard Kapica, radca prawny oddziału NFZ w Lublinie. - Taki wyrok, chociaż
nieprawomocny, jest ewenementem w skali kraju.
- To dla nas superwiadomość - cieszy się Stefan Oleszczak,
dyr. SP ZOZ w Biłgoraju. - Mam nadzieję, że odzyskanie pieniędzy uspokoi
nerwową atmosferę. Doprowadzenie do korzystnego wyroku nie było łatwe.
Staraliśmy się o to, by rozprawa nie odbywała się przed warszawskim sądem.
Do tej pory pięćdziesiąt ZOZ-ów
z Lubelszczyzny próbowało na drodze sądowej odzyskać od funduszu zdrowia
pieniądze wydane na ustawowe
podwyżki. W przypadku dwunastu szpitali sąd oddalił powództwo. Są wśród nich
szpitale z Łęcznej, Parczewa, Łukowa, Radzynia Podlaskiego. Wszystkie złożyły
apelacje. Był też jeden wyrok z korzyścią dla szpitala. Sąd Okręgowy w
Warszawie orzekł, by lubelski oddział NFZ wypłacił pieniądze szpitalowi im.
Jana Bożego w Lublinie. Fundusz zdrowia odwołał się od wyroku.
A swoją drogą jak to jest, ze sprawy podobne, a jedną się oddala, a drugą nie,
czyli nie ma jednakowego prawa dla wszystkich. Czy po apelacji dojdą nowe
przesłanki, chyba nie, tylko dojdą inni sędziowie.
Szkoda, że na forum nie pisze jakiś sędzia, który by wytłumaczył dlaczego sąd
rejonowy orzeka inaczej, a okręgowy inaczej, Najwyższy też może sklasyfikować
sprawę inaczej.
Niestety na prawie się nie znam ale wiem, że 2+2 jest 4, w zbiorze liczb
rzeczywistych. Chyba, że mamy do czynienie z czymś nierzeczywistym, czytaj
absurdalnym.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Alarm - ks.Kramek deportowany z USA do....Wielbark
Honor czarnej braci w praktyce
Zgwałcił sześćdziesięciolatka
Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w poniedziałek wyrok w zawieszeniu wobec
Tomasza M., księdza z Tomaszowa Lubelskiego oskarżonego o zgwałcenie jednego z
mieszkańców tej miejscowości i stosowanie wobec niego gróźb karalnych.
W październiku ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie skazał księdza na 2 lata
pozbawienia wolności. Wykonanie kary zawiesił jednak na 5 lat. Prokuratura
uznała, że wyrok jest zbyt łagodny i złożyła apelację. Przed sądem domagała się
dla lubieżnika 3 lat więzienia.
W poniedziałek, Sąd Okręgowy utrzymał wyrok tomaszowskiego sądu w mocy.
Do przestępstwa doszło pod koniec stycznia 2002 roku, w domu ofiary. Blisko
40-letni duchowny, podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy, najpierw pobił, a
potem zgwałcił, starszego o blisko 20 lat parafianina. Poszkodowany mężczyzna
przez kilka dni ukrywał fakt, że został zgwałcony. Zawiadomienie złożył dopiero
4 lutego. Wyjaśniał, że wcześniej wstydził się o tym mówić oraz wahał się złożyć
oskarżenie przeciwko księdzu. Obdukcja lekarska potwierdziła, że został
zgwałcony i pobity.
Gdy sprawą zajęła się policja, ksiądz zaczął poszkodowanemu grozić. Duchowny nie
trafił jednak do aresztu, lecz odpowiadał z wolnej stopy. Zastosowano wobec
niego jedynie poręczenie osobiste, złożone przez proboszcza miejscowej parafii
oraz zakazano mu opuszczania kraju.
Całe postępowanie sądowe zgodnie z procedurą odbywało się z wyłączeniem
jawności, dlatego nie wiadomo, jakimi motywami przy wymierzaniu kary kierowały
się sądy. Nie wiadomo też, dlaczego wyrok został zawieszony warunkowo.
kronikatygodnia.pl/tekst.php?dz=3&abcd=848
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pobicie dziecka, wytoczenie sprawy rodzicom sprawców
Konrad vel Legislator <gi@NOSPAMnd.e-wro.plnapisał(a):
Inna kwestia jest odpowiedzialnosc cywilna, czyli w tym wypadku za szkode.
Jezeli chodzi o osoby odpowiedzialne za te szkody, to:
1) odpowiedzialnosci nie ponosza nauczyciele
(chociaz sa zobowiazani do opieki- art. 427 KC)
Nie sądzę, aby w typowych wypadkach mozna było nauczycielom udowodnić, że nie
uczynili zadość obowiązkowi nadzoru.
art. 120 Kodeksu Pracy (nauczyciele sa pracownikami) odpowiedzialny jest
jedynie ich pracodawca (jednostka samorzadu terytorialnego - tu: gmina)
Pracodawcą nauczyciela jest szkoła.
2) odpowiada gmina (osoba prowadzaca dana szkole, w przypadku gimazjum lub
liceum jest to juz chyba powiat
W przypadku gimnazjum gmina, liceum - powiat.
na podstawie art. 420(1) KC - jezeli nauczyciele sa pracownikami
samorzadowymi
Nie są.
4) odpowiedzialnosc rodzicow raczej nie wchodzi w rachube, bo dzieci
byly pod opieka szkoly, choc moze to zalezec od konkretnego przypadku. Np.
jezeli dziecko przynioslo cos z domu (dajmy na to kij bejsbolowy), to wydaje
sie, ze w tym wypadku i rodzice mogliby byc odpowiedzialni.
Generalnie to chyba z takimi sprawami jest duzo watpliwosci i trzeba by bylo
przestudiowac orzecznictwo.
"Dziecko wyrządza szkodę, rodzice płacą"
"To dziecko było nadpobudliwe i sprawiało trudności wychowawcze. Na rodzicach
ciążył więc obowiązek szczególnej opieki i nadzoru - argumentował Sąd
Apelacyjny w Lublinie. Rodzice Rafała, który podpalił kolegę, muszą więc
zapłacić poszkodowanemu zadośćuczynienie i rentę.
W kwietniu 2000 r. w podzamojskiej wsi 10-letni chłopak podczas zabawy w
drewnianym garażu oblał rówieśnika benzyną i podpalił. Poszkodowany przeszedł
kilka przeszczepów skóry i bolesnych zbiegów. Biegli stwierdzili, że
konsekwencje poparzenia będą widoczne także w przyszłości. Rodzice
poparzonego bezpośrednio po zdarzeniu zwrócili się do rodziców Rafała, aby
ponieśli część kosztów leczenia. Bezskutecznie. Przed zamojskim sądem
argumentowali, że pozwani dopuścili się winy w nadzorze nad synem, gdyż
lekceważyli liczne sygnały od innych rodziców i szkoły o jego niewłaściwym
zachowaniu.
Rodzice Rafała nie uznali roszczeń. Argumentowali, że czują się jedynie
moralnie odpowiedzialni za zdarzenie, do którego ich zdaniem doszło przez
przypadek, w trakcie zabawy, wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem.
Twierdzili, że wychowują syna w sposób prawidłowy, a na dowód przedstawiali
pozytywne opinie świadków.
Sąd Okręgowy w Zamościu nie podzielił ich stanowiska. Uznał, że dopuścili się
zaniechania należytej staranności w nadzorze nad małoletnim synem. Nakazał im
zapłacić na rzecz poparzonego chłopca 45 tys. zł odszkodowania i
zadośćuczynienia oraz wypłacać po 200 zł comiesięcznej renty. Obarczył ich
odpowiedzialnością za konsekwencje poparzeń ujawnione w przyszłości.
Lubelski Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy. Wytknął rodzicom Rafała, że w
dniu zdarzenia nie interesowali się synem. Wiedząc bowiem, że drewniana szopa
wypełniona jest pozostałościami łatwo palnych smarów i benzyny, pozwalali mu
tam się bawić. Zdaniem sądu, Rafał był dzieckiem nadpobudliwym i trudnym
wychowawczo.
- Oczywiście, nie można wymagać, aby rodzice stali cały czas nad dzieckiem,
ale wiek dziecka i jego dotychczasowe zachowanie nakładały na nich obowiązek
szczególnego nadzoru i opieki - stwierdził sąd."
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040424/prawo/prawo_a_9.html
Temat: Kradł sygnał telewizyjny igłą do szycia
Kradł sygnał telewizyjny igłą do szycia
Kradł sygnał telewizyjny igłą do szycia
Czy osoba, która kradnie sygnał telewizyjny za pomocą zwykłej igły do szycia,
popełnia przestępstwo? Zamojscy sędziowie nabrali wątpliwości i zwrócili się
z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego.
Problem powstał przy rozpoznawaniu sprawy Pawła M. z Zamościa, który po
włamaniu się do puszki rozdzielczej telewizji kablowej, za pomocą zwykłej
igły do szycia połączył przewód doprowadzający kablówkę do jego mieszkania z
tym, który rozprowadzał sygnał do innych mieszkań bloku. Prokurator oskarżył
go o popełnienie przestępstwa z art. 7 ust 2 ustawy o ochronie niektórych
usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie
warunkowym. Przepis ten mówi, że przestępstwo popełnia ten, kto kradnie
sygnał za pomocą urządzenia niedozwolonego.
Sąd Rejonowy w Zamościu nabrał jednak wątpliwości, czy igła do szycia jest
urządzeniem niedozwolonym, o którym mowa w przepisie. Z definicji urządzenia
niedozwolonego, które zawarto w ustawie, wynika, że jest to sprzęt lub
oprogramowanie, które zostały zaprojektowane lub przystosowane do korzystania
z usług chronionych. Zdaniem sądu igła nie jest oprogramowaniem ani sprzętem
zaprojektowanym do odbierania sygnału kablówki. Wpięcietej igły do przewodów
nie jest również przystosowaniem sprzętu (telewizora) w rozumieniu ustawy. Z
art. 2 pkt 6 ustawy wynika także, że urządzeniem niedozwolonym nie można
nazwać działania polegającego na podłączeniu się do przewodu, po uprzednim
pokonaniu zabezpieczeń skrzynki rozdzielczej. Sąd umorzył postępowanie karne
wobec Pawła M. Uznał, że nie można mu przypisać zarzucanego przestępstwa.
Wątpliwości nabrał też Sąd Okręgowy w Zamościu, który rozpatrywał zażalenie
złożone przez prokuratora. Skierował do Sądu Najwyższego dwa pytania prawne.
Czy pojęcie "sprzęt" obejmuje wyłącznie materialne urządzenia techniczne
skonstruowane z elementów elektronicznych? A także czy "przystosowanie", o
którym mowa w ustawie, obejmuje wszelkie czynności zmierzające do
skorzystania z usług chronionych bez upoważnienia usługodawcy? Zdaniem sądu
dopiero ustalenie znaczenia tych dwóch pojęć użytych w ustawie pozwoli na
wydanie rozstrzygnięcia (sygn.IIKz78/07).
Z praktyki sądowej wynika, że organy ścigania, kierując do sądu sprawy
przeciwko złodziejom sygnału telewizyjnego, podstawę ich odpowiedzialności
opierają na art. 221 § 2 kw, czyli na wyłudzeniu świadczeń, które są płatne.
Robert Horbaczewski
Od autora wątku:
- Czego to polacy nie wymyślą , a ...miało być tak normalnie ...
demokratycznie, ...sprawiedliwie, ... itd. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: sprawa za 2,4 miliona
extorris napisał:
> nie zgadzam sie z tym co piszesz:
>
> odszkodowanie, ktore otrztymuje osoba od winnego szkody praktycznie wcale nie
> jest placone przez winnego
Przez winnego lub jego ubezpieczyciela. Nawet jeśli płaci ubezpieczyciel, ma on
prawo regresu ubezpieczeniowego i może ściągać kasę od winnego zdarzenia.
> jesli dziecko bedzie zylo jeszcze przez okolo 50 lat, to suma wyplaconego
> odszkodowania bedzje rowna 6 mln zlotych - czyli tyle ile wynosi mniej wiecej
> suma ubezpieczenia OC kierowcy
Nie rozumiem co według Ciebie z tego wynika.
> jesli takie odszkodowania mialyby byc placone ofiarom wypadkow drogowych przez
> ich sprawcow, to wysokosc skladki OC musialaby znacznie wzrosnac
> faktycznie odszkodowania placone sa nie przez sprawcow, ale przez wszystkich
> kierowcow w postaci ubezpieczenia OC, i, niezaleznie od posiadanych znizek, tak
> wysokie odszkodowania uderzylyby cie mocno po kieszeni
Już płacą.
"Pół miliona złotych odszkodowania - taką rekordową kwotę wyprocesowała od
ubezpieczyciela kobieta, która przed pięcioma laty została ranna w wypadku
drogowym na ul. Głębokiej w Lublinie.
Poszkodowana nie jest zdolna do samodzielnego życia. Ubezpieczyciel wypłacił jej
początkowo 140 tys. zł. Niedawno Sąd Okręgowy w Zamościu podwyższył wysokość
odszkodowania o kolejne 360 tys. zł."
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090610/LUBLIN/437978325
Za śmierć męża w wypadku drogowym "SA zasądził dla Hanny H. 500 tys. zł z
odsetkami, liczonymi od dnia wniesienia pozwu, co daje milion."
http://www.hexa.pl/index.php?page=prasa/2008/20080611_rz_stosowne
> a jesli ktos straci zdrowie w wyniku potracenia przez rowerzyste?
> osoba tak samo poszkodowana nie bedzie miala szans na zadne odszkodowanie
Może to być do tego bezdomny menel jadący na skradzionym rowerze. Jednak
niemożność uzyskania od sprawcy jakiegokolwiek odszkodowania nie może być
powodem, aby ograniczać innym odszkodowania do kwot symbolicznych.
> poza tym, dlaczego ktos, kto ma "szczescie" byc poszkodowany z czyjejs winy
> mialby byc lepiej potraktowany niz osoba poszkodowana wskutek wypadku losowego?
Ponieważ odszkodowanie, rekompensata wymaga istnienia tej drugiej strony
odpowiedzialnej za zdarzenie, której to strony w przypadku zdarzenia losowego
nie ma. "Szczęście" ma ten, za którego nieszczęście jest ktoś odpowiedzialny.
> na odszkodowania placone przez szpitale skladaja sie pacjenci placacy skladki
> na odszkodowania komunikacyjne skladaja sie kierowcy (a takze kupujacy bilety
> komunikacji miejskiej i PKS)
> na zasilki dla ludzi urodzonych z kalectwem, lub ktorzy zostali inwalidami
> wskutek wypadku losowego placa podatnicy
>
> kazda z tych grup ludzi, choc moga byc tak samo poszkodowani moze otrzymac
> zupelnie inna rekompensate, na zupelnie innych warunkach
> czy to jest sprawiedliwe?
Takie są zasady wszystkich ubezpieczeń. Składki płacą wszyscy ubezpieczeni, a
odszkodowania dostają nieliczni i do tego każde odszkodowanie jest najczęściej
inne. Czy sprawiedliwym by było, gdyby odszkodowania dostawali wszyscy ? ;)
> i czy jest sprawiedliwe, ze faktycznie to my wszyscy placimy te rekompensaty,
> wcale nie ci "winni"?
Za odszkodowania płaci sprawca. Jeśli jest ubezpieczony od OC, to płacą wszyscy
ubezpieczeni, którzy się właśnie po to ubezpieczyli, aby ryzyko odszkodowania
rozłożyć na dużą liczbę osób. Jest to jak najbardziej sprawiedliwe.
S.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku