Zamówienia publiczne w Polsce

Archiwum

Widzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamówienia publiczne w Polsce

Temat: Z telegazety podlaskiej TVP3 - Nowy autobus szynowy

Będzie można - z dniem 1 V 2003

Zła data - już była :-P

Firmy unijne muszą uzyskać prawo równego dostępu do zamówień
publicznych w Polsce najpóźniej do 1.02.2004 albo z dniem
uzyskania przez Polskę pełnego członkowstwa.

z ustawy o zamówieniach publicznych znikają
tzw. preferencje krajowe.

Tzn. zostaną skreślone z art. 18 ust. 2-6; ust. 1 zostanie.

Znaczy się: firma z Niemiec będzie traktowana jako

swojska, natomiast np. norweska już nie (bo to nie UE)

Hmm... to jest dyskusyjne, ponieważ art. 18 ust. 1 brzmi:

"
Dostawcy i wykonawcy krajowi oraz zagraniczni uczestniczą
w potępowaniu o zamówienie publiczne na równych zasadach,
stosownie do przepisów ustawy
"

Pozdr,
WL

Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Czy walka z korupcją kosztuje więcej niż sama k...
sybirak2 napisał:

> ...polskie procedury przetargowe (a te zostały w
> artykule przywołane) są na świecie najbardziej skomplikowane.

Święte słowa. Raz się w koncu odezwał ktoś, kto naprawdę wie, co mówi. Dzisiaj w przetargach nie idzie o jakość, nieważna jest też cena. Ważne jest, aby ktoś w końcu przebrnął przez postępowanie, by można było zrealizować zamówienie. Wprawdzie drogo i byle jak, ale zawsze to lepiej, niż wcale. Dzisiaj przetargi wygrywają nie ci, którzy składają najlepsze oferty, ale ci, co mają najsprytniejszych prawników.
W walce o walkę z korupcją i w trosce o równe szanse dla wszystkich oferentów zarżnęliśmy zamówienia publiczne w Polsce.
Przykład: sąd w Szecinie uznał, że miasto ma kupić tramwaje niskopodłogowe od wytwórcy, który nigdy jeszcze nie zbudował takiego tramwaju. Wykluczyć go z przetargu nie można, bo narusza to równość oferentów. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Ranking głównych graczy na rynku zamówień publi...
Ranking głównych graczy na rynku zamówień publi...
A więc pan Wielgo potwierdza wszystko to, o czym pisałem już
bardzo dawno temu: o przetargach zawiadamia się prawie tylko
kolesów, z ogłoszeń na tablicy w urzedzie gminnym korzysta
niewiele podmiotów gospodarczych (7%), to samo z biuletynów UZP
(15%), bo podmioty gospodarcze są mało skomputeryzowane. Małe
skomputeryzowanie jest też powodem narzekania na dużą ilość
wymaganych załączników do oferty. Komputer pozwala na ich
typizację i łatwe odtwarzanie. Wszystko to są czynniki
naruszające konkurencję, a więc korupcjogenne. Jeżeli do tego
dodamy słynne "wadium", wprowadzenie którego pomieszało
licytację z przetargiem, i monopol zamawiającego i przedsię-
biorstwa budowlanego, otrzymamy obraz zamówień publicznych w
Polsce, który bardziej pasuje do nakazowego systemu
gospodarczego niż wolnorynkowego. Zapis o wadium ma także
charakter kryminogenny. Już znanych jest ponad dwieście przy-
padków fałszywych przetargów. A przecież ten zapis narusza też
konstytucyjną zasadę równouprawnienia, bo choć przetargi unie-
ważnia zamawiający, to jednak żadnego wadium nie płaci. Ot, taka
to już jest ta nasza Polska. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Enion kupi każde auto, pod warunkiem, że to vol...
Niestety w Częstochowie wszystkie przetargi są ustawiane. Najpierw MPK, teraz
Enion. Jednak Enion myśli przyszłościowo i kupuje auta marki, którą zna i
której samochody już posiada. MPK robi niewybaczalny błąd i kupuje Mercedesy,
których praktycznie nie zna ani trochę. Takie niestety są zamówienia publiczne
w Polsce. Niemniej jednak gratuluje Enionowi wyboru. Chociaż kupują takie auta,
których eksploatacja wyniesie najtaniej. To ma sens. A że to wajcha ... trudno,
chociaż ma sens. W MPK jednak wybór Mercedesów nie ma najmniejszego sesnu.
Wajcha ... beznadziejna. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Most gigant stanie nad Odrą - już za 2,5 roku
Prawo zamówień publicznych
Prawo zamówień publicznych w Polsce to jeden wielki absurd!!! Przez
niedopracowane prawo tracimy cenny czas, który moglibyśmy spożytkować na budowę
dróg, mostów itp itd. Nie jestem przeciwko PO, ale chciałbym aby wprowadzono
jakieś nowelizacje do tej ustawy tak żeby usprawnić cały proces przetargów. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Ktoś ustawia konkurs na Centrum Spotkań Kultur?
Ktoś ustawia konkurs na Centrum Spotkań Kultur?
Przykład z Gdańska pokazuje, jak niesprawny jest system zamówień publicznych w
Polsce. Instytucje publiczne bardzo często rozpisują przetargi, w których
kryterium w 100% jest cena, co może drastycznie obniżać jakość zamawianych
produktów. Ponadto, specyfikacje warunków zamówienia piszą te same osoby, które
uczestniczą w komisjach przetargowych, więc bez problemu mogą napisać zamówienie
"pod" konkretną firmę.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Do wzięcia nawet 15 tys. zł. Miesięcznie
Krawczyk ma rację
Pan Krawczyk tutaj akurat ma pełną rację i całkowicie go popieram. Przetarg, w
którym 100% kryterium wyboru stanowi cena to największy absurd sektora zamówień
publicznych w Polsce i przyczyna mnóstwa nieprawidłowości. W ten sposób
wykonawca musi spełnić wyłącznie NIEZBĘDNE warunki zamówienia i nic ponadto.
Efektem takiego przetargu może być wybór NAJGORSZEJ oferty tylko dlatego, że
jest najtańsza.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Sondaż wyborczy: Majchrowski i Kracik w II turze
Co tam Rzepa w KRK liczy się Echo Miasta!
To już wiemy:
1) Inne miasta nie mają żadnych spółek zależnych które korzystają z funduszy UE.
Takowe posiada tylko nasz gród.
2) Inne miasta nie dostały dofinansowania z UE pod koniec roku - kasę dostał
tylko Kraków
3) Inne miasta nie mają zakontraktowanych żadnych środków z UE na najbliższe
lata - takie środki zostały przyznane tylko Krakowowi.

Dzięki tym punktom oraz inwestycjom które powstaną w kolejnej kadencji (2
poprzednie czyli 8 lat służyły przygotowaniu dokumentacji bo jak powiedział
profesor prawa Jacek Majchrowski: "prawo zamówień publicznych w Polsce jest
niespójne i zmienia się co kilka miesięcy co utrudnia planowanie całego
procesu..." Inne miasta nie podlegają polskim ustawom i zapewne nie mają takiego
problemu...) Kraków będzie na I miejscu w kraju. To pewne. Konieczna jest tylko
kolejna kadencja...

Gratuluję logiki wywodu. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Jurczyk, ratując miliony, złamał prawo
> Czemu tak długo trwał przetarg, a potem na szybcika....
> jakie to polskie, bohater po polskiemu!
> Najpierw nie pilnuje sie pracowników, a potem trzeba łamać prawo!

Wiem że bardzo fajnie wiesza się psy na Maryjanie - ale tym razem to nie jego
wina tylko ustawy o zamówieniach publicznych i startujących w przetargu
wykonawców, którzy odwołują sie od wszystkiego co tylko możliwe. Niestety jest
to w tej chwili urok wszystkich zamówień publicznych w Polsce Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Sobczyk, niech zgadnę, startujesz !!!
Wasze insynuacje są żałosne
Wasze insynuacje są żałosne. Urząd Marszałkowski Woj. Zachodniopomorskiego
wzorcowo wywiązuje się z realizacji ustawy Prawo zamówień publicznych i może
być przykładem dla innych zamawiających. Potwierdza to przyznana niedawno
nagroda w konkursie pod patronatem Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Szkoda,
że "Wyborcza" nic o tym nie napisała :-( ...

www.um-zachodniopomorskie.pl/index.php?wiad=2169
"Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego został laureatem głównej
nagrody „PUBLICUS” w kategorii Zamawiający Roku 2005, przyznawanej
wyróżniającym się uczestnikom rynku zamówień publicznych w konkursie
miesięcznika „Zamówienia Publiczne Doradca”.
Konkurs prowadzony jest pod patronatem Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.

Celem Nagrody PUBLICUS, przyznanej już po raz czwarty, jest promocja
najlepszych wzorców i praktyk postępowania stosowanych na rynku zamówień
publicznych, promocja podmiotów uczestniczących w systemie zamówień
publicznych, których postępowanie cechuje wysoka rzetelność staranność przy
udzielaniu lub ubieganiu się o udzielenie zamówienia publicznego, a także osób,
które wniosły znaczący wkład w rozwój systemu zamówień publicznych w dziedzinie
prawa i nauki oraz przez popularyzację problematyki zamówień publicznych w
Polsce."
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Bedzie ta tetra czy nie?
A właśnie, czy ktokolwiek tu jest za tetrą?

Ja jestem za zdrowym rozsądkiem i usilną próbą ucywilizowania
zamówień publicznych w Polsce (patrz post Lekomina).
Boję się natomiast, że nowa koalicja (ostatecznie, stronnictwo
Wybiórczej ) zechce wykazać się zaszlachtowaniem przetargu na KTO.

Bo moim zdaniem, jest to pomysł zidiociały.

Dzięki że uprzedziłeś, zanim doczytałem do końca :)

Należało by po prostu
przerobić komórki na inny zakres, dodać im lepszy zasięg

A Tetra to własnie przecież komórki tylko właśnie "uterenowione"
z lepszym zasięgiem, kodekami i szyfrowaniem... w odróżnieniu od
GSMu, Tetra to system z kolejkowaniem zgłoszeń a nie z ich stratą.
"Trochę" inna organizacja systemu.

Można to zrobić na 2 sposoby. kupić jakiś model telefonu i dodać do
niego coś
jeszcze lub zamówić w chinach za kilka groszy.

I przejść wszystkie próby, badania na zgodność, oddziaływanie
na człowieka / środowisko / sprzęt i co tam jeszcze ?
Budowanie czegoś od podstaw gdy jest gotowe rozwiązanie,
nie jest najszczęśliwszym pomysłem.

A przy WiMax'e to nawet
wielkie odległości można by było robić.

Gdzieś, kiedyś, być może. Zacznijmy od tego,że WiMAX nie istnieje
(jeszcze) to co pracuje w Polsce i na świecie, to urządzenia tzw.
pre-WiMAX, a to z tej przyczyny że oficjalnego standardu nie
zatwierdzono. Wariant obsługujący łączność w ruchu (dość szybkim) jest
dopiero "na deskach". Terminale (pre)WiMAX są obrzydliwie drogie,
(równowartość _dobrego_ PC) a stacje bazowe jeszcze bardziej i w dodatku
(ze znanych mi rozwiązań) wymagają raczej "domowych" warunków pracy.

Ponadto podstawowy system łączności dla służb porządkowych po prostu
nie może pracować (opierać się o pracę) w paśmie nielicencjonowanym
(tłok) a licencjonowane pasma dla WiMAX w większych miastach Polski są
już przydzielone i zajęte.

Gorzej z zasiegiem, ale jak mówiłem, inny zakres i tyle.

1. Konsekwencje "innego zakresu"
2. Zakres to nie wszystko.

Jeżeli już koniecznie chcemy coś "swojego" to większy sens
miałoby wejście Polski do programu JTRS i kooperacja przy produkcji.
Ale to inna półka, a i pomysł desperacki...

Pozdrawiam, Antey

PS: Przepraszam, jeśli poszło na priv - oswajanie Thunderbird'a
w toku ( po reanimacji HDD ).

Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Coś o zamówieniach publicznych
Coś o zamówieniach publicznych
Czy zna ktoś może jakąś stronę internetową,w której są zawarte informacje
bądź artykuły (lub tytuł czasopisma)dotyczące zamówień publicznych w Polsce?
Potrzebuję tego do pracy lic.
pozdr. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: Dokąd zmierza prezydent Dutkiewicz?
Drogi młody miłośniku nieudacznej ekipy Rafała Dutkiewicza,
Na wstępie chciałbym prosić Cię o trochę empatii. To, że lubisz jeździć sobie
rowerem, nie sprawia przecież, że każdy to musi lubić. Czy ja - właściwie
codziennie chodzący w garniturze i eleganckim płaszczu - mam się przesiąść na
rower? A może ma to zrobić moja żona odwożąca codziennie dziecko do żłobka? A co
powiesz o mojej mamie-schorowanej staruszce? Naprawdę, nie wszyscy są młodymi
ludźmi pracującymi na nieeksponowanych stanowiskach. Zrozum to. Po to płacimy
podatki, żeby komunikacja w tym mieście działała sprawnie. A ponieważ płacimy,
mamy prawo wymagać. Nie jest to rzadne malkontenctwo, tylko zdrowe oczekiwanie,
że Rafał Dutkiewicz zamiast urządzać za nasze pieniądze wycieczki do Azji
Południowo-Wschodniej, spróbuje wykorzystać je do ulepszania komunikacji, budowy
nowych przedszkoli i innych użytecznych społecznie przedsięwzięć.
Jak łatwo zauważysz, większość mniej więcej działających rozwiązań
komunikacyjnych (łącznie z tak zwaną obwodnicą śródmiejską), to dzieła komuny, a
nie osób władających tym miastem od końca lat 80-tych poprzedniego wieku.
Prace nad autostradową obwodnicą Wrocławia, tak na marginesie, zależą od
wsparcia władz Wrocławia w wywłaszczaniu terenów pod inwestycje.
Oczywiście budować trzeba. Fenomen wrocławski polega jednak na tym, że buduje
się za ogromne pieniądze rozwiązania, które często już na poziomie projektu są
spartaczone. Jeśli nawet projekt trzyma się kupy. to wykonanie jest najczęściej
koszmarne. Często budowane rozwiązania mają nader wątpliwye walory użytkowe, za
to kosmiczną cenę - np. jajo-rondo na pl. Grunwaldzkim lub słynna fontanna,
która przejdzie do historii być moze pod nazwą "wytrysku Dutkiewicza".
Prawo zamówień publicznych w Polsce jest całkiem niezłe, jeśli mowa o możliwości
właściwego zabezpieczenia merytorycznej strony projektu i umożliwieniu nadzoru
ze strony Zamawiającego nad postępem prac. Po prostu trzeba to robić właściwie i
kompetentnie. Ludzie Dutkiewicza tego zaś nie potrafią.
Nie wiem, jaka strategia w tym się kryje. Może Ty, skoro kreujesz się na takiego
wybitnego stratega, jakoś nam, ciemnemu ludowi, spróbujesz to wytłumaczyć. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: .: Koniec remontu autostrady A4. :.
A-4 Zgorzelec-Krzyżowa: kontrakt na nadzór; problem z wykonawcą

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że podpisany został
kontrakt na nadzór i zarządzanie budową autostrady A-4 na odcinku Zgorzelec-
Krzyżowa (51 km).

GDDKiA podpisała umowę z konsorcjum dwóch firm:

Scetaroute S.A. (lider)
DHV Polska Sp. z.o.o.
Kontrakt o wartości 4 266 383,92 EUR będzie finansowany przez budżet państwa
oraz ze środków pomocowych Funduszu Spójności Unii Europejskiej.
Czas realizacji wynosi 82 miesiące i obejmuje 48 miesięcy okresu gwarancji.

Jednocześnie GDDKiA informuje, że trwają prace nad rozpisaniem kolejnego
postępowania przetargowego, które pozwoli wybrać wykonawcę dla odcinka
Zgorzelec-Krzyżowa.

Poprzednie postępowanie przetargowe zostało unieważnione decyzją arbitrów
Urzędu Zamówień Publicznych, którzy przychylili się do wniosku jednej z firm
budowlanych (Walter Heilit), aby z dokumentacji przetargowej usunąć zapis o
konieczności posiadania przez Dyrektora Kontraktu, Kierownika Budowy,
Zastępcy Kierownika Budowy, Kierownika Robót Drogowych i Kierownika Robót
Mostowych wykształcenia wyższego.

Przetarg na budowę autostrady A-4 na odcinku Zgorzelec-Krzyżowa był
największym obecnie przygotowywanym przetargiem na roboty i dotyczył budowy
51-kilometrowego odcinka autostrady i około 50 obiektów inżynierskich.
Projekt zakłada wykonanie nawierzchni w technologii betonu cementowego, która
w Polsce wciąż musi być traktowana jako nowatorska. W poprzednich
realizacjach zdarzały się przypadki nie dotrzymania niektórych parametrów
jakościowych (akurat dotyczyło to właśnie zadań zrealizowanych przez firmę
Walter-Heilit).

Zdaniem GDDKiA wyrok arbitrów jest błędny i szkodliwy. Błędny, ponieważ
uprawnienia budowlane do kierowania robotami na autostradzie o nawierzchni
betonowej nie mogą być uprawnieniami ograniczonymi i muszą upoważniać do
prowadzenia robót o nietypowych rozwiązaniach konstrukcyjnych. Do uzyskania
takich uprawnień od kilkudziesięciu lat wymagane jest ukończenie studiów
wyższych technicznych. Już nawet Rozporządzenie Prezydenta RP z 16 lutego
1928 roku ograniczało uprawnienia do kierowania niektórymi robotami
budowlanymi przez osoby nieposiadające wyższego wykształcenia.

Zamawiający (GDDKiA) uznał, że rozsądnym i dopuszczalnym dodatkowym kryterium
kwalifikacyjnym dla 9 z około tysiąca osób zatrudnionych na budowie będzie
dyplom ukończenia wyższej uczelni. Ponieważ kolejnym wymogiem zamawiającego
było doświadczenie w prowadzeniu robót budowlanych na kontraktach typu FIDIC
i na innych kontraktach inżynieryjnych, personel kluczowy najpewniej
dysponowałby dyplomem wyższej uczelni technicznej. Powodem wpisania wymogu
posiadania dyplomu ukończenia studiów wyższych było oczekiwanie wysokiej
jakości personelu kluczowego, zdolnego do prowadzenia efektywnej wymiany
informacji, odbierania i realizacji poleceń personelu niezależnego inżyniera,
współpracy w zespole, zarządzania podległymi kadrami.

Wyrok arbitrów jest szkodliwy, gdyż wprowadza nową jakość do życia
publicznego. Oto każdy wykonawca, któremu nie będą w danych okolicznościach
odpowiadały wymagania zamawiających (nawet jeśli wcześniej były bezproblemowo
stosowane w dziesiątkach przetargów) będzie na nie protestował. Ponadto
arbitrzy uznali, że co do zasady wykształcenia wyższego do budowania polskich
dróg żądać nie mamy prawa. Po raz kolejny ograniczono uprawnienia i inwencję
zamawiającego działającego w dobrej wierze.

Reasumując, 17 października doszło do kolejnego spowolnienia procesu budowy
autostrad w Polsce w wyniku nadinterpretacji zbyt sformalizowanego prawa.
GDDKiA nie zgadzając się z wyrokiem Zespołu Arbitrów – mając na uwadze
minimalizację opóźnienia w wyłanianiu wykonawcy – nie skorzystała jednak z
przysługującego jej prawa do skargi do sądu. Przygotowano nową wersję
warunków udziału w postępowaniu i niezwłocznie po zatwierdzeniu ogłoszenia
przez Ministerstwo Infrastruktury zostanie ogłoszony powtórzony przetarg.
GDDKiA traktuje ten przypadek jako kolejny dowód na konieczność zmian prawa
zamówień publicznych w Polsce.

22-11-2005 GDDKiA

Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku

Temat: A4 Zgorzelec-Krzyżowa-problem z przetargiem
A4 Zgorzelec-Krzyżowa-problem z przetargiem
A-4 Zgorzelec-Krzyżowa: kontrakt na nadzór; problem z wykonawcą

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że podpisany został
kontrakt na nadzór i zarządzanie budową autostrady A-4 na odcinku Zgorzelec-
Krzyżowa (51 km).

GDDKiA podpisała umowę z konsorcjum dwóch firm:

Scetaroute S.A. (lider)
DHV Polska Sp. z.o.o.
Kontrakt o wartości 4 266 383,92 EUR będzie finansowany przez budżet państwa
oraz ze środków pomocowych Funduszu Spójności Unii Europejskiej.
Czas realizacji wynosi 82 miesiące i obejmuje 48 miesięcy okresu gwarancji.

Jednocześnie GDDKiA informuje, że trwają prace nad rozpisaniem kolejnego
postępowania przetargowego, które pozwoli wybrać wykonawcę dla odcinka
Zgorzelec-Krzyżowa.

Poprzednie postępowanie przetargowe zostało unieważnione decyzją arbitrów
Urzędu Zamówień Publicznych, którzy przychylili się do wniosku jednej z firm
budowlanych (Walter Heilit), aby z dokumentacji przetargowej usunąć zapis o
konieczności posiadania przez Dyrektora Kontraktu, Kierownika Budowy,
Zastępcy Kierownika Budowy, Kierownika Robót Drogowych i Kierownika Robót
Mostowych wykształcenia wyższego.

Przetarg na budowę autostrady A-4 na odcinku Zgorzelec-Krzyżowa był
największym obecnie przygotowywanym przetargiem na roboty i dotyczył budowy
51-kilometrowego odcinka autostrady i około 50 obiektów inżynierskich.
Projekt zakłada wykonanie nawierzchni w technologii betonu cementowego, która
w Polsce wciąż musi być traktowana jako nowatorska. W poprzednich
realizacjach zdarzały się przypadki nie dotrzymania niektórych parametrów
jakościowych (akurat dotyczyło to właśnie zadań zrealizowanych przez firmę
Walter-Heilit).

Zdaniem GDDKiA wyrok arbitrów jest błędny i szkodliwy. Błędny, ponieważ
uprawnienia budowlane do kierowania robotami na autostradzie o nawierzchni
betonowej nie mogą być uprawnieniami ograniczonymi i muszą upoważniać do
prowadzenia robót o nietypowych rozwiązaniach konstrukcyjnych. Do uzyskania
takich uprawnień od kilkudziesięciu lat wymagane jest ukończenie studiów
wyższych technicznych. Już nawet Rozporządzenie Prezydenta RP z 16 lutego
1928 roku ograniczało uprawnienia do kierowania niektórymi robotami
budowlanymi przez osoby nieposiadające wyższego wykształcenia.

Zamawiający (GDDKiA) uznał, że rozsądnym i dopuszczalnym dodatkowym kryterium
kwalifikacyjnym dla 9 z około tysiąca osób zatrudnionych na budowie będzie
dyplom ukończenia wyższej uczelni. Ponieważ kolejnym wymogiem zamawiającego
było doświadczenie w prowadzeniu robót budowlanych na kontraktach typu FIDIC
i na innych kontraktach inżynieryjnych, personel kluczowy najpewniej
dysponowałby dyplomem wyższej uczelni technicznej. Powodem wpisania wymogu
posiadania dyplomu ukończenia studiów wyższych było oczekiwanie wysokiej
jakości personelu kluczowego, zdolnego do prowadzenia efektywnej wymiany
informacji, odbierania i realizacji poleceń personelu niezależnego inżyniera,
współpracy w zespole, zarządzania podległymi kadrami.

Wyrok arbitrów jest szkodliwy, gdyż wprowadza nową jakość do życia
publicznego. Oto każdy wykonawca, któremu nie będą w danych okolicznościach
odpowiadały wymagania zamawiających (nawet jeśli wcześniej były bezproblemowo
stosowane w dziesiątkach przetargów) będzie na nie protestował. Ponadto
arbitrzy uznali, że co do zasady wykształcenia wyższego do budowania polskich
dróg żądać nie mamy prawa. Po raz kolejny ograniczono uprawnienia i inwencję
zamawiającego działającego w dobrej wierze.

Reasumując, 17 października doszło do kolejnego spowolnienia procesu budowy
autostrad w Polsce w wyniku nadinterpretacji zbyt sformalizowanego prawa.
GDDKiA nie zgadzając się z wyrokiem Zespołu Arbitrów – mając na uwadze
minimalizację opóźnienia w wyłanianiu wykonawcy – nie skorzystała jednak z
przysługującego jej prawa do skargi do sądu. Przygotowano nową wersję
warunków udziału w postępowaniu i niezwłocznie po zatwierdzeniu ogłoszenia
przez Ministerstwo Infrastruktury zostanie ogłoszony powtórzony przetarg.
GDDKiA traktuje ten przypadek jako kolejny dowód na konieczność zmian prawa
zamówień publicznych w Polsce.

22-11-2005 GDDKiA
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku