Zamrażanie komórek jajowych
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamrażanie komórek jajowych
Temat: projekt ustawy bioetycznej - horror
Regulacja in vitro mnie przeraża. In vitro tylko dla małżeństw i
dawcą plemników nie może być obcy mężczyzna. In vitro bez selekcji
zarodków, bez nadprogramowych. I oprócz tego zdrowie i życie kobiety
staje się jeszcze mniej ważne. Może niech oni już dadzą spokój temu
in vitro, bo więcej szkody jak pożytku. Ci, co zdecydują się na
zabieg in vitro refundowany przez NFZ, to majÄ… minimalne szansa na
powodzenie. Bo te 30% jeszcze stopnieje, bo ograniczona liczba
zarodków to mniejsza szansa na sukces, tak samo jak zamrażanie
komórek jajowych. Nie dość, że drogie, to jeszcze grożące
uszkodzeniem materiału genetycznego, bo komórki jajowe są
wrażliwsze. Mój mąż celnie to ujął, niech już lepiej rządzący dadzą
spokój in vitro, bo niewielu skorzysta, a więcej zaszkodzi się przy
zmianie prawa. Ale jeśli pewne zapisy przejdą, to na pewno prezydent
ich nie zawetuje. Sama refundacja in vitro nie wzbudzi poklasku
Kaczyńskiego, ale ograniczenie praw kobiet i wprowadzeniem rygorów
przy in vitro już jak najbardziej go zainteresuje. Tego chcą
biskupi. Kler żąda regulacji w sprawie in vitro i to ostrej w zamian
za to, że samej ustawy nie potępi aż tak bardzo. Ostatnio jakby
spokojniej. Nie psioczÄ… na in vitro, jakoÅ› tak siÄ™ uspokoili nasi
biskupi, a to dlatego, że obiecano im ograniczenie praw kobiet i
pewne znaczÄ…ce ograniczenia przy samym in vitro.
Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: Czy zapłodnienie in vitro powinno być refundowane?
Jesteś kretyńską obrończynią praw wyimagowanych uciśnionych... A może Twoja
siostra będzie miała ten problem albo przytrafi się on Tobie. Czytając takie
bzdety mało brakuje bym Ci tego życzyła. Czasem tylko zmiana punktu siedzenia
zmienia punkt widzenia...
Dodatkowa informacja- istnieje możliwość ZAMRAŻANIA KOMÓREK JAJOWYCH I NASIENIA
zamiast embrionów w perspektywie czego argumenty zakonnika są śmieszne...
Czy poronienie też jest nienaturalne? To tak apropos ciązy z in-vitro, która
się nie przyjmie i zostanie poroniona tak jak ciąża naturalna...
Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: gdyby Agata Mróz pomyslała to by żyła
Po chemioterapii??
Chemioterapia zabija wszystkie komorki jajowe, wiec raczej nie moglaby potem
miec dziecka. Nie wiem, ale moze mozna potem mimo wszystko byc w ciazy. Wtedy
musialaby sie udalac do jakiegos wysogo rozwinietego kraju, np. Izraela, gdzie
pobieraja i zamrazaja komorki jajowe (jeszcze przynajmniej niedawno w Polsce
tego nie robiono). Ewentualnie mogla udac sie do kliniki in vitro, mogli
stworzyc kilka zaradkow, zamrozic i potem dopiero ja zaplodnic (tez nie wiem,
czy to w Polsce dozwolone, w USA tak), ale bardzo jest prawdopodobne, ze i tak
nigdy nie mogla by juz miec dziecka.
Przed takim wyborem staje wiele kobiet, i wiele z nich decyduje sie zaryzykowac
i najpierw urodzic, a dopiero potem sie leczyc. Mozna najpierw sie leczyc i
potem byc do konca zycia bezplodnym, ale dla wielu jest to bardzo ciezka
decyzja. Ja osobiscie nie wiem, jak bym postapila, mysle, ze nie mozna nikogo
oceniac, bo to jest indywidualny wyboc. Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: coś do poczytania-zamrażanie komórek jajowych
coś do poczytania-zamrażanie komórek jajowych
hej znalazłam taki artykuł:
wiadomosci.onet.pl/1435791,242,kioskart.html
Co otym myślicie? Czy oprócz Novum ktoś się tym z powodzeniem
zajmuje, czy to tylo reklama kliniki...?
Pozdrawiam! Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku
Temat: Ciekawostki ze świata medycyny i nauki
Przeszczep jajnika od nieidentycznej siostry
Pierwszy udany przeszczep jajnika od nieidentycznej siostry
Kobiecie, która stała się bezpłodna po przebyciu chemio- i radioterapii, po raz
pierwszy z sukcesem przeszczepiono fragment jajnika od nieidentycznej
genetycznie siostry - poinformowali naukowcy belgijscy na Å‚amach pisma "Human
Reproduction". Dzięki przeszczepowi, pacjentka zaczęła miesiączkować, a po roku
lekarze wyizolowali z jej jajnika dojrzałe komórki jajowe, które po
zapłodnieniu in vitro dały początek dwóm zarodkom.
Do tej pory podobną operację wykonano z sukcesem wyłącznie między identycznymi
pod względem genetycznym bliźniaczkami jednojajowymi.
Operacja przeszczepu jajnika między nieidentycznymi siostrami została wykonana
w 2006 roku przez zespół naukowców, którymi kierował prof. Jacques Donnez, szef
wydziału ginekologii Katolickiego Uniwersytetu w Louvain w Brukseli. Przeszczep
wykonano u pacjentki, która 15 lat wcześniej, w 1990 roku, przeszła chemio- i
radioterapię z powodu beta-talasemii, tj. dziedzicznej niedokrwistości. Jej
objawem jest zaburzenie syntezy hemoglobiny, białka krwi przenoszącego tlen w
krwinkach czerwonych.
20-letnią wówczas Teresę Alvaro uratował przeszczep szpiku od młodszej o 3 lata
siostry - Sandry. Kobiety nie miały wprawdzie identycznego zestawu wszystkich
genów, jak to ma miejsce u bliźniąt jednojajowych, ale posiadały pasujące do
siebie białka tzw. głównego układu zgodności tkankowej (u ludzi określanego w
skrócie jako HLA). Dzięki temu układ odporności Teresy nie rozpoznawał komórek
szpiku Sandry jako obcych i nie niszczył ich.
Przeszczep szpiku od siostry wymagał jednak uprzedniego zniszczenia szpiku
Teresy, co uzyskano z użyciem chemio- i radioterapii.
Efekty leczenia były dobre i Teresa wyzdrowiała, ale terapia nieodwracalnie
uszkodziła u niej wrażliwą tkankę jajników, prowadząc do przedwczesnej
menopauzy i bezpłodności. Co gorsza, w 1990 nie stosowano jeszcze procedur,
które pozwoliłyby zachować płodność pacjentkom poddawanym chemio- i
radioterapii. Obecnie jest to możliwe m.in. dzięki zamrażaniu komórek jajowych
lub fragmentów jajnika pobranych przed rozpoczęciem leczenia.
W 2005 roku 35-letnia już Teresa przeczytała artykuł o Amerykance, która zaszła
w ciążę dzięki przeszczepowi tkanki jajników pobranej od identycznej siostry
bliźniaczki. "Nie wahałam się nawet przez chwilę i razem z siostrą odwiedziłam
prof. Donneza" - wspomina Teresa. W lipcu 2005, po konsultacjach z ginekologiem
i jego współpracownikami, zdecydowała się na przeszczep tkanek pobranych z
jajników Sandry. Liczyła, że ta operacja pozwoli jej zajść w ciążę.
Sandra, która sama nie urodziła dziecka, bardzo chciała pomóc siostrze i
ofiarowała jej tkankę z własnych jajników, opisuje prof. Donnez. Teresa od razu
zrezygnowała z możliwości przyjęcia siostrzanych komórek jajowych (oocytów).
Wybrała przeszczep tkanki jajników, gdyż wydawało jej się to bardziej naturalna
metodą. Po pierwsze, gwarantowało to, że komórki jajowe będą mogły dojrzewać w
jej organizmie. A po drugie, jej siostra nie musiała być poddawana hormonalnej
stymulacji jajników, która jest niezbędna do izolacji dojrzałych oocytów.
Dzięki temu, że Sandra stała się wcześniej dawczynią szpiku dla siostry, jej
komórki obecne były w organizmie Teresy i nie były rozpoznawane przez jej układ
odporności jako obce. Lekarze nie musieli więc podawać leków
immunosupresyjnych, aby uchronić przeszczepiany jajnik przed zniszczeniem.
W lutym 2006 trzy małe fragmenty tkanek pobrano laparoskopowo z jajników Sandry
i przeszczepiono, również na drodze laparoskopii, na jeden z nieczynnych
jajników Teresy. Dzień po operacji siostry opuściły szpital.
Pół roku później Teresa zaczęła miesiączkować, co w połączeniu z badaniami
poziomu hormonów płciowych upewniło lekarzy, że przeszczep przywrócił funkcję
jej jajnika.
Rok po przeszczepie lekarze pozyskali z jajnika Teresy dwie dojrzałe komórki
jajowe i zapłodnili je in vitro plemnikami jej męża. Wykorzystali przy tym
metodę wprowadzania plemnika bezpośrednio do komórki jajowej (ICSI -
intracytoplasmic sperm injection), bo - jak tłumaczyli - mężczyzna miał niską
liczebność plemników.
Jeden z uzyskanych na tej drodze zarodków rozwinął się do stadium
dwukomórkowego, a drugi osiągnął stadium trzech komórek. Ale żaden nie rozwijał
się dalej, dlatego lekarze nie wprowadzili zarodków do macicy pacjentki.
Prof. Donnez nie wie, z jakich powodów wzrost zarodków uległ zahamowaniu, ale
takie sytuacje standardowo zdarzajÄ… siÄ™ przy zastosowaniu metod wspomaganego
rozrodu. Teresa planuje podjąć podobne próby w przyszłości.
Zdaniem prof. Donneza, teoretycznie podobne przeszczepy można by wykonywać
między dwiema niespokrewnionymi kobietami, ale warunkiem jest, by ich antygeny
HLA pasowały do siebie. Byłaby to ogromna nadzieja dla pacjentek, które miały
możliwości zamrożenia własnych jajeczek lub tkanek z własnych jajników. Dotyczy
to pacjentek, które przeszły chemioterapię przed 1996 rokiem, kiedy nie było to
jeszcze praktykowane, bądź kobiet, którym nie zaproponowano tej metody
zabezpieczenia płodności lub leczonych w szpitalu, który nie praktykował tej
metody.
źródło www.zdrowie.onet.pl
zdrowie.onet.pl/1428925,2056,,,,pierwszy_udany_przeszczep_jajnika_od_nieidentycznej_siostry,ciekawostki.html Przejrzyj resztÄ™ odpowiedzi z wÄ…tku