zanczenie przysłów
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: zanczenie przysłów
Temat: przeziebienie
zdolny... <bre@wpQ.plw swojej wiadomosci tak sobie o
napisał(a):
| a jestes plus czy Zdolny ? :)))
| no ja raczej Zdolny jestem :)
| no wiec co ma piernik do wiatraka ? ;)P
heh, jak byłem mały to słyszałem, że piernik ma dużo do wiatraka, bo w
wiatraku robi się mąke, a maki powstaje ciasto na pierniki :P
niewazne
znaczenie przyslowia znasz :P
wiec co ?
Temat: Mac OS X is the Death of Linux on the Desktop
Wojciech Orlinski, napisał(a):
Bo sam jesteś studentem? To naprawdę piękne, studencki system dla
studentów, nie mam nic przeciwko. Potem się jednak kończy studia i
trzeba zacząć pracować. W dużym uproszczeniu polega to na tym, że dla
pewnej firmy wykonuje się określone czynności za określoną sumę. Od tej
pory odczuwa się namacalnie znaczenie przysłowia 'czas to pieniądz';
między systemem działającym 'out of the box' a systemem wymagającym
linuksowych hopsztasów jest wymierna różnica finansowa.
Biorac pod uwage padliwosc NT u nas w Winuelu i stabilnosc Linuxa - czas
ktory wlozylem w konfiguracje mojej stacji roboczej juz sie zwrocil po 3
miesiacach. Instalacja WinNT to tez zajmuje czas - sevice packi, drivery,
packi,Ie,service pack, MS Office (i pack 2 do niego), aplikacje
Winuelowski, Oracle... Troche by sie tego jeszcze znalazlo. A BTW czy sa
biblioteki klienckie do Oracla pod Maca ? A cos w sturlu SQLNavigatora czy
Tora ?
Pozdrawiam
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: Mac OS X is the Death of Linux on the Desktop
Wojciech Orlinski <i@gazeta.pl:
: Bo sam jesteś studentem? To naprawdę piękne, studencki system dla
: studentów, nie mam nic przeciwko. Potem się jednak kończy studia i
: trzeba zacząć pracować. W dużym uproszczeniu polega to na tym, że dla
: pewnej firmy wykonuje się określone czynności za określoną sumę. Od tej
: pory odczuwa się namacalnie znaczenie przysłowia 'czas to pieniądz';
: między systemem działającym 'out of the box' a systemem wymagającym
: linuksowych hopsztasów jest wymierna różnica finansowa.
Z całym szacunkiem, ale co Ty możesz o tym wiedzieć? Co najwyżej
troszkę czytałeś i/lub słyszałeś. Twoja wiedza i doświadczenie
w tej dziedzinie jest mniejsza od mojej[1] wiedzy/doświadczenia
o więcej niż rząd[2] wielkości - ale oczywiście Ty wiesz najlepiej[3],
jak to wszystko wygląda... :)))
[1] żeby było konkretnie
[2] pewnie i o dwa rzędy
[3] "mężczyźni wiedzą, ale kobiety wiedzą lepiej - a WO wie najlepiej"
Temat: Czyje oczy?
Stasinek:
A pospekulujmy w ten sposób: rosa = łzy. Przecież nieznany twórca
przysłowia mógł uzyć takiej formy wyrazu.
[----]
Rosa oczy wyżre (celowo piszę w wersji tego wieszcza,
którego najbardziej lubię, żeby nie wejść znów w wycie) byłoby
więc porównywalne z wypłakaniem oczu.
Problem rozwiązany! Stasinek odcyfrował nasze zagadkowe przysłowie. . W
Słowniku Frazeologicznym: "zajść rosą (o oczach,
zajść łzami). Znaczenie przysłowia jest zatem z pewnością:" nim coś
(dobrego) się stanie (słońce zabłyśnie) , oczy sobie wypłaczesz." Medal
zasłużonych
dla paremiologa Stasinka. EOT.
Pozdrowienia
Stefan
Temat: Czyje oczy?
Stasinek:
| A pospekulujmy w ten sposób: rosa = łzy. Przecież nieznany twórca
| przysłowia mógł uzyć takiej formy wyrazu.
[----]
| Rosa oczy wyżre (celowo piszę w wersji tego wieszcza,
| którego najbardziej lubię, żeby nie wejść znów w wycie) byłoby
| więc porównywalne z wypłakaniem oczu.
Problem rozwiązany! Stasinek odcyfrował nasze zagadkowe przysłowie. . W
Słowniku Frazeologicznym: "zajść rosą (o oczach,
zajść łzami). Znaczenie przysłowia jest zatem z pewnością:" nim coś
(dobrego) się stanie (słońce zabłyśnie) , oczy sobie wypłaczesz." Medal
zasłużonych
dla paremiologa Stasinka. EOT.
Pozdrowienia
Stefan
Wspólnie do tego doszliśmy, Stefanie. Gdybyś nie ponowił wątku,
zostalibyśmy przy wyciu żałosnym. ;)
Stasinek
Temat: Znaczenie przysłów
Czasem nie wiem co oznacza jakieś przysłowie, np.: "Nosił wilk razy kilka,
ponieśli i wilka", "Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą".
Pomomo tego że w słowniku j. polskiego (trzytomowy M. Szymczaka) jest dużo
przysłów to nie ma ich znaczeń. Czy powinienem szukać w innym słowniku albo
może znacie strone WWW ze znaczeniami przysłów.
Darek
Temat: Znaczenie przysłów
<se@poczta.fmnapisał(a):
Czasem nie wiem co oznacza jakieś przysłowie, np.: "Nosił wilk razy kilka,
ponieśli i wilka", "Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą".
Pomomo tego że w słowniku j. polskiego (trzytomowy M. Szymczaka) jest dużo
przysłów to nie ma ich znaczeń. Czy powinienem szukać w innym słowniku albo
może znacie strone WWW ze znaczeniami przysłów.
Darek
POlecam "Przysłownik" Katarzyny Kłosińskiej, wydany przez Świat Książki.
Jedyna publikacja, która wyjaśnia znaczenie przysłów i ich pochodzenie.
Marta
Temat: EN > PL one man's food...
...is another man's poison. Czy istnieje jakieś analogiczne bądź zbliżone
powiedzenie w języku polskim? Najlepiej, żeby było w nim coś o truciu albo
truciźnie, bo mi się pacjentka w odpowiedzi o truciznach rozgadała. A
miała wyjaśniać znaczenie przysłowia.
Hania
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: EN > PL one man's food...
W wiadomosci: cm0772$mj@inews.gazeta.pl,
Hanna Burdon <hburdonWYT@ntlworld.comnapisal:
...is another man's poison. Czy istnieje jakieś analogiczne bądź
zbliżone powiedzenie w języku polskim? Najlepiej, żeby było w nim coś
o truciu albo truciźnie, bo mi się pacjentka w odpowiedzi o
truciznach rozgadała. A miała wyjaśniać znaczenie przysłowia.
Moze to cos pomoze:
http://www.ang.pl/co_znaczy_6904.html
Temat: EN > PL one man's food...
In news:cm09as$19$1@inews.gazeta.pl, Paulus wrote:
| ...is another man's poison. Czy istnieje jakieś analogiczne bądź
| zbliżone powiedzenie w języku polskim? Najlepiej, żeby było w nim coś
| o truciu albo truciźnie, bo mi się pacjentka w odpowiedzi o
| truciznach rozgadała. A miała wyjaśniać znaczenie przysłowia.
http://www.ang.pl/co_znaczy_6904.html
No dobra, to na razie stoję na "co jednemu smakuje, drugiego otruje". Nie
jest to może stare polskie przysłowie, ale przynajmniej o truciźnie mowa.
"Co kto lubi" ani "co kraj to obyczaj" nie pasują mi do kontekstu. :-(
Hania
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: EN > PL one man's food...
...is another man's poison. Czy istnieje jakieś analogiczne bądź zbliżone
powiedzenie w języku polskim? Najlepiej, żeby było w nim coś o truciu albo
truciźnie, bo mi się pacjentka w odpowiedzi o truciznach rozgadała. A
miała wyjaśniać znaczenie przysłowia.
Hania
There is also the saying "one man's meat is another man's poisson", which is
appropriate to situations where people get given anglerfish and think it's
chicken...
Uncle Davey
www.usenetposts.com
Temat: Marsz dewoctwa.
Piotr Januszkiewicz wrote:
Pietia wrote:
| O, nastęny katolski szpieg. Komu składasz sprawozdania?
| Hehe, to Ty sie odezwałeś w wątku o chamach emigrujących. Uderz w
| stół...
No i?
Ty juz wiesz sam co :) A jak nie to ktoś Ci wyjaśni znaczenie
przysłowia. Moze nawet zrozumiesz...
| A raporty składam samej górze.
Znaczy Romanowi? To że wysoki nie znaczy, że góra. Góra wbrew pozorom
jest bardzo mała. Ale ty chyba dobrze wiesz, gdzie chlebek smacznym
posmarowano. Tacy jak ty zawsze wiedzą.
Za słaby jesteś żeby mi sie chcialo dalej odpisywać.
Tacy jak Ty, dumni ze swej glupoty, zawsze są za slabi.
Temat: Marsz dewoctwa.
Pietia wrote:
Ty juz wiesz sam co :) A jak nie to ktoś Ci wyjaśni znaczenie
przysłowia. Moze nawet zrozumiesz...
Nie wiem, powiedz. Nie stosuj szpiegowskich tricków.
Za słaby jesteś żeby mi sie chcialo dalej odpisywać.
Tacy jak Ty, dumni ze swej glupoty, zawsze są za slabi.
Dobra panie mądry idź robić zdjęcia, wpadnij gdzieś przypadkiem i nie
pierdol.
Pioter
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: Kolejna nienawistna piosenka w radiu Merkury
Co CKOD to się zgadzam piosenka i sam zespół jest obrzydliwy, ale akurat 100%
Bawełny miał z gruntu rzeczu raczej prawicowe teksty :))) Sam kawałek "szmata"
to opowieść o kilerze, byłym narkomanie, który na własnej skórze odczuwa
znaczenie przysłowia "nie rób drugiemu co tobie niemiłe" :)))
Oszołku w Biblii też jest napisane o uchu igielnym i tam wcale nie chodzi o
część prezyrządu do szycia tylko o pewną bramę w Jerozolimie... :)))
Częściej zastanawiaj się co krytykujesz, bo może kiedyś zjeść swój ogon... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Rosną koszty budowy Gazociągu Północnego
Witam Evo.
Przemknęło mi przez myśl, jak zobaczyłem Twój poprzedni post na tym wątku, że
dokładniej wytłumaczyłabyś różnice semantyczne niż ja, bo ja nie mam takiego
daru tłumaczenia :).
Znaczenie przysłów raczej nie zależy od kontekstu, czytając księgę przysłów
jesteśmy w stanie zrozumieć podane bez kontekstu przysłowia obcych narodów,
chyba że odnoszą się do pojęć kulturowych przynależnych hermetycznie do danej
kultury. Ale w tym wypadku (chyba) tak nie jest.
a) Lepiej się z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
b) Lepiej z dobrego konia upasc, niz na poganym wlec sie).
Przysłowie b) sugeruje, że lepsze jest postępowanie ryzykowne, ale mogące
przynieść za to znaczny sukces, od postępowania zachowawczego, które chociaż nie
skutkuje wielkimi tragediami, ale też nie rokuje nadziei na wielkie sukcesy.
Znaczenie przysłowia a) jest zupełnie odmienne.
Pozdrawiam
rs_ Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sprawa techniczna...
nozycie nie mialy sensu, bo ja te sprawe o zdaniu nadszyszkownika zaczelam.
(Czy musze wyjasniac znaczenie przyslowia o nozycach? jesli masz jakies
watpliwosci, napisz szczerze, chetnie wyjasnie, o co tam chodzi)
Wiec moze zamiast pisac o czyjejs slabej zajawce, warto by bylo przemyslec
kwestie prawidlowego uzycia przyslow, w zal. od kontekstu. Ale to ZANIM sie
napisze o czyjejs slabej zajawce.
A chodzi mi o to, ze jesli nadszyszkownik dzieli ludzi na dupy i prowoaktorow,
hm, jego sprawa. Pytanie - za kogo sie uwaza, za prowokatora, jak sadze, bo
ktoz chcialby byc dupa? Jesli tak, to co jest takiego prowokujacego w
wywpowiedziach nadszyszkownika, poza tym zdaniem? Jesli tak wyglada prowokacja,
to chyba warto przemyslec sprawe.
tyle moich refleksji o prawidlowym uzyciu przyslow, prowoakcji
PS. Sygnaturka Kalasznikowa nie wzbudza we mnie zadnych emocji. Skad Ci to
przyszlo do glowy? Pytalam Cie kiedys o to?
pozdrawiam serdecznie Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: wytłumaczcie mi...
ikenai napisała:
> znaczenie przysłowia;
>
> "do świetego marka nie ma żyta ani ziarnka"
>
> święto wypada 24 kwietnia, więc wiosna - nie ma ziarnka czyli
> wszystko zjedzone czy wszystko wysiane... hmmm....
25!!! kwietnia
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Tylko króciutkie pytanko...
Niby tak. Dyzma nie zostal jednak prezydentem Stanow. A ten moze
pisatowac to stanowisko, gdy urodzilsie w Stanach, a nie np. w
Afryce. Dziarki dziadek, wyzwalajacy 60 lat po wojnie Auschitz nic
tu nie zmieni.
Obamie jestem jednak wdzieczny za jego wklad i zaangazowanie.
Pojalem przeciez znaczenie przyslowia: Einem Lügner glaubt man
nicht, auch wenn er die Wahrheit spricht! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: postanowiła mnie "wykończyć"
Uważam, że nie ma co demonizować tego, że ojciec nie spotyka się z dzieckiem...
Bo jeśli za każdym razem ma się bać, że matka wezwie policję, zacznie kłótnie
przy dziecku, ale wymyśli inne świństwo... to może lepiej, żeby takich kontaktów
nie było, przynajmniej jak sąd nie ustali jakiegoś bezpiecznego trybu spotkań.
Choć przy chorej matce, żaden
Też przeszedłem coś podobnego - z donosami żóny na policję i prokuraturę, z
matką żony, która wyszarpnęła mi i poraniła swojego własnego wnuka tylko po to,
by zwalić winę na mnie i donieść o tym na policję...
U mnie trwało (?) to krócej - bo żona jest łasa na kasę, więc nagle postanowiła,
że podpiszemy ugodę. Ale bardziej chyba zadziałało to, że wniosłem o orzekanie o
jej winie i odwołałem się od jej naciąganych orzeczeń lekarskich - a to mogło
oznaczać nawet jej kłopoty z prokuraturą...
Ale wracając do sedna....masz dwa rozwiązania:
-wyjechać hen daleko, olewać rozprawy i zacząć żyć (może żonka w końcu odpuści,
jak nie będzie Cię miała jak "złapać")
-rozpocząć otwartą wojnę - czyli pokazać żonie znaczenie przysłowia "nie rób
innym, co tobie niemiłe".
Oba rozwiązania, by "nie dać się wykończyć", są drastyczne, ale cóż...nie musisz
nic robić, zawsze można jeszcze usiąść i płakać.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pociąg staranował auto
"Kierowca forda prawdopodobnie nie zauważył ani znaków, ani zbliżającego się
pociągu"
być może mają tu znaczenie przysłowia w stylu 'najważniejsze jest ukryte dla
oczu' jednakowoż wiadomość o niezauważeniu przez kogoś takiej drobnostki jak
pociąg czy tramwaj zawsze wprawia mnie w lekkie osłupienie...
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Antybiotyki
"Zobaczyc Neapol i Umrzec"
jola_ep napisała:
> > charakteryzujaca sie permanentnym stanem zapalnych,to kolejna choroba moze
> byc smiertelna.I tak to bylo z zasyfionymi Indianami.
> Hmm... Rzeczywiście nie wiedziałam, że wszyscy Indianie byli zasyfieni. Ty
> mieszkasz bliżej i wiesz lepiej
Bo Ty Indian znasz tylkoz filmow kowboyskich,gdzie byli przedstawiani jako ci
szlachetni i uczciwi wlasciciele obu Ameryk.
en.wikipedia.org/wiki/Syphilis
Teraz juz znasz inne znaczenie przyslowia:"Zobaczyc Neapol i umrzec"
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Mac OS X is the Death of Linux on the Desktop
Artur Maciąg wrote:
WOMikroskopijnego. To kwestia AppleScript treści mniej więcej:
WOtell application "terminal" send command emacs end tell
Ja tam to robię dragndropami. :)
W takim razie stosowny skrypt należy skompilować jako tzw. 'droplet' i
sprawić, żeby emacs uruchamiany z terminala otwierał dropnięty plik.
| żeby od razu widzieć co jest co, a nie musieć korzystać z widoku
| listy na stałe (bo jest brzydki, ja lubię większe ikonki).
WOToteż tam, gdzie są ładne ikonki, tam oglądam je jako ikonki.
Ja mam wszędzie łądne ikonki.
Ale w katalogu 'teksty' wszystkie są jednakowe, więc po co.
WOJa w MacOS X pliki tekstowe edytuję TextEditem, ślicznym
WOklikalnym edytorem - pojęcia nie mam, dlaczego mialbym to robić
WOw jakimś Emacs (czy czymkolwiek z tej całej uniksowej
WOmenażerii).
No to Emacs też jest śliczny i klikalny :)
Akurat.
Trolluj waćpan ciszej nieco :) Co mnie obchodzi że go używają
(założenie na potrzeby trollingu) tylko studenci ? Póki co rozwija
się pięknie i dla mnie jest lepszy niż Windows czy MacOS X.
Bo sam jesteś studentem? To naprawdę piękne, studencki system dla
studentów, nie mam nic przeciwko. Potem się jednak kończy studia i
trzeba zacząć pracować. W dużym uproszczeniu polega to na tym, że dla
pewnej firmy wykonuje się określone czynności za określoną sumę. Od tej
pory odczuwa się namacalnie znaczenie przysłowia 'czas to pieniądz';
między systemem działającym 'out of the box' a systemem wymagającym
linuksowych hopsztasów jest wymierna różnica finansowa.
Temat: No i ile razy trzeba klikać na kosz?
Widzisz,może w końcu teraz zrozumiesz znaczenie przysłowia "Nie rób drugiemu co
Tobie niemiłe".Chociaż prawdę mówiąc to wątpię.
A kliknąć raz wystarczy,admin przyjdzie to posprząta :-) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: wytłumaczcie mi...
wytłumaczcie mi...
znaczenie przysłowia;
"do świetego marka nie ma żyta ani ziarnka"
święto wypada 24 kwietnia, więc wiosna - nie ma ziarnka czyli
wszystko zjedzone czy wszystko wysiane... hmmm....
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: wytłumaczcie mi...
a fakt, rąbnęłam się:)
ale na znaczenie przysłowia ta pomyłka nie wpływa ;)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: List owarty ojca 18-latka do jego rowiesniczek
vivian.darkbloom napisała:
> próbujesz się bronić: ja tylko cytowałem.
Bronie sie TYLKO przed zarzutem, ze porownuje dziewczyny do suk (w tym
obrazliwym znaczeniu). Wiele osob SPECJALNIE tak odczytalo to przyslowie.
Powtarzalem wielokrotnie - niech mi ktos da przyslowie o podobnym przeslaniu, a
bede je wykorzystywal!!!!!!!!
A powtorze o raz niewiemktory: NIGDZIE NIGDY nie porowanem dziewczyn do suk!
Trzeba umiec do jasnej anielki ZNACZENIE przyslowia, nie czepiac sie do slowa!!!
Ale jeśli cytowałeś (i nie
> był to wątek w stylu: najbardziej obraźliwe polskie przysłowia) to
> znaczy, że w jakimś stopniu zgadzasz się z "przesłaniem", uważasz,
> ze jest w nim pryznajmniej ziarnko prawdy. W innym przypadku po co
> byś je przytaczał?
> I stąd oburzenie na forum.
Tak. Zgadzam sie w 100 procentach z PRZESLANIEM przyslowia!!!!!
Czy moze Ty (lub inni) uwazasz, ze wspomniana 18-latka, albo inne jakies
dziewczyny ochoczo przystające na seks, bez zabezpieczenia, byle jak, byle gdzie
i od samego poczatku znajomosci zostaly ZGWALCONE?????????????????
Nie, moja droga. One same CHCIALY sie SEKSIC (i z premedytacja nie uzyje tu
slowa KOCHAC SIE, bo miedzy tymi czynnosciami jest roznica jak miedzy
swiniobiciem a polowaniem)!!!!!
Ba, poczytaj niektore posty, albo - jeszcze lepiej - ROZEJRZYJ SIE DOKOLA, a
zobaczysz, ze nie tylko to nie sa biedne, skrzywdzone diewczatka, ale one same
PROWOKUJA, zaczepiaja, kusza i neca!!!!!!!!
(zeby nie bylo znow czepiania sie - nie wszystkie dziewczyny tak robia (!) - to
raz, a dwa, ze nawet te, ktore uprawiaja tzw. seks bez zobowiazan umieja robic
to z KLASA).
I co - zrozumialas wreszcie MADROSC ludycznego przyslowia, ktore niektore
forumowiczki tak strasznie zbulwersowalo, do tego stopnia zezloscilo, zze
przyslonilo im zdolnosc logicznego myslenia, ze potrafilo tylko gryzc i
atakowac?????
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: KSIĘŻY MŁYN w Rzeczpospolitej
> a barnaba sie odezwie,
> jak łatwo sprowokować nie_malkontenta w pewnym wieku !
Jesteś pewna, że znasz znaczenie przysłowia, do którego nawiązujesz? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sondaż: Pasło-Wiśniewska pierwsza, Tomczak drug...
jeśli zagłosujecie na Marysię wkrótce poznacie znaczenie przysłowia'z deszczu
pod rynnę' Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy są tu mamy/rodzice 8-9 letnich dziewczynek?
Rzeczywiście wyjątek!! Ale muszę Ci powiedzieć Gosiu, że moja Ania to i tak jest spory wyjątek. Ona ma już prawie 14 lat i jak zauważyłam, nie jest tak zmanierowana jak większość dziewczynek w Jej wieku, i co tu dużo mówić, Jej koleżanek.... Nawet nie wiesz, jakie potrafią być dziewczęta w Jej wieku. Zgroza!!! Przesiadują pod blokiem z chłopakami, obściskują się z nimi, całują, palą.... Włos mi się jeży na głowie. Dzieci 14 letnie..... Ania nie interesuje się jeszcze chłopakami w ten sposób..... Jest jeszcze dzieckiem, za co dziękuję Bogu. Bardzo lubi przytulać się do mnie, "łasić", "miziać", jest prawdziwą - na razie moją - pieszczochą. Rzeczywiście relacje między nami są bardzo poprawne, właśnie dzięki nieskończonym rozmowom, mojej, absolutnie niezgodnej z moją naturą, cierpliwości, łagodności (Boże, skąd ona u mnie???), dzięki milionom argumetnów, które, nie wiadomo skąd przychodzą mi do głowy akurat wtedy, kiedy trzeba. W wątku o uczeniu spania dzieci, napisałam już, że śpimy w jednym pokoju, i właśnie dzięki temu mam czas na pogaduszki z moją niesforną czasem córeczką. Już to pisałam, że ciemność sprzyja zwierzeniom. Po zgaszeniu światła w naszym pokoju rozpoczynają się dyskusje na wiele trudnych tematów. Jestem - na razie przynajmniej i daj Boże oby tak było zawsze - na bieżąco we wszystkim, znam marzenia mojej córki i Jej tajemnice. Odpowiedziałam na wiele trudnych pytań. Chyba mogę powiedzieć, że jestem przyjaciółką swojego dziecka! Ale to i tak nie ułatwia tak bardzo sprawy. Bo wykłócanie się było, jest i będzie do skończenia świata chyba!!!!! Moje kochane, nieznośne dziewuszysko, nawet teraz będąc w szpitalu,jeszcze się wykłóca ze mną. Uduszę Ją kiedyś. Zobaczycie. Gosia, która na własnej skórze poznała znaczenie przysłowia małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - monstrualny kłopot....... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wazelina studencka
Witam! Pełna wazelina dla moich psorów, którzy (mimo powagi przedmiotu -
królowej nauk) potrafią wzbudzić iście morderczy ubaw na sali. Coby nie być
gołosłownym - garść sytuacji czy powiedzonek psorów z lekcyj
zeszłosemestralnych:
Algebra liniowa.
"To nie jest trudne" - po zapisaniu trzech tablic dowodu i pomyleniu się w
dwóch miejscach po drodze
"Fizycy mają jądra, więc matematycy też chcą je mieć" - dla zainteresowanych
chodzi i jądro przekształcenia, czyli o takie wartości dla których
przekształcenie zwraca zero. BTW ciekawe, kto nadawał nazwy obiektom
matematycznym ;)
"Kwadrat go zabił"
"To samo, tylko, że przeciwne"
"Im większe jądro tym mniejszy obraz" - j.w.
"Taka jest matematyka i ja na to nic nie poradzę"
Zabawna była sytuacja w której tłumaczył nam znaczenie przysłowia "Polacy
nie gęsi, a swój język mają" - okazało się, że "gęsi" to przymiotnik,
chodziło o "język" tych sympatycznych ptaków. Algebraik skomentował "Pisarz
nie zaprzecza naszej przynależności gatunkowej".
Analiza.
Gdy uczyliśmy się ciągów, analizowiec podawał nam zawsze na początku zajęć
"ciąg zgadek" w którym to chodziło o podanie kolejnego wyrazu ciągu. Z zajęć
na zajęcia pomysły były ciekawsze, trzeba było potęgować, pierwiastkować i
robić szereg innych rzeczy aby znaleźć zależność. Pewnego dnia psor napisał
na tablicy kolejny ciąg zgadek:
p1=4,3;
p2=5,2;
p3=6,3;
p4=?
Następnie zadał jakiemuś dziewczęciu pytanie: "Jaki będzie kolejny wyraz
ciągu?" "7,2" - odpowiedziało rezolutnie dziewczę. "Ja też mam taką
nadzieję." - odpowiedział profesor - "Ten ciąg jest utworzony ze średnich
wyników Państwa kartkówek".
"Pół matematyki jest oparte na trzech kropkach, a inżynierom zależy na ich
zmazaniu" - o istocie analizy.
A'propos ciągów - żart raczej sytuacyjny: pewnego razu napotkaliśmy na
zadanie o Achillesie i żółwiu: Otóż żółw ucieka Achillesowi. W momencie, gdy
Achilles przesunie się o 1, żółw przesuwa się o 1/2. Gdy Achilles przesunie
się o 1/2, żółw przesunie się o 1/4 - i tak dalej. Pytanie brzmiało: czy
Achilles dogoni żółwia? Między mną a kumplem nastąpił piekielny spór, gdyż
on - zgodnie z arkanami analizy - twierdził, iż heros nigdy żółwia nie
dogoni, natomiast ja - zgodnie z arkanami zdrowego rozsądku - twierdziłem,
że tak. Wreszcie kolega stwierdził "No jak dogoni, jak oni poruszają się
takimi skokami, o 1, 1/2, 1/4 itp." "Ha!" - zakrzyknąłem gromko - "żółw nie
skacze, sprzeczność!"
Na trudne zadanie swego czasu zwykliśmy mówić "paranoja do n-tego stopnia,
przy n dążącym do + nieskończoności..."
"Krasnale nie potrafią dzielić przez 0" (analizowiec mówił o działaniu
kalkulatorów)
"Co już to za moment" (podczas dowodzenia)
"Rysy są ekstremum lokalnym świata"
Rzecz działa się na analizie, na jakimś kolokwium z całek nieoznaczonych.
Generalnie przy ich liczeniu należy pamiętać, że wynik nie jest w zasadzie
sam wynikiem, lecz grupą wyników - i dla zaznaczenia tego trzeba było dodać
doń na zakończenie "+c", czyli plus pewna stała (to tak zgrubsza o całkach
nieoznaczonych). Ponieważ notorycznie zapominałem o dodaniu tego +c do
wyniku, nagryzmoliłem wołowymi literami w ściądze przemyślnie ukrytej w
piórniku: +C. Po skończonym kolokwium pokazałem ową ściągę kumplowi, który
nie zdziwił się zbytnio i powiedział, że dzień wcześniej z innym kumplem
wymyślali wierszyki ludowe. Na moje bezbrzeżne zdziwienie zadeklamował
jeden: "Plusce woda plusce na mojej podusce"
Innym razem szedłem z kumplem peronem w stronę pociągu. "Strasznie tu dużo
ludzi, a w szczególności w pociągu do którego idziemy" - odezwał się. "To 'w
szczególności' to Ci zostało po matematyce, prawda?" - zapytałem. "Owszem" -
odpowiedział - "studiowanie na matematyce lub informatyce implikuje takiemu
mówieniu"
Wstęp do matematyki:
Psor jest człowiekiem stosunkowo poważnym, ale pewnego razu, gdy mówił o
nazewnictwie czegoś (chodziło o jakieś ciągi), nie mógł wytłumaczyć i w
końcu nie wytrzymał i powiedział "Dlaczego Państwo nazywacie kota Mruczek?
Bo go kochacie..." - zaraz po przerwie na tablicy pojawił się napis:
I (serduszko) f : N -R
(niezorientowanym wyjaśniam, iż f : N -R to matematyczny zapis ciągu)
Dla zachowania pozorów powagi przedmiotu, którego się uczę, przezornie nie
powiem, gdzie studiuję :)
Pozdrawiam -- Spook.