Zamki szyfrowe
Katalog znalezionych frazWidzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamki szyfrowe
Temat: megawazelina dla mBanku
W dniu Sun, 4 Feb 2007 20:23:17 +0100, macso wydukał(a) nieśmiało, a
wszystkim się zdawało, że to echo grało:
Od razu powiem, że nie znam się kompletnie na tych systemach i
możliwe, ale oglądało się różne filmy o złodziejach, hakerach i
fałszerzach ;)
żeby pogadać z panienką trzeba było znać numer klienta ( 8 cyfr)
i kod do usług telefonicznych ( 6 cyfr ustalanych wswoim czasie przeze
mnie)
Można połączyć telefon z urządzonkiem, które zarejestruje sekwencje
wciskanych przez Ciebie klawiszy...
a panieka pytała o nu,erzy na karcie, dane osobowe w tym nazwisko
panieńskie matki
i odpowiedź na pytanie pomocnicze ( takie przy zapomnieniu pinu) które sam
ustalam i sam daję odpowiedź.
...wetknąć pluskwę i nagrać pytania i odpowiedzi.
Ewentualnie zadzwonić do Ciebie, podając się za bank i przeprowadzić
weryfikację - wtedy sam podasz odpowiedzi ;)
no to ile osób to może znać ( nawet jak ukradnie kartę i dowód)
Gdy ostatnio wojowałam z moim bankiem przez telefon, przyszło mi na
myśl, że dla zdolnego i ambitnego złodzieja to naprawdę nie byłoby
trudne. Albo podrobić podpis na rachunku - jak wiadomo, podpisów
prawie nikt nie sprawdza :Trudniejsze wydaje mi się sfałszowanie
przelewu przez internet, bo oprócz ukradnięcia karty kodów trzeba
jeszcze znać login i hasło do konta, więc taki pospolity karciany
złodziej może mieć pewne problemy, gdy nie wie, do kogo należy karta
albo gdzie ten ktoś mieszka.
Mam tylko nadzieję, że nikomu się nie będzie chciało okradać akurat
mnie - za mały miałby zysk, żeby się tak wysilać ;
BTW w "Pan raczy żartować, panie Feynman" autor opisuje, jak
rozpracowywał zamki szyfrowe w sejfach. Ponoć był w tym bardzo dobry
;)
Pozdrawiam, Carrie
Temat: Wzór na ilość kombinacji.
Czy ktoś zna wzór na ilość kombinacji np: zamka szyfrowego??
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Muzelmsnki kaplan ostrzega Kobiet? proponuie
Fredziu gdybyś się wybiarał tam gdzie wyjątkowo natrętni geje bywają, to takie
ubierz abyś nie był ofiarą molestowania. Zamukane najlepiej na zamek
szyfrowy.Kod pewnie zaraz zapomnisz to będziesz bezpieczny.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: archiwum "Y" - przyczyna przyspieszenia?
kacza.republika.bananowa napisała:
> - najpierw szafa Lesiaka (kto ma klucze?)
Szafa Lesiaka jest zamknięta na zamek szyfrowy: zero-zero-piętnaście. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: szykuje sie wielka bomba!
Nie mogą otworzyć. Zamek szyfrowy się zaciął
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: No niestety, ale Fotyga nie jest dyplomatką...
i zamek szyfrowy:)))))
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: czy będzie LIVE transmisja z Plenum KC PiS ?
Nie będzie. A delegaci będą przed wejściem...
...rewidowani (gwoździe) i kneblowani (kneble na zamek szyfrowy).
S.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Prezes ZUS: wydatki zakładu zmniejszone o 555 m...
Prezes ZUS: wydatki zakładu zmniejszone o 555 m...
W Sopockim Zusie mają zamki szyfrowe do toalet, a teraz oszczędności? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Smar !
Jozzo!!! Taka zona to skarb! Takim dobrem nalezy sie dzielic ;)
Moja najchetniej zaprojektowalaby zamek szyfrowy do piwnicy w ktorej trzymam
sprzet narciarski/snowboardowy/wspinaczkowy/nurkowy.
pozdro :)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Terminal 2 - foty z budowy
"Zalecane jest stosowanie walizek/toreb z zamknięciem (kłódki, zamki szyfrowe,
zamki z kluczykiem itp.)."
Ha?!?!?!
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Reklamy z PRL
Przypomniała mi się jeszcze taka reklama z PRL:
"Wyrzuć klucze! Dziś tylko ELEKTRONICZNY ZAMEK SZYFROWY!"
(swoją drogą, wynalazek się nie przyjął, bo ze względu na częste wyłączenia prądu w tamtych czasach był bezużyteczny) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Jak rozmawiac trzeba z Burkiem?
Pomidorowa, taaak... drzwi zamknięte, zamek szyfrowy na hasło założony. Hasło
to co wiecie, a Uzo nie.
Jak dobrze, mmm... Zupa pachnie. Trond się buja. Burek śpi, zebra śpi, Łoskot...
Chrrr, chrrr, chrrr (ale cichutko oczywiście!) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Humor w Nauce i Sztuce
Recenzja w Rz.pl:
***
Niezwykły człowiek napisał niezwykłą książkę: fenomenalny fizyk, noblista,
opowiedział w brawurowy sposób o swoim nietuzinkowym życiu.
Richard P. Feynman- Pan raczy żartować, panie Feynman! Przypadki ciekawego
człowieka,Wydawnictwo Znak, Kraków 2007, s. 350
Żył w ciekawych czasach (1918 - 1988), miał okazję brać udział w badaniach w
laboratorium w Los Alamos, gdzie prowadzono prace nad budową pierwszej na
świecie bomby atomowej. Wdawał się w przepychanki z amerykańską rządową
biurokracją. Otwierał zamki szyfrowe. Bywał w knajpach z tancerkami topless.
Wykształcił kilka pokoleń na amerykańskich uniwersytetach. I nieźle grał na
perkusji.
Anegdoty, żarty, zabawne sytuacje, spotkania z ciekawymi ludźmi - nie tylko ze
świata nauki, wszystko to jest w tej książce, ale tak naprawdę to tylko pozory.
Napisał ją człowiek, który przez całe swoje życie nie przestawał się dziwić.
Spoglądał na różne cywilizacje, zwyczaje, państwa jak ktoś, kto przybył z innej
planety, a na materię patrzył tak jak przybysz z innego wymiaru. Jego
autobiografia jest odbiciem takiej postawy.
W XX wieku dokonał się fantastyczny postęp w wielu dziedzinach nauki. W tym
stuleciu wiedzę posuwali naprzód tacy giganci, jak Einstein, Planck, Crick i
Watson. Wśród nich był także Richard P. Feynman. Swoją autobiografię kończy
słowami, które brzmią jak uniwersalne przesłanie skierowane nie tylko do naukowców:
"Życzę wam więc tylko jednego -żebyście mieli szczęście znaleźć się tam, gdzie
(...) konieczność walki o utrzymanie stanowiska czy o subwencje finansowe nie
zmusi was do wyrzeczenia się rzetelności. Oby ta wolność była wam dana".
Krzysztof Kowalski
***
:-))) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: urodzone 15 sierpnia -szukam takich i nie innych
może pestka z pomidora? zamek szyfrowy jest do d po mozna sie łatwo zesrać
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pytanie do wynajmujących mieszkania
Hmmm, są jeszcze zamki szyfrowe. Nie trzeba mieć klucza, wystarczy
znać kod (chyba łatwo go zmienić, nieprawdaż?). :) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pytanie do wynajmujących mieszkania
au_lait napisał:
> Hmmm, są jeszcze zamki szyfrowe. Nie trzeba mieć klucza, wystarczy
> znać kod (chyba łatwo go zmienić, nieprawdaż?). :)
są też zamki na karty magnetyczne. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: (b) bagienny poniedziałek
oczywiscie, że z marżą
chociaż wiesz jak to jest z bukosiem - przyjdzie, wypije cichaczem, a potem
bedzie nam wmawiał, że to jego swiętej pamięci chomik...
chyba, że jakieś zamki szyfrowe na cysternach zamontujemy,...
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pan raczy żartować, Panie Feynmann...
Przeczytałem jednym tchem i dostałem kompleksów. Facet nieźle liczył, otwierał
szyfrowe zamki, zajmował się biologią, naprawiał radia, grał na bębnach,
malował, nauczył się japońskiego, posrebrzał plastik i na dodatek dostał Nobla.
;( Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Krakowskim targiem czyli spotkania wśród stoisk;-)
A jak będziesz intensywnie myslała o targach, to kupisz zamek
szyfrowy i dłuuugi tekst wpiszesz w celu otwierania ;-)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Torba skórzana marki PERFEKT za połowę ceny
Torba skórzana marki PERFEKT za połowę ceny
Zachęcam do zakupu pięknej torby skórzanej marki Perfekt. Firma Perfekt
została założona w 1931 roku i zajmuje się produkcją wysokiej jakości
galanterii skórzanej.
Zamiast 100 słów proponuję kilka zdjęć... (objętość ~500kB, dobra jakość)
www.artur.tsi.net.pl/torba/front.jpg
www.artur.tsi.net.pl/torba/bok.JPG
www.artur.tsi.net.pl/torba/top.jpg
www.artur.tsi.net.pl/torba/back.jpg
www.artur.tsi.net.pl/torba/inside.jpg
www.artur.tsi.net.pl/torba/logo.jpg
Torba została zakupiona rok temu i była prezentem od firmy. Ponieważ już jej
nie używam, postanowiłem ją sprzedać. Torba jest wykonana z naturalnej,
wysokiej jakości skóry. Została zaopatrzona w zamek szyfrowy i solidny uchwyt.
Wszystkie szczegóły są w niej bardzo dopracowane.
Stan: Skóra torby posiada nieliczne (około sześciu) i płytkie zadrapania
powstałe w czasie normalnego użytkowania. Wnętrze torby jest w idealnym stanie.
Sklepowa cena tej torby to 610 zł, ja chcę ją sprzedać za 310.
Torbę można zobaczyć w Katowicach lub Tychach. Jeśli potrzebujesz dodatkowych
zdjęć, aby podjąć decyzję - pisz: artur@tsi.net.pl. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: co do kosza profesorskiego...
Powinnie zamontować zamek szyfrowy... :) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: KRYZYS W SPZ ZOZ !!!
Tematem wiodącym w godzinnej dyskusji, a raczej monologu związkowców były
pieniądze. Ludzie ci nie potrafili zrozumieć jak to jest, że nie otrzymują
świadczeń na czas, muszą walczyć i upominać się o swoje w chwili, gdy na
terenie ZOZ-u dokonywane są najróżniejsze prace remontowe i modernizacje za
wypracowane przez nich pieniądze.
- Jak to jest, że dyrektor wciąż informująca o braku środków, nagle decyduje
się na budowę sieci kamer w Przychodni, instalacji systemów nagrywających
rozmowy, zakłada zamki szyfrowe, czy wycisza drzwi wybranych pokoi? Jak to
jest, że na zewnątrz dyrekcja przedstawia zakład jako bogaty i dobrze
prosperujący, a wewnątrz mówi jedynie o biedzie? - pytają.
Związkowcy czują się rozżaleni za przypisywanie im wszelkiego zła. Nie są lepem
na wpadki i nigdy na to się nie zgodzą. Boli ich marginalizacja zdania i to, że
nikt nie chce z nimi rozmawiać. Dobrze zdają sobie sprawę z faktu, że są w
mniejszości, ale chcą być pełnoprawnym i upoważnionym w dyskusji głosem. Tak
jak organizacja związkowa utworzona na terenie zakładu w ostatnim czasie
organizacja specyficzna, stworzona przez pracowników zatrudnionych na umowę -
zlecenie i zarząd wybrany z kierownictwa SPZOZ. Dość mają pomówień, takich jak
przyczynienie się do likwidacji kuchni i ciągłego ciągania po sądach.
Chcą spokoju, pracy i odpowiedzialności z obu stron. Pragną dialogu i
mediatora, który niezwłocznie doprowadziłby do powrotu do pracy niesłusznie
zwolnionych i był w stanie naprawić stosunki międzyludzkie. Ale czy ów mediator
się znajdzie? A co z odpowiedzialnością dyrektor zakładu?
Marek Chrzanowski
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Chcę upiec własnoręcznie moje pierwsze ciasto...
To jeszcze by trzeba kilka metrów łańcucha, zamek szyfrowy i płyty stalowe
przyspawać...
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy roztargnienie ma granice?
lubie sobie zatrzaskiwac drzwi... dlatego pisalam kiedys ze wstawilismy zamek
szyfrowy. No nie dalo rady wytrzymac inaczej Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: *DZISIAJKI 45
W pewnym znanym mi urzędzie miasta toalety strzeżone są przez zamki szyfrowe
Kod znają tylko wtajemniczeni Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Gra wstępna dla mężczyzn...
Hej, a co ty masz jakieś zamki szyfrowe pozakładane, a poza tym gra
wstępna nie zaczyna się od rozporka Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy znacie...
z innej beczki, ale n/t czy znacie:
jaka jest różnica między domofonem , a zamkiem szyfrowym ?????
chyba sie zabije ,znow to qre...wo administracja próbuje mi zamontować :((((((
napisali wyraznie: zamek szyfrowy i dali klucz :(((((
a ja znow mówię NIE Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy znacie...
W założeniu zamek szyfrowy (zwykle zresztą montowany razem z domofonem) ma Ci
ułatwić życie - zamiast nosić przy sobie klucz od klatki schodowej, wbijasz kod
i drzwi się otwierają. A gości normalnie wpuszczasz domofonem. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: gdzie naprawiają zamki
Ja zepsułam zamek szyfrowy w aktówce i też chciałabym go wymienić/naprawić.
Gdzie???? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: jaja na boczku
Praca konstruktora to ciężki, aczkolwiek dający wielką satysfakcję kawałek
chleba, a zadowolone elity będą pracować ze zwielokrotnioną energią dla dobra
nas wszystkich. Dlatego radością przyjąłem zamówienie i z satysfakcją
przedstawiam wyniki swojej pracy.
Model dla PO:
Podręczna toaletka z żelem do włosów i pastą polerską do zębów, obok lustra
tabela wzorów uśmiechów na każdą okoliczność. Dwa komputery sprzężone na stałe
jeden z portalem Giełdy Papierów Wartościowych, drugi z portalem OBOP, pod nim
szuflada z deklaracjami partyjnymi in blanco. Dla miłośników rocka zestaw płyt
kompaktowych:
Quinn „We are the champions”
T. Turner „You’re simply the best”
J. Cocker “You are so beautiful”
ABBA “Money money”
Model dla PSL:
Silnik wysokoprężny na olej rzepakowy, dwa zbiorniki paliwa, przedzbionik
wyposażony w detektor pochodzenia oleju, wykrywa on olej wyprodukowany z
niepolskiego rzepaku i otwiera zawór spustowy, w przypadku oleju spełniającego
wymagania PSL, jest on przepompowany do zbiornika zasadniczego. Obok rury
wydechowej zestaw dezodorujący do neutralizowania zapachu smażonych placków.
Elegancji przydaje kierownica w kształcie czterolistnej koniczynki i gustowna
deska rozdzielcza z nieheblowanego drewna, co dodatkowo umacnia poczucie
przynależności klasowej.
Model dla Pis:
Dwuosobowy, dwie sprzężone ze sobą kierownice jak również pedały sprzęgła i
gazu. Bez hamulca. Obszerny bagażnik z zainstalowaną gilotyną. Łączność
zapewnia nowoczesny telegraf bezprzewodowy firmy Art B.
Model dla LPR:
Oprócz mini ołtarza, superszybka niszczarka prezerwatyw, wykrywacz tabletek
wczesnoporonnych, radioodbiornik przystosowany do odbioru tylko jednej stacji,
opcjonalnie spluwaczka w kształcie głowy Urbana z rogami. Dla imiennika
Archanioła G., dodatkowo zbiornik z gazem rozweselającym.
Model dla SLD:
Bogato wyposażony w zestawy wykrywające podsłuchy, szyfratory i deszyfratory
rozmów telefonicznych. Pod siedzeniem schowek na zamek szyfrowy gdzie ukryty
jest „Kapitał”, niestety producent zamka nie podał szyfru.
Model dla premiera:
Jak dla SLD, z dodatkowo zainstalowanym przy tylnym siedzeniu jojstickiem, do
sterowania ruchami kierowcy (i nie tylko kierowcy), oraz telefon (tzw. gorąca
linia) połączony z Episkopatem.
Aby VIPy rosły w siłę i żyło Im się dostatniej.
Inż. WP15 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: numerki przy nickach
U mnie jest prawie sam numerek. W natłoku podawania nicków, loginów,PIN-ów,NIP-
ów , peselów, zamków szyfrowych jest kombinacją cyfr najczęściej używanych . Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: numerki przy nickach
013y napisała:
> Ale w zasadzie to faktycznie wytrych
- tak mi się skojarzyło, bo wspomniałaś o zamkach szyfrowych ;)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pacjentki kliniki ginekologiczno-onkologicznej ...
A byliscie tam kiedyś? XIX-wieczne wnętrza (nigdy nie restaurowane) i smród kocich odchodów. Ale za to jakie wozy przed kliniką! No i ekstra odremontowana dyżurka lekarska. Zamknięta na zamek szyfrowy- przed pacjentkami...? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: jogurty,serki,maslo,mleko...........
całkiem niezły pomysł, tyle że
nie jestem pewna co silniejsze być może: zamek szyfrowy czy łakomstwo hihihi :-)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ta parszywa niedziela
A może zamontuj do bramki zamek szyfrowy? I siatkę otocz drutem kolczastym:-)
A ja dzisiaj karmię sąsiadowi rybki. Pojechał sobie na tydzień i ja mu rybki
karmię:-) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Zrób sobie kamerę i pilnuj śmietnika
zamek szyfrowy na śmietniku
a może zamek szyfrowy albo kontroler dostępu do śmietnika
kiedyś była minimalna norma śmieci za które należało zapłaci i komu to przeszkadzało
jak w domu może mieszkać 10 osób to należy liczyć za 10 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy w waszych biurach kradną?
U nas po pierwszej kradzieży założyli zamek szyfrowy i każdy musi wklepać swój
kod żeby wejść i skończyły się kradzieże, obcy dostają identyfikatory i są
holowani przez sekretarki. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: zamek szyfrowy do walizki podróżnej
zamek szyfrowy do walizki podróżnej
Gdzie w Poznaniu kupię zamknięcie z szyfrem do walizki?
Może ktoś mi pomoże, bo niedługo wyjeżdzam a nie mam. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: sejf
sejf
Witam! czy opłaca się
wynajmować sejf na przechowanie np paszportu, pieniędzy, czy
zdarzają się kradzieże rzeczy z pokoju ? a może wystarczy trzymać
cenniejsze rzeczy w walizce na zamek szyfrowy ?A jeśli trzeba to ile to kosztuje? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Hotel Marhaba Club i w ogóle o Tunezji. PILNE!
Gość portalu: mbw napisał(a):
> Mam jeszcze jedno pytanie: Czy trzeba wypożyczyć sejf? Czy jest tam bezpiecznie
>
> zostawiać pieniądze i paszporty w hotelu? Ile kosztuje wypożyczenie sejfu?
> dlaczego tak krytykujesz te pokoje 0- 99? Co z nimi jest nie tak? Trochę mni
> eto martwi, bo my nie znamy języka i trudno będzie coś wynegociować lepszego,
> jeśli zajdzie taka konieczność. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam :)
Sejfu nie wypożyczaliśmy,pieniądze,paszporty nosiliśmy zawsze przy sobie,sprzęt
foto(kamera)zostawał w pokoju,nigdy nam nic nie zniknęło.Dobrze jest zaopatrzyć
się w kłódeczki bądz zamek szyfrowy w walizce,cenniejsze rzeczy zamknięte w
takiej torbie będą na pewno bezpieczniejsze.Od rezydenta wiem,że kradzieże w
pokojach się zdarzają ale bardzo rzadko.
Pokoje o numeracji 1-99 znajdują sie na najniższym(ma się wrazenie wchodzenia do
piwnicy)poziomie,nieremontowane od lat,zapach stęchlizny i
kanalizacji,beznadziejne łazienki z odpadającymi kafelkami,jakieś meble sprzed
dwudziestu lat,z lewej strony korytarza pokoje z widokiem na budowe hotelu obok.
W bungalowie Neptune,wszystko po niedawnym remoncie,fajne meble,super
łazieneczki,czysto i bezzapachowo,jeśli trafisz na pokój z widokiem na morze
jest super:)
Jeśli nie znasz języka a trafisz na gorszy pokój,poproś o pomoc w zamianie kogoś
z ekipy przybyłej razem z wami rodaków(w naszej grupie ludzie znający angielski
pomagali tym mniej znającym)lub rezydenta.Ogólnie manewry z pokojami,które
dostają Polacy są strasznie wkurzające,nie martw się jednak na zapas,bo być moze
z Wami będzie inaczej.
pozdrawiam
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: najczęstsze kradzieże w tym kraju?jak sie ustrzec?
A co sądzicie o trzymaniu rzeczy wartościowych w pokoju w walizce,
która ma zamek szyfrowy? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: moze glupie pytanie....
sa brane. ale mialem w tm roku takie zdarzenie na Dominikanie. Po powrocie
okazalo sie ze moja klodka zostala rozerwana a koledze roerwano zamek szyfrowy.
zdazylo si eto na 1 raz. ale jednak. co mam nie zamykac? i narkotyki mi podrzuca
i zamkna ze moje niby ?! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Za przychodnię - i kiecka w górę...
wzruszające - i to bardzo..
powinni zrobić w drzwiach jeszcze zamek szyfrowy na kody z paragonów McDonalds/BP
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: identyfikator dla przedszkolaka
jesli takie obyczaje panuja w Waszym przedszkolu, to juz mi sie ono
nie podoba :-o
Za chwile wprowadza dzieciom karty magnetyczne/chipowe do otwierania
drzwi, zamknietych na szyfrowe zamki.
Paranoja. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Jak to mam rozumiec ?
Też bym zgłupiala co za historia. Może by uniknąć na przyszłość takich "niespodzianek", kup taki zamek szyfrowy, jaki używa się, przypinając rowery. Przypniesz do barierki na klatce schodowej i po kłopocie (chyba?). Pozdrawiam. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: bramka ochronna dla starszego dziecka
pewnie tak. w takim razie powinny być jakieś na zamek szyfrowy wynalazki i do
tego wyższe.
trzylatek jeszcze mocno pstro w głowie ma a bramek niet.. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: mBank - No to podżyliśmy :(
Qrcze tez bym sie niezle sciął jakbym nie wiedział co i jak i to moze nawet
bardziej niz Twoj syn.
Ale to jest najlepszy dowód, że karta płatnicza wynalazkiem całkowicie do
d... .
Całe życie unikałem tych kart, obywałem się bez nich i jak widzę, robiłem
słusznie.
Zarówno z mojego doświadczenia, jak i z tego co mogę przeczytać na tej
grupie, wynika że posiadanie karty jest przede wszystkim źródłem problemów,
które nie istnieją jeśli się karty nie posiada.
Taaaa własnie: masz syna - on czasami zapewne tez moze byc zrodlem problemow -
ktore by nie zaistnialy jakbys go nie miał.
Twoje rozumowanie jest błędne w tym momencie.
Sugerujesz, że należy mieć kilka kart. Czy w takim razie jeśli przewiduję,
że na wyjazd za granicę potrzebuję zabrać kwotę X, to powinienem na konto
każdej karty wpłacić taką kwotę aby czuć się bezpiecznym? Przecież to
absurd!
No cos za cos. Jak syn pracuje to byc moze dostanie karte kredytowa np BZ WBK
tam nie trzeba miec srodkow na koncie - wogole nie trzeba zakladac konta w
BZWBK,dostaje sie limit wydatkow a splata nastepuje w ciagu 21 dni od
wygenerowania zestawienia transakcji i to bez odsetek
Dochodzi jeszcze następny problem (dla mnie najważniejszy) : jak spamiętać
te dziesiątki loginów i haseł na różnych komputerach, serwerach, stronach
internetowych, zamkach szyfrowych, w bankach wirtualnych i marmurowych oraz
przy kartach płatniczych.
Kwestia pinów - mozna je sobie zaszyfrowac jako numery telefonow do przyjaciol
czy to w notesie czy tez w telefonie - to najprostszy sposob - algorytm znany
tylko Tobie.
Do tego należy jeszcze trzymać kwity z POS-ów, a po otrzymaniu wyciągu z
banku porównywać jedno z drugim.
No ja mam wrecz manie magazynowania tego typu kwitow. A napewno od momentu gdy w
Spoldzielni na gdanskiej Żabiance cos sie pochrzanilo w ewidencji (a dokladniej
kasjerka tam robila przekrety...) i wezwali mieszkancow do okazywania dowodow
wplat na czynsze 3 lata wstecz...
Jak jeszcze pomyśli się, że należałoby
zapłacić właścicielowi bankomatu za podjęcie własnych pieniędzy, to ogarnia
człowieka chęć poszatkowania i spalenia karty płatniczej.
Na tym swiecie nic nie ma za darmo. Ostatnio cos kupowalem w promocji z
transportem i montazem gratis (25 zl/mb) w innym sklepie ten sam towar z dostawa
do domu 16zl/mb. To samo jest w bankach - tu cos gratis tam cos drozej niz u
konkurencji w sumie wychodzi bankowi na to samo a nawet wiecej...
Taki Citibank obnizyl ze 150 do 75 zl oplate za karte kredytowa tyle ze dodali
obowiazkowe ubezpiecznie za 6,5 zl/mies i wyszlo ze karta rocznie zdrozala o 3zl
Takie przyklady mozna mnozyc w nieskonczonosc...
--
Pozdrowienia
Krzysztof Maj
Pozdrawiam zyczac udanego tygodnia
Marcin
P.S. Co do mBanku - to bank stricte internetowy - ma nawet zapisane w
Regulaminie ze aktualne informacje i zmiany dostepne beda na stronach www i na
m-linii.
Nic nie pisza o email'ach - chociaz oczywiscie dorzucam sie do propozycji
uruchomienia listy mailingowej - ktora zreszta juz ponoc tworzą...
(w sumie to zaden problem techniczny tylko proceduralny)
Rownie dobrze moglby to byc sms'y dla tych co maja komorki itp itd ;-)
wysylane oczywiscie z internetu ;-)))
Temat: mBank - No to podżyliśmy :(
Krzysztof Maj wrote:
| Pewnie dlatego, że nie wiesz, że jedna karta, do tego Visa Electron,
| to za mało. Za granicę też byś go z jedną kartą wysłał?
Ale to jest najlepszy dowód, że karta płatnicza wynalazkiem całkowicie do
d... .
Zupełnie tak samo, jak telefon komórkowy. Wyjedziesz z miasta,
wjedziesz do gęstego lasu i kupa...
Całe życie unikałem tych kart, obywałem się bez nich i jak widzę, robiłem
słusznie.
A weź na przykład jeszcze inny dodupny wynalazek, jak samochód, który
też może się całkiem bez ostrzeżenia zepsuć, albo braknie mu paliwa,
a na trasie nie będzie ostrzeżenia, że do najblizszej stacji benzynowej
jest 50 km. Albo Twój ulubiony sklep nocny który nie wyśle Ci maila z
informacją, że dziś w nocy będzie zamknięty, bo panie robią
inwentaryzację. Albo banknot pięćdziesięciozłotowy, który Ci wczoraj
wydali w jakimś sklepie, a dzisiaj próbując nim płacić w restauracji
okazało się, że jest falsyfikatem. Przypomnij sobie sytuacje, gdy
czekałeś kilka minut, zanim panienka obleciała cztery sąsiednie
sklepy, żeby rozmienić Twoją stówę i móc Ci wydać resztę...
Zarówno z mojego doświadczenia, jak i z tego co mogę przeczytać na tej
grupie, wynika że posiadanie karty jest przede wszystkim źródłem problemów,
które nie istnieją jeśli się karty nie posiada.
Za to ma się wtedy inne problemy. Chociażby z pilnowaniem gotówki.
Sugerujesz, że należy mieć kilka kart. Czy w takim razie jeśli przewiduję,
że na wyjazd za granicę potrzebuję zabrać kwotę X, to powinienem na konto
każdej karty wpłacić taką kwotę aby czuć się bezpiecznym? Przecież to
absurd!
Nie. Primo: Uzywać (a przynajmniej mieć w zapasie na wszelki wypadek)
kart kredytowych/obciążeniowych (na konta których nie trzeba nic wpłacać);
secundo: mieć karty wydane przez różne banki i działające w różnych
systemach. A minimum dwie, w tym jedną wypukłą (np. Visa electron banku
X + MasterCard banku Y lub Maestro banku X + Visa Classic banku Y, itp.)
Dochodzi jeszcze następny problem (dla mnie najważniejszy) : jak spamiętać
te dziesiątki loginów i haseł na różnych komputerach, serwerach, stronach
internetowych, zamkach szyfrowych, w bankach wirtualnych i marmurowych oraz
przy kartach płatniczych.
zapisać sobie długopisem na kartce papieru, odpowiednio szyfrując i
zalaminować. Wykonać kilka kopii tego dokumentu i pochować je np. w
schowku na narzędzia w samochodzie czy torebce żony. Numeru do
banku/Visy służącego do zastrzegania kart nauczyć się na pamięć.
Do tego należy jeszcze trzymać kwity z POS-ów, a po otrzymaniu wyciągu z
banku porównywać jedno z drugim.
Zbieramy z żoną, jak przyjdzie wyciąg, to porównujemy, spinamy
zszywaczem do wyciągu i do segregatorka. Jaki problem?
Jak jeszcze pomyśli się, że należałoby zapłacić właścicielowi bankomatu
za podjęcie własnych pieniędzy
primo: nie własnych, tylko banku
secundo: a dlaczego nie? W końcu ktoś Ci świadczy usługę
, to ogarnia człowieka chęć poszatkowania i spalenia karty płatniczej.
To może kabel od internetu tez odciąć? Przecież tyle tu pornografii,
wirusów, hakerów, domen z lewicową treścią i Expierdów...
Temat: Obciążenia skradzioną kartą
wlasnie - ja tez prosze o odpowiedz prawnika bankowego - w koncu moge
wszystkie swoje karty skserowac z obu stron i za jedna wizyta poswiadczyc
A to co gadal expert jest dla mnie niewazne - on czesto bzdury plecie ;-)))
blad blad blad
Nie robcie ciemnoty.
Ksero, czyli fotokopia sporzadzona przy uzyciu opatentowanej procedury
firmy Xerox, jest bardzo obecnie rozpowszechnione
i niestety nie zawiera zadnych zabezpieczen, poza pieczatkami
notariusza, za zgodnosc, gdy to uwierzytelniony odpis.
Ale nie wymagajcie od notariusza poptwierdzania zgodnosci
obrazu podpisu, bo taka procedura nie jest znana.
Nawet potwierdzanie zgodnosci mapek jest juz dokonywane przez geodetow.
Gdyby tak bylo jak chcecie, to notariusz przejalby odpowiedzialnosc
za porownywanie i badanie autentycznosci podpisu, jak grafolog.
A notariusz to zawod prawniczy a nie techniczny.
Gdy w oryginale i na fotokopii umieszczono wiele podpisow
to jedyna metoda porownania, wymaga stosowania matowki fotograficznej
i nakladania 2 arkuszy i ogladania pod swiatlem.
Ale to czynnosc techniczna a nie prawnicza, wykonywana przez prawnika,
jakim niewatpliwie jest notariusz.
Obowiazuje zatem oswiadczenie o wzorze uzywanego podpisu
i taka procedura jest znana od 100 a moze i kilkuset lat.
Oswiadczenie skladajacego podpis, wzor podpisu
+ uwierzytelnienie tozsamosci stawajacego,
ale zadne tam bzdurne kserokopie, ktore latwo podrobic i zmodyfikowac
wzor podpisu.
Aby procedura byla prawnie legalna, to notariusz musialby sam
sporzadzac fotokopie/kserokopie
a to juz stanowi osobny zakres dzialalnosci, usluge kserograficzna.
zatem pamietajta, zadnych abstrakcji nie wprowadzajta do bankowosci
bo i tak przyjda zagraniczni prezesi i zarzadu i was powyrzucaja za
samowolke, mieszanie w swiatowej bankowosci i niekompetencje.
Nie moze tak byc ze o bankowosci beda decydowali dyletanci po dyskusjach
na internecie.
Sa znane swiatowe banki, First Class Banks
i tam trza jezdzic na praktyki, szkolenia,
bo inaczej sektor bankowy zredukuje znacznie zatrudnienie.
Bank to nie kantor, sklep blawatny, czy targowisko.
Procedury bezpieczenstwa sa znane na swiecie i trzeba po prostu kupowac
na nie licencje.
Placic drogo, ale za dobre, sprawdzone, licencjonowane produkty z
zakresu bezpieczenstwa bankowego.
A gdy banki beda budowac amatorzy, dyletanci,
to sejfy pewnie umieszcza w drzwiach wejsciowych, zeby dostep byl
latwiejszy.
Pazmietajcie, ze przetrwa kilka zaladwie duzych bankow, takie bankowe
hipermarkety, a reszta bedzie walczyla o klienta z wywieszonym pyskiem,
jak maly sklepik detaliczny na peryferiach.
Hipermarkety bankowe dopiero powstana i beda tak duze jak
hipermarkety Auchan, Geant, Real, M1
ale jak powstana, to dla dziesiatkow malych bankieczkow braknie miejsca.
I dlatego trzeba skonczyc te dyletanckie i amatorskie dyskusje na
internecie jak poprawic bezpieczenstwo.
Bo internet czytaja zlodzieje, bandyci i beda wiedzieli
jaka panuje blazenada w tym temacie.
bezpiecznestwo bankowych systemow to sprawa poufna
a nie do dyskusji publicznych.
Szczerze jestem zdziwiony ze w Polsce, tyle sie publicznie dyskutuje
o bezpieczenstwie bankow, stosowanych systemach, procedurach,
o wszystkim, na internecie, jawnie
i gadaja wspolpracownicy bankow, informatycy, osoby z bankow
Bank jest instytucja kapitalistyczna, a nie demokratyczna
bezpieczenstwo banku zalezy nie od dyskutowania o nim,
ale od tajemnicy bankowej i kwalifikacji zarzadu i pracownikow
Znajdzcie mi inny kraj na swiecie w ktorym o wszystkich bankach,
systemach mowi sie tyle i tak duzo.
Widac pracownikom juz sie geby nie zamykaja i juz chca sie pochwalic
ze zakupili nowe sejfy i nowe zamki szyfrowe :)
Moze wycieczki robic do skarbca, sejfow, pokazywac klientom i chwalic
sie, pokazywac prace banku od kuchni,
jak w Mc Donaldach.
*** blad ***
Temat: co bedzie po 23 grudnia
to teza, hipoteza, czy ostrzegasz nas, ze nastapi zalamanie
sie systemu finansowego kraju 31.12.1999 w wyniku problemu roku 2000.
masz mnie za wróżkę? nie twierdzę że nastąpi takie załamanie tylko że
mogłoby nastąpić gdyby wszyscy podchodzili do tematu tak jak ty...
Jezeli tego nie udowodnisz, to gloszenie takich tez podpada pod ktorys
par. KK.
już ci pisałem - podaj pod który albo skończ z tym...
| zmartwię cię, ale jestem pracownikiem jednego z banków i wiem jakie
systemy
| funkcjonują w polskich bankach - nie jest to zresztą żadną tajemnicą
pewnie, pisz wszystkim jakie macie systemy, jakie kompy, jakie zamki
szyfrowe , (to sie nazywa zabawa w bank publiczny)
i pisz jeszcze jakie system ma wady i jak ludziom z kont sciaga kase
pisz tak czesto ;-)
nigdy nie pisałem i nie zamierzam pisać o rzeczach objętych tajemnicą
bankową lub państwową, ale uważam że ludzie powinni być świadomi że nie
wszystko jest takie różowe jak im się wydaje...
a to jakiego systemu używa dany bank możesz przeczytać choćby w
ComputerWorldzie
Czy prezes banku tez tak uwaza, czy to tylko wasza lokalna histeria ?
jaka histeria? bank w którym pracuję od wielu miesięcy sprawdza i
dostosowuje swoje systemy do roku 2000. może się powtarzam, ale to nie jest
problem jednego dnia ani nawet miesiąca.
sadze ze jest wielu.
sam sie uczylem cobolu.
gdzie się uczyłeś? jaka jest twoja praktyka w posługiwaniu się tym językiem?
wiedzę teoretyczną ma może wielu, ale fachowców jest bardzo mało.
| coś się tak uparł na tego ocra i faktury? od kiedy to gospodarka państwa
czy
| system bankowy jest uzależniony od jakiego skanowania faktur?
ZUS standardowo.
dla zusu przygotowano specjalne formularze i format daty jest ściśle
określony, więc w czym problem?
| ??? Jak sobie wyobrażasz dekompilację cudzego oprogramowania? przecież to
| niezgodne z prawem i raczej mało wykonalne dla większych systemów...
Jest to zgodne z prawem bo na wniosek zainteresowanego, a nie
konkurencji, i na wniosek wlasciciela softu i skoncz te zapytania bo to
bylo omawiane w archiwum.
przeczytaj sobie jakąkolwiek umowę licencyjną - właścicielem softu jest
firma która go napisała i tylko ona może dokonać dekompilacji (tylko po co,
skoro dysponuje kodem źródłowym).
nie sugeruje, tylko nie interesuje mnie problem twojego banku.
już pisałem - to nie jest problem mojego banku tylko większości polskich
banków.
Ale nie piszcz na liscie, ze twoj bank taki slaby, ze sobie nie potrafi
z tym poradzic. Bo to swiadczy jedynie o tobie, ze sam sobie nie radzisz
z problemem.
??? gdzie i kiedy coś takiego napisałem?
wiesz co, widzę że zamiast rzeczowych argumentów zaczynasz przypisywać mi
słowa których nigdy nie napisałem - dalsza dyskusja z tobą staje się
bezcelowa...
do twojej wiadomości: zarówno mój bank jak i ja świetnie sobie radzimy z tym
problemem.
Potem autorzy softu dostaja 1 miesiac na sciagniecie zrodel swojego
softu lub odtworzenie algorytmow.
Gdy tego nie uczynia to kierujesz sprawe do prokuratury, ze taka i taka
firma, naraza bank na straty w wysokosci ( tutaj liczba), w wyniku
zaniechania dolozenia nalezytej starannosci przy produkcji softu na
zlecenie banku.
ten numer nawet w stanach nie przejdzie. firma która stworzyła system
nigdzie nie obiecywała że będzie zgodny z rokiem 2000, a umowa może nie
zawierać klauzuli zobowiązującej firmę do rozwijania systemu. jak zamierzasz
udowodnić że nie dołożono należytej staranności jeśli w założeniach do
projektu nie było słowa o formacie zapisu daty? to zresztą problem dla
prawników. tyle że nawet w przypadku wygrania procesu za kilka lat firma
może upaść z powodu załamania systemu...
a co jeśli soft nie był przygotowywany na zlecenie banku tylko bank kupił
już gotowe rozwiązanie?
Mozesz mi powiedziec , ktora firma zniknela w zeszlym tygodniu z tego
powodu ?
a kto powiedział że taka sytuacja zdarza się co tydzień? większość firm jest
już świadoma tego faktu i posiada odpowiednie zabezpieczenia.
| przy okazji: możesz mi zdradzić jak mniej więcej wyglądały przeprowadzane
| przez ciebie ekspertyzy?
tajemnica sluzbowa
wykręcasz się od odpowiedzi. może chociaż podasz jakąś poważną instytucję
która pomyślnie przeszła twoje testy, czy to też tajemnica?
Temat: NW w szkolach
Tomasz Hubicki wrote:
[...]
Wydaje mi się (cos ostatnio za dużo mi się wydaje), że hasło jest
szyfrowane, tyle że kiepsko...
AFAIK jednak nie, cala praca (lacznie z haslem) jest przesylana
bez enkrypcji.
Najgorsze są te BIOS-y, co mają "well known passwords" czyli chyba
wszystkie AWARDY, nie wiem jak AMI i inne.
Ztymi wszystkimi bym nie przesadzal - sprawdzalem na swoich
AWARDach kilka "znanych" hasel - nie dzialaly.
(BTW: jak ktos zna jakies to poprosze - sprobuje sobie)
No ale może ten serwer ma
takie prawdziwe hasło nie do obejscia bez srubokręta :).
Sa komputery, ktore nie zastartuja bez kluczyka w odpowiedniej
pozycji. Mam gdzies takiego starego Mylexa, nie mam klucza,
a do serwera mozna sie dobrac tylko otwieraczem do konserw, ew.
palnikiem. :-)))
[...]
5. Ładowanie SERVER.EXE przez INSTALL w config.sys (bo przecież na
autoexec'a jest Ctrl-Break), ewentualnie jakis sterownik blokujący
klawiaturę.
Kluczyk. I wylaczone testowanie klawiatury podczas POSTu.
6. Wyłączenie startu systemu z dyskietki, hasło na SETUP. Jeżeli SETUP
ma dobrze wszystkim znane hasło, fizyczne odłączenie stacji dyskietek.
Kolejnosc ladowania. C:, A:
Jesli komputer ma wylaczany sterownik FDD w BIOSie - moze byc.
Jesli nie - kupuje sie spec. zamek do stacji (kluczyk).
7. Ważne - obudowa zamknięta na kłódkę, kluczyk (a
własciwie KLUCZ przez duze K) w bezpiecznym miejscu.
Jeżeli nie można zamknąć obudowy to
poprzednie czynnosci trochę nas zabezpieczą, ale zawsze można wtedy
podłączyć z powrotem stację dyskietek, zresetować hasło BIOS-u
zworką, a dalej to już można szaleć.
Dlatego dostep do serwera musi byc ograniczony.
Jak sie dostana do srodka - moga w zasadzie tylko napsuc,
jak sie nie dostana - napsuja z zewnatrz (High Voltage itp.).
8. Oczywiscie serwer nia stoi na schodach w korytarzu koło windy, ale
przyjąłem założenie że hacker dostał się do serwerowni. Zakładam
również, że nie uda mu się wyniesc niepostrzeżenie w torbie całego
serwera.
To zalezy, czego chce hacker. Bo jesli tylko zaszkodzic, to trudno
bedzie cos zrobic, zeby mu przeszkodzic.
Nie uwzględniam rozwiązań specyficznych dla różnych "firmowych"
serwerów.
ALe sa "specyficzne" rozwiazania do kupienia dla kazdej maszyny:
zamek na FDD, lepszy kluczyk do klawiatury (byc moze trzeba by bylo
troche podpilowac obudowe), drugi kluczyk (znowu dziura!) do
linii Power Good...
Napiszcie może o jakichs dodatkowych sposobach, ew. o słabych punktach
tego co powyżej.
Niniejszym czynie. :-)
P.S. Aha, nie jestem paranoikiem, na codzień nie używam wszystkich tych
zabezbieczeń. Ale może gdybym administrował w szkole lub na uczelni ...
Ja tez nie stosuje, pewnie nikt nie stosuje, raczej tu
chodzi o model odniesienia; u mnie np. zabezpieczanie samego sewera
(maszyny) nie ma sensu - straznicy, wstep na karte magnetyczna,
dalej do serwerowni ciezkie stalowe drzwi, zamek szyfrowy, karta
magnetyczna... wstep maja tylko wtajemniczeni (np. dyrektorzy nie),
im moge zaufac.
BTW: Jak juz sie zbierze troche opinii, mozna bedzie to wrzucic
na FAQ - chyba warto.
Temat: kodowanie stron - suplement
...w nawiazaniu do watku: "(Proszę o porady, wskazówki) Jak nie umożliwić
czytanie ...."
jak i wielu innych, przewijajacych sie tutaj co jakis czas...
(majac nadzieje, ze dyskusje owe jalowe na czas jakis sie skoncza ;))
Przepis powstal pod wplywem impulsu, uniwersalizuje
"lamanie zabezpieczen" nie skupiajac sie na zastosowanych
"szyfrach" ale na przechwyceniu etapu przeslania
juz _zrozumialego_ HTML do renderingu.
Po prostu, zamiast studiowac konstrukcje elektronicznego
zamka szyfrowego i jego pokretnych systemow, zwieramy
te dwa kabelki, ktore otwieraja drzwi - wychodzac z zalozenia,
ze one _zawsze_musza_ byc ;)
przepis dla "srednio-zaawansowanych"
I. rozwiazania zagraniczne typu HTMLGuardian WEBProtector i inne,
nominowane, nagradzane, zachwalane... czesto platne(!!!):
uzywamy np. IE i notepad.exe ;)
1. menu browsera, zrodlo (wskazany notepad, czasami
napotkami sieczke znaczkow specjalnych oglupiajacych
wyrafinowane edytory w rodzaju UltraEdit ;)))
w razie potrzeby _wlaczamy_ zawijanie wierszy
2. w pierwszym napotkanym skrypcie dodajemy jedna(!)
magiczna linijke:
bzdet=open();document.write=function(v){bzdet.document.write(v)}
3. zapisujemy strone (z notatnika) na dysk, jako np. cokolwiek.htm
4. odpalamy poprzez np. dwuklik, otwieraja sie dwa okna,
a w tym, z "about:blank" wybieramy z menu podglad zrodla
i zastanawiamy sie, jaki frajer wydal $49.90 na "zabezpieczenie"
swojej strony, albo sciagal wersje demo i marnowal czas
na "kodowanie" swego dokumentu....
II. rozwiazania "autorskie"
1. postepujemy jak wyzej, gwarancja powodzenia ok. 99%
2. w razie problemow, sprawdzamy, czy autor zabezpieczenia
nie czyta tej grupy, wowczas sprawdzamy (zazwyczaj w evalach) czy aby:
a) dran nie nadpisal zmiennej bzdet - antidotum to zmiana nazwy zmiennej ;)
b) zlosliwiec nie kombinuje z przyslonieciem metody document.write,
komentujemy mu zatem jego paskudne zabiegi
c) nie stosuje np. innerHTML lub writeln, przechwytujemy
to, co sobie sprytnie umyslil ;))
d) nie stosuje "kodowania kaskadowego" - wowczas zabiegi
powtarzac na uzyskanych zrodlach az do uzyskania zrozumialego HTML.
3. jezeli nadal mamy problemy, studiujemy uwaznie
to, co udalo nam sie wyrwac i probujemy zrozumiec
idee lamania przedstawione w poprzednim watku ;))
po czym lamiemy uzywajac podejscia indywidualnego,
zwracajac uwage, czy nie zongluje framesami itp.
ewentualnie:
a) wjezdzamy na ambicje komus lepszemu, ale musimy liczyc
sie z tym, ze uzyskamy byc moze jedynie rozkodowane zrodlo,
a nie metode...
b) stawiamy piwo (DUZE) komus znacznie lepszemu
(wjazd na ambicje nie zawsze skutkuje, oni nie musza,
oni tylko czasem maja kaprys cokolwiek "udowadniac")
4. w przypadku dalszych niepowodzen sprawdzamy,
czy autorem zabezpieczenia nie jest Gandalf, Blatek czy moze
jakis inny koles powiazany z ta cholerna mafia od Alladyna,
po czym dajemy sobie spokoj, albo liczymy sie ze zmarnowaniem
od pol godziny do pol roku (w zaleznosci od umiejetnosci)
az wylistujemy czysty (w miare) HTML lub sie poddamy
(w zaleznosci od umiejetnosci ;)))
sposob dla "zaawansowanych":
a) stwierdzic: po co mi odkodowywac, nie ma
tam nic, czego nie umialbym lepiej napisac samemu
b) uzyc jak zwykle glowy i po najwyzej 5 minutach
przegladac odkodowane zrodlo...
pozdrawiam - v.
PS. sposob dla "lamerow":
nie kombinowac, bo to za trudne,
uzywac, bo kumpel nie czyta tej grupy
a mozna mu przyszpanowac, podajac sie za superkodera,
wierzyc, ze swiat jest pelen takich dziwakow,
co to tylko czychaja na _nasz_ kod, jednoczesnie
bedac na tyle bezradnymi, by nie byc w stanie dopisac
jednej linijki do skryptu, by nasz misterna intryge majaca na celu
"zaszyfrowanie" zrodla szlag trafil...
Temat: Zamek szyfrowy w AHDL, a potwierdzanie kodu
Witam,
Robie zamek szyfrowy z nastepujacymi zalozeniami (prosze nie proponowac
zadnych gotowych rozwiazan, bo to cos w rodzaju pracy domowej):
-podajemy kombinacje 5 cyfr (4 bity od 0 do f)
-kazda cyfre potwierdzamy przyciskiem SW1 (przycisniety daje stan 1)
-zagar automatu obnizyc do 1Hz zeby potwierdzenie nie bylo za dlugie (zegar
1-2Hz) (zegar ma czestotl. 200 kHz, ale to juz obnizylem dzielnikami do 1
Hz)
No wiec napisalem taki uklad automatu w AHDL:
subdesign ZAMEK_SZYF (
clk, res : INPUT;
kod[3..0] : INPUT;
potwierdz : INPUT;
otworz : OUTPUT;
)
variable
autom : machine with states (A, B, C, D, E, F);
begin
autom.clk = clk;
autom.reset = res;
case autom is
when A =
if potwierdz == 1 then
if kod[] == b"1001" then
autom = B;
else
autom = A;
end if;
end if;
when B =
if potwierdz == 1 then
if kod[] == b"1000" then
autom = C;
else
autom = A;
end if;
end if;
when C =
if potwierdz == 1 then
if kod[] == b"0111" then
autom = D;
else
autom = A;
end if;
end if;
when D =
if potwierdz == 1 then
if kod[] == b"0110" then
autom = E;
else
autom = A;
end if;
end if;
when E =
if potwierdz == 1 then
if kod[] == b"0101" then
autom = F;
else
autom = A;
end if;
end if;
end case;
if autom == F then
otworz = b"1";
else
otworz = b"0";
end if;
end;
Wszystko działa pięknie, ale gdy przycisk zostanie przycisniety na dluzej
niz na jeden takt zegara - wtedy oczywiscie automat zczyta tą samą sekwencję
wejściową jako następną i układ zadziała nie tak jak chcę. Chodzi o to, aby
po wcisnieciu przycisku - bez wzgledu na to, jak dlugo bedzie wcisniety -
automat odczytał tylko jeden takt zegara - nie więcej ani mniej.
Myślałem, żeby usunac z ukladu automatu wejscie "potwierdz" i jakos z
zewnatrz wysylac na wejscie impuls zegarowy, gdy tylko przycisniemy przycisk
potwierdzenia. Ale każdy taki impuls musiałby trwać 1Hz - wiec prosta zmiana
stanu przelacznika nie rozwiąże problemu.
Proszę o jakieś wskazówki i sugestie
Dziekuje
Temat: Zawiły problem z ochrona wejscia do pomieszczenia
Witam
Jest sobie takie cos:
http://pliki.krionix.net/problem.gif
z dworu by wejsc do pomieszczenia trzeba miec albo klucz albo znac szyfr i
wpisac do na klawiaturce (aktywuje zaczep elektromagnesu). Z klawiatury ida
przewody do logiki zamka, albo otwiera albo nie :)
Po 3 blednych kodach mamy alarm.
Zamek jest na http://pliki.krionix.net/UA3730.pdf , prosze sprawdzic strone
5 pdfa, rysunek i jest tam podlaczany do pinu 12 sensor ON/OFF, rowniez
napisali cos o tym dodatku na stronie 4 w prawej kolumnie (using with on off
sensor). Obecnie nie ma sensora zamontowanego (jest na schemacie zwarcie na
tym przcisku).
Obudowa klawiszy ma tamper zamontowany, na drzwiach zamontowalem kontrakton
(jeszcze nie podlaczony).
Jak zrobic tak by:
-wywolac alarm wchodzac(!) do pomieszcznia bez podania kodu (czytaj albo
wchodzac na klucz albo na łom... :/)
- NIE wywolywac alarmu wychodzac(!) z pomieszczenia na dwor (bo jest klamka
od srodka i nie ma sensu bawic sie w szyfry...)
Troche nie rozumiem na jakies zasadzie dziala ten pin 12, sensor ON/OFF,
najlepiej jakbym mogl to zdemontowac (zamek) i na stole testowac, ale
narazie jest to niemozliwe :/
Jak widac na obrazku problem.gif mam do dyspozycji PIR NC, mysle ze da sie
tak polaczyc PIRa, centralke zamka i kontrakton tak by alarm zostal wywolany
po sekwencji logicznej jak opisalem.
Centralka zamka jak widac w PDF podaje logiczna 1 na pinie 15 w przypadku
alarmu (3x zly kod)
W przypadku dobrego kodu na pinie 17 (przez ok 2sek) i zmienia stan logiczny
na wysoki a na przeciwny zmienia sie stan na pinie 16tym.
Teraz prosilbym Was o pomoc jak zakombinowac by dzialo to wsio jak opsialem
:)
Nasuwaja mi sie rozne pomysly ale narazie nic konkretnego. Jak zabezpieczyc
sie przed falszywym alarmem? Na przyklad wychodze z pomieszczenia i
zostawiam drzwi otwarte na 1minute, jak na to zareaguje uklad jak ktos
wejdzie w pole PIR? I pewnie moga byc inne jeszcze problemy, moze ktos
"zdebuguje" moj pomysl.
Narazie rozumiem to tak ze jak zamontuje ten on/off sensor (dam kontrakton
ale z tego pdf wynika ze ma byc NIE NC ale NO?!) i podlacze jak na schemacie
z 5str pdf to w przypadku otwarcia drzwi bez pomocy zamka szyfrowego dostane
alarm (pin15 stan "1"), ale dostane go tez wychodzac z domu bo zamek nie wie
przeciez o tym ze ja wychodze a nie wchodze! Wiec chce podlaczyc PIR NC
szeregowo do sensora na drzwiach.
Pir mnie zobaczy, rozewrze obwod na czas poruszania sie w jego zasiegu
(bedzie tak ustawiony pir by aktywowal sie po podejsciu do drzwi od srodka),
zostanie wiec spelniony warunek "door close, switch off, nawet jak otworze
drzwi i kontrakton NO sie zewrze (tylko PIR musi dzialac nadal jak ciagne za
klamke, moze byc tak ze ktos zatrzyma sie przed klamka i pir wraca ze stanu
pobudzenia do czuwania i nie zauwazy juz ruchu sama reka by otworzyc drzwi
:/, dobrze mysle chyba). Ale co w przypadku jak dluzej bede zamykal drzwi
(pir juz nie bedzie mnie widzial i wroci do czuwania - zewrze swoje styki),
kontrakton bedzie zwarty (bo drzwi nie zamkniete nadal) i dostane alarm. O
tutaj jest ten pomysl http://pliki.krionix.net/problem2.gif
Wlasnie chodzi mi o takie kombinowanie, moze ktos ma szybszy umysl od mojego
i cos doradzi, nie wiem jakies przerzutniki D, astabilne podtrzymujace
sygnaly przez jakis czas itp, co dolozyc do ukladu by zminimailzowac do 0
wywolanie alarmu przy wychodzeniu z pomieszczenia a pozostawic funkcje
alarmu na wejscie bez szyfru do pomieszczenia.
Rozwiazania typu daj drzwi jak w bunkrze itp, prosze schowac do kieszeni:!
Montowanie styku wyzwalanego tylko nacisnieciem klamki tez nie jest dobre,
problematyczne.
dzieki (uf... ale sie rozpisalem)
Temat: Firefly
W wiadomości news:ep0gpf$3ap$1@inews.gazeta.pl Krystyna Chodorowska pisze,
co następuje:
| Och, jak ona strasznie dobrze ukrywa swoje uczucia w pojedynku
| szermierczym z tym jak mu tam bufonem, albo gdy beczy u koleżanki na
| korzytarzu...
Nie pamiętam już dokładnie, ale czy podczas pojedynku nie było to właśnie
elementem taktyki obliczonej na zmylenie przeciwnika?
Też już nie pamiętam dokłądnie, al enie przypominam sobie sceny, w której
oni by się na to umawiali.
| :-Myślałby kto, że to nie burdel, tylko pensjonat.
Ukrywanie uczuć ma to do siebie, że nie ma większego sensu, kiedy i tak
nikt Cię nie widzi :-(widzowie oglądający serial się nie liczą), a do
tego właśnie zobaczyłeś coś, po czym zrobiło Ci się bardzo, bardzo
przykro.
Ale to było na korytarzu, w domu wypełnionym po brzegi! W każdym momencie
ktoś mógł wyjść zza rogu i zobaczyć! Fuszerka i błąd rekruta. Jak coś
ukrywasz, to ukrywasz to na okrągło. Spychasz to w jakiś ciemny kąt, gdzie
nawet ty sama nie zaglądasz, żeby cię nie zdradziła własna podświadomość.
Popłakać to się można we własnym promie, uprzednio upewniwszy się, że śluza
jest zamknięta na zamek szyfrowy.
Jeżeli cokolwiek, to znacznie bardziej zirytowała mnie w tym odcinku jej
idiotyczna wolta pod sam koniec. Ktoś miał teorię, że w zamyśle miało to
być odegranie się za szczeniackie zachowanie Mala w końcówce Ms. Reynolds,
ale moim zdaniem nie miało to większego sensu.
Nie miało. Też bardzo nieprofesjonalne z jej strony.
| Swoją drogą, we wzmiankowanym pojedynku wyłazi jedna ze słabości Whedona.
| Mal bije tam wszelkie rekordy niedomyślności.
A czego miałby się domyślać? Jeśli chodzi o stosunek Inary do niego, to
moim zdaniem, on wie, tak samo jak doskonale wiedział, dlaczego straciła
przytomność w końcówce szóstego odcinka, ale postanawia udawać, że nie
wie, bo jakby dał po sobie poznać, że wie, to musiałby coś z tym zrobić (a
nie jest pewien, co dokładnie).
No, tu już, obawiam się, wchodzimy w spór o to, czy Mal jest głupi, czy
podły, a ja w razie wątpliwości zawsze zakładam to pierwsze. :-)
Zresztą ja go rozumiem. Po pierwsze: oboje sobie dokuczają, jest między nimi
przepaść ideologiczna. Po drugie: nie oszukujmy się, ona jest luksusową
prostytutką, uwodzenie to jej zawód. Zresztą nawet mniejsza z tym. Ona
przede wszystkim jest dziewczyną, której się w każdym mieście ktoś
oświadcza. Jest uwodzicielska z natury. Gdybym ja spotkał kogoś takiego, to
bym na miejscu Mala z automatu każdy pozór afektu zaklasyfikował jako pozór
właśnie. Nawet bym się nie zastanawiał, *chyba* że powyższa klasyfikacja
byłaby nie do utrzymania, tak jak w tym pojedynku (o ile się rzeczywiście
nie umawiali).
Pozdr.
Temat: zakazana archeologia
Mareczek wrote:
| Sam mowiles, ze teraz w labolatorium wszystko mozna zbadac i
matematycznie
| obliczyc,
| Tego nie powiedzialem.
Cytuje "Nie, biologia ma tu oczywiscie znacznie podstawowe, ale tez
matematyka,
statystyka czy wszelkie nauki z pogranicza biologii i innych nauk
(genetyka molekularna, biochemia itd)"
Cytuje dalej: " Tak wiec nauki zwiazane z TE sa blisko zwiazane
metodologicznie
z naukami scislymi, zas paleontologia wiecej ma wspolnego np. z historia.
Te pierwsze moga testowac swoje hipotezy eksperymentalnie, matematycznie,
za pomoca symulacji komputerowych itd, ta drugia nie.
To sa twoje wlasne slowa nie moje
No dobrze, a gdzie tam jest mowa o tym ze w laboratorium mozna wszystko
zbadac? O ile pamietam pisalem rowniez o tym ze np. nie mozna przeprowadzic
ewolucji dinozaurow.
Co zas do drugiej czesci cytatu.... rzeczywiscie, mozna odniesc wrazenie ze
uwazam ze paleontologia nie ma zwiazku z TE co nie jest prawda.
Moja wina.
Jeszcze raz pisze wg. TE na wskutek przypadku losowego (fuzji centrycznej
lub inaczej mutacji chromosomalnej) powstal homohabilis, praczlowiek.
Racja,w drodze ewolucji (jak dla kogo oczywiscie) ale to nie wyklucza, ze
PRZYPADKIEM. Naukowcy uznaja to za fakt, fakt ze nasz gatunek powstal
przypadkiem i to b. duzym dla nich nie stanowi to problemu poprostu
uznali, ze chociarz bylo to nie mal nie mozliwe ale sie stalo.
Tak, piszesz tylko o mutacjach, te rzeczywiscie sa losowe. Ewolucja jednak
to nie tylko losowe mutacje ale rowniez nieprzypadkowy dobor naturalny
ktore jedne mutacje odrzuca, inne promuje (a wiekszosci nie zauwaza). Tak
wiec ewolucja jest wypadkowa procesow przypadkowych (mutacje, dryf) i
nieprzypadkowych (dobor).
Dla kogos kto uznaje TE zaden, musi tylko zaakceptowac, ze jego gatunek
czyli on sam powstal przypadkiem, ot tak. To jak sprobowac otworzyc za
pierwszym razem sejf z 46 liczbami z 23 (parami chromosomow) kombinacjami.
Przypomne jeszcze, ze nasz najblizszy "kuzyn", ktorego podejrzewa sie za
naszego przodka posiada 48 ch. czyli do naszego przypadku dochodzi jeszcze
zgubienie jednej pary chromosomow.
Zamek to chyba dobry przyklad zilustrowania pewnego dosc czestego
nieporozumienia dot. sposobu dzialania ewolucji. Otoz zamek szyfrowy mozna
otworzyc powiedzmy na dwa sposoby. Sposob pierwszy, nazwjmy go "na
hybil-trafil": ustawiamy kombinacje cyfr, sprawdzamy, jak nie pasuje to
spradzamy nastepna i tak do oporu. Taka metoda jest dosc czasochlonna i
przy wiekszej ilosci mozliwych kombinacji nie do wykonania.
Jednak jest inna metoda, nazwijmy ja a'la Kwinto. Otoz Kwinto, jak zapewne
pamietasz, wyteza sluch i przesuwa pierscien (jeden) powoli az trafi na
jakas subtelna roznice w dzwieku i wie ze to jest ta cyfra! Nie zna calej
kombinacji cyfr ale jedna juz ma, nastepnie operacje powtarza na nastepnym
pierscieniu itd... w efekcie po kilku minutach sejf stoi otwarty.
Na podobnej zasadzie dziala ewolucja. Proces ten nazywa sie doborem
kumulatywnym. Wylapuje on po kolei drobne zmiany, a nie sprawdza od razu
calej kombinacji mutacji koniecznej np. do powstania czlowieka.
Nie wiem czy wiesz ale istnieje sporo innych teorii swiatopogladowych niz
TE.
Owszem ,wiem. Ale nie ma innej teorii naukowej ktora rownie dobrze
tlumaczylaby historie zycia na Ziemi i jego dzisiejszy ksztalt.
Ty uznajesz jedno inny moze drugie. Dodam, ze definicja swiatopogladu
jest taka, ze jest indywidualnie wytwarzana, wiec mi nie mow co np.
"MUSIALO sie wydarzyc", bo to tylko musialo dla ciebie i oczywiscie dla
calej innej rzeszy ludzi, ktora nawiasem mowiac jest w duzej mniejszosci.
Hmm... nie wiem czy zauwazyles, ale zdanie w ktorym pojawilo sie slowo
"MUSIALO" zaczynalo sie od "Chyba ze....". Nie wiem czy przyroda jest
zdeterminowana, fizycy twierdza ze nie (o ile dobrze rozumiem), JESLI
jednak jest to znaczy to ze wszystkie rzeczy MUSZA sie wydarzyc wlasnie
dlatego ze sa scisle okreslone przez stan poczatkowy, i jesto koniecznosc
wynikajaca z definicji determinizmu a nie ze swiatopogladu. Nie wiem wiec
dlaczego, jak mi sie zdaje, twierdzisz ze ja mowie ze cos sie musialo
wydarzyc. Nie mowie Ci ze swiat jest zdeterminoiwany wskazuje tylko na
pewne konsekwencje pewnych mozliwosci, jesli widzisz jakis blad w tym
rozumowaniu to mi go wskaz, a nie oburzaj sie.
Pozdrawiam!
Automateusz
Temat: Srebrny Wieżowiec, czyli łamigłówka w biurowcu
Srebrny Wieżowiec, czyli łamigłówka w biurowcu
Od zawsze uwielbiałem wszelkie zagadki i łamigłówki. Chyba zaczęło się to od
chwili, gdy będąc nastoletnim chłopcem dostałem w prezencie książkę pt.
"Lilavati". Sporo już lat później zapisałem się do pewnego klubu
łamigłówkarskiego, w którym wszyscy co jakiś czas dawali innym klubowiczom
łamigłówki, puzzle i inne zagadki do rozwiązania.
Pewnego razu, a było to w dniu moich urodzin, przydarzyła mi się następująca
przygoda. Podobnie jak w każdy czwartkowy wieczór pojechałem do Sfinksa, by
tam spotkać się ze znajomymi. Niestety nikogo tam nie zastałem. Zalazłem
jedynie krótką wiadomość: "Cardemonie, udaj się do Srebrnego Wieżowca, wsiądź
do winy i wjedź na 13 piętro". Srebrny Wieżowiec był znanym biurowcem w
centrum miasta z charakterystyczną windą poruszającą się przezroczystym
korytarzem na zewnątrz budynku. Obok korytarza windy znajdował się identyczny,
przezroczysty korytarz klatki schodowej. Ciekaw, co się za tą wiadomością
kryje, złapałem taksówkę i udałem się do Centrum. Wszedłem do Wieżowca i
wsiadłem do windy. Wkrótce byłem na trzynastym piętrze. Kiedy drzwi windy się
za mną zatrzasnęły, znalazłem się w pogrążonym w półmroku pomieszeniu
biurowym. Mój wzrok natychmiast przykuła zapalona gdzieś na pobliskim biurku
lampka, a pod nią kartka z tą oto treścią: "Sprowadziliśmy Cię, Cardemonie,
tutaj po to, byś rozwiązał pewną łamigłówkę. Jest tylko jedna możliwość
wydostania się z tego biurowca. Musisz mianowice wprowadzić prawidłowy
dwucyfrowy kod do szyfrowego zamka windy lub do szyfrowego zamka drzwi na
klatkę schodową, co pozwoli Ci na otwarcie tychże drzwi i udanie się z
powrotem na dół budynku. Myślisz sobie może, że wprowadzisz po kolei wszystkie
kombinacje od 00 do 99? Zapomnij! Każdy zamek jest tak ustawiony, że jak
wprowadzisz weń zły kod, to jego mechanizm się natychmiast na amen zablokuje.
A jaki jest ten kod, pytasz? Otóż całe piętro, na którym się znajdujesz jest w
swym poprzecznym przekroju kwadratem lub może też prostokątem i jest
podzielone na pewną ilość identycznych, kwadratowych pomieszczeń biurowych,
pomiędzy którymi nie ma żadych wolnych przestrzeni, przy czym każdy pokój
biurowy jest połączony dokładnie jednymi drzwiami z każdym sąsiednim pokojem.
Oznacza to tyle, że każde narożne pomieszczenie posiada dokładnie dwoje drzwi,
pozostałe zewnętrzne pokoje posiadają dokładnie troje drzwi (drzwi do windy i
na klatkę schodową się nie liczą), natomiast każdy wewnętrzy pokój czworo
drzwi. Dodatkowo tak się przypadkowo składa, że ilość wszystkich zewnętrznych
pokoi jest równa ilości wszystkich wewnętrznych pokoi. Kod do windy i do drzwi
na klatkę schodową jest identyczny z liczbą wszystkich pokoi biurowych na tym
piętrze. Wystarczy więc, że dowiesz się, jaka jest łączna liczba pomieszczeń
biurowych, po czym wprowadzisz tę liczbę do zamka szyfrowego, a będziesz mógł
wydostać się na zewnątrz. Żeby jednak sprawa nie była zbyt prosta,
postanowiliśmy znaczną ilość drzwi pozamykać, tak więc będziesz musiał
poruszać się jak w labiryncie. Życzymy Ci powodzenia i mówiąc Twoimi słowami
>>owocnych zmagań nad tą łamigłówką<<.
Przyjaciele ze SFINKSA . :)"
Tyle było wiadomości na kartce. Pomyślałem sobie w pierwszej chwili, że no to
pięknie mnie koledzy urządzili i to akurat w moje urodziny. Przeciez zajmie mi
z pół nocy, żeby przejść cały ten stworzony przez nich labirynt pomieszczeń
biurowych i pozliczać wszystkie pokoje na tym trzynastym piętrze. "Choć
sekundkę..." – przez głowę przemknęła mi jak błyskawica pewna myśl...
Za 5 minut byłem już na dole, a tam czekali na mnie wszyscy z klubu robiąc
straszny rwetes i tumult i odśpiewując mi "sto lat". No i oczywiście skończyło
się to wszystko biesiadą w pobliskim pubie. Taki to prezent urodzinowy
zgotowali mi tamtego dnia moi przyjaciele.
Jak się wydostałem z wieżowca?
Życzę owocnych zmagań... :)
CdM
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Humor w Nauce i Sztuce
To jest tytul ksiazki, ktora wlasnie sie ukazala.
Za GW:
Ta pełna anegdot i błyskotliwego humoru biograficzna książka Richarda Feynmana
opowiada nie tylko o pracach nad budową bomby atomowej i tajemnicami materii,
ale pokazuje też fizyka jako speca od otwierania zamków szyfrowych i niezłego
perkusistę. Feynman opisuje spotkanie z Einsteinem, walki z rządową biurokracją,
próby reformy brazylijskiej edukacji, codzienne życie w ośrodku badawczym w Los
Alamos, wreszcie flirty z tancerkami w Las Vegas. Wyjaśnia dlaczego zrezygnował
z marzenia o kochance oraz jak za jednego - z trudem zdobytego - dolara oddał
amerykańskiemu rządowi pomysł na elektrownię jądrową.
Czytelnik zarzucany jest anegdotami, rozmaitymi historyjkami i ciekawymi
opowieściami, w których Feynman wciąż poszukuje pomysłu na wykiwanie
twardogłowych wojskowych, wyprowadzenie z równowagi urzędników, zaciągnięcie
poznanej w barze panienki do łóżka czy sprzedanie namalowanego przez siebie
obrazu. Całość jest inteligentna, zabawna i bardzo wciągająca.
O autorze
Richard P. Feynman (1918-1988) amerykański fizyk i laureat Nagrody Nobla. Jeden
z najwybitniejszych naukowców XX wieku, który uznawany jest za twórcę
elektromechaniki kwantowej. Pracował przy konstruowaniu amerykańskiej bomby
atomowej (projekt Manhattan). Wreszcie jemu zawdzięczamy wyjaśnienie przyczyn
katastrofy promu kosmicznego Challenger w 1986 roku. Jakby tego było mało,
wybitny fizyk rozszyfrował hieroglify Majów! Nie na darmo jego biografia pióra
Jamesa Gleicka nosi prosty, lecz wymowny tytuł: Geniusz.
Status postaci kultowej i swoistej ikony pop-kultury zapewniły mu jednak nie
tylko odkrycia naukowe, ale przede wszystkim niekonwencjonalny sposób bycia.
Feynman nie był klasycznym typem naukowca zamkniętego we własnym laboratorium i
książkach z matematycznymi wzorami. Jako profesor starał się pokazywać
praktyczne zastosowanie fizycznych teorii i był absolutnym przeciwnikiem nauki,
która zajmowała się bytami abstrakcyjnymi. Potrafił dosadnymi sformułowaniami
komentować osiągnięcia innych kolegów i bezpardonowo ich krytykować. Nauka nie
była jego jedyną pasją - Feynman uwielbiał grać na bębnach i uczył się tej
trudnej sztuki podczas pobytu w Brazylii. Chętnie odwiedzał Las Vegas, gdzie
romansował z tancerkami, z całego serca nienawidził biurokracji i walczył z nią.
Namiętnie otwierał zamki sejfów (proceder ten uprawiał w trakcie badań nad bombą
atomową - okazuje się, że bez problemu można było dotrzeć do najtajniejszych
informacji o projekcie). Poza tym malował obrazy, reformował szkolnictwo,
oceniał podręczniki... Jest autorem znanych powiedzonek, m.in.
"Physics is like sex. Sure, it may give some practical results, but that's not
why we do it".
:-) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Hiperparkety pomagają złodziejom łupić klientów?
Gość portalu: makavity napisał(a):
> Poszedłem sobie dzis do Mediamarktu mieszczącego się na
> ul. Ostrobramskiej w Warszawie. W srodku tłum ludzi -
> wlasnie rozpoczyna sie tzw. wyprzedaz Rozpoczyna
> się, pomimo że najatrakcyjniejsze towary "zeszły" juz
> rano. Ale ja nie o tym.
> Przed wejsciem na halę - podobnie jak w wielu
> hipermarketach - stoi sobie rząd skrytek, w ktorych
> można (a raczej należy) zostawic podreczne bagaze,
> plecaki, czy np. torby z zakupami pochodzacymi z innych
> sklepow. Po włożeniu podrecznego bagazu do boxu
> pozostaje juz tylko wrzucic monete (co umozliwi
> przekrecenie kluczyka a tym samym zamkniecie skrytki) i
> zabrawszy ze sobą kluczyk mozemy juz zupelnie swobodnie
> buszowac po sklepie.
> I tu zaczyna sie problem, niestety.
> Zaczyna się, ponieważ organizacja systemu skrytek ma
> poważną wade. Mianowicie nie trzeba byc szczegolnie
> bystrym, aby wpasc na to, ze ew. złodziej moze bez
> trudu otworzyc nasza skrytke, i - zabrawszy bagaz -
> oddalic sie nie zatrzymywany przez nieswiadoma niczego
> (a wiec w istocie zupełnie nieskuteczną) ochronę.
> Może to zrobić, poniewaz moze miec dorobione klucze do
> wszystkich skrzynek.
> Jak miałby tego dokonac? Ano w bardzo prosty sposób.
> Mógłby np. poprzedniego dnia wlozyc jakas torbe do
> skrzynki, po czym pospacerowawszy po sklepie, mogłby
> pójsc sobie do najblizszego lub zaprzyjaźnionego punktu
> dorabiania kluczy i wrociwszy juz z wlasnym egzemplarzem
> klucza mógłby oryginał pozostawic w zamku skrytki.
> Odtąd złodziejowi pozostawałoby tylko czychanie na
> ofiarę - najlepiej wlasnie w taki dzien jak dzis, gdy
> przez sklep przewija sie duzo ludzi i panuje w nim
> spore zamieszanie.
> Oczywiscie "numer" powyższy można by było zastosowac do
> wszystkich boxow - to tylko kwestia samozaparcia
> przestępcy lub organizacji grupy osób.
> Przedstawiciele sklepu zapewne powiedzą że robią co
> mogą, że jest system kamer, który zrobilby zdjęcie
> złodziejowi. Tak, wszystko bardzo ładnie - pytanie
> tylko, czy policja na serio bawila by się w sciganie
> goscia, ktory krednie rzeczy o wzglednie niskiej wartosci?
>
> Niektórzy krotkowzroczni czytelnicy zapewne zarzucą mi
> ze podaje gotowy przepis dla złodzieja. Ja jednak pytam
> zarówno ich, jak i innych czytelnikow, czy przypadkiem
> nie jest tak, ze to brak wyobraźni ze strony
> managementu czesci supermarketow naraza na szwank
> dobytek ich potencjalnych klientów? Czy ochrona hiper-
> i supermarketów zajmuje się wyłacznie pilnowaniem
> wlasnego dobytku?
Oczywiscie wszelkiego rodzaju zamykane schowki stwarzaja
tylko pozorne zabezpieczenie przed zlodziejem,
ale dziwi mnie to, ze te schowki w ogole maja klucze;
Kto wpadl na taki pomysl ???
To jest zupelnie pozbawione sensu, powinny miec
zamek szyfrowy, bez klucza (mniej wiecej takie
jak sa w hotelach).
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: dla tete, mag i innych matek
Borsuku Miły !
Prześledziłam z zachwytem aczkolwiek brak basenu i kuchenki mikrofalowej sprawia,
że moje rozważania są raczej teoretyczne !
Gość portalu: borsuk napisał(a):
>
> 1. Duzy materac wodny zawiera wystarczajaca ilosc wody aby
> 180 metrowe mieszkanie pokryc 10-centymetrowa warstwa tejze.
>
Tak sądzę. Przy absolutnej szczelności podłogi.
> 2. Kiedy "koty" z kurzu spryska sie lakierem do wlosow i przejedzie
> po nich
> na wrotkach, "koty" moga sie zapalic.
Aż korci żeby spróbować pod koniec tygodnia !!!
> 3. Glos trzylatka jest silniejszy niz glosy 200-tu doroslych w pelnej
> restauracji
Nawet gdy dochodzi z mieszkania sąsiadów.
> 4. Jezeli do wentylatora pod sufitem przyczepic smycz, motor nie ma
> dosc sily aby zakrecic sie z 20-kilowym chlopakiem ubranym w bielizne
> Batmana i czapke supermana.
> Motor jest natomiast wystarczajaco silny, aby farbe z zawieszonego
> na wentylatorze kubla, rozprowadzic rownomiernie po czterech scianach
> pokoju 6x6 m.
Skoro Jaś Fasola przetestował rozbryzg kontrolowany fajerwerkiem i wyszło
równomiernie ...to chyba tak.
> 5. Nie nalezy podrzucac pilek baseballowych, kiedy wlaczony jest wyz.wym.
> wentylator. Trudno trafic. Ale jezeli juz, to takie pilki leca bardzo
> daleko.
Nie należy też w pobliżu wentylatora manewrować pluszakami, poduszkami, żywymi
kotami, świnkami morskimi oraz chomikami. Nie należy chłodzić rybek w akwarium za
pomocą wentylatora. Nie należy ustawiać w pobliżu wentylatora klatki z papugą.
> 6. Podwojne szyby w oknach nie wytrzymuja uderzenia w ten sposob
> wyekspediowanej pilki.
Ale czy zniesie to kot, świnka, chomik, papuga - nie mówiąc o welonkach ?
> 7. Mieszanina z plynu hamulcowego i Domestosu (srodek do czysczenie)
> daje dym. Duzo dymu. Bardzo duzo dymu.
Zamek szyfrowy w szafce z chemikaliami!>
> 8. Szesciolatek potrafi wykrzesac ogien krzemieniem takze wtedy, kiedy
> trzydziestoszesciolatek twierdzi, ze to jest mozliwe tylko w kinie.
Czy na dym z płynu hamulcowego + Domestos mógłby wpaść trzydziestosześciolatek ?
> 9. Przy pomocy lupy mozna zapalic ogien nawet w pochmurny dzien.
Można też "puszczać zajączki" nawet przy minimum słońca !
>
> 10. Niektore kamienie Lego przechodza bez trudu przez system trawienny
> czterolatka.
>
Dlatego wszystko co może przejść przez przełyk czterolatka - musi być pod
kontrolą - łącznie z podręczną latarką (baterie !!!!) !
> 11. Nie nalezy nigdy w jednym zdaniu laczyc slow "plastelina" i
> 222;kuchenka
> mikrofalowa".
Skoro modelinę można w piekarniku ...
> 12. Dobry klej trzyma wiecznie.
Ale nie wtedy gdy CHCEMY coś skleić !
>
> 13. Niezaleznie od tego ile galaretki owocowej wrzuci sie do basenu - cho
> dzenie
> po wodzie nie jest mozliwe.
Ale kąpiel jest bardziej owocowa !!!>
> 14. Filtry w basenie nie lubia galaretki.
Jak każde filtry.
> 15. Aparat video nie wypluwa kanapek z serem, nawet jezeli na niektorych
> reklamach to sie zdarza.
Gorzej - że czasem nie "wypluwa" kasety - tej pamiątkowej ze zjazdu rodzinnego !
>
> 16. Torby na smieci nie sa dobre jako spadochrony.
Kurtki z gortexu też.
>
> 17. Szklane kulki w baku samochodu robia w czasie jazdy duzo halasu.
Monety, pióra, długopisy, zapalniczki, guziki, klucze - w bębnie pralki TEŻ !!!
>
> 18. Zagladaj do piecyka zanim go wlaczysz. Plastikowe zabawki zle znosza
> wlaczony piecyk.
To wręcz obowiązek gdy w domu jest kot !
>
> 19. Straz pozarna w Austin przyjezdza w ciagu 5-ciu minut.
Szczęśliwcy z Austin.
>
> 20. Rosowki w pralce nie dostaja zawrotu glowy.
To straszne !
>
> 21. Koty, w przeciwienstwie do rosowek, tak.
Przed włączeniem pralki - oględziny konieczne !
> 22. Kot, ktory dostal zawrotu glowy, zwraca dwa razy wiecej niz sam wazy.
>
Dźwięki, które kot wydaje - wskazują na to, że zwraca TRZY razy więcej niż sam
waży. Nawet gdy nie ma zawrotu głowy !!!
Serdecznie pozdrawiam, )tete
>
> borsuk
>
>
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Strona 3 z 4 • Znaleziono 259 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4