zamknięcie drzwi balkonowych
Katalog znalezionych frazArchiwum
- zamknięcie działalności gospodarczej
- zamknięcie konta Inteligo
- zamkniecie konta w pekao sa
- Zamknięcie ksiąg rachunkowych
- Zamknięcie księgi wieczystej
- zamknięcie linni kredytowej
- Zamknięcie rachunku bankowego
- Zamknięta autostrada A4
- Zamknięta grupa użytkowników
- zamknięte przejścia graniczne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- przybowka.xlx.pl
Widzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: zamknięcie drzwi balkonowych
Temat: samochody ciezarowe mojego sasiada
Czesc
Co mozna zrobic w tej sprawie?
Moj sasiad posiada dwa samochody ciezarowe takie zlomy star, liaz. Tymi
samochodami kilka razy (3 a nawet 5 ) przejeżdża kolo mojego domu.
Oczywiscie smierdzi strasznie, rosliny w ogrodzie nie rosna a jak jeszcze
zapomne zamknac drzwi balkonowe do pokoju to musze wietrzyć 2 godziny. O
zimie to juz nawet nie pisze bo jak sasiad wlaczy swoje samochodziki to nie
wiem czy to jest taka mgla czy spaliny z tych samochodow. Oczywiscie
zniszczona jest droga , straszny hałas.
czy moze ktos napisac co z tym zrobic??
czy sa na to jakies przepisy???
kto tym moze sie zając? ochrona przyrody
Zombi
< zom@poczta.onet.pl
Temat: samochody ciezarowe mojego sasiada
Zombi napisał(a):
Czesc
Co mozna zrobic w tej sprawie?
Moj sasiad posiada dwa samochody ciezarowe takie zlomy star, liaz. Tymi
samochodami kilka razy (3 a nawet 5 ) przejeżdża kolo mojego domu.
Oczywiscie smierdzi strasznie, rosliny w ogrodzie nie rosna a jak jeszcze
zapomne zamknac drzwi balkonowe do pokoju to musze wietrzyć 2 godziny. O
zimie to juz nawet nie pisze bo jak sasiad wlaczy swoje samochodziki to nie
wiem czy to jest taka mgla czy spaliny z tych samochodow. Oczywiscie
zniszczona jest droga , straszny hałas.
czy moze ktos napisac co z tym zrobic??
czy sa na to jakies przepisy???
kto tym moze sie zając? ochrona przyrody
Zombi
< zom@poczta.onet.pl
poczytaj sobie i immisjach i wystąp przeciwko sąsiadowie na drodze cywilnej,
wcześniej oczywiście musisz go poprosić o parkowanie samochodów gdzieś dalej
Temat: PALACZE!!! Leczcie się sami!
Ar, z pewnoscia kazdy ma prawo do ksztaltowania wlasnego w indywidualny sposob.
Odwiedzilem niedawno moja pierwsza Ojczyzne.
Siedzimy z przyjacielem w jego mieszkaniu, w bloku, w jego pokoju dziennym i...
smierdzi papierosami. Nie .. on nie pali. To sasiad sobie siedzi na balkonie i
odpreza sie - przyjaciel pobiegl zamknac drzwi balkonowe.
W Polsce pali sie prawie wszedzie.
Wyjatkiem sa moze ..... koscioly.
I prawde mowiac Ar, to palacy nie daja zyc niepalacym a nie odwrotnie.
Zastanow sie, czy ktokolwiek bylby zainteresowany tym co Ty osobiscie wdychasz
gdyby nie byl 'wlasno-nosnym' swiadkiem papierosowego smrodu?
Pozdrawiam.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sraki
Dzien dobry,moja rekacja na te posty to smiech przez lzy: mam na razie (poki nie bedzie nowych sasiarow)to za soba. Stan faktyczny :moj piekny,schludny,okwiecony n a maksa balkon loggia.Pod balkonem wlasnorecznie posadzone krzewy_cala jesien pilnowalam noc w noc by nie ukradli po posadzeniu-ziola, itp.Obok zazdrosny sasiad i przekorny:im u mnie ladniej tym oni czesciej karmia "ptaszki tylko chlebkiem".Sranie u mnie( sorry).Stosowalam wszystko o czym wyzej piszecie-bezskutecznie.Przed laty zaczelam sie w okolicy Sylwestra zaopatrywac w knele na caly rok.I kwestia odpalenia z ukrycia (ew.grzywna za uzywanie fajerwerkow w niedozwolonyum urzedowo czasie).
I tak: rano-niewinnie w peniuarze lustracja terenu z balkonu (eliminacja szwendajacych sie akurat przechodniow po sciezce osiedlowej), nastepnie markowanie glosnego zamkniecie drzwi balkonowych (stworzenie wrazenia ze weszlam do mieszkania) ,zapalka trzask,odpalenie knela,rzut w powietrze,wpad do mieszkania.I tak tyle razy,ile razy sasiara dostarczala pokarm dla sraczy. I wiecej ustrojstwa,tym lepiej,bo wieksza liczba ich kodowala niebezpieczenstwo. I tak pare latek zlecialo.Jam juz nie w peniuarze,bo i figura nie ta, a i chlebek drozszy dla emerytek.A co najwazniejsze - boscy sasiedzi wyprowadzeni z naszego bloku za inne "zaslugi" polozone na niwie sasiedzkiej,o czym moglabym zalozyc odrebne formu,ale chyba bym zostala rozszyfrowana przez moje osiedle i miasto.Ps. rzecz w knelach w tym,ze to ma dzwiek wystrzalu,a nie daje innych ubocznych widokow.A srule boja sie huku. Pozdrawiam Wspolpobratymcow jednoczacych sie w tej nierownej walce.Ps-2.W spoldzielni monitowalam.Pismo do sanepidu tez dalam.SM ograniczyla sie do kartki na tablicy ogloszen,a sanepid -milczy do dzis. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: O pierdulach --- Odcinek 37 :-)))
wczoraj wreszcie byla u nas burza. Ale taka, jakiej najstarsi gorale
nie pamietaja. Woda lala sie jak z przyslowiowego wiadra. W
ostatniej chwili ucieklam z ogrodu, a w domu niespodzianka:
zapomnialam zamknac drzwi balkonowe od pokoju computerowego i wody
bylo - no moze nie po kostki, ale prawie. Deszcz chyba padal w
poprzek.....
Myslalam ze sie milo ochlodzi, ale niestety, tylko 26 stopni ale
duszno. O drugiej ide na silownie, tam jest klimatyzacja, fajnie.
Mam nadzieje, ze nie umre z nudow. Mobilizujace jest, ze juz troche
schudlam... Zaraz zjem sniadanie: pyszny bialy serek wiejski. Po
powrocie zrobie miche salaty (wszystkie skladniki z wlasnego ogrodu!)
i poledwice ledwo przeciagnieta po patelni....Mniam, mniam!
A swoja droga jak wytlumacze trenerowi, ze sniadanie jadlam po 12-
tej? przeciez sie nie przyznam, ze spalam dzis do 11-tej:))))
Cholera, znowu bede musiala oszukiwac. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Nasze zwierzaki
Te bezczelne gołębie.......
.............łażą mi po całym miszkaniu i gruchają. Wyganiam, a one znowu, ja
znowu wyganiam, a one znowu włażą i tak w kółko..... )
Nie moge zamknąc drzwi balkonowych, bo bez przeciagu bym się dziś udusiła.
Yoanno, mam nadzieje, że bedzie przychówek ))
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pela Maria Hersonissos Kreta
cytat:
• Pela Maria - Hersonissos
gosiak19821103 28.09.05, 17:50 + odpowiedz
Witam serdecznie.
W niedziele 25.09.2005 wróciliśmy ze znajomymi z 2-tygodniowego pobytu w
Hersonissos w hotelu Pela Maria.Wrażenia ogólnie pozytywne, ale jak zawsze
moglyby byc lepsze.
Hotel Pela Maria ma 3*,ale w grecji te 3* znacza dwie , a moze nawet i
jedna, czyli mocno obnizone standarty.Pokoje czyste, sprzatanie jest
codziennie, wymiana poscieli i ręcznikow kolo 3x w tyg.
My zajmowalismy pokoj od strony ulicy i wcale nie bylo tak strasznie <jezeli
chodzi o halas> - jak to niektorzy pisza, po zamknieciu drzwi balkonowych
normalnie mozna bylo przespac noc.P Mielismy tez to szczescie ze nie mielismy
w pokoju innych wspollokatorow <tzn karaluchow>, chociaz z tego co wiem
czesciej narazone sa na nie pokoje od str basenu.
Basenik maly, ale fajny.Niestety bardzo zimna woda.Pewnego dnia zepsula sie
pompa dozujaca chlor- i od tej pory nie dalo sie wysiedziec przy basenie,
mozna bylo sie przytruc.No i niestety przy basenie wieczorami duzo
ogromniastych karaluchow, brr...
Ogolnie bardzo dalo sie odczuc zblizajacy sie koniec sezonu- tak jak na
poczatku Grecy wydawali sie byc bardzo mili, tak pod koniec naszego pobytu
tam mielismy ich juz serdecznie dosyc.Szczegolnie pan "z wasem" z hotelowej
stolowki okazal sie wyjatkowo niemily <ogolnie Grecy okazali sie niezbyt
milym, konfliktowym i niepomocnym narodem>. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Panorama (**) - Sousse
Panorama (**) - Sousse
autor: deks, wakacje.pl
Polecam hotel Panorama niewymagajacym, nastawionym na dobra zabawe. Nie ma
tam luksusow, co jest adekwatne do ceny, ale jest czysto, pokoje codziennie
sprzatane a jedzenie to rewelacja. Obsluga bardzo mila, jesli sami jestemy
mili oczywiscie. Basen znajduje sie na dachu gdzie jest takze taras na ktorym
bardzo milo sie siedzi po obiedzie np przy piwku. W pokoju jest takze maly
aneks kuchenny z piecykiem elektrycznym i zlewem oraz lodowka. Klimatyzacja
dziala caly czas, mozemy ja ustawiac wedlug upodoban (nam w nocy bylo zimno
wiec ja wylanczalismy). Do plazy idzie sie ok. 5 minut tyle samo do
najwiekszych dyskotek w Sousse. (osobiscie polecam Living obok Hotelu
Samara). Hotel znajduje sie przy duzym rondzie, wiec mozna sobie poobserwowac
ich sposob poruszania sie, ale i latwo zlapac taksowke w kazda strone.
Mieszklaismy na 4 pietrze i halas nie bym dokuczliwy, wystarczylo zamknac
drzwi balkonowe.
Podsumowywyujac wedlug mnie dla mlodych, niewymagjacych ludzi jest to super
Hotel, nie polecam go jednak rodzica z dziecmi.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Neptune (****) - Hammamet
Ktoś napisał że hotel daleko od plaży, bzdura! Spacerek 5min do portu. Potem od
portu na prawo same plaże! Do wyboru leżaczki albo spokojnie można sobie usiąść
na ręczniku. Od portu na lewo, promenadą mnóstwo restauracji mniej i bardziej
luksusowych. Rondo może i ruchliwe, ale hotel jest osłonięty i po zamknięciu
drzwi balkonowych - w pokoju cisza. Hotel ok, czysty, zadbany. Basen ładny,
podświetlany. Pokoje ok, czyste, łazienka też, sprzątane codziennie. Obsługa na
pięć, są mili jeśli jest się dla nich miłym. Jedzenie smaczne. Kelnerzy
uśmiechnięci i nawet z uśmiechem (uprzejmi) zatrzymywali HBowców którzy
próbowali wynosić jedzenie z restauracji. Wracam tam w 2006.
Autor: meeeow
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pozytywnie o śmierci
Naprawdę uważasz, że przygarnięcie kota- to wsadzenie go do więzienia?
Jeśli tak uważasz- nie bierz kotów:. Nie strylizuj kota- bo także ograniczasz
jego wolność. Nie dawaj mu spać w łóżku- bo może woli w piwnicy. Nie więź go.
Jeśli powiedziałaś A- powiedz B, C...
Nie da się powiedziec A- a potem udawać że A nie było- nie rozumiesz tego?
Chociaż- jak uczy PiS- można i tak. Ale ja nie głosowałam na PiS ))
Jeśli nie jesteś w stanie zamknąć drzwi balkonowych- wstaw siatki.
Dla mnie w narażeniu domowego kota na śmierć pod kołami samochodu nie ma nic
pięknego. Bo nieodpowiedzialność (czytaj- głupota) bywa niszcząca i śmiertelna.
Nie jest piękna.
Monika Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Zakaz palenia w knajpach?
Bylem niedawno w Polsce
Siedzimy z przyjacielem w jego mieszkaniu, w bloku, w jego pokoju dziennym i...
smierdzi papierosami. Nie .. on nie pali. To sasiad sobie siedzi na balkonie i
odpreza sie - przyjaciel pobiegl zamknac drzwi balkonowe.
Podobno sasiad jest takim egoista, ze nie chce przestac palic na balkonie.Po
prostu ma w nosie, tych ktorzy nie pala.
W Polsce pali sie prawie wszedzie.
Wyjatkiem sa moze ..... koscioly.
PS
aha, gostek, ten sasiad to jakis prosty gosc bez wykszatlcenia.Nie wiem, moze
dlatego jest taki uparty?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Hiszpania Santa Susana maj czerwiec
Lodówek i minibarów nie było w pokojach. Co do widoku na morze
pewnie widać je z obu stron hotelu ale to tylko przeswit miedzy
hotelami z drugiej strony ulicy. Ja mialem pokoj od strony ulicy i
czesto siedzialem z piwkiem wieczorami ale cicho to nie jest od
strony basenu animacje a od strony ulicy zaraz drugi hotel w ktorym
tez do pozna graja wiec ciszy to nie bedzie na pewno ale w poojach
po zamknieciu drzwi balkonowych jest znosnie Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sol Tenerife****
Tak, jestem zawiedziony ofertą Scanu Holiday agenta niemieckiego biura 1,2
FLY. Byłem już wcześniej na Gran Canarii w 3*** hotelu Beverly Park i był o
niebo lepszy od Sol Tenerife ****. Tym razem chciałem spędzić wakacje w
luksusowych warunkach. Długo czekałem na ten wyjazd, wydałem sporo pieniędzy
za hotel o sztucznie zawyżonym standarcie.
Jeśli chcesz wyspać się w nocy, to bez stoperów w Sol Tenerife będzie ciężko.
Nie wystarczy zamknięcie drzwi balkonowych. W pobliskiej knajpie Leonardos po
22-ej zaczynają swój show artyści z wysp brytyjskich starający się naśladować
Presleya i innych z tamtych lat, dopingując siebie i towarzystwo alkoholem
(wrzaski, krzyki). Co noc to samo. Grubo po północy niechętnie rozchodzą się
kompletnie zalani, wrzeszcząc i piszcząc do siebie, tak po prostu. Nad ranem
jeździ samochód szorujący ulice - okropny hałas. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Sea Gull- proszę o opinie!
Ja również popieram,że hotel jest rewelacyjny. Miałam pokój w nowej
części od strony ulicy z widokiem na bar.Byłam zadowolona.Jeśli ktoś
nie lubi zgiełku,wystarczy zamknąć drzwi balkonowe i nic nie
słychać. Byłam tam we wrześniu. Wtedy wszystkie biura lokalne miały
zakaz organizowania wycieczek do Kairu. Może od tamtej pory coś sie
zmieniło. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania,chętnie odpowiem. Będe
w Sea Gull ponownie w maju:) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wróciłem Hotel Golf Residence, zwiedzanie na własn
Tak naprawde nie ma znaczenia, z której strony będzie pokój.
Przy otwartym balkonie hałas jest cały dzień i noc.
Nieliczne pokoje mają widok na basen i te raczej Polakom się nie przytrafiają.
Zdecydowana większość pokoi, co wynika z ukształtowania hotelu, ma widok na
morze ( prawie go nie widać z 600 metrów na wschód pomiędzy innymi hotelami )
Problematyczne jest to, że hotel jest w bezpośredniej bliskości Aqua Parku z
jednego skrzydła i Hanibal Center z drugiej(wesołe miasteczko).
Faktem jest, że nawet leżac na leżakach przy basenie cały czas słucha się muzyki
z Aqua Parku, a nie "swojej".
Jednak tylko malkontenci mogą narzekać.
Fakty są takie, że jest to jeden z najlepiej położonych hoteli w Porcie, pokoje
posiadają bardzo dobrą klimatyzacje, której warunkiem przecież, aby optymalnie
chłodziła jest zamknięcie drzwi balkonowych.
W 100% zgadzam się z wcześniejszymi opiniami na temat tego hotelu, że pod
wieloma względami znacznie przewyższa niejeden hotel 4 gwiazdkowy.
Gdybyście potrzebowali dokładniejszych informacji, z przyjemnością pomoge. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: MEDITERRANEAN (***) - Kreta - Kissamos
Na początek chciałbym podziękować tym uczestnikom poprzednich turnusów, którzy
głośno narzekali na brak sera w sałatkach - podczas mojego pobytu w sierpniu
ser był już dodawany. Oliwki niestety nie.
Temat został praktycznie wyczerpany w poprzednim liście, więc ja spróbuję tylko
go uzupełnić garścią luźnych uwag:
1. hotel jest dla osób które nie lubią tłumów, chcą wypocząć w spokoju i w nocy
śpią; byłem tam w szczycie sezonu i bardzo często zdarzało się że basen lub
plażę miałem tylko dla siebie;
2. do Kissamos (3 km) całkiem przyjemnie idzie się plażą, ale nie ma tam zbyt
dużo rzeczy godnych uwagi; do Chani można dojechać autobusem (1 godz. jazdy),
ale trzeba iść na najbliższy przystanek 3 km
3. okolica jest wietrzna z powodu położenia w widełkach dwóch półwyspów;
potępieńcze wycie wiatru u mnie w pokoju likwidował ręcznik położony w progu
drzwi
4. ciekawym rozwiązaniem technicznym jest centralny wyłącznik prądu w całym
pokoju (poza lodówką), który włącza się brelokiem klucza do pokoju
5. kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest czujnik zamknięcia drzwi balkonowych;
gdy drzwi te są otwarte klimatyzacja się wyłącza (wiedział o tym jeden z
dochodzących pracowników, inni rozkładali ręce)
6. polecam lokalne wycieczki, szczególnie wieczór kreteński; na Santorini też
warto popłynąć, ale to masówka - trzeba się liczyć z tym że wszędzie będzie
mnóstwo ludzi.
Wyjazd zaliczam do udanych. W hotelu panuje miła, prawie rodzinna atmosfera
(pani sprzątaczka lubi sobie pogawędzić z gośćmi). Wyjazd mieliśmy o godzinie
21 i nie było problemu żeby zwolnić pokój dopiero ok. 18. Polecam.
Piotr Grondziowski
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Golf Residence (***) - Port El Kantaoui
W pełni podzielam opinię naserka.
Pokoje ładne, przestronne, czysto.Pewne utrudnienie stanowił hałas dobiegający
z pobliskiej dyskoteki (na szczęście tylko 1 raz podczas 7 dniowego pobytu)
oraz odgłosy z pobliskiego wesołego miasteczka i odgłosy ulicy - początkowo
chcieliśmy nawet zmienić pokój(były z tym jednak niestety kłopoty - sezon w
pełni), jednak zamknięcie drzwi balkonowych skutecznie wycisza pokój (klima
działa bez zarzutu).Wkrótce przyzwyczailismy się do dźwięków życia nocnego
(b.ważne jest NASTAWIENIE !!), traktując je jako część lokalnego kolorytu.
Basen b.przyjemny, otoczony ładnym ogrodem, niedużo ludzi w wodzie, spory
brodzik dla dzieciaków.Animacje przedpołudniowe: aerobik i "akwadźim" (jak
nawoływał animator)z licznym uczestnictwem facetów (?!). Zajęcia dla dzieci
ograniczały się niestety tylko do zabaw w basenie. Po godz.18tej basen
zamykano - rozpoczynały się wieczorne (odpłatne) występy (tandetnawe). Hotel
położony w pobliżu malowniczego portu jachtowego, pełnego sklepików i knajpek
(w porcie klika bankomatów).Wymiana pieniędzy w recepcji - 1euro=ok.1,6 dt. Na
śniadanie ten sam zestaw codziennie, lecz duży wybór pozwalał uniknąć
monotonii, obiadokolacje urozmaicone, smacznie przyprawione na tunezyjską
modłę.Obok sklepik spożywczy 24h (mały wybór, ceny przystępne)i internet-cafe.
Obsługa kelnerska uczynna (jednak uwaga na szybko znikające ze stolika
talerze), lubią dzieci; porządne sprzątanie pokoi.Plaża hotelowa odległa jakieś
600m (jeździ bezpłatna bryczka)- wąska, niezbyt czysta, blisko brzegu dużo
wodorostów - ładniejsze plaże w Sousse (nawet publiczne), a zwłaszcza w Mahdii
(przystanek podmiejskiej kolejki:"strefa turystyczna").Polecam całodniowe
wypady na plażę do innych miejscowości - z Sousse kolejką podmiejską w kierunku
Mahdii.Hotel w pełni zasługuje na swoje *** (wg.europejskich standardów,
np.porównując do Majorki, też z TUI). Mało Polaków i Niemców - głównie Włosi,
Anglicy, trochę Słoweńców i rodzin arabskich. Mankament - w sali do spożywania
posiłków wolno palić. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Nowe Źwirzę
Hmmmm....całe moje życie z kotami. Tak to z niektórymi moimi domownikami też
bywało. Oj, a Uran - pięciolatek w końcu, ten swoje metody wychowawcze dalej
na mnie wypróbowywuje. Skutecznie. To taka sztuka uwodzenia i odpychania, przy
czym to on jest stroną czynną. Ale potem po różnych gierkach następuje
pogodzenie w łóżku. Bywa że obrażony brakiem zainteresowania, zupełnie ignoruje
łóżko. A potem znienacka (kiedy już właśnie zasnę) skacze na łóżko i siada na
poduszce po prawej stronie mojej głowy. Jeśli mnie nie obudzą intensywne,
powłóczyste spojrzenia, to budzi mnie nachalna łapa klepiąca mnie w głowę. To
jest rozkaz: ręka ma być wsunięta pod brzuch i ma masować, uciskać, łaskotać,
poklepywać. Jeśli nie dopełnię obowiązku, bo udaję że śpię, albo w trakcie
przysnę, to natychmiast następuje bolesne przypomnienie. Ale się staram i jestem
trenowana przez wytrawnego znawcę ludzkiego charakteru. Wiadomo, leniwi ci
ludzie są okropnie i kot musi ich pilnować. Prawdziwie to ludzie powinni
pracować nad kotem, a nie tam gdzieś lecieć do bezproduktywnej roboty. Co kot z
tego ma? Nieobecny opiekun kota musi po powrocie z pracy wysłuchać opowieści,
jak kot się nudził, czego nie zrobił, zobaczyć co kot zrobił, dopieścić,
nakarmić, dopieścić, posprzątać kuwetę, dopieścić, rozruszać kocie kości,
dopieścić, wziąć na kolana, otworzyć drzwi balkonowe bo kot teraz tam chce,
zamknąć drzwi balkonowe, bo kot wrócił zmarznięty, popieścić, otworzyć drzwi
balkonowe, zamknąć, zrobić kanapkę, podzielić się wędlinką z kotem, usiąść nad
kanapką, otworzyć drzwi balkonowe, wrócić do kanapki, ugryźć, zamknąć drzwi
balkonowe, nerwowo dokończyć kanapkę, wziąć kota na kolana i wreszcie wygłaskać
do upojenia.
No dobra, wychodzę z pracy. Tyle też mojego paplania... a w domu czeka
stęskniona siódemka. Aż ręce bolą, albo sumienie, że nie dość wygłaskałam.
Hej!
Yoma, coś jeszcze.... toż to całe moje życie z kotami mi się przewija przed
oczami.
Ja już teraz jestem lepiej wytresowana, ile jednak te moje biedne koty miały ze
mną przejść...
Do zobaczenia! Wiesia z siódemką. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wrócołem dziś z okolic SIDE hotel LINDA 4* /Wezyr
Witam,
było super. Szczęście, że wybraliśmy ten hotel. Obsługa super,bardzo kochaja
dzieci.Moje dzieciaki (1,3lat i 3lata) zachwycone. Codzienne sprzątanie w
pokoju, wymiana ręczników (aż za dużo ich było) łazienka super czystość, 90%
mówi po angielsku, recepcja przemiła. Techniczne sprawy szybko
załatwiane,przykład: uszkodzio się zamknięcie drzwi balkonowych, zszedłem na
recepcję i jak wróciłemodrazu dopokoju był technik, który już się tym zajmował,
wielkie moje miłe zaskoczenie.Miałem możliwość też zamiany pokoju bez żadnego
problemu. Ponieważ mieszkaliśmy na 6 piętrze, a winda była do 5 piętra i to był
tylko ten powód, ale pozostaliśmy przy swoim (zona nie chciała się od nowa
pakować) chociaz miałem możliwość zmiany i oglądałem jednego dnia 1 pokój a
drugiego dnia drugi. Znajomi polacy też swoje zmienili bo mieli od basenu, a
tam było głośniej, od ulicy cisza. Im też zamienili beż żadengo utrudnienia i
bez żadnych opłat. Baseny czyste codziennie sprzątane tereny wokół basenów i na
całyn terenie, jedzenie tez super, aczkolwiek duża przerwa od obiadu do
kolacji, ale nigdy nie chodziliśmy głodni. Pierwsze dni przy basenie,następne
na plaży. Do plaży bardzo przyjemny spacer 10-15 minut który w żaden sposób nie
zmęczył moich dzieci, czysta przyjemność. Wszystkim polecam i będę polecał ten
hotel z uwagi na w/w aspekty oraz na przemiłą obsługę oraz to, że wszyscy w
hotelu kochaja do bólu dzieci.
Więcej info i zdjęć prześlę z chęcią na meila.Poproszę raz jeszcze o kontakt.
pozdrawiam
Piotr z rodziną Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: P O Z D R A W I A M Y
Budynki w DV
Witam.
Chcialbym wrzucic na forum garsc praktycznych informacji o budynkach w DV.
Pierwsza generalna informacja: przed wyjazdem zaistnial watek o DV (
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=622&w=60262881 ), w ktorym sporo osob
udzielilo praktycznych rad. Szczegolnie cenne byly uwagi Jackmi i Carrlosa.
Mozna na nich absolutnie polegac.
Pojawilo sie kilka pytan na forum o pokoje i numery budynkow.
Najlepiej opisywac polozenie budynkow patrzac na zdjecie Karrlosa z
poprzedniego watku: img206.imageshack.us/img206/887/zlotupx5.jpg
Budynki po stronie lewej w ksztalcie litery E: poludniowe i poludniowo
zachodnie skrzydlo - nr 58, polnocno zachodnie i polnocne skrzydlo - nr 56,
srodkowe - nr 57. Wszystkie pokoje maja okna wychodzace do wnetrza kompleksu a
drzwi znajdujace sie na zewnatrz budynkow. Drzwi zachodniego skrzydla wychodza
na pas zieleni, za ktorym znajduje sie typowe egipskie pobojowisko-smietnisko
pozostawione przez budowniczych obiektu. Teren wewnatrz dosc spokojny, po
zamknieciu drzwi balkonowych, nie dobiegaja do srodka zadne odglosy silniejsze
od szumu klimatyzacji wewnatrz pokoju. Budynki po prawej stronie od lobby
znajdujace sie na rysunku w kolku nr 5 to w kolejnosci z zachodu na wschod: 53,
52 i 51 po stronie poludniowej i budynki 55, 54 i oddzielnie 50 po stronie
polnocnej. Wszystkie razem tworza kompleks Dreams Vacations. Pozostale budynki
na zdjeciu ( kolko nr 6 )to Dreams Beach. Budynki poludniowe maja okna i
balkony-tarasy wychodzace na polnoc i wschod, przez co slonce swieci w okna
tylko rano, a wieczorem nie trzeba szczelnie zasuwac zaslon i zamykac tarasow.
Brak ulatwien dla osob z wozkami dzieciecymi, ktore zostaly zakwaterowane na
pietrze. Pokoje skrajne w budynkach sa nieco wieksze i chcac je otrzymac nalezy
uzyc papierowych argumentow wlozonych w paszport przy meldunku(check-in). Co
ciekawe - te same argumenty wreczane osobom sprzatajacym pokoje wywolywaly
rozne reakcje. W naszym przypadku codziennie uzupelniana zawartosc lodowki w
napoje(Sprite, Fanta, Cola) i wode(Nestle). Sprzatanie pokoju bez zarzutu-
perfekcyjna czystosc, codzienna zmiana poscieli, reczniki po 3 sztuki dziennie
na osobe, uzupelniane regularnie srodki czystosci. W innych pokojach te same
argumenty ($) zawodzily. Wydaje sie, ze rozmowy z personelem skuteczniejsze sa
w wykonaniu meskim, ale moze sie myle...
Pozdrawiam tych, ktorzy tam zostali i wszystkich, ktorzy sie tam wybieraja.
Udanego pobytu i wielu wrazen.
T.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: usmarkałam się ze śmiechu ale najpierw...
usmarkałam się ze śmiechu ale najpierw...
... najpierw umarłam ze strachu.
Wyjechałam załatwiać sprawy i zostawiłam dzieci z moją mamą.
Na miejscu, dość daleko od domu wpadło mi do głowy, że zadzwonię do mamy i
przekażę jej parę spraw organizacyjnych. Dzwoniłam na jej komórkę, na mój
domowy i znowu na jej komórkę i znowu na domowy.... z dziesięć razy.... i nic,
nie odbierała. Wyobraziłam ją sobie leżącą na ziemi, zemdloną, albo po
wylewie, a nad nią moje dzieci, bawiące się nożami i potłuczonym szkłem...
Zadzwoniłam do ojca, żeby przyjechał sprawdzić, co się z nią dzieje, na
szczęście nie ma zbyt daleko.
I Bogu dzięki że wpadłam na ten pomysł, bo okazało się, że moja kochana
mamusia chciała mi zrobić przysługę i wywiesić mi pranie na balkonie. Nie
wiedziała niestety że jej wnuczki potrafią zamknąć drzwi balkonowe... Mama
spędziła na balkonie pół godziny, boso, w samej bluzce, zabawiając przez szybę
dzieci, żeby nie rozpełzły się po mieszkaniu, podczas gdy jedna sztuka wyła i
smarkała w rękaw, a druga śmiała się do rozpuku. Potem jedna sztuka poszła do
kuchni i wysypała całą zawartość szafki z kaszami, makaronami, ryżami itp., a
druga sztuka na prośbę babci poszła ją odciągać, ale czynności wykonywane
przez siostrę okazały się być ciekawsze, niż stanie przy drzwiach balkonowych,
więc został do pomocy
Walenie mopem w parapety sąsiadów zostało bez echa i mama już chciała wybijać
okno doniczką, ale Bogu dzięki w tym momencie nadjechał tata i uratował moje
okno przed dewastacją
Tak się uśmiałam z całej tej historii że aż musiałam ją wam opowiedzieć - ku
uciesze ale i przestrodze
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Jak Wam minęła nocka?:)
Jak Wam minęła nocka?:)
u nas nie było wody, nie wiem dlaczego, prąd wyłączał się co chwilę, przeszła
burza z okrutnymi piorunami i gwizdało strasznie mimo, ze wszystkie okna
miałam szczelnie pozamykane, ale spałam jak niemowlę ))
Najgorzej wspominam ulewę z silnym wiatrem-nie wiem właściwie jak to nazwać,
która była u nas trzy lata temu. Byłam sama w domu z 4 mies córcią i synkiem,
wówczas 5-latkiem. Zaczęło tak koszmarnie wiać, że uniosło ogromny i ciężki
leżak plażowy, który miałam na balkonie, do góry i trzepnęło nim w drzwi
balkonowe, Wskutek tego drzwi się wypaczyły i otworzyły, a ja nie mogłam ich
zamknąć. Cały czas miałam córkę na rękach, bo płakała, gdy chciałam ją
położyć do łóżeczka, a drugą ręką próbowałam zamknąć drzwi. Syn cały czas mi
pomagał, bez niego nie dałabym rady. Ale było coraz gorzej, przez szczelinę
lała nam się woda, ponadto niedawno wymieniliśmy okna i panowie się nie
popisali, nie uszczelnili jak trzeba, w związku z czym, w sypialni i kuchni
zaczynało zalewać mi podłogę. A ja z córą na rękach, przyciśnięta do dzrwi
balkonowych płakałam ze strachu. W końcu gdy miałam zalane połowę pokoju
poprosiłam synka by mocno trzymał drzwi a ja polecę po pomoc. Biedne
dzieciątko krzyczało: mamo pospiesz się, nie dam rady! a ja nie mogłam
otworzyć drzwi wejściowych, tak silny był wiatr i przeciąg. W końcu udało mi
się, roztrzęsiona poleciałam do sąsiada, ale czekała nas nastepna
niespodzianka , nie mogliśmy wejść z powrotem do środka, a tam czekał na nas
mój syn. W końcu sąsiad prawie wyważył drzwi, i ledwo udało mu się zamknąć
drzwi balkonowe. Koszmar się skończył. Miałam zalane mieszkanie, w pokoju
można było pływać, to samo w kuchni i sypialni. Ja płakałam ze strachu a moje
dzieci nie, dzielne są, nie?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Arancia Resort (*****) - Konakli
Arancia Resort (*****) - Konakli
Spędziliśmy dwa cudowne tygodnie w dwie rodziny z małymi dziećmi.
Nie było dnia w którym dzieci lub my moglibyśmy się nudzić.
Nastawiliśmy się na pobyt "basenowo - plażowy" i nie zawiedliśmy
się. (drinki, basenik, słoneczko...) Baseny cudowne, mimo 100%
obłożenia hotelu można było swobodnie pływać, najwięcej ludzi w
basenie ze zjeżdżalniami, w pozostałych wręcz pustawo. Największym
hitem dla naszych mniejszych dzieci był brodzik ze
zjeżdżalnia "ośmiorniczką". Mój 2-letni synek i 4 - letni znajomych
szaleli tam przez cały pobyt i nie nudziło im się! Plaża szeroka,
dużo miejsca, piasek wprawdzie nie przypominał polskiego, ale
wiedzieliśmy do czego jedziemy i nie przeżyliśmy rozczarowania że
bury i ze żwirkiem. Zejście do morza w kilku miejscach rzeczywiście
po skałkach ale wygładzonych przez morze, poza tym takie szerokie ze
były miejsca bez kamieni. Cieplutka woda i fale rekompensowały
niedogodności. Leżaki na plaży ogólnie dostępne, na basenie
zajmowane od ok. 7,30 ale tak jest w każdym hotelu gdzie są
bezpłatne. Nie zdarzyło się żebyśmy nie mieli leżaków. Wiadomo nie
8, ale 2-4 zawsze nam wystarczały. Klimatyzacja w pokojach ( naszym
i przyjaciół) działała 24 h/dobę. Nie zdarzyło się zeby nie
działała. Trzeba było tylko dokładnie zamknąc drzwi balkonowe,
czasem powtórzyć żeby czujnik zadziałał i klima włączała się od
razu. Można się przyczepić do sprzątania, nie do końca dokładnego,
ale nie przyjechaliśmy tam siedzieć w pokoju! poza tym wielkość i
wyposażenie zupełnie wystarczające na taki pobyt. Nie rozumiem
narzekania na jedzenie. Dla nas było wspaniałe, urozmaicone, smaczne
w dużych ilościach. A te tureckie ciasteczka, mniam! Czasem
rzeczywiście talerze były niedomyte (ze zmywarki, czy u was w domu
zawsze są idealnie czyste?) ale kelnerzy przeglądali je i odkładali,
inne naczynia i sztućce - nie zdarzyło się aby były brudne. Szklanki
wycierane i nie brakowało ich. Co do czystosci na stołówce i obrusów-
sprzątana codziennie, wiadomo ze pod koniec dnia podłoga była już
zadeptana ale trzeba pamiętać ile osób się przez nią dziennie
przewija. Obrusy też w miarę potrzeb zmieniane, bywały na nich plamy
po poprzednikach ale nasze dzieci też brudziły i jakoś te plamy mnie
aż tak nie obrzydzały jak innych. Poza tym kelnerzy uwijali się
szybko, nie narzekaliśmy na nich. Zresztą jedzenie przynosi się
samemu, tylko wino, piwo i lepsze napoje oni podawali. Ale jak ktoś
kazał się obsługiwać i oni odmówli (byliśmy świadkami takiej sceny)
to się nie dziwię ze ktoś jest niezadowolony z obsługi...Jedzenia
nie brakowało, było donoszone cały czas, no chyba ze ktoś
przychodził na kilka minut przed końcem posiłku...Poza tym praca w
takim hotelu to naprawdę ciężka harówka i my nie mogliśmy się
przyczepić do drobiazgów.Kelnerzy zawsze uśmiechnięci i bardzo
życzliwi. Bar na plaży ciągle oblężony, można było wziąć tyle
drinków ile tylko się dało zabrać. Dobre jedzonko w barze
przekąskowym przy basenie. Animacje dla dzieci organizowane były
kilkakrotnie w ciągu dnia, nie mogły się nudzić. A wieczorne do
dzisiaj są wspominane. Ktoś pisał ze dla dorosłych są nudne i nie po
polsku. Może nie codzienne były ciekawe ale animatorzy starali się
jak mogli. Zresztą nie wszyscy mają takie same poczucie humou, że
nie po polsku bo tak naprawdę to była nas garstka i wiedzieliśmy ze
nie będzie po polsku. Poza tym w ciągu dnia różne fitnesy,
waterpolo, siatkówka i wiele innych, naprawdę mnóstwo zajęc, jak
tylko ktoś chciał. Nie korzystaliśmy z wycieczek (poza rejsem łodzią
BABA wzdłuż wybrzeża zakupioną w biurze tureckim w Alanii). Do
Alanii i pobliskich miast jeżą bardzo często tzw. "dolmusze" które
zatrzymuje się przy ulicy. Tak, że możliwość przemieszczania jest
bardzo łatwa. Uważamy wszyscy, że mieliśmy naprawdę cudowne wakacje,
i w przyszłym roku ciężko nam będzie znaleśc ofertę w tej cenie z
taką infrastrukturą zwłaszcza basenową. Hotel jest położony na dużym
obszarze i bardzo blisko morza, więc nawet 40stopniowe upały nie
były dotkliwe, wręcz przeciwnie, było bardzo przyjemnie. Dlatego nie
rozumiem tych wszystkich niepochlebnych opinii, naprawdę warto tam
pojechać i cieszyć się super wakacjami. Odpowiem na pytania, ja też
byłam ciekawa przed wyjazdem.
Autor: Gosia wakacje.pl
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Golf Residence (***) - Port El Kantaoui
Golf Residence (***) - Port El Kantaoui
Standard w porzadeczku ***+, nawet basen i ogrod rewelacja -
zielono, czysto, przestrzennie. Obsluga OK choc zachalna ;)))
Jedzenie jak w arabskim kraju, ale dosyc urozmaicone - nie
polecam jesc owocow na basenie (grozi rozstrojem zoladka), lepiej
kupic, umyc, obrac - samemu. Plaza do ktorej dojezdza "rydwan" ok,
ale w morzu w tej okolicy parzace meduzy (czerwiec/lipiec)!!!
Miejscowosc urokliwa, widoki na pola golfowe, jak w nazwie :)))
kajaroka
=======================
Pokoje ładne, przestronne, czysto.Pewne utrudnienie stanowił hałas
dobiegający z pobliskiej dyskoteki (na szczęście tylko 1 raz podczas
7 dniowego pobytu) oraz odgłosy z pobliskiego wesołego miasteczka i
odgłosy ulicy - początkowo chcieliśmy nawet zmienić pokój(były z tym
jednak niestety kłopoty - sezon w pełni), jednak zamknięcie drzwi
balkonowych skutecznie wycisza pokój (klima działa bez zarzutu).
Wkrótce przyzwyczailismy się do dźwięków życia nocnego (b.ważne jest
NASTAWIENIE !!), traktując je jako część lokalnego kolorytu.
Basen b.przyjemny, otoczony ładnym ogrodem, niedużo ludzi w wodzie,
spory brodzik dla dzieciaków.Animacje przedpołudniowe: aerobik
i "akwadźim" (jak nawoływał animator)z licznym uczestnictwem facetów
(?!). Zajęcia dla dzieci ograniczały się niestety tylko do zabaw w
basenie. Po godz.18tej basen zamykano - rozpoczynały się wieczorne
(odpłatne) występy (tandetnawe). Hotel położony w pobliżu
malowniczego portu jachtowego, pełnego sklepików i knajpek (w porcie
klika bankomatów). Wymiana pieniędzy w recepcji - 1euro=ok.1,6 dt.
Na śniadanie ten sam zestaw codziennie, lecz duży wybór pozwalał
uniknąć monotonii, obiadokolacje urozmaicone, smacznie przyprawione
na tunezyjską modłę. Obok sklepik spożywczy 24h (mały wybór, ceny
przystępne)i internet-cafe. Obsługa kelnerska uczynna (jednak uwaga
na szybko znikające ze stolika talerze), lubią dzieci; porządne
sprzątanie pokoi.Plaża hotelowa odległa jakieś 600m (jeździ
bezpłatna bryczka)- wąska, niezbyt czysta, blisko brzegu dużo
wodorostów - ładniejsze plaże w Sousse (nawet publiczne), a
zwłaszcza w Mahdii (przystanek podmiejskiej kolejki:"strefa
turystyczna"). Polecam całodniowe wypady na plażę do innych
miejscowości - z Sousse kolejką podmiejską w kierunku Mahdii. Hotel
w pełni zasługuje na swoje *** (wg.europejskich standardów,
np. porównując do Majorki, też z TUI). Mało Polaków i Niemców -
głównie Włosi, Anglicy, trochę Słoweńców i rodzin arabskich.
Mankament - w sali do spożywania posiłków wolno palić.
chira
========================
Hotelik średniej wielkości. Pokoje ładne i przestronne z balkonami.
Hotel*** myślę że w pełni zasługuje na te gwiazdki. Codziennie
zmieniane reczniki i pościel co drugi dzień. Pokoje są kilmatyzowane
i najważniejsze klima działa. Jedzenie OK w formie bufetu. Ładny
spory basen do pływania, oraz brodzik dla dzieci. Polecam dla rodzin
z małymi dziećmi. W pokojach jest również TV oddzielnie płatna 5
Din. za dzień. Brak kanałów w j. polskim, jest też mała lodówka
bardzo przydatna. Generalnie OK.
beniu11
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Cypr Aquamare
Witaj Domineg! Pokrótce parę zdań:
Nasz pokój nie miał widoku na morze, tylko na małe rondo przed hotelem-widok
niezbyt ciekawy...Z ulicy dobiegał hałas, ale dało się wytrzymać, bo ulica w tej
okolicy Pafos nie jest aż tak ruchliwa. Po zamknięciu drzwi balkonowych w pokoju
był spokój. Poza tym w każdym pokoju jest klimatyzacja sterowana indywidualnie,
tak więc można całkowicie "odizolować się" od ulicy. Pokój niezbyt duży, ale dla
nas-wystarczający. Z uwagi na to, że byliśmy tam z roczną córcia, wstawili nam
do pokoju łóżeczko turystyczne, więc przez to było trochę mniej niż standardowo
miejsca. Duże dwuosobowe łóżko, z obydwu stron małe szafeczki nocne+ stolik
okrągły z dwoma krzesłami. Na przeciwko łoża-stolik z wbudowaną lodówką + TV. W
przedpokoju-szafa wnękowa z sejfem. W łazience ogromnie duża wanna + WC + blat z
jedną umywalką. W standardowym wyposażeniu każdego pokoju suszarka+ czajnik
bezprzewodowy. Jeśli macie w domu przełączki do gniazdek angielskich, to weźcie
je ze sobą, ale jeśli nie macie-to nie ma problemu z ich nabyciem w każdym
pobliskim sklepie czy też w supermarkecie w centrum Pafos.
Generalnie hotel, jak również same pokoje są ładne i praktycznie nie zniszczone;
z tego co pamiętam, hotel został wybudowany w 2004r. wyposażenie naprawdę
przyjemne, zresztą to, co widać na poniższym zdjęciu (link), tak wygląda w
rzeczywistości (oprócz kwiatow).
www.aquamarehotel.com/index.php?option=com_content&task=view&id=2&Itemid=27
Plaża na przeciwko hotelu, ale nikt z niej praktycznie nie korzystał, bo
wybrzeże bardzo kamieniste. Niemniej jednak tuż obok, parę (naprawdę parę)
metrów dalej jest plaża, z której korzystali wszyscy goście hotelowi (również z
hotelu Aquamare). Plaża żwirowa, ale to drobny żwirek, morze w tym miejscu przez
długi odcinek płytkie. Pod koniec września leżaki były w tym miejscu bezpłatne,
ale jak wygląda ta sprawa w środku sezonu-nie wiem.
Jedzenie w formie szwedzkiego stołu. Pyszne i nie do przejedzenia. Śniadania
serwowane na dole (poziom /-/ 1) w restauracji-możliwość wyboru miejsca w
klimatyzowanym pomieszczeniu lub na zewnątrz pod parasolami. Soki, kawa, herbata
- bez ograniczeń. Mnóstwo owoców, jogurtów, musli. Duży wybór pieczywa, bułeczek
francuskich nadziewanych różnymi dżemami, jajka w rożnych postaciach, wędlinka,
feta, pomidory, ogórki, itp. aż mi ślinka cieknie, jak o tym piszę;)
Obiadokolacje w restauracji na parterze na przeciwko recepcji. Podczas naszego
2-tygodniowego pobytu praktycznie nie zdarzyło się, żeby powtórzyło się jakieś
danie główne. Ogromny wybór różnych pyszności-począwszy od przystawek, po zupy
(zwykle dwa rodzaje codziennie) a skończywszy na mięskach, rybkach,
ziemniaczkach w róznych postaciach, tyropitach itp. Rewelacja! Do obiadokolacji
- winko, woda, sok- oczywiście płatny.
Generalnie byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu w Aquamare. Zwłaszcza za tą cenę.
Jeśli interesuje Was coś jeszcze, to proszę o info. Postaram się odpowiedzieć,
ale nadmieniam, że od 03.06 wyjeżdżamy na wakacje-tym razem do Portugalii.
Pzdr/A. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Hotel Hammamet Resort ****
Byłem w hotelu od 23.04. do 07.05.2009r Hotel położony w środku
Hammametu w połowie drogi od Jasmin i Mediny . Hotel połozony około
350 m od morza ale to raczej zaleta niż wada osobne wejście
zamkniete z zewnatrz murem i kaskadą nad basenem pośrodku basenu
barek z piwem i napojami. Jedzenie dobre smaczne kelnerzy i cała
obsługa bardzo przyjazna . Barek wenątrz budynku tam wydawane są
napoje i drinki obsługa zwraca uwagę na pozostawiany bakszysz i tym
sie kieruje podczas podawania drinków , grzecznie podaje ale należy
zwrócic uwagę na szefa baru który wyraźnie ogranicza spozycie
alkoholu poprzez mieszanie go z wodą mam nadzieje , że
mineralną .Należy zwrócić uwagę na zamknięcia drzwi balkonowych
potrafią sie otworzyć mimo , że są zamknięte. Dokręcilismy zaczepy i
mimo to po zamknięciu drzwi kolega ktory pozostał na balkonie
otworzył je lekko je popychajac.Piszę o tym bo trafiły sie 3
kradzieże reakcja po nich sprowadza sie do tego brak śladów włamania
policja nie ma podstaw do interwencji tak sprawę przedstawiła Pani
rezydent Ewa. Rezydent reprezentuje stronę biura umiejętnie
odpowiadając na " trudne" pytania wypoczywajacych nalezy o tym
bezwzględnie pamiętać tylko skoordynowana i masowa postawa
wypoczywających może to trochę zmienic choć nie jestem o tym do
końca przekonany.Mimo tego pobyt w tym hotelu uważam za udany pod
względem wyżywienia odpoczynku, rozrywki.Zaleta jest to , że poza
wypoczywającymi nikt z zewnątrz nie przechodzi przez basen z którego
korzystamy co jest wielką zaletą jest cisza i spokój. Dyskotekę
ruszającą o 24 do 4 rano da sie przespać zamykając drzwi balkonowe.
Radzę wartościowe rzeczy pozostawiać w sejfie lub nosic ze sobą w
tym paszporty bezwzględnie ,może to nas ustrzeć przed kłopotliwym i
kosztownym wyrobieniem nowych.. Warto poruszać sie po Hammamecie (
Jasmin i Medina)Nabul autobusem linnii nr 115 , sprzedaż biletów u
konduktora . Przystanek w kierunku Mediny i Nabeul osiągamy poprzez
wyjście z hotelu kierujemy sie w prawą stronę do skrzyżowania tam
ponownie w prawo za posterunkiem Pilicji i mostem po prawej stronie
jest przystanek OUD Baset( lub podobna nazwa) gdzie wsiadamy do
autobusu kierujemy sie do Mediny- 0,5 dinara lub Nabuel 1
dinar.Kursuje w sezonie co 30 minut . Jeśli traficie na życzliwego
konduktora jak myu dostaniecie rozkład jazdy warto o to poprosić.
Rozkład obejmuje między innymi inne autobusy jadace do Tunisu Suisse
itp. Warto korzystać z autobusu jest tani . Morzem do Mediny 1
godzina 15 minut do Jasmin ( przeciwna strona) 1 godzina warto
przejśc sie i wrócić autobusem tylko linii 115 kursuje jeszcze 120
ale jest 2 razy droższy.
Chcac pójśc do sklepów najblizej od hotelu polecam przejście od
skrzyżowania przejśc skrótem pomiedzy domami ścieżką na wprost drogi
od hotelu do sklepow około 15 minut drogą idzie sie ponad 40 minut
wiec warto. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku