zanieczyszczający płaci
Katalog znalezionych frazArchiwum
- zanieczyszcenia środowiska naturalnego
- zanieczyszczeń środowiska w Polsce
- zanieczyszczeń powietrza w Polsce
- zanieczyszczenia środowiska naturalnego
- zaniechane inwestycje
- zaniecyszczenia powietrza
- zaniecyszczenia ziemi
- zanieczszczenia powietrza
- zanieczyczenia powietrza
- zanieczysczenie atmosferyczne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.keep.pl
Widzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: zanieczyszczający płaci
Temat: Kolejna podwyżka pojutrze!!!!!
On Fri, 3 Dec 1999, Andrzej wrote:
wnioskuje, ze po podwyzce akcyzy na paliwa te relacji kosztow zmienia sie na
korzysc zmotoryzowanych i juz zaden rowerzysta nie bedzie musial
do nich doplacac i wreszcie rowerzysci beda mogli wybudowac
sobie sciezki rowerowe w kazdym miescie.
Jeszcze by musiala troche urosnac... A poza tym jeszcze skladki OC,
oplaty parkingowe, itp.
Nalezy tylko zglosic projekt opodatkowania podatkiem akcyzowym
sprzedaz rowerow (oczywiscie po to by zaden zmotoryzowany nie
musiał doplacac do rowerzystow).
A dlaczego ? Gdyby nie bylo samochodow i jezdni dla nich, to sciezki
rowerowe nie bylyby specjalnie potrzebne (a przynajmniej bylyby sporo
tansze). Budowa sciezek rowerowych bardzo ladnie miesci sie w zasadzie
"zanieczyszczajacy placi".
Pozdrawiam,
Aleksander
A rowery swoja droga - http://free.ngo.pl/rowery
Temat: Fizyka polska na tle fizyki europejskiej i swiatowej
Kilka lat temu czytalem artykul jakiegos, oczywiscie po linii i na bazie
nalkowca, rozprawe o tym, ze krowy pasace sie na lace puszczaja baki i to
bakow puszczanie powoduje wzrost emisji gazow cieplarnianych o okolo 6 procent!
No i nie trzeba bylo dlugo czekac; jest przygotowana ustawa, ze farmerzy
musza placic kare za te krowie baki. I nie jest ona ot taka sobie, szacunkowo
kazdy farmer bedzie musial zaplacic rocznie okolo 30-40 tysiecy dolarow...
Szczegoly tu:
http://www.republicbroadcasting.org/index.php?cmd=news.article&articl...
Czyz nie zakrawa to na jakas globalna paranoje?
Pzdr.
Bagna trzeba osuszyć! Wszystkie!
Przecież ile tam metanu z fermentującej biomasy się wydziela?!
A jak jakiś kraj chce sobie hodować rzadkie gatunki ptaków gniazdujących na
bagnach, to niech buli za pogłębianie efektu cieplarnianego. Wszak
zanieczyszczający płaci!
Ciekawe ile zaraz Bruksela przysoli nam za ten cieplarniany horror nad Biebrzą?
Pozdrawiam
Przewodas
Temat: Zamknąć nierentowne kopalnie - energia jądrowa !!!
Technologia likwidacji jest doskonale znana
Wiele eletrowni znajduje się obecnie w fazie likwidacji. Operatorzy elektrowni
jądrowych zobowiązani są gromadzić, od rozpoczęcia działalności wytwórczej,
środki finansowe na pokrycie kosztów związanych z końcowym etapem życia
elektrowni, zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Szacuje się, że
wysokość kosztów związanych z rewitalizacją terenów, na których znajduje się
elektrownia jądrowa stanowi 10-15% kosztu wyjściowego inwestycji na każdy
reaktor przeznaczony do likwidacji. Cena energii elektrycznej powinna zawierać
więc koszty związane z tym procesem (internalizacja kosztów). Zważywszy, że
fundusze są zbierane przez cały okres aktywności reaktora, koszt na jednostkę
wytworzonej energii elektrycznej powinien być wystarczająco niski, by nie
powodować nieuzasadnionego zniekształcenia konkurencji wśród wytwórców. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wolnoamerykanka mięsna
za "tania" produkcje przemyslowa placimy podwojnie: rzeczywiscie
nizsza cene w sklepie ale ukryta cene jako podatnicy
(zanieczyszczenie srodowiska przez przemyslowe rolnictwo, koszty
spoleczne - wszystkie to koszty nazywa sie negatywnymi kosztami
zewnetrznymi)
konieczna jest internalizacja (uwewnetrznianie) kosztow
zewnetrznych - zanieczyszczajacy placi pelne koszty -> cena
przemyslowej produkcji przestaje byc tak atrakcyjna -> produkty
o mniejszych negatywnych kosztach zewnetrzych (np. zywnosc
ekologiczna) staja sie relatywnie tansze -> efekt skali powoduje
dalsze obnizenie cen takich produktow. oczywiscie, zeby tak sie
stalo PANSTWO musi podjac odpwiednie dzialania reformujac system
podatkowy, ktory bedzie obciazal trucicieli pelnymi kosztami.
lobbing konsumencki www.bwle.most.org.pl
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wolnoamerykanka mięsna
lobbing konsumencki www.bwle.most.org.pl
za "tania" produkcje przemyslowa placimy podwojnie: rzeczywiscie
nizsza cene w sklepie ale ukryta cene jako podatnicy
(zanieczyszczenie srodowiska przez przemyslowe rolnictwo, koszty
spoleczne - wszystkie to koszty nazywa sie negatywnymi kosztami
zewnetrznymi)
konieczna jest internalizacja (uwewnetrznianie) kosztow
zewnetrznych - zanieczyszczajacy placi pelne koszty -> cena
przemyslowej produkcji przestaje byc tak atrakcyjna -> produkty
o mniejszych negatywnych kosztach zewnetrzych (np. zywnosc
ekologiczna) staja sie relatywnie tansze -> efekt skali powoduje
dalsze obnizenie cen takich produktow. oczywiscie, zeby tak sie
stalo PANSTWO musi podjac odpwiednie dzialania reformujac system
podatkowy, ktory bedzie obciazal trucicieli pelnymi kosztami.
pozdrawiam darek szwed
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ostrzeżenie o atomowym zagrożeniu przy Półwyspi...
dokladnie - w cywilizowanym swiecie obowiazuje zasada PPP - przekladajaca sie
na polska "zanieczyszczajacy placi". Czyli kacapki powinny chwycic sie za
portfelik i oczyscic to co zaswinily. Nie da sie ukryc ze sa przedluzeniem
ZSSR - przeciez nawet hymn maja prawie ten sam. A przy obecnych cenach ropy
maja kaski az za duzo. Ostatecznie stac ich na nowe zabawki takie jak RS24. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ
Tutaj niestety obydwoje się mylicie. Jeżeli przepływy pieniężne
wychodzą Ci ujemne, to znaczy, że wpływy nie pokrywają wypływów.
Innymi słowy oznacza to, że projekt kompletnie nie wykazuje
jakiejkolwiek trwałości finansowej. Moje pytanie w takim przypadku
jest jak liczone są przychody. Czy one pokrywają koszty operacyjne
(włącznie z amortyzacją)?. Jeśli by tak było, to przepływy finansowe
zawsze wyjdą dodatnie w okresie eksploatacji majątku i tutaj zawsze
FRR z uwzględnieniem dotacji stanowi wartość dodatnią, ale mniejszą
od stopy dyskonta.
Jeśli u Ciebie przepływy pieniężne projektu są zawsze ujemne,
oznacza to, nie mniej nie więcej tylko tyle, że taryfa została tak
skalkulowana, że przychody nie pokrywają generowanych kosztów, a co
za tym idzie projekt nie ma szans się utrzymać w okresie
eksploatacji, chyba, że właściciel bądź operator majątku
zagwarantuje prawnie, że będzie stosował dopłaty do wyrównania
nadwyżki kosztów nad przychodami.
Inną sprawą jest zachowanie zasady "zanieczyszczający płaci" (która
polega mniej więcej na tym, że taryfa ma zostać tak skalkulowana aby
pokryte zostały wszelkie koszty funkcjonowania infrastruktury). W
funduszu spójności projekt, który wykazuje ujemne przepływy
pieniężne z automatu zostałby odrzucony.
W praktyce taki projekt moim zdaniem nie ma szans na dofinansowanie. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ Cz. II
DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ Cz. II
Jeśli do celów analizy finansowej przyjmę cenę "akceptowalną społecznie" (bo
ta wyliczona zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci" jest wyższa) to w
rachunku zysków i strat otrzymujemy stratę w wysokości tej niepokrytej części
amortyzacji. Jak się do tego odnieść? Jak to zinterpretować? Jakie są wasze
zdania?
Z góry dziękuję. Pozdrawiam
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ Cz. II
sada jest jedna - w analizie finansowej uwzględnia się
ceny "zanieczyszczający płaci". W przypadku cen akceptowalnych
społecznie, jeśli są one niższe niż obliczona taryfa, różnicę
pokrywa się z budżetu gminy i to jest cała filozofia. Nie ma co
rozważać kto będzie to różnicę pokrywał bo kanalizacja to są zadania
własne gminy co do zasady finansowane ze środków publicznych. I nie
ma co tu zakładać wariantu, że operator będzie pokrywał jakieś
różnice i generował straty. Trzeba tylko pokazać, że gmina jest
zdolna do dopłat. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ Cz. II
mak-si napisał:
> sada jest jedna - w analizie finansowej uwzględnia się
> ceny "zanieczyszczający płaci".
Ale zobacz. Pełne uwzględnienie zasady zanieczyszczający płaci. Oznacza, że projekt się (nominalnie) samofinansuje. IRR/C = 0 a luka dotacja liczona metodą luki jest mini-mini.
> W przypadku cen akceptowalnych
> społecznie, jeśli są one niższe niż obliczona taryfa, różnicę
> pokrywa się z budżetu gminy
A ta różnica pokryta z budżetu gminy to nie przychód projektu? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Mieszkańcy Białołęki protestowali przeciwko roz...
A właśnie na tym polega demokracja lokalna, by ludzie decydowali co chcą mieć
koło swoich domów, a nie ci którzy spuszczają wodę w kiblach w centrum.
Niektórzy nazywają to inaczej, np. "zanieczyszczający płaci". W świecie
demokratycznym zgoda mieszkańców jest takim samym warunkiem, jak poziom
techniki czy finanse. Ale gdzież wam - siedzącym głęboko w komunie - to
zrozumieć? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: "Puknij się Pan w łeb"
Dokładnie jak w sytuacji "zanieczyszczający płaci" w gosporarce
wodno-gównianej. Ostatecznie i tak my płacimy.
Wciąż upierasz się przy stwierdzeniu, że brak możliwości odliczenia
VATu dla zakładu budżetowego jest z korzyścią dla tego zakładu? A
może dla nas - klientów? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Uwagi go regulaminu śmieciowego
zielona_dabrowa napisał:
> Prawda jest taka, że prawo w Polsce jest wadliwe i za właściciela
> śmieci uważa tego, kto je wytworzył. I to własnie własciciel
śmieci ma obowiazek je utylizować.
A ja myslę, że to jest dobra koncepcja. Zawsze powinno byc tak, ze
brudzący/zanieczyszczający placi. Oczywiście nie musi każdy placić
sam bezpośrednio, ale zasada, że placi sie proporcjonalnie do tego,
ile sie samemu brudzi powinna być moim zdaniem zasadą PODSTAWOWĄ. Bo
tylko bodźce finansowe potrafia skłonic większość ludzi to pewnych
zachowań.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Przesądy o strefie płatnego parkowania
> Właściciel pojazdu płaci podatek drogowy wliczony swego czasu do ceny paliwa.
> Pamiętajmy również ile jest akcyzy w cenie paliwa !
www.czsz.bzzz.net/index.php?d=public&x=ekologia&id=191
Koszty motoryzacji...
To, że dzisiaj jazda samochodem się opłaca jest wynikiem pokrywania przez
użytkowników tylko części (tylko około 10%) nakładów na budowę i utrzymanie dróg
i parkingów - te koszty ponosimy wszyscy to znaczy budowa i utrzymanie dróg
finansowana jest z budżetu. W ogóle natomiast nie uwzględnia się (np. w cenie
benzyny) tzw. kosztów zewnętrznych do których możemy zaliczyć min. koszt
zniszczenia środowiska, utratę i przywracanie zdrowia, hałas. Jak wielkie są to
sumy niech świadczy to, że jak podaje the World Resources Institute koszty
zewnętrzne transportu, które ponosi całe społeczeństwo, to np. w USA 300 mld USD
rocznie czyli 5,3% dochodu narodowego. Oznacza to roczną dotację do każdego
samochodu w wysokości około 2000 USD 1. Naukowcy niemieccy podają, że
rzeczywiste koszty powszechnej eksploatacji samochodu mogą być cztery razy
wyższe, niż wydatki ponoszone przez właściciela: koszt zakupu, rejestracji,
podatku drogowego, ubezpieczenia i paliwa 2. Podsumowując tak jak w każdym
przypadku korzystania ze środowiska, tak i w przypadku masowej motoryzacji
podstawą powinna być zasada "zanieczyszczający płaci".
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Opolu potrzeba centrum recyklingu
Gość portalu: Leśnik napisał(a):
> Najlepszym wyjściem jest specjalny, powszechny podatek od śmieci! Natomiast
> firmy śmieciarskie powinny być polskie i działać na zasadzie non profit!
Mylisz się. Nigdzie w Europie nie ma firm śmieciarskich "non profit", niektóre z
nich dorobiły się fortuny, jak np RWE, gdzie jej dzisiejszy szef zaczynał 30 lat
temu od jednej śmieciarki, a dziś mają 25% wszystkich elektrowni w Niemczech.
Podatki śmieciowe czy ryczałty to zły pomysł, zaprzeczenie unijnej zasady
"zanieczyszczający płaci". Nie sortujesz, dużo śmieci na składowisko produkujesz
- dużo płacisz, sortujesz, kompostujesz i jeździsz do centrum recyklingu - mało
płacisz.
W blokach jak były ryczałty na wodę i centralne ogrzewanie to się okazywało, że
się zawsze przepłacało. Dziś, jak ludzie mają indywidualne wodomierze i
termostaty, to mimo podwyżej opłat za wodę i c.o. płacą mniej...a przynajmniej
wiedzą za co płacą.
Jak lejesz paliwo do baku to pewnie myślisz, że wysoka akcyza w tym paliwie
idzie na budowę dróg i autostrad? Pudło. Idzie ona w większości na...ZUS.
Skąd wiesz, że podobnie nie byłoby z podatkiem śmieciowym?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Białoruska ropa rozjeżdża Augustów
Ja tylko chcę, żeby właściciele firm przewozowych płacili uczciwie za straty,
które powodują zgodnie z zasadą, że zanieczyszczający płaci. Wtedy mogłoby się
okazać, że żadna obwodnica Augustowa nie byłaby potrzebna, ponieważ bardziej
opłacałoby się korzystać z kolei. Mechanizm zastosowany w USA jest w miarę
skuteczny w realizacji tego celu (oczywiście nie całkiem, ale lepszy rydz niż
nic). Nie zyczę sobie, by ktoś nabijał sobie kabzę kosztem moich podatków (za
remonty dróg) oraz kosztem zdrowia a często i życia moich bliskich. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: A może przetwórnia odpadów
A może przetwórnia odpadów
Autor słusznie zauważa, że Komisja Europejska nie wymaga od nas budowy konkretnie spalarni, nie wymaga nawet od nas likwidacji składowisk.
Oni od nas chcą porządnej gospodarki odpadami: selektywnej zbiórki, stosowania zasady zanieczyszczający płaci oraz ograniczenia marnotrawienia surowców poprzez ich zwykłe składowanie.
W dyrektywach unijnych wskazano kilka grup odpadów, które są "pod specjalnym nadzorem":
- odpady ulegające biodegradacji: UE jest obojętnie jak się je zagospodaruje, jednak NIE poprzez składowanie ( redukcja o 25, 59, 65% do 2020)
- odpady opakowaniowe : min 55 recyklingu MATERIAŁOWEGO ( czyli nie spalanie ) do roku 2014
- Odpady budowlane : 70% recyklingu do roku 2020
- Odpady niebezpieczne : bezwzględna selektywna zbiórka i unieszkodliwianie.
Z tego wynika, że:
W pierwszym etapie powinno się stworzyć dobre prawo, szczelny system odbioru, transportu i segregacji tak, by poziom recyklingu wzrósł z 5% dziś do 40-45% a składowanie odpowiednio zmalało.
W drugim etapie należy się zastanowić, jak najlepiej potraktować te pozostałe 55-60% odpadów: w spalarniach czy w systemach mechaniczno-biologicznych typu MBA lub MBS?
W Białymstoku jednak robi się inaczej: UE obiecało ustami ministerstwa w Warszawie pieniążki, więc hurra wybudujmy i wydajmy ile się da, a potem jakoś sklecimy system gospodarki odpadami.
To zła droga, droga, nieekologiczna i niezgodna z unijnym prawem.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Bardzo drożeją nam śmieci
Bardzo drożeją nam śmieci
Śmieci - to jeden z najbardziej palących problemów naszego kraju, a dlaczego?
Zastanawialiście się Mądrale? Dlatego że przez wiele lat nie robiło się nic i to
nie tylko w Olsztynie. Składowanie to nie rozwiązanie! Trzeba budować zakłady
odzysku.Dlaczego dziś wozimy do Mławy? Ano dlatego że nie ma innego, bliższego
składowiska obok Olsztyna, które może przyjąć 180 ton śmieci dziennie z
Olsztyna! Wszystkie się kończą a inne nie mają zezwoleń! Poczytajcie sobie
trochę więcej zanim tu coś napiszecie. Ceny Wam się nie podobają? I dobrze -
zapytajcie teraz przyszłe władze jak rozwiążą problem śmieci. W całej Unii jest
zasada "zanieczyszczający płaci" !!!Jeszcze jedno: poszukajcie kto prowadzi
deficytową zbiórkę selektywną w mieście? Niektórzy twierdzą, że surowce wtórne
to kokosy - taaaak,tylko dlaczego nie robi tego taki PGM? No to pozdrawiam
serdecznie fachowców !!! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Milka Stepien - kandydatka do sejmu
No chyba, ze chodzi ci o to, ze pozwolimy ci do woli korzystac ze swojej 'wolnosci' do zabijania i znecania sie nad zwierzetami; do zanieczyszczenia srodowiska (poprzez implementację zasady 'zanieczyszczajacy placi'); do wyrzucania swoich smieci w lesie; do wprowadzenia kosztow zewnetrznych do gospodarki...
Natomiast brakiem wolnosci na pewno nazwiesz np. restorative justice (oparcie sadownictwa na rodzaju arbitrazu), wolnosc wypowiedzi i przeciwdzialanie monopolizacji zycia polityczno-kulturalnego, oparcie ekologii na rozwiazaniach rynkowych (jak podatki ekologiczne urzeczywistniajace ekologiczne koszt danego produktu) oraz otwartosc granic, liberalizację uslug, w tym maksymalna likwidacja korporacji zawodowych, maksymalna kontrola spoleczna nad instytucjami publicznymi, lokalizacja decyzyjnosci, liberalizacji prawa narkotykowego, wzmocnienie praw konsumenta, itp...
Jak to sie ma do twoich twierdzen?
Nawet libertarianie amerykanscy potwierdzaja, ze najblizej swiatopogladowo jest im do Zielonych, choc programy mają rozne...
Chcialbys
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kolejna podwyżka pojutrze!!!!!
Aleksander Buczynski wrote in message ...
Jeszcze by musiala troche urosnac (akcyza- przyp.)... A poza tym jeszcze
skladki OC, oplaty
parkingowe, itp.
A to troche, to znaczy ile ? Akcyza na paliwa to taka zapchajdziura dla
budzetu. I oczywiscie bedzie dalej rosla. Ale czym bardziej bedzie rosla
tym wiecej bedziemy slyszeli o tym ile to spoleczenstwo doplaca
do zmotoryzowanych.
Obserwowane przeze mnie rozne szacunki "kosztow zewnetrznech"
i ich znaczne rozbieznosci zmuszaja do ostroznosci w tym wzgledzie
(stad moje pytanie o publikacje).
A OC to chyba nie najlepszy przyklad
| Nalezy tylko zglosic projekt opodatkowania podatkiem akcyzowym
| sprzedaz rowerow (oczywiscie po to by zaden zmotoryzowany nie
| musiał doplacac do rowerzystow).
A dlaczego ?
Pytasz serio? Przeciez przed momentem oburzales sie, ze cale
spoleczenstwo musi doplacac do zmotoryzowanych. Rownie
dobrze mozna sie zastanawiac dlaczego piesi maja doplacac do
rowerzystow.
Gdyby nie bylo samochodow i jezdni dla nich, to sciezki
rowerowe nie bylyby specjalnie potrzebne (a przynajmniej bylyby sporo
tansze). Budowa sciezek rowerowych bardzo ladnie miesci sie w zasadzie
"zanieczyszczajacy placi".
Fakt, tylko nie miesci sie w zasadzie "uzywajacy placi". Ponadto
zanieczyszczajacy
ma placic chyba za zanieczyszczenia a nie za budowanie sciezek rowerowych.
Zalozenie "gdyby nie bylo samochodow" jest, sam przyznasz, troche naciagane.
Samochody sa i nie zanosi sie, ze zostana zlikwidowane.
Pozdrawiam,
Aleksander
A rowery swoja droga - http://free.ngo.pl/rowery
ja rowniez pozdrawiam
Andrzej
Temat: Kolejna podwyżka pojutrze!!!!!
On Sat, 4 Dec 1999, Andrzej wrote:
Obserwowane przeze mnie rozne szacunki "kosztow zewnetrznech"
i ich znaczne rozbieznosci zmuszaja do ostroznosci w tym wzgledzie
(stad moje pytanie o publikacje).
Rozbieznosci sa i jeszcze dlugo beda. Raczej nikt Ci nie powie:
"benzyna powinna byc drozsza o 114,6123%, ani grosza mniej, ani wiecej".
Wiekszosc skladnikow kosztow zewnetrznych jest trudna do wyceny.
I na przyklad autor opracowania podaje ze ze wzgledu na brak danych,
przyjal wartosc czegos za zero, ale prawdopodobnie powinno byc wiecej.
Jesli Cie to interesuje, to sprawdz:
"Uwagi nt metodyki rachunku kosztow zewnetrznych w transporcie",
Krzysztof Berbeka, Akademia Ekonomiczna Krakow.
Zgodze sie, ze trzeba wyraznie powiedziec na co ida te pieniadze,
np. podzielic akcyze na podatek drogowy przeznaczony w calosci
na utrzymanie i budowe drog oraz na oplaty produktowe/emisyjne
przeznaczone na rekompensowanie skutkow zanieczyszczen.
A OC to chyba nie najlepszy przyklad
Dlaczego ? Co zlego jest w postulacie pokrywania kosztow wypadkow
(pelnych kosztow, nie tylko porysowanych zderzakow) z ubezpieczenia
sprawcy ?
[o budowaniu sciezek rowerowych kosztem zmotoryzowanych]
Fakt, tylko nie miesci sie w zasadzie "uzywajacy placi". Ponadto
zanieczyszczajacy
ma placic chyba za zanieczyszczenia a nie za budowanie sciezek rowerowych.
Nie zrozumielismy sie. "Zanieczyszczajacy placi" to jedna z podstawowych
zasad zrownowazonego rozwoju i polega na rekompensowaniu negatywnych
efektow ubocznych swoich dzialan, nie tylko zanieczyszczenia powietrza.
Ruchliwa droga zazwyczaj pogarsza warunki poruszania sie pieszych i
rowerzystow, dlatego godne jest i sprawiedliwe by w zamian dostali oni
chodniki, sciezki rowerowe oraz wygodne przejscia pod/nad droga.
Innym przykladem dzialania tej zasady jest np. obciazenie kosztami
recyklingu/skladowania opakowania jego producenta.
Pozdrawiam,
Aleksander
A rowery swoja droga - http://free.ngo.pl/rowery
Temat: Strajk w PKP już blisko
Strajk w PKP już blisko
TIRy na tory - bedzie kasa na doplaty do przewozow
regionalnych...
1 styczeń 2001 roku: Szwajcaria jako pierwszy kraj w Europie
wprowadza zasadę podatku
od wszystkich ciężarówek transportujących towary po
szwajcarskich drogach.
Podatek ten opiera się na następujących zasadach:
1/ Zanieczyszczający płaci - dotychczasowy podatek liczony od
samochodu sprawiał,że podatek nie zależał od tego, ile dany
samochód się poruszał a w konsekwencji w jakim stopniu był
uciążliwy dla otoczenia. Przedtem ci, którzy transportowali na
potrzeby lokalnej gospodarki płacili stosunkowo więcej. Podatek
od kilometra sprawia, że jest inaczej: ten, kto transportuje
więcej i więcej zanieczyszcza, ten więcej płaci.
2/ Koszty zewnętrzne wliczone w cenę transportu. Obecnie brakuje
uczciwej konkurencji pomiędzy kolejami a drogami. Ciężarówki
płacą tylko za ułamek strat jakie wywołują. Nowy podatek od
ciężarówek sprawia, że koleje mają większe szanse uczciwej
konkurencji.
3/ Przeznaczenie podatku - na promocję transportu przyjaznego
środowisku. Wpływy z podatku od ciężarówek w 2/3 będą
przeznaczone na modernizację kolei, w 1/3 na poprawę stanu dróg
lokalnych.
4/ Sprawiedliwy podział. Te regiony, gdzie ciężarówki jeżdżą
więcej, czyli wywołują więcej szkód otrzymają większy udział w
podatku.
W 1999 roku rząd Szwajcarii wydał z publicznej kasy 120 milion
franków szwajcarskich (tj. 320 milionów PLN) na subsydiowanie
transportu kombinowanego, w 2000 r. na ten sam cel przeznaczono
aż 280 milionów franków.
W ciągu najbliższych 20 lat na modernizację szwajcarskich kolei
(głównie na eliminowanie hałasu) zostanie wydane 30 miliardów
franków. Połowa tych środków będzie pochodziła z opłat, jakie
będą płacić jeżdżące po szwajcarskich drogach ciężarówki,
poprzez nowy podatek
od każdego przejechanego kilometra.
Dla przykładu w Polsce na wspieranie transportu kombinowanego
przewidziano w budżecie z 1998 roku 10 mln PLN (słownie:
dziesięć milionów złotych.)
W 1999 roku 500 organizacji pozarządowych skierowało petycję
do Parlamentu Europejskiego domagając się zastosowania modelu
szwajcarskiego w całej Unii Europejskiej.
www.tnt.most.org.pl/szwajcaria.html Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DO SPECA OD ANALIZY FINANSOWEJ
> Pytanie do Mak-si
> Jeśli taryfa zostanie tak skalkulowana, że pokryje całość kosztów
wraz z cała
> amortyzacją to FRR/C przed dofinansowaniem wychodzi dokładnie
0,00%. Taki
> projekt również zostanie odrzucony, bo FRR/C musi być ujemne przed
dofinansowan
> iem.
> Możesz mi podać jakie projekty mają szansę na dofinansowanie.
Chodzi mi
> stosunek przychodów do kosztów (wraz z amortyzacją i bez). Dzięki
To ja nie wiem jak Ty konstruujesz przepływy pieniężne projektu,
skoro twierdzisz, że FRR wyjdzie 0,00%. Przeanalizujmy przypadek w
wielkim uproszczeniu. Kalkulujesz taryfę tak aby pokryła koszty
operacyjne (włącznie z amortyzacją). To oznacza, że zysk na
sprzedaży jest równy zero. Ale przepływy są DODATNIE dlatego, że ten
zysk ze sprzedaży KORYGUJESZ o wielkość amortyzacji, która jest
przepływem NIEPIENIĘŻNYM. Sam ten fakt sprawia, że generowany jest
dochód netto (DNR), znacząco obniżający dofinansowanie, a wielkość
FRR jest większa od zera (przy uwzględnieniu dotacji). A dlaczego
FRR >0? Ano właśnie dlatego, że przepływy są wysokie właśnie ze
względu na fakt, iż generowanych jest dochód netto. W funduszu
spóności, standardowa wielkość dofianansowania w oparciu o ta
metodologię wychodzi średnio na poziomie 50 - 60% kosztów
kwalifikowanych.
Co do tego kiedy się stosuje lukę odpowiadam: oczywiście osoba z UM
miała rację, że nie każdy projekt generujący przychody, będzie
pomniejszał dofinansowanie. Ale dla każdego projektu generującego
przychody ze sprzeaży, lukę trzeba policzyć. W kanalizacjach
wszystko zależy od sposobu kalkulacji taryfy. Trzymając się zasady
zanieczyszczający płaci, otrzymujemy stosunkowo wysoką wartość
dochodu netto (jak wyżej napisałem). Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: ZWiK, burmistrz i dotacje UE na wod-kan
Szanowny Papirusie, żałuj w takim razie, że nie byłeś na
ubiegłotygodniowym zebraniu Komisji Technicznej, poświęconym
wodociągom i zdobywaniu pieniędzy unijnych. Było wyjaśnionych
wiele ze spraw przez Ciebie poruszanych.
Przede wszystkim właśnie to, że "beneficjentem" tych pieniędzy
będzie Spółka - a nie Urząd. Niedwuznacznie to wynikało
z wypowiedzi eksperta, p. Raczko. I to Spółka ma składać wniosek.
Tak więc, "przekazanie wszystkiego do ZWiK" wynika z powodów
formalnych. Burmistrz po prostu musiał.
Uprzedzam od razu, że nie chcę Cię atakować, a tu piszę
tylko o tym, o czym była wówczas mowa.
Była również wyjaśniana kwestia strat. I tak, istotnie, sytuacja
finansowa Spółki będzie brana pod uwagę przy ocenie wniosku przez
Program Operacyjny (który wymaga respektowania
zasady "zanieczyszczający płaci" - "zanieczyszczający" czyli w
ostatecznym rachunku mieszkańcy). A na "straty" Spółki składają się
m.in. dopłaty do cen wody i odprowadzania ścieków, ponoszone przez
budżet gminy.
Żeby nie było nieporozumień: ja bardzo życzę Spółce (i Burmistrzowi)
pomyślnego uporania się z całą procedurą.
Nawiasem mówiąc, ponieważ nie wszystko było dla mnie jasne, więc
następnego dnia zadzwoniłem do Spółki prosząc o kilka dodatkowych
objaśnień. Usłyszałem uprzejmą prośbę, żeby dzwonić jutro, gdyż
w tym dniu duża część personelu Spółki jest zajęta odpowiadaniem na
interpelacje radnego Papirusa. I to stąd - z samej Spółki pochodzą
Twoje dane :) tak więc, nie bardzo bym się zgodził z Twoim
twierdzeniem, jakoby radni byli pozbawieni... itd.
Niemniej, i tak czegoś tu nie rozumiem. A mianowicie, jak do Twoich
postulatów o ograniczaniu administracji w gminie - ma się takie
właśnie podrzucanie urzędnikom roboty? Kto by wtedy
odpowiadał? Oczywiście, masz pełne prawo, dobrze, że się na to
zdecydowałeś, choć tak późno, ale... :)
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Prezydent pomoże otworzyć wysypisko dla opolan
Prezydent pomoże otworzyć wysypisko dla opolan
Powstanie centrum recyklingu nie jest uzależnione od prawnej własności odpadów. Musimy sobie jednak wyjaśnić jedną kwestię: centra recyklingu oraz prywatny przewóz odpadów przez osoby czy podmioty nie posiadające koncesji jest możliwy TYLKO wtedy, gdy odpady są zbierane selektywnie.
W przypadku odpadów wymieszanych w wielu miastach zachodniej Europy istnieje generalny zakaz oddawania samodzielnego takich odpadów, wyjątki robi się przy małych ilościach do 2 m3 lub przy "odpadach wyprowadzkowych" (meble, dywany, ADG). W pozostałych przypadkach odpady wymieszane można przewozić jedynie, gdy są one zapakowane w szare worki z emblematem danego miasta z napisem "opłata XX EUR uiszczona".
Takie jest prawo w EU, dokładnie jak powiedział pan Prezydent: ponieważ odpady stanowią własność gminy a nie producenta w jak w PL, to z chwilą wystawienia worka za próg taki odpad przestaje być własnością mieszkańca a staje się problemem miejskim. Z tego powodu wożenie odpadów może się odbywać jedynie za wiedzą i zgodą właściciela, czyli gminy.
Wracając do meritum: pomysł na dni otwartych drzwi na składowiskach jest niedorzeczny i nie wnoszący niczego dobrego do systemu, w dodatku jest zaprzeczeniem zapisu z ramowej dyrektywy odpadowej ( stary: 2006/12/EU , nowy 2008/98/EU z 22.11.2008 ) określający zasadę "zanieczyszczający płaci".
Co innego z odpadami zbieranymi selektywnie. Tutaj zasada "zanieczyszczający płaci" nie działa, bo wchodzą inne obowiązki unijne o minimalnych kwotach odzysku elektrośmieci (WEEE), szkła, budowlanych, metali, BIO, tworzyw i papieru.
Z tego powodu w miastach "starej" EU tworzy się "centra recyklingu" (Wertstoffhoefe) gdzie każdy może przyjechać i selektywnie powrzucać odpady do odpowiednich kontenerów.
Opole wkrótce czeka uchwalenie nowego regulaminu utrzymania czystości w mieście. W nim powinno się zawrzeć fakt istnienia centrum recyklingu oraz możliwość nieodpłatnego dowożenia tam odpadów zebranych selektywnie przez podmioty prywatne.
proponowane miejsca dla centrum recyklingu:
1. ul. Wrocławska, tereny Zieleni Miejskiej
2. ul. Podmiejska, składowisko odpadów
3. ul. Kępska, na terenie Centrostalu
4. ul. Oleska, okolice skupu metali nieżelaznych.
jak wygląda jedno z 14 centrów recyklingu w Dreźnie, można obejrzeć klikając TUTAJ
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ceny śmieci idą w górę
@Behemot:
Generalnie to co pisze EkoObywatel jest słuszne - w gospodarce odpadami panuje
bałagan i generalnie wielka spychologia stosowana.
Najlepszy przykład: Bydgoszcz , gdzie uznano, że miasto nie ma obowiązku zbierać
selektywnie i wycofują się z kolorowych pojemników.
Czego EkoObywatel powiedzieć nie chce to fakt, że podatkiem gminnym i generalnie
władztwem gminnym objęte są TYLKO odpady wymieszane. Zgodnie z zasadą
"zanieczyszczający płaci" (to jest zapisane w dyrektywach) odpady opakowaniowe
nie należą do gminy ale do producentów. Oni przez organizacje odzysku mają
obowiązek odebrać i zutylizować odpady opakowaniowe...lub wprowadzić kaucje.
Bioodpady są różnie traktowane, ale często jest to wolny rynek (zbiórka w zamian
za zagospodarowanie odpadów). Do gminy nie należą także odpady wtórne, czyli
wszelkie balasty po sortowaniu.
Także odpady budowlane nie są gminy. Podliczając, obecnie ok 30-50% odpadów
powstających w miastach UE jest własnością gminy. I z ę płaci podatek, jeśli
się płaci.
W Polsce gminy są własność odpadów i chcą nakładać podatki. Jednak inaczej niż w
EU, w naszej ustawie o finansach publicznych spółki komunalne mają szczególne
prawa, np miasto nie musi organizować przetargu, jeżeli jej spółka będzie
realizować zadanie własne gminy.
W EU miasto jako właściciel organizuje przetargi na całe miasto lub na
dzielnice, jak jej MPO przegra to wchodzi prywatny. W Polsce tam gdzuie jest MPO
tam przetargu by nie było....o tym EkoObywatel też nie wspomni, być może tego
nie wie.
Dzika rekomunalizacja gospodarki odpadami spowodowałaby, że bardzo wiele firm po
prostu wypadłoby z rynku a usługi komunalne byłyby prowadzone na zasadzie
monopolu bez kontroli społecznej, tym bardziej finansowej. My się opowiadamy za
władztwem odpadów dla gmin, ale pod pewnymi warunkami , m.in. po zmianie ustawy
o odpadach opakowaniowych oraz zmianie ustawy o finansach publicznych i prawo
zamówień publicznych.
Inaczej grozi Polsce ETS w Luksemburgu za złamanie kilku artykułów Traktatu
Wspólnoty, m.in odnośnie pomocy publicznej i wolnej konkurencji. Tego
Ekoobywatela też nie interesuje. I stąd cały ten spór...o słuszną sprawę przecież.
Bo jak sprawdzisz, czy nasz WIK nie zawyża cen za ścieki? Po prostu płacisz i tyle.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Drugie życie elektrośmieci
"sposóbem na wyłudzenie kasy od podatników na biurokracje i podniesienie cen" jest obecne przerzucanie kosztów zajecia sie smiecaimi z producentów i uzytkowników na wszystkich podatników
zaprzecza zasadzie "zanieczyszczajacy placi"
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kolejna podwyżka pojutrze!!!!!
Aleksander Buczynski wrote in message ...
Rozbieznosci sa i jeszcze dlugo beda. Raczej nikt Ci nie powie:
"benzyna powinna byc drozsza o 114,6123%, ani grosza mniej, ani wiecej".
Alez doskonale zdaje sobie sprawe, ze nikt nie poda mi tego co
do grosza, ale nie do przyjecia jest dla mnie zalozenie: "nie wiem ile, ale
na pewno za malo"
Zgodze sie, ze trzeba wyraznie powiedziec na co ida te pieniadze,
np. podzielic akcyze na podatek drogowy przeznaczony w calosci
na utrzymanie i budowe drog oraz na oplaty produktowe/emisyjne
przeznaczone na rekompensowanie skutkow zanieczyszczen.
Pelna zgoda! Tylko, niestety, wszelkie zmiany zmierzaja w przeciwnym
kierunku.
| A OC to chyba nie najlepszy przyklad
Dlaczego ? Co zlego jest w postulacie pokrywania kosztow wypadkow
(pelnych kosztow, nie tylko porysowanych zderzakow) z ubezpieczenia
sprawcy ?
W samym postulacie pokrywania pelnych kosztow - nic. Ale w podwyzszaniu
obowiazkowego OC i owszem. Zreszta postulat ponoszenia pelnych kosztow
przez sprawce ma swoja realizacje w kodeksie cywilnym.
[o budowaniu sciezek rowerowych kosztem zmotoryzowanych]
| Fakt, tylko nie miesci sie w zasadzie "uzywajacy placi". Ponadto
| zanieczyszczajacy
| ma placic chyba za zanieczyszczenia a nie za budowanie sciezek
rowerowych.
Nie zrozumielismy sie. "Zanieczyszczajacy placi" to jedna z podstawowych
zasad zrownowazonego rozwoju i polega na rekompensowaniu negatywnych
efektow ubocznych swoich dzialan, nie tylko zanieczyszczenia powietrza.
Ruchliwa droga zazwyczaj pogarsza warunki poruszania sie pieszych i
rowerzystow, dlatego godne jest i sprawiedliwe by w zamian dostali oni
chodniki, sciezki rowerowe oraz wygodne przejscia pod/nad droga.
Alez zrozumielismy sie doskonale!
Rozpoczelismy od "kosztow" a skonczylismy na "sprawiedliwosci" a stalo sie
to wtedy, gdy okazalo sie, ze koszty ma ponosic tylko jedna strona.
Nie rozumie dlaczego tak uprzywilejowujesz rowerzystow? Rownie dobrze
mozna napisac: "Ruch rowerowy na chodnikach pogarsza warunki
poruszania sie pieszych dlatego godne jest i sprawiedliwe by w zamian
dostali oni szersze chodniki albo by rowerzysci wybudowali sobie sciezki
rowerowe"
Albo dlaczego tylko sciezki rowerowe a moze i sciezki dla rolkowcow?
Dlaczego kto inny ma placic za Twoje hobby?
Po drugie, to nie zadna "zasada zrownowazonego rozwoju" lecz
ordynarne DOJENIE KASY. Juz chyba od roku pobierane sa oplaty
od firm za zuzycie paliwa (10-60 zl od tony) ponadto pobierane
sa oplaty od wprowadzania produktow spalania do atmosfery
(elektrownie, kotlownie). Jakos nie slyszalem, by pieniadze te
trafialy do kas chorych w celu rekompensowania uboczych efektow
zdrowotnych.
Dlatego, moim zdaniem, wszelkie oplaty za korzystanie ze
srodowiska powinny byc kierowane na fundusze celowe.
Oczywiscie z w_y_l_a_c_z_e_n_i_e_m podstawowej
zasady podzialu pieniedzy budzetowych: 80-20
(80% urzednicy i dzialacze 20% cele podstawowe)
Innym przykladem dzialania tej zasady jest np. obciazenie kosztami
recyklingu/skladowania opakowania jego producenta.
Kosztami mozesz obciazyc jedynie konsumenta. Producent wliczy
to sobie w cene wyrobu. W ostatecznosci zwinie interes.
Pozdrawiam,
Aleksander
A rowery swoja droga - http://free.ngo.pl/rowery
ja rowniez pozdrawiam
Andrzej
Temat: rtec z termometru
Rozwazmy (miedzy: pro-ekologiem janeckih i "anty"-ekologiem PKO)
straty i zyski w zwiazku z przedwczesnie zakonczonym eksperymentem eReSa:
A) zebrana rtec z termometru okolo 0.5cm3 umieszczam w penicylinowce
lub innej malej szklanej butelce zakrecam i wyrzucam do kosza na smieci.
B) szukam wysypiska odpadow przemyslowych np. w okolicach Radomia
w RAdomiu pod tym wzgledem jest sytuacja "komfortowa" s-ka Miejska RADKOM
prowadzi "Rotacyjne skladowisko odpadów przemyslowych"
Place za
skladowanie
Niestety zanieczyszczajacy placi:-(
rteci (bo chyba nie jest przerabiana?)
Malo tego "obdzwanialem' POCH nie jest latwo sprzedac im rtec:-(
i wracam. Spelnilem swoj obywatelski
obowiazek
("takie sa przepisy") i mam czyste ekologiczne sumienie?
Mam watpliwosci: Ilosc wprowadzonych do srodowiska spalin (jazda
samochodem)
przewyzsza zagrozenie spowodowane pozostawieniem 0,5cm3 Hg na wysypisku.
i tu sie dales wciagnac w "ekologiczny tryb rozwazania problemu niestety
Bo czymze jest ekosystem? przyklad- objetosc pewna humus i skala korzonki
dzdzownice i goniacy je kret nie zaburzajmy równowagi:-)
Uwazam ze trzeba dobrze wywazac nasze ekologiczne zachowania. M.in.
ograniczac
straty tam gdzie sa najwieksze (duze zrodla zanieczyszczen). Czy na
wydzialach chemicznych
ktokolwiek mysli o ograniczniu zanieczyszczania srod.? Zlewki kwasow,
zasad
i
substancji organicznych plyna prosto do sciekow (mamy przeciez zlewy
kamionkowe - nic im nie zaszkodzi!). Z powodu nieswiadomosci czy braku
pieniedzy?
z powodu zaszlosci nie powinny plynac niestety
| 4. odpornosc na slady trucizn lub dawki toksyczne jest "sprawa osobnicza"
uwazasz ze po wypiciu herbatki z tak ciezko doswiadczonego czajnika czesc
ludzi by to przezyla, czesc zachorowala a czesc nie daj Boze....?
dyskusja czysto akademicka
| 5. generalnie z rtecia nie ma zartów patrz japonskie przypadki kumulacji
| zwiazków rteci w rybenkach i degeneracja osiedli rybackich zajadajacych
te
| rybenki
Kumulacja Hg w rybach to jedno a czajnik to drugie. Nie co dzien rozbijamy
termometry. Zagrozenie jest zerowe.
pod warunkiem, ze rtec zebrano skrzetnie i nie wylano do zlewu!!!!
| 6. zainteresowal mnie temat a nie chcialem aby to byla Responsum
inhumatum
| czyli nieludzka odpowiedzczyli "róbta co chceta"
Pijta ile chceta (z czajnika)
Zycie jest bardzo szkodliwe (wiadomo czym sie konczy). Wokol nas sa
tysiace
zrodel zagrozen. W powietrzu, w dymie papierosowym, w glebie, w jedzeniu,
szkodliwe jest promieniowanie (U, komorki ...). Najlepiej wyjechac do
nieskazonego miejsca w dzungli. Ale nie - tam czyhaja rozne chorobska!
Mysle ze nalezy
zachowac zdrowy rozsadek. Nie mozna sie wszystkim przejmowac i tylko
myslec o zagrozeniu. Zdrowie psychiczne tez jest wartoscia.
Lepsze Antypody
milo bylo "pogwarzyc"
ale idzie ku lepszemu
sam zauwazyles, ze benzyna z czteroetylkiem jest zabójcza
Istotnym jest aby w kazdym obszarze zachowac ów umiar ekologiczny
spalarnia DOW Chemicals w Stade bei Hamburg reklamuje sie, ze emituje mniej
zanieczyszczen niz kilka samochodów dozowany elektronicznie tlen do zerowego
efektu CO wychwytywany ze spalin HCl i zawracany do produkcji
konkluzja:
Minimalizuj ilosc odpadów generowanych do srodowiska u zródel powstawania
dilution is bad solution to pollution :-)
dawniej rozcienczano trucizny i budowano coraz wieksze kominy
dzis staramy sie filtrowac i zawracac co sie da
jest tego i zly przyklad BSE czyli przezuwacz, który zaczal przezuwac siebie
i innych przezuwaczy!!!:-(
czyli Ty masz racje raczej zdrowy rozsadek
Piotr
Temat: Strajk kolejarzy. Związkowcy zatrzymywali pociągi
Stanowisko Zielonych 2004
Zieloni 2004 popierają kolej
Potrzebne są reformy, w tym uwzględnienie kosztów zewnętrznych transportu!
W związku z zapowiadanym na 21 grudnia strajkiem pracowników PKP, my,
Zieloni 2004 wyrażamy pełne poparcie dla postulatów Komitetu
Protestacyjno-Strajkowego.
Choć nie popieramy samego strajku (gdyż może prowadzić do pogorszenia
wizerunku polskich kolei oraz do dużych utrudnień w podróżach), domagamy się
spełnienia postulatów strajkujących: zwiększenia dotacji na przewozy
regionalne oraz przeprowadzenie reform.
Zieloni 2004 popierają transport kolejowy.
Uważamy, że powinien on być priorytetem w polityce transportowej. Jest to
transport najbardziej ekologiczny i bezpieczny. Niepokoi nas zlikwidowanie
wielu połączeń regionalnych, a w efekcie zmuszanie ludzi do korzystania z
innych, droższych i nieekologicznych środków transportu.
Domagamy się od obecnego rządu dokończenia reformy kolei państwowych, której
elementem byłoby zachowanie i rozwój połączeń lokalnych. Przypominamy, że od
początku reformy Państwo nie wywiązuje się z wielkości dotacji do przewozów
regionalnych. Dotychczasowe zmiany w PKP pokazały, że pasażerskie przewozy
ekspresowe i intercity oraz przewozy towarowe są rentowne i przynoszą
wyodrębnionym spółkom niemałe zyski. Rząd winien opracować jasne zasady
oddłużenia oraz subwencjonowania przewozów regionalnych, które są dotowane
na całym świecie.
Konieczne są działania podnoszące konkurencyjność kolei, ale muszą być
prowadzone przy zapewnieniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa przewozów oraz
po dokonaniu pełnej analizy ekonomicznej.
Organizacje ekologiczne oraz partie zielonych w Unii Europejskiej od lat
wskazują na nieuczciwą konkurencję wynikającą z nie obciążania sektora
transportu drogowego pełnymi kosztami - z uwzględnieniem tzw. kosztów
zewnętrznych. Koszty zewnętrzne transportu to m.in. wypadki, pogorszenie
stanu zdrowia, hałas, zanieczyszczenie powietrza spalinami, niszczenie
przyrody, zmiany klimatu.
Te negatywne koszty są 13-krotnie wyższe w transporcie drogowym niż w
kolejowym. W Polsce, według szacunków raportu INFRAS przygotowanego dla
Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), owe negatywne koszty
transportu drogowego to około 11 700 milionów Euro/rok (2002, jest to około
7% PKB). Dla porównania koszty zewnętrzne dla kolei to około 867 milionów
Euro/rok.
W ten sposób w sektorze transportu w Polsce łamana jest zasada, że koszty
zanieczyszczania pokrywa ten, kto zanieczyszcza - podstawowa zasada polityki
ekologicznej Unii Europejskiej. Uwzględnienie w polityce transportowej
państwa zasady "zanieczyszczający płaci" podniesie rentowność i
konkurencyjność kolei - dając w ten sposób miejsca pracy, zapewniając
możliwość utrzymania połączeń obecnie zamykanych, jako nierentowne.
Postulujemy uwzględnienie w polityce transportowej państwa programu "Tiry na
tory": przerzucenia tranzytowego transportu ciężarowego na linie kolejowe.
Ograniczy to niszczenie dróg przez nadmiernie ciężkie pojazdy, zmniejszy
"korki", zwiększy bezpieczeństwo na drogach oraz ograniczy poziom
zanieczyszczenia środowiska, zwiększając jednocześnie dochody kolei i
zmniejszając poziom dotacji z budżetu państwa do kolei.
Jednocześnie sprzeciwiamy się głosom nawołującym do prywatyzacji PKP, gdyż
prowadziłaby do dalszej likwidacji linii regionalnych, wzrostu cen biletów
oraz zwolnień pracowników kolei. Przykład brytyjski pokazał, że prywatni
przedsiębiorcy dbają przede wszystkim o zysk, oszczędzając na systemie
zabezpieczeń (co spowodowało wzrost wypadków na torach i dalsze ograniczenie
korzystania z kolei).
Obecna polityka transportowa państwa realizowana jest pod presją bardzo
silnego lobby motoryzacyjnego, które próbując zdyskredytować koleje, ma na
celu wyciągnięcie z budżetu państwa ogromnych funduszy na nieuzasadniony
wysoki poziom inwestycji w najdroższą infrastrukturę autostradową. Polski
nie stać na inwestowanie w rozbudowany system autostrad - stać nas natomiast
na poprawę jakości usług kolejowych oraz budowę sieci dróg szybkiego ruchu.
Chrońmy kolej!
Zieloni 2004
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wawer-Otwock! Smieci Nas zasypuja!
Hmm, szczerze mówiąc - w ogóle nie rozumiem niektórych podejścia do sprawy.
Śmieci zalegające na każdym kroku są czymś doprowadzającym mnie do szału jak
mało co, zalewa mnie krew, kiedy widzę co dzieje się w lasach, ale nie rozumiem
skąd pomysł, że gmina ma stawiać kontenery i płacić za wywóz śmieci
wyprodukowanych w indywidualnych gospodarstwach. To, czego można i należy
wymagać od gminy, to na pewno - ustalenia czytelnych zasad postępowania ze
śmieciami przez mieszkańców - czyli uchwalenie regulaminy utrzymania czystości
i porządku w gminie, no i kontrolowania zawartych umów i rachunków za wywóz
śmieci oraz karanie niesubordynowanych. Naczelna zasada wynikająca z przepisów
ochrony środowiska to ta, że zanieczyszczający płaci! Każdy ma obowiązek płacić
za swoje śmieci, a im więcej ich produkuje - znaczy, że stać go na zakup
większej ilości produktów, po których zużyciu czy rozpakowaniu powstają odpady.
Dlatego - nie litujmy się - powinno go też stać na legalne i prawidłowe
przekazanie odpadów firmie, która je zagospodaruje. Dlaczego mieszkańcy, którzy
płacą regularnie za swoje śmieci, mają pośrednio płacić też za wywóz śmieci
innych mieszkańców? Czy to w ramach podstawiania przez Gminę kontenerów, czy w
ramach sprzątania dzikich wysypisk z lasów? Przecież te pieniądze mogłyby zostać
przeznaczone na coś zupełnie innego! Na ławki na skwerku, kawałek chodnika czy
cokolwiek innego, z czego wszyscy mogliby korzystać. Dlaczego niektórzy mają być
uprzywilejowani i korzystać z gminnego budżetu na wywóz swoich śmieci? Ja się z
tym nie zgadzam. Kontrola, kontrola i jeszcze raz kontrola, i mandaty za brak
umów i rachunków! - to powinno być jedno z głównych zadań straży miejskiej! A
firmy które wywożą śmieci, mają teraz obowiązek odbierać też śmieci segregowane,
i zgodnie z przepisami - powinny za segregowane odpady pobierać wyraźnie
mniejsze opłaty. Górne stawki opłat za śmieci zmieszane i segregowane powinna
uchwalić rada gminy. Może to na razie tylko teoria, ale do tego trzeba dążyć,
nie zgadzam się na tolerowanie czy wręcz wspomaganie przez gminę uchylania się
mieszkańców od oczywistych obowiązków. Jak kogoś nie stać na wywóz śmieci, to
niech się uczy takiego gospodarowania i kupowania, żeby tych śmieci produkować
mniej. Popatrzcie na te śmieci w lesie - to nie są śmieci ubogich - opakowania
po kosmetykach, jogurcikach, chipsach, coli, pampersy - to nie są śmieci
biednych ludzi. A stare meble - jak ktoś kupił nowe, to znaczy, że głodem raczej
nie przymiera. Niech zapłaci za ich wywóz, albo przekaże komuś biednemu. Ja nie
zgadzam się z czyimś oszczędzaniem na wywozie śmieci z mojej kieszeni. I uważam,
że w tej materii nie powinniśmy przymykać oczu na to, co robi sąsiad. Nie mówię
o tym, żeby w pierwszej kolejności donosić, ale może wystarczy go po prostu
zawstydzić? A że stosunki się mogą popsuć.. cóż, dla mnie psują się już w
momencie, kiedy wiem, ze sąsiad zanieczyszcza okolicę, w której żyję i którą
chcę sie cieszyć. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: KE: budowa w dolinie Rospudy łamie przepisy UE
Budimex może zapłacić za zniszczenie Rospudy !!!
wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/257876.html
Organizacje ostrzegają: Budimex może zapłacić za zniszczenie Rospudy
autor(ka): Robert Cyglicki
2007-01-29
Pięć organizacji ekologicznych, polskich i międzynarodowych, wysłało ostrzegawczy list do firmy Budimex-Dromex S.A, która została wybrana na wykonawcę budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. BirdLife International, CEE Bankwatch Network, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Polska Zielona Sieć i WWF powołują się na unijną dyrektywę o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym (Environmental Liability Directive), która obciąża konsekwencjami nie tylko zleceniodawców szkodliwych inwestycji, ale także bezpośrednich wykonawców. Taki los może spotkać np. firmę, która podejmie się budowy kontrowersyjnej drogi ekspresowej przez chronione unijnym prawem mokradła w dolinie Rospudy na Podlasiu.
Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie odpowiedzialności w odniesieniu do zapobiegania i naprawy szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu, choć w Polsce jeszcze nieznana, w kwietniu tego roku musi stać się częścią prawa krajowego. Dyrektywa opiera się o zasadę, że podmiot gospodarczy wyrządzający przez swoją działalność szkody w środowisku naturalnym lub powodujący bezpośrednie zagrożenie wystąpienia takich szkód jest za nie finansowo odpowiedzialny (zasada „polluter pays”, „zanieczyszczający płaci” . Dotyczy to zarówno kosztów niezbędnych środków zapobiegających powstaniu szkody, jak i koniecznych środków zaradczych, gdy szkoda powstanie.
Tego że szkody takie powstaną, w tak cennym jak dolina Rospudy miejscu, można być pewnym. W decyzji wojewody podlaskiego określającej warunki środowiskowe realizacji tej inwestycji czytamy, że „prace budowlane w obrębie dolin rzecznych prowadzić [należy] tak, aby nie spowodować zmian w dotychczasowym reżimie stosunków wodnych”. Wykonawca prac budowlanych musi im zapobiec. Jeśli takie zmiany jednak nastąpią, co jest niemal nieuniknione na bardzo wrażliwym terenie bagiennym, wykonawca prac zostanie obciążony kosztami przywrócenia stanu środowiska sprzed wystąpienia szkody. Przypomnijmy, że do posadowienia drogi ekspresowej na estakadzie, na nasiąkniętym wodą jak gąbka torfowisku, potrzebny jest most technologiczny, którego samo osadzenie wpłynie na zmianę stosunków wodnych.
Dyrektywa o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym ma przede wszystkim zastosowanie do gatunków i siedlisk chronionych na mocy Dyrektywy Ptasiej i Dyrektywy Siedliskowej, czyli tych, które wyznaczają obszary Natura 2000. Dolina Rospudy położona jest w ostoi Natura 2000 „Puszcza Augustowska”, a chronione siedliska przyrodnicze zajmują w miejscu planowanej drogi prawie 60% powierzchni (w pasie terenu o szerokości 2 km wzdłuż osi drogi), w tym ponad 37% to siedliska priorytetowe dla Wspólnoty Europejskiej. Zlokalizowanych jest tu prawie 100 rewirów ponad 20 gatunków ptaków chronionych Dyrektywą Ptasią - w tym bielika i orlika krzykliwego. Mniej niż 500 metrów dzieli miejsce planowanej budowy od ostatniego w Polsce stanowiska storczyka miodokwiatu krzyżowego, czego – zdaniem naukowców – gatunek nie przetrwa.
– Aby uświadomić konsekwencje wymogów tej dyrektywy firmie, która wygrała przetarg ogłoszony przez białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na budowę drogi przez rospudzką ostoję przyrody, organizacje ekologiczne wysłały dziś list informujący o ciążącej na nich odpowiedzialności – mówi Robert Cyglicki z CEE Bankwatch Network.
– Czasy, gdy kosztorys inwestycji drogowej obejmował tylko bezpośrednie koszty związane z pasem drogowym dawno minęły. Dziś znaczącą jego część stanowią – często ukrywane przez GDDKiA – koszty środowiskowe – dodaje Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. – Jeśli inwestor nie przeznaczył w budżecie funduszy na skuteczne zabezpieczenie przyrody, będzie musiał za to zapłacić wykonawca prac. Budowa dróg poza cennymi przyrodniczo obszarami chronionymi jest – nie ma co ukrywać – po prostu tańsza.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Forum o tirach w Gliwicach
Polityka Transportowa Unii Europejskiej
Cele, zasady i instrumenty polityk wspólnotowych UE
POLITYKA TRANSPORTOWA
CELE:
1. całościowe rozwiązanie zagadnienia przemieszczania osób i towarów w obrębie
europejskiego rynku wewnętrznego, a także z i do państw trzecich
2. zagwarantowanie rozwoju transportu w sposób jak najmniej obciążający
środowisko i po niskich kosztach ogólnogospodarczych
3. stworzenie multimodalnego międzynarodowego systemu transportu, sprzyjającego
integracji i współpracy przewoźników lądowych, wodnych i powietrznych
[...]
Podstawy polityki UE w dziedzinie ochrony środowiska.
− Argument etyczny
Każda żywa istota ma prawo do życia, a gatunek ma prawo do przetrwania. (np.
dyrektywa ptasia)
− Argument o dobru ogółu
Opiera się na związku pomiędzy degradacją środowiska (brudna woda – choroby,
zanieczyszczone powietrze – zaburzenia w oddychaniu, hałas – stres). Artykuł
130 traktatu ustanawiającego WE wymienia ochronę zdrowia ludzkiego jako jeden z
powodów prowadzenia polityki ochrony środowiska.
− Argument ekonomiczny
Wspólne standardy w zakresie ochrony środowiska są podstawowym warunkiem
funkcjonowania rynku Unii. Brak zharmonizowanego prawodawstwa odnośne do
ochrony środowiska spowodowałoby
stan, w którym ci którzy przestrzegają wymogów ochrony środowiska, ponosili by
koszty powstałe wskutek działalności tych, którzy tego nie robią.
Zasady Polityki UE
− Wysoki poziom ochrony środowiska.
Polityka ochrony środowiska musi uwzględniać badania naukowe, warunki
środowiskowe w
regionach Wspólnot, koszty o korzyści działań Wspólnoty na tym obszarze oraz
ekonomiczne i
społeczne warunki Wspólnoty i poszczególnych jej regionów.
− Podejmowanie środków ostrożności.
Zasada ta oznacza, że przede wszystkim należy unikać szkód w środowisku
naturalnym o ile jest to
możliwe.
− Zasada zapobiegania.
Rozumiana jako zapobieganie skutkom zanieczyszczenia u samego źródła i
niedopuszczanie do tego,
by przenikały one do środowiska.
− Zasada „zanieczyszczający płaci”.
Szkody ekologiczne powinny być ponoszone przez tych, którzy je spowodowali.
− Zasada integracji.
Została ustalona w Artykule 3c Traktatu Amsterdamskiego. Ochrona środowiska
musi być
zintegrowana z wszystkimi dziedzinami polityk Wspólnotowych.
− Zasada subsydarności.
Oznacza, że UE zaczyna działać dopiero wówczas, gdy jest w stanie zrobić więcej
niż jej kraje
członkowski.
− Rozwój zrównoważony.
Rozwój zrównoważony jest to taki rozwój, który spełnia potrzeby czasów
obecnych, nie naruszając
zdolności przyszłych pokoleń do spełniania ich własnych potrzeb.
UE zaangażowała się w zasadę rozwoju zrównoważonego, podpisując „Agendę 21”.
CELE:
1. zachowanie środowiska i poprawa jego stanu
2. ochrona zdrowia ludzkiego
3. rozważne i racjonalne wykorzystywanie zasobów naturalnych
4. popieranie międzynarodowych przedsięwzięć na rzecz rozwiązywania
regionalnych i globalnych problemów ochrony środowiska
To ze ściągi dla uczniów. Doucz się mieszko, bo masz braki w tej dziedzinie.
www.sciaga.pl/tekst/32344-33-cele_zasady_i_instrumenty_polityk_wspolnotowych_ue Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wojna mostowa: Zaleski kontra Mężydło
Ja jestem pewien- znam zagadnienia drogowo-mostowe. Poza tym wiem-od poczatku(
czego dałem wyraz na 3 spotkaniach toruńskiego PIS-u; po ostatnim -wystapiłem z
Jego struktur...), że tylko "ożenek " przeprawy mostowej( ciągu
komunikacyjnego) z krajówka"-daje możliwość znacznej partycypacji państwa(
Generalnej Dyrekcji ...) w naszą także toruńską inwestycję(...). Pisząc naszą-
mam na mysli, że "ona" w rzeczy samej( po oddaniu kolejnej nitki mostu
autostradowego...)będzie wewnętrzną inwestycją.
PS
Do Pana Mężydły- Panie Antoni- proszę jednak przeczytać ten materiał(
omawialismy z moim przyjacielem z KLIR-u- jeszcze wczoraj )i nie dopuścić, żeby
tranzyt był kierowany na nowa przeprawę!!! Bo wówczas -we mnie będzie Pan miał -
tylko przeciwnika(...).
<<<<
Kim jesteśmy Fakty Aktualności Raporty Galeria Linki PETYCJA
Login: Hasło:
FAKTY
Po drogach naszego kraju poruszają się ponad 2 miliony TIR-ów.
Koszty zewnętrzne transportu samochodowego stanowią w Polsce niemal 10% PKB – w
postaci m.in. kosztów korków, zużycia infrastruktury, wypadków, hałasu, zmian
klimatycznych, wpływu spalin na ludzkie zdrowie.
Jeden 40-tonowy TIR niszczy nawierzchnię drogi dokładnie tak jak 163840
(słownie: sto sześćdziesiąt trzy tysiące osiemset czterdzieści) samochodów
osobowych (przy założeniu, że jeden samochód osobowy waży 1 tonę).
[na podstawie opracowania Cambridge Uniwersity, cytowanego w “Der Spiegel”
(34/1999)]
Do przewiezienia tego samego ładunku koleją zużywa się blisko dziewięć razy
mniej energii niż TIR-em.
Wszystkie TIR-y, które spowodowały w 2004 roku wypadki na polskich drogach
(4349 TIR-ów)
zmieściłyby się na zaledwie 100 pociągach towarowych.
Unia Europejska uznała rozwój transportu intermodalnego/kombinowanego za
priorytetowe zadanie ogólnoeuropejskiej polityki transportowej.
W marcu 2006 r. ministrowie transportu krajów Unii Europejskiej osiągnęli
porozumienie w sprawie projektu dyrektywy o tzw. eurowinietach, dotyczącej
opłat drogowych dla pojazdów powyżej 3,5 ton. Od 2012 r. zacznie działać
jednolity, przejrzysty system opłat w Unii Europejskiej, uzależniając ich
wysokość od rzeczywistych kosztów budowy i utrzymania dróg oraz odległości
przebytej przez samochody. System opłat ma się opierać na zasadach „użytkownik
płaci” oraz „zanieczyszczający płaci”.
W Szwajcarii ok. 35% towarów jest przewożonych koleją w systemie kombinowanym
(intermodalnym).
W krajach Unii Europejskiej wskaźnik ten wynosi ok. 10%.
W Polsce ok. 1,7%.
UWAGA!
Jeszcze raz proszę przeczytać ten fragnent:
<<<Jeden 40-tonowy TIR niszczy nawierzchnię drogi dokładnie tak jak 163840
(słownie: sto sześćdziesiąt trzy tysiące osiemset czterdzieści) samochodów
osobowych (przy założeniu, że jeden samochód osobowy waży 1 tonę).
Pozdrawiam moich kolegów-b. uczniów Technikum Drogowego w Mogilnie( także tych
z Generalnej Dyrekcji....)i zachęcam do polemiki na tym forum-+ NOWOSCI!
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Związek Komunalny działa wreszcie.
Po zapoznaniu się z zamieszczonymi wypowiedziami forumowiczów
zauważam, że często dyskusja na temat gospodarowania odpadami
prowadzona jest bez uwzględniania obowiązujących w tej dziedzinie
przepisów prawa. Otóż w polskim prawie ochrony środowiska obowiązuje
generalna zasada „zanieczyszczający płaci”. W gospodarce odpadami
koszty gospodarowania odpadami ma obowiązek ponosić pierwotny
wytwórca odpadów. Pierwotnymi wytwórcami odpadów komunalnych są
wszyscy mieszkańcy i oni są obowiązani ponosić opłaty za
zagospodarowanie wytworzonych przez nich odpadów. Przepisy
narzucające obowiązek opłaty za zagospodarowanie odpadów obowiązują
od kilku lat. Gminy natomiast są zobowiązane zapewnić mieszkańcom
zorganizowany wywóz odpadów i egzekwować by 100% mieszkańców miało
zawarte umowy na wywóz odpadów ze specjalistycznymi firmami
posiadającymi zezwolenia na prowadzenie takiej działalności. Ponadto
gminy muszą zapewnić warunki funkcjonowania systemu selektywnego
zbierania odpadów komunalnych celem osiągnięcia wymaganych poziomów
odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych, wydzielenie odpadów
niebezpiecznych i co jest na dziś najtrudniejsze ograniczenie
składowania odpadów ulegających biodegradacji. Wykonanie tych zadań
związanych z potrzebą inwestowania w niezbędne instalacje jest
bardzo kosztowne, nie do zrealizowania przez poszczególne gminy
samodzielnie. Za nieprzestrzeganie powyższych przepisów grożą
sankcje karne. W związku z występującym opóźnieniom w realizacji
obowiązków we wrześniu br. Komisja Europejska już upomniała Polskę
za łamanie dyrektywy o składowaniu odpadów. Jest to pierwszy etap
procedur zaskarżenia Polski do Trybunału w Luksemburgu i do
nałożenia kar.
Aby tych kar uniknąć gminy naszego regionu chcą wspólnie wypełnić
nałożone na nie obowiązki poprzez utworzony związek. Inicjatywa ta
ponieważ jest zgodna z obowiązującymi w Polsce planami gospodarki
odpadami znalazła uznanie i konkretne poparcie dla projektu gmin.
Projekt uzyskał zapewnienie przyznania znaczącej pomocy finansowej
ze środków Unii Europejskiej, a także pomoc Sejmiku Mazowieckiego na
modernizację powiatowej drogi Ciechanów – Modła, przebiegającej
przez teren gminy Ciechanów. W miarę przygotowywania i realizacji
projektu pojawią się możliwości dalszej poprawy infrastruktury na
terenie gminy np. w zakresie gospodarki ściekowej.
Gmina Ciechanów, decydując się na lokalizację na jej terenie
składowiska odpadów komunalnych w Woli Pawłowskiej przekazała w 1994
roku na ten cel działkę gruntu o wartości 5 tys. zł korzystała
później z możliwości nieodpłatnego przyjmowania na to składowisko
odpadów od jej mieszkańców. Tylko w 2008 roku ta nieodpłatna usługa
kosztowała zarządcę składowiska przeszło 20 tys. zł. Trzeba również
zauważyć, że spółka PUK w 2008 roku poniosła 1 227 tys. zł opłat za
składowanie odpadów, które w 50% stanowią przychód gminy na rzecz
jej funduszu ochrony środowiska. Wybudowanie nowoczesnego zakładu
przetwarzania odpadów stworzy też dodatkowe miejsca pracy dla
okolicznych mieszkańców. W świetle uzyskiwanych przez gminę korzyści
ponoszenie 9,5 tys. zł rocznej składki członkowskiej należałoby
więc traktować jako równoważne z innymi gminami solidaryzowanie się
z ideą całego projektu, który w części realizowany będzie też na
terenie innych gmin.
Doinformowania wymaga także to, że przyjmowanie odpadów z terenu
wszystkich gmin przewidziane jest dopiero po zrealizowaniu projektu
czyli po wybudowaniu zakładu przetwarzania odpadów.
Nie mogę zrozumieć dlaczego słuszna inicjatywa budowy zakladu
przetwarzania odpadów przy znaczącej pomocy zewnętrznych środków
finansowych, zmierzająca do przestrzegania przez gminy przepisów
prawa, a w konsekwencji uniknięcia płacenia kar, które w
ostateczności obciążalyby podatników (czyli mieszkańców) znajduje
zaciekłych przeciwników, głuchych na racjonalne argumenty. Zupełnie
kuriozalne jest zaangażowanie w przeszkadzanie realizacji projektu
niektórych radnych, których przecież powołaniem jest służenie
lokalnej społeczności i pomoc w rozwiązywaniu powstających
problemów. O co tu chodzi?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Po co segregować, skoro mieszają śmieci na wysy...
Taipei
Gość portalu: Człowiek napisał(a):
> Świetnie, tylko nasza wizja "lepiej" się rozmija. Wg. mnie trzeba robić tak, że
> by użytkownikom śmietników było lepiej. Według Ciebie trzeba robić tak, żeby
firmom wywozowym było lepiej. Gratuluję zasobności portfela i pomysłu na życie :)
>
> Jeden większy śmietnik (np 660L lub 1100L) stawia się po to, żeby:
> 1) obniżyć koszty poprzez zmniejszenie częstotliwości wywozu;
> 2) ułatwić użytkownikom życie, poprzez łatwiejsze wyrzucanie śmieci
ponadnormatywnych;
> 3) ułatwić sobie życie, poprzez 2), co najczęściej uwalnia nas od konieczności
> ręcznego i samodzielnego sprzątania tego, co się do 240L innym użytkownikom ni
> e zmieściło.
>
> Oferta na wykonanie kompletnej klatki śmietnikowej z siatki, z przygotowaniem i
> utwardzeniem podłoża, opiewała na 10tyś PLN. Ale jeżeli dla Ciebie 22PLN dzien
> nie, czyli 6000PLN rocznie to "lekki wzrost cen", trudno tu o wspólną podstawę
> do dyskusji.
Po pierwsze mała prośba: bez obrażania i bez pustego sarkazmu. Szanuj rozmówce,
to i Ciebie szanować będą.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego zmniejszenie kubatury pojemników miałoby
polepszyć byt firmom wywozowym? Rozdzielenie na pojemniki drobniejsze ma sens
wtedy, gdy te pojemniki są w różnych kolorach. Założyłem, że będą zbierane
selektywnie nie tylko surowce wtórne, ale i odpady BIO.
Z tych punktów które wymieniłeś jedynie pierwszy punkt jest do dyskusji, reszta
to potężny krok wstecz do czasów, gdy gospodarka odpadami polegała na wywożeniu
odpadów na wysypisko. Trzeba robić dokładnie odwrotnie jak napisałeś: utrudnić a
nie ułatwić wrzucanie odpadów ponadnormatywnych a dodatkowo w myśl zasady
"zanieczyszczający płaci" we własnym interesie zadbać o to, by odpady wrzucały
jedynie Ci, którzy za to zapłacili. Jeżeli ludzie będą wywalać odpady na
chodnik, na trawnik czy zostawiać śmieci w klatce pod własnymi drzwiami (bo w
sumie czemu nie? trzeba ułatwiać sobie życie...) to przyjdzie straż miejska i
będzie wlepiać mandaty za ogólny nieporządek. Tak długo, aż Ci, którzy nie
trafiają do kosza, będą pod społeczną presją tych, którzy przez takie ułatwianie
sobie życia innych muszą więcej płacić.
Pierwszy punkt jest di dyskusji, bo rzeczywiście 1100 l jest tańszy niż 4-5 x
240 l. Rozwiązanie jest takie: Zamontować klapy z otworem wlotowym maks 20x20 cm
lub przejść na
systemy
śluzowe
Co do tych śluz: to jeden z niewielu pomysłów, który pochodzi z DDR a przyjął
się z wielkim powodzeniem w starych landach. O czymś to świadczy.
Na koniec znalazłem coś w sieci o dalekim świecie na dalekim wschodzie.
Przeczytaj o napisz mi, czy Twoim zdaniem ich system jest mniej, lub bardziej
restrykcyjny od naszego? Nie mówiąc o kosztach?
Pzdr.
TAIPEI - Tajwan
Wywóz odpadów w Taipei następuje rozdzielnie. Przy tym jedzie za białą
śmieciarką, która zbiera odpady selektywnie zebrane żółta śmieciarka, która
odbiera odpady wymieszane. Pracownicy komunalni nie wyrzucają odpadów
własnoręcznie, tylko każą sobie podawać je przez mieszkańców. Bardzo surowo
kontrolują podawane odpady, zanim je przyjmą. Wyjątek stanowią tzw.
„spółdzielnie mieszkaniowe” w których stoi wiele wysokościowców. W tym wypadku
osobą odpowiedzialną za odpady jest strażnik przy bramie. Żółte śmieciarki grają
w trakcie przyjmowania odpadów melodyjkę rozpoznawczą (jak lodziarki w Europie)
„modlitwa dziewicy” polskiej komponistki Tekli Bądarzewskiej. Powodem
wprowadzenia melodyjek jest fakt, że odbiór odpadów może być kilka razy dziennie
o różnych godzinach. System działa od roku 2006 i dziś w Taipei jeździ w jego
ramach 380 śmieciarek. System zbiórki kosztuje 500 mln NTD (nowych dolarów
tajwańskich) rocznie.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kłamstwo w sprawie obwodnicy Aug.. wychodzi na jaw
i wy możecie zapłacić za zniszczenie mokradeł Rosp
Organizacje ekologiczne ostrzegają: i wy możecie zapłacić za zniszczenie doliny
Rospudy.
29 stycznia, Bruksela, Warszawa, Kraków, Białystok. Pięć organizacji
ekologicznych, polskich i miedzynarodowych, wysłało dziś ostrzegawczy list do
firmy Budimex-Dromex S.A, która została wybrana na wykonawcę budowy obwodnicy
Augustowa przez dolinę Rospudy. BirdLife International, CEE Bankwatch Network,
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Polska Zielona Sieć i WWF powołują
się na unijną dyrektywę o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym1
(Environmental Liability Directive), która obciąża konsekwencjami nie tylko
zleceniodawców szkodliwych inwestycji, ale także bezpośrednich wykonawców. Taki
los może spotkać np. firmę, która podejmie się budowy kontrowersyjnej drogi
ekspresowej przez chronione unijnym prawem mokradła w dolinie Rospudy na
Podlasiu.
Dyrektywa w sprawie odpowiedzialności za środowisko w odniesieniu do
zapobiegania i naprawy szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu obowiązująca w
Unii Europejskiej, choć w Polsce jeszcze nieznana, w kwietniu tego roku musi
stać się częścią prawa krajowego.
Dyrektywa opiera się o zasadę, że podmiot gospodarczy wyrządzający przez swoją
działalność szkody w środowisku naturalnym lub powodujący bezpośrednie
zagrożenie wystąpienia takich szkód jest za nie finansowo odpowiedzialny
(zasada „polluter pays”, „zanieczyszczający płaci”). Dotyczy to zarówno kosztów
niezbędnych środków zapobiegających powstaniu szkody, jak i koniecznych środków
zaradczych, gdy szkoda powstanie.1
Tego że szkody takie powstaną, w tak cennym jak dolina Rospudy miejscu, można
być pewnym. W decyzji wojewody podlaskiego określającej warunki środowiskowe
realizacji tej inwestycji czytamy, że „prace budowlane w obrębie dolin
rzecznych prowadzić [należy] tak, aby nie spowodować zmian w dotychczasowym
reżimie stosunków wodnych”. Wykonawca prac budowlanych musi im zapobiec. Jeśli
takie zmiany jednak nastąpią, co jest niemal nieuniknione na bardzo wrażliwym
terenie bagiennym, wykonawca prac zostanie obciążony kosztami przywrócenia
stanu środowiska sprzed wystąpienia szkody. Przypomnijmy, że do posadowienia
drogi ekspresowej na estakadzie, na nasiąkniętym wodą jak gąbka torfowisku,
potrzebny jest most technologiczny, którego samo osadzenie wpłynie już na
zmianę stosunków wodnych.
Dyrektywa o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym ma przede
wszystkim zastosowanie do gatunków i siedlisk chronionych na mocy Dyrektywy
Ptasiej2 i Dyrektywy Siedliskowej3, czyli tych, które wyznaczają obszary Natura
2000. Dolina Rospudy położona jest w ostoi Natura 2000 „Puszcza Augustowska”, a
chronione siedliska przyrodnicze zajmują w miejscu planowanej drogi prawie 60%
powierzchni (w pasie terenu o szerokości 2 km wzdłuż osi drogi), w tym ponad
37% to siedliska priorytetowe dla Wspólnoty Europejskiej. Zlokalizowanych jest
tu prawie 100 rewirów ponad 20 gatunków ptaków chronionych Dyrektywą Ptasią - w
tym bielika i orlika krzykliwego. Mniej niż 500 metrów dzieli miejsce
planowanej budowy od ostatniego w Polsce stanowiska storczyka miodokwiatu
krzyżowego, czego - zdaniem naukowców – gatunek nie przetrwa.
Aby uświadomić konsekwencje wymogów tej dyrektywy firmie, która wygrała
przetarg ogłoszony przez białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych
i Autostrad na budowę drogi przez rospudzką ostoję przyrody, organizacje
ekologiczne wysłały dziś list informujący o ciążącej na nich
odpowiedzialności. – mówi Robert Cyglicki z CEE Bankwatch Network.
Czasy, gdy kosztorys inwestycji drogowej obejmował tylko bezpośrednie koszty
związane z pasem drogowym dawno minęły. Dziś znaczącą jego część stanowią –
często ukrywane przez GDDKiA – koszty środowiskowe – dodaje Małgorzata
Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Jeśli inwestor nie
przeznaczył w budżecie funduszy na skuteczne zabezpieczenie przyrody, będzie
musiał za to zapłacić wykonawca prac. Budowa dróg poza cennymi przyrodniczo
obszarami chronionymi jest – nie ma co ukrywać - po prostu tańsza.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Strona 1 z 2 • Znaleziono 38 wypowiedzi • 1, 2