Zamknięte ulice
Katalog znalezionych frazArchiwum
- zamknięcie drzwi balkonowych
- zamknięcie działalności gospodarczej
- zamknięcie konta Inteligo
- zamkniecie konta w pekao sa
- Zamknięcie ksiąg rachunkowych
- Zamknięcie księgi wieczystej
- zamknięcie linni kredytowej
- Zamknięcie rachunku bankowego
- Zamknięta autostrada A4
- Zamknięta grupa użytkowników
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szydlowianka.opx.pl
Widzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: Zamknięte ulice
Temat: Bieganie przeszkodzi w jeżdżeniu
Najgłupsze co może być to opinie od osób wogle nie mających pojęcia nic o
maratonie.
Odpowiadam:
-kilkaset osób będzie wracać z weekendu
Maraton jest rano do południa,a wracający z weekendu pojawiają się na ulicach
wieczorem.
-zablokujesz drogi tylko po to żeby paru emerytów przebiegło się
Jesteś zabawny,przyjdż jutro o godz.9.00 na start maratonu do Rynku i zobacz
tych paru emerytów.Zdziwisz się ostro bo na starcie będą stać biegacze młodzi,w
średnim wieku no i ci emeryci.I nie paru lecz ok.1 500.Zatkało kakao?
I nie emerytów jest najwięcej lecz tych młodych uśmiechniętych biegaczy.Zresztą
bierz przykład z emerytów którzy są mocniejsi niż niejeden młodszy piszący
swoje wrogie wywody na maraton.Ty prawdopodobnie nie przebiegłbyś nawet
kilometra bo byś zaraz się zasapał.
-tym bardziej,że nie mamy obwodnicy
To prawda,też nad tym ubolewam ale z drugiej strony nie mogą z tego powodu
cierpieć biegacze którym by zdjęto maraton oraz mieszkańcy Wrocławia którzy
maraton traktują jako święto,niezłą rozrywkę a są tacy co widać na trasie
oklaskujących nas.
-ogromne korki sparaliżują miasto
Spokojnie,niewiele większe korki od tych jakie mamy na ulicach na codzień ze
względu na zamknięte ulice.To jest niedziela i niech ci co nie muszą choć raz w
roku uwolnią się od swoich czterech kółek,to dobrze dla ich zdrowia.A jak muszą
to niech jadą albo wcześniej albo póżniej po maratonie.Hipermarkety otwarte są
do 20.00.
-co się stanie kiedy?
Nic się nie stanie,włos nikomu z głowy nie spadnie.Przecież nie zamkną
wszystkich ulic i nie ma co siać paniki.
-organizator tej imprezy chyba nie myśli
Najlepiej za to myślą ci co nie znają się na maratonie i podnoszą tu swój
śmieszny głos chcąc nas wysłać za miasto do lasu.Maraton Wrocław za miastem w
lesie dla 1500 osób,nic głupszego już wymyśleć pewnie nie można.Dla przykładu
zobacz piszących kolegów niżej w tym Jędrka którego znam.Czy Maraton Praga i
inne odbywa się w lesie?Wszędzie odbywa się w centrach miast ale nigdzie w
żadnym kraju nie ma tylu malkontentów co u nas,a widzisz na fotografiach Jędrka
jakia tam biega "garstka emerytów",nie to co u nas.Najwyżej są obojętni ale nie
piszą głupot,przeciwnie chwalą maraton i maratończyków.Jak mi znajdziesz taki
maraton czołowy,renomowany to wypłacam ci od razu stówę.
Przestańmy narzekać i pokarzmy że nie jesteśmy gorsi niż Niemcy,Czesi i
inni.Wkońcu wygraliśmy Euro 2012 i chcemy być na tym poziomie co inni np.Włosi
itd.Przy Euro to dopiero bedą utrudnienia i co znowu będziecie narzekać? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Cały Wrocław stoi w korkach
No przecież widać, że drogi są priorytetem. Mało Ci zamkniętych ulic?
"Dlaczego władza ludowa celuje do obywatela?
Bo obywatel jest celem władzy ludowej!" Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wrocław - punkty orientacyjne
moje dodatkowe propozycje
myślę że nadal aktualne choć za moich czasów tak się używało:
- PeDeT zwany kiedyś później Renomą lub Galerią Centrum ale wiadomo o co
chodziło PeDeT był tylko jeden
- Feniks (dom handlowy w Rynku)
- Solpol
- Poltegor
- Astra (dom handlowy na Gądowie)
- pręgież
- Ratusz
- Spiż (chyba nadal istnieje?)
- pl. Solny
- Świebodzki, Nadodrze, Główny - nazwy dworców
- "Trójkąt" - obszar zamkniety ulicami Puławskiego, Kościuszki i Traugutta z
charakterystyczną zabudową secesyjną (nieremontowaną od wieków)
- "Krakowska" - śp. targowisko gdzie można było zdobyć dobra wszelakie
niedostępne w Polsce pod koniec lat 80tych
- Wittigowo
- Przegubowiec
- Ślężak
- pl. Grunwaldzki
- Hala Ludowa
- Panorama - Racławicka oczywiście >:) ale miejscówka z drugim dnem znana nie
tylko miłośnikom malarstwa bitewnego hehe
- Pergola
- iglica
- zoo
- Hala Targowa
- Nowy Targ - nie tylko plac ale i cała okolica tych nowych powojennych
zabudowań
- katedra
- Park Szczytnicki
- Przejście na Świdnickiej (chodziło oczywiście o przejście podziemne)
- galeriowiec
- Most Grunwaldzki
- Niskie Łąki (tam była kiedyś giełda samochodowa - czy jest nadal?)
- ZMECH - szkoła oficerska na Czajkowskiego
- Partynice (chodziło bardziej o tor wyścigów konnych)
- Bielany (chodzi o cały obszar centrum handlowego w Bielanach Wrocławskich)
- Na Ostatnim Groszu - tak jakis czas temu tak mówiono o Osiedlu na Gądowie za
DH Astra
- Sedesowce, Manhattan - charakterystyczne wieżowce przy pl. Grunwaldzkim; tak
o nich mówiono
- Elwro, Pafawag, Hutmen, Hydral, Różanka - zabudowania i miejsca firm
istniejących i nieistniejących
- Biskupin - tym terminem myśmy określali w ogóle tzw. Wielką Wyspę nawet jeśli
na tym Biskupinie było Sępolno, Bartoszowice, zoo itp.
- Łowiecka - ciepłownia + śp. eklektyczny basen z powłoką balonową
- Marino - nie wiem czy istnieje nadal ale to był pierwszy blaszany hipermarket
we Wrocławiu
Mam nadzieję że nic popitoliłem >:)) może ktoś coś dopisze.
czy o to Ci chodziło?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Uwaga! Zamknięte ulice na paradę orkiestr
Uwaga! Zamknięte ulice na paradę orkiestr
W Bydgoszczy jest plac Solny??? Pierwsze słyszę. A nawet oficjalna
mapa na bydgoszcz.pl i wujek Google nic o tym nie wiedzą. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Miasto w mieście: moje osiedle płotem ogrodzone
Miasto w mieście: moje osiedle płotem ogrodzone
Po cholerę trzymać furtki zamknięte w jasny dzień, skoro i tak jest ochrona i
kamery? Dajcie pożyć, sąsiad skróci sobie drogę przez Wasze podwórko, a Wy
przez podwórko sąsiada. Sklep praktycznie pod oknem, ale idzie się 15 minut,
bo płoty. Dzieci nie pójdą pobawić się z kumplami ze szkoły, bo tamci z innego
(gorszego?) podwórka. Ochroniarz często chamski, każdego gościa traktuje jak
przestępcę.
Przyleciała dziś sąsiadka, że ktoś bramę do garażu zostawił otwartą, a to
przecież zaproszenie dla złodzieja! Popsuli ją *na* *pewno* ci młodzi spod
14-tki (inni, oni, tamci)! Złodziej tylko chodzi i patrzy, gdzie otwartą bramę
zoczy tam hyc i już jest w środku, jeszcze tylko drzwi na klatkę ("prosimy
zamykać NA KLUCZ") i drzwi do mieszkania (panzer), a na klatce aż sześć
rodzin, łatwo o anonimowość w tym tłumie.
Warszawskie osiedle Marina - spróbuj tam pomieszkać bez samochodu. Osiedle
zamknięte, ulice prywatne, autobus miejski nie pojedzie. Cud planowania
przestrzennego - przedmieście w środku miasta.
"Co innego znaczy spokój dla emeryta, a co innego dla posiadacza małego
dziecka." Temu się nie podoba, że dziecko płacze, a tamtemu, że ten puszcza
heavy metal, ten znów nieznośnie gra na trąbce, tamten nocami suchotniczo
kaszle, a ten niemelodyjnie pierdzi. A może tak zamiast marudzić wziąłbyś
szarlotkę z Szarlotką i przeszedł się po sąsiadach. I wtedy to nie ten debil
puszcza heavy metal, tylko Mietek (po prostu zadzwoń do Mietka), a płacze nie
ten gnój spod trzynastki, tylko mały Kazio, bo nie spał od zapalenia oskrzeli.
Znajoma wyprowadzała się z PRL-owskiego bloku: "Tak się cieszę, że już nie
będę mieszkać w tym slumsie". Pytamy za parę tygodni, jak się żyje poza
slumsem. "Teraz mieszkam w getcie!"
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Hotele liczą straty z powodu ptasiej grypy
Warszawa mówi, ze Torun przesadza ze środkami zapo
Warszawa mówi, ze Torun przesadza ze środkami zapobiegawczymi, zamkniete ulice,
Zaleski chce wojska. A ja uwazam, ze to dobrze, ze sie dmucha, nawet na zimne.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Stadion jednak przy Zygmuntowski. To wstyd
Stadion jednak przy Zygmuntowski. To wstyd
Na temat stadionu/ów napisałem "książkę" na forum AkcjaLublin/Dział:
Sport/Temat: "Gdzie i jaki stadion" oraz "Nie dla stadionu za cukrownią" i
"Stadion-Lepiej budować jak remontować"...
Mimo, że to forum czytają i urzędnicy, i radni, i prezydenci REAKCJI NIE BYŁO
ŻADNEJ!!! Poczytajcie sobie jak "gospodarze i zarządcy" miasta olewają sprawę...
I MIESZKAŃCÓW MIASTA!!!
Pomimo przedstawienia realnych koncepcji NIKOGO DOTYCHCZAS TO NIE
ZAINTERESOWAŁO!!! Są tam i inne ciekawe tematy...
Oto jeden z nich (sam wykonałem tam ponad 300 wpisów), szkoda było czasu...
Politycy (wszystkich ugrupowań) potrzebują Was tylko na wyborach-nic więcej...
>>>Lublin pilnie potrzebuje dużego,nowoczesnego stadionu,ale nie
"Za cukrownią". Teraz nikt nie buduje takich obiektów w "środku" miasta, tylko
na przedmieściach. Okolice dworców to topograficzne centrum miasta i jego
wizytówka, gdzie trudno wpisać stadion.
Trybuny przez większość roku są puste, a w nocy ciemne i smutne. Ponadto nie
każdy chce uczestniczyć w zawodach, stać w korkach
lub zatorach przed i po meczu, omijać zamknięte ulice, uciekać przed
pijanymi kibicami lub walkami ulicznymi. Nie każdy chce słuchać krzyków i
wulgaryzmów.
Przypadkowy podróżny widząc takie "zjawiska" więcej do Lublina nie wróci. PO co
więc stadion "przy dworcu"?
Ponadto teren w tym miejscu jest za cenny na takie inwestycje.
Dobrym przykładem dla okolic dworca jest Kraków. Tam galerie, biura, kultura,
rozrywka "żyje" całą dobę. Podróżny oczekując na odjazd "skoczy" na kawę,obiad
lub "zabić" czas oglądając wystawy okolicznych galerii . To jest właśnie
metropolia-czego Lublinowi życzę.<<<
Inne czytajcie na forum jak wyżej... "Szczena Wam opadnie"... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Pomysl rodem z Ukrainy.
Powiedzmy że w soboty i niedziele te dwie ulice są zamknięte dla ruchu
samochodowego i co w zamian? Co ma się tam dziać - ruch pieszy?. Dzisiaj jest
sobota, wyjdżmy zatem na stare miasto i poobserwójmy. Wyłączając osoby które
odwiedzają Nadszaniec w celech handlowych, oraz zaocznych czy wieczorowych
studentów WSZiA, a w niedzielę wiernych podążających do i z Katedry ulice te, a
wraz z nimi stare miasto świecą pustkami. Co natomiast dzieje się na starym
mieście wieczorami? Pisała o tym jedna z forumowiczek opowiadając jak to fajnie
wyjść na spacer po starym mieście w porze wieczorowej. Uważam, że to właśnie
jest w tej chwili większym problemem niż zamykanie ruchu na tych ulicach.
Zamknięcie ulic Akademickiej i Łukasińskiego spowodowałoby również praktycznie
wyłączenie z ruchu ul Szczebrzeskiej na odcinku od stacji paliwowej do Katedry,
ul Kr. Jadwigi od stadionu do ul. Akademickiej, ul Piłsudskiego od ul Peowiadów
do starego miasta i ul Partyzantów na odcinku od Peowiaków do starego miasta.
Zatem rozważmy; zamknięte ulice stoją puste, a kierowcy, i w tak zatłoczonym
mieście, o złej infrastrukturze komunikacyjnej klną na czym świat stoi, czy
też, jak to sie odbywa w tej chwili, zamykanie ulic okazjonalne.
Nażekamy na brak imprez kulturalnych w Zamościu, proponuję zrobić rozeznanie
co, gdzie i kiedy, wybrać coś dla siebie, a naprawdę zdarzają się ciekawe
imprezy. Często uczestniczę w imprezach organizowanych w mieście, przykre jest
jednak jaka na tych (nawet dobrych i ciekawych) imprezach jest frekfencja.
Drogi Ubocie zaproponowałeś kiedyć wątek "co, gdzie, kiedy" starałem się pisać
w tym wątku, nie tylko o tym co ma się wydarzyć w Zamościu, ale również o tym
co się wydarzyło, co była na danej imprezie itp. Można wrócić do tego wątku i
zobaczyć kogo to interesowało?.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt, że nasze pisanie przypomina
trochę "wołanie na puszczy", choćby temat Nielisza - bez komentarza, choćby
temat miasta, gdzie Mariusz to ładnie spłetował.
I w takim obrazie propozycja zamkniecia ulic jest jednak tym co napisałem w
jednym z postów powyżej.
Pozdrawiam z rana
W Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: PKS.Kraków. Skąd odjeżdżają pośpieszne???
PKS.Kraków. Skąd odjeżdżają pośpieszne???
Witam, jak w temacie, od dziś remont wokół dworca głównego, zamknięte ulice, z nowego dworca PKS odprawiane są autobusy międzynarodowe - a normalne, krajowe to skąd - wie ktoś? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kraków: zablokowana ul. Warszawska, awaria na u...
Brawo JE tow. Majchrowski!
Za wybranie najlepszego terminu do remontu...
Gdy już jest rozkopana cała okolica i była to trasa objazdowa zamkniętych ulic... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Słoneczny maraton z rekordami
Tak czy inaczej organizacja leżała. Zero informacji na temat trasy i zamkniętych ulic. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wawel, Opera, Barbakan? Kolejny szczyt w Krakowie
Kolejny zjazd darmozjadów ! Sikorski niech sobie
przyjmuje to towarzystwo w swojej POsiadłości. Kraków i mieszkańcy
nie mają z tego żadnego pożytku oprócz korków i zamknietych ulic. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Prezydenci i zamknięte ulice Krakowa
Prezydenci i zamknięte ulice Krakowa
All roads lead to Cracow.. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Szkoła do kontroli
Opisane przypadki są typowym zjawiskiem polegającym na naginaniu lub
obchodzeniu obowiązującego prawa w imię szeroko rozumianego interesu
społecznego.
Ja potrafię podać bliźniaczą historię.
Jak zapewne wszystkim wiadomo we czwartek (15.06.06) odbędzie się procesja
Bożego Ciała ulicami miasta organizowana przez parafię św. Izydora.
W wyniku tego wystąpią poważne utrudnienia w ruchu na al. Piłsudskiego, a także
na pewien czas zostaną zamknięte ulice: Bandurskiego, Okólna, Rejtana.
Pytam się więc publicznie:
Czy proboszcz posiada na piśmie zgodę GDDKiA na czasowe zajęcie pasa drogi
krajowej?
Czy proboszcz posiada zgodę Burmistrza Miasta Marki jako zarządcy ulic
Bandurskiego, Okólnej oraz Rejtana na ich czasowe wyłączenie z ruchu?
Czy ktoś potrafi podać numery administracyjne obu decyzji zezwalające na
blokadę ruchu kołowego na w/w ulicach?
Czy Burmistrz Miasta Marki wydał decyzje o ustawieniu specjalnych tablic
informujących o planowanym czasowym zamknięciu tych ulic (do czego jest jest
prawnie zobowiązany)?
Czy proboszcz posiada oficjalne potwierdzenie Pogotowia Ratunkowego i
Państwowej Straży Pożarnej o przyjęciu przez nich informacji o planowanych
utrudnieniach?
Czy proboszcz posiada stanowisko Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie
odnoście niewątpliwych zakłóceń w funkcjonowaniu linii 718, i wynikłych z tego
faktu utrudnień dla pasażerów?
I jak cała sprawa się ma do braku oficjalnego zawiadomienia Komendanta
Komisariatu Policji w Markach, który jest odpowiedzialny za zapewnienie
bezpieczeństwa wiernym, i zamykanie na czas wyznaczonych ulic? Dlaczego do dnia
dzisiejszego nie zostało złożone do Komendanta żadne oficjalne pismo w tej
sprawie?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: ul.Tumska pieknieje z dnia na dzień wg.planu
Fragment zamkniety ulicami Nowy Rynek, Krolewiecka, Bielska i Jachowicza nie
jest Starym Miastem i istnieje tam jedynie wspolczesna architektura. Tak
naprawde wartosciowa starowka konczy sie na ul. Krolewieckiej. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ocalmy dla potomnych
Ocalmy dla potomnych
Był kiedyś wątek p.t. "Lista rzeczy wartych ocalenia od zapomnienia"
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=262&w=49460914&a=49460914,
się zapomniał był i uległ archiwizacji.
n_l nawet apelował:
"Sugeruję żeby założyciel takiego wątku zwrócił się do admina z
prośbą o "przyszpilenie". Wątek będzie wtedy zawsze na pierwszym
miejscu i nie zniknie w mrokach serwerowych wnętrzności :-)
BTW- jedną z zalet "mania" aesa na forum jest właśnie
możliwość "przyszpilania" ciekawych wątków."
Albo założyciel wątku się nie zwrócił, albo aes zaniedbał. Warto
jednak do tego pomysłu wrócić.
Dla przypomnienia - propozycje Krzycha:
Tyle na razie
1. Dwie wieże ciśnień(kominów przy mleczarni i elektrowni już nie ma
2. Prawosławną część cmentarza centralnego i inne stare nagrobki,
cmentarz żydowski,
3. Drewniany dom Sienkiewicz (56?) róg Wojska Polskiego,
4. Drewniane domy na Składowej
5. Drewnianą, willową zabudowę Nowych Siedlec,
6. Dwór w Iganiach Starych,
7. Oficyny na Pułaskiego, Kilińskiego (tam są piękne a ukryte
zaułki),
8. Kilka kamieniczek na Czerwonego Krzyża ("Czerwonego Krzyża 8" lub
10 był taki wątek,
9. Kasztanowce na Kilińskiego,
oraz
domy kolejowe, Szpital Miejski przy Starowiejskiej
westwind2:
Stary drewniany budynek straży ogniowej przy Piłsudskiego 69.
emektb:
kamienice na sienkiewicza
stare hale kolejowe z czerwonej cegły
park aleksandria
amfiteatr
kwadrat kamienic zamknięty ulicami: pułaskiego, esperanto,
piłsudskiego i asza
domy drewniane na asłanowicza
budynek kolegium językowego
no i oczywiście drzewa w mieście!!!
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ulice zamknięte na weekend i rocznicę powstania
Ulice zamknięte na weekend i rocznicę powstania
Omjające Górczewską autobusy jeżdżą Kaliskiego i Lazurową, a nie Konarskiego
i Lazurową. Widać, że żaden z redaktorów GW nie zna Bemowa - w
przeciwieństwie do Ursynowa opisywanego do znudzenia. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: procesja
W okolicach tego koscioła tylko są główne ulice. W czasie Bożego
Ciała też są zamknięte ulice i to w każdym mieście i jakoś nikt nie
marudzi.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: zamknięcie Ks.Bolesława
Napewno musimy się przygotowac na korki i zamkniete ulice związane z
budową trasy ekspresowej :(
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Naprawdę jubileuszowy i rekordowy maraton
Ciekawe ile będzie zamkniętych ulic na Euro2012 (i na jak długo). Ja w tym
czasie kupuję wycieczkę w jakieś ciekawe miejsce na innym kontynencie :-) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Którędy na cmentarne parkingi
Którędy na cmentarne parkingi
A jak przez te zamknięte ulice mają dojechać mieszkańcy? Nie wszędzie da się
dojechać jakoś okrężnie. To samo dotyczy np. właścicieli firm tam zlokalizowanych. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Zmiany w komunikacji: Będą dodatkowe kursy na c...
Zmiany w komunikacji: Będą dodatkowe kursy na c...
Może by tak pokazać jakąż mapkę zamkniętych ulic..... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Ruszył Bieg Niepodległości - utrudnienia w ruchu
Władza szanuje nas odpowiednio !! niechesz biegać zostan w domu ,
wyjedz wcześniej !! mówili , pisali wczesiniej ze będą zamkniete
ulice więc jak ktos ma problem to niech siedzi w domu !! Pozdrawiam ! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czeka nas komunikacyjny paraliż? Zamkną ulice w...
Czeka nas komunikacyjny paraliż? Zamkną ulice w...
Świetna okazja, aby przerobić wszystkie zamknięte ulice na deptaki, o co od
lat błagają w listach do Wyborczej miliony terroryzowanych samochodami
Warszawiaków. Inżynierze Bezruchu - do boju!
Red. Osowski
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Tak wygląda prawdziwy raj komunikacyjny
Tak wygląda prawdziwy raj komunikacyjny
"ulice zamknięte dla samochodów"
To w Polsce nie ma szans. Polak wszedzie musi d... podwiezc samochodem - bo
tam mieszka, bo jedzie do sklepu, bo do knajpy, bo ma ochote...
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Które ulice zamknięte w trakcie szczytu Rady Eu...
Które ulice zamknięte w trakcie szczytu Rady Eu...
Aha, przyszedł do mnie pan dzielnicowy, grzeczny był i pytał kto ma w domu
broń i ile okien na Wisłostradę wychodzi :) Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Będzie spokój - zapewniają alterglobaliści
spotkanie 700 osób
Dla 700 osób sparaliżowano 2 milionowe miasto, zamknięte ulice, nieczynne firmy
i sklepy. Oczywiście organizatorzy tzn. komuchy z Kwaśniewskim na czele robią
to wszystko na koszt mieszkańców. Nikt nie pokryje strat spowodowanych
zamknięciem firm, sklepów, knajpek czy wyłączeniem z ruchu (nawet pieszego)
centrum miasta. Bezczelność organizatorów idzie dalej, oświadczyli że nie będą
pokrywać ewentualnych strat spowodowanych zamieszkami. To ja organizuję i
zapraszam wszystkich chętnych na imprezę u Kwaśniewskich, oczywiście płacą
Kwaśniewscy, bo to podniesie ich prestiż i oczywiście nie odpowiadam za
ewentualne strat- w końcu to będzie u Kwaśniewskich, to niech sami pilnują
swoich rzeczy.
W Warszawie jest więcej policji niż ewentualnych demonstrantów.(na jednego
zabiedzonego antyglobalistę przypada ze 4 policjantów)
Nie zapomnieli jeszcze pokazówek ze stanu wojennego (w końcu stare wróciło)
urządzają przejażdżki przez miast w tą i z powrotem w kolumnach i na sygnale,
tak jak by szukali zaczepki. Widać, że są naładowani i z braku demonstrantów
zaczną się chyba lać między sobą np. Wybrzeże kontra Śląsk.
Takiej arogancji władzy od 1989 roku nie obserwowaliśmy, te zakute łby komusze
nie są w stanie się zreformować i czas to zrozumieć narodzie.
Tak jak ich uczono na przyśpieszonych kursach u "przyjaciół radzieckich", tak
będą zawsze postępować. Wystawiają nas na pośmiewisko cywilizowanego świata, bo
w krajach demokratycznych taki cyrk nigdy by nie mógł mieć miejsca.
Wystarczyło by, żeby polityk tylko wspomniał o możliwości takich aroganckich
działań, a już by poleciał ze stołka i wyborcy by go skazali na banicję
polityczną.
Sytuacja, w której siłą narzuca się rygory jak w stanie wojennym 2 milionom
ludzi, tylko po to żeby kilkaset osób się spotkało, może zdażyć się tylko w
republice bananowej albo w kraju totalitarnym.
Wyciągnijcie z tego wnioski - WYBORCY!!! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Witajcie
Ulice i brud
Witam również,
Chciałbym Pana Radnego zapytać kiedy ulice w Ząbkach będą świadczyły o tym, że
żyjemy w mieście w sąsiedztwie stolicy a nie na zapadłej wsi. Chodzi moi
szczególnie o rejon zamknięty ulicami Drewnicka, Szpitalna, 11 Listopada. W tym
rejonie ulice z asfaltem można policzyć na palcach jednej ręki. Znakomita
większość to gruntowe drogi, na jesieni i na wiosnę zamieniające się w błotniste
bajora. Nie znam dokładnie zasad budowy dróg w Ząbkach, ale obiło mi się o uszy,
że aby ulica została wyasfaltowana mieszkańcy ulicy muszą ponieść 75% kosztów.
Jeśli to prawda to nie dziwię się, że tak wyglądają. Pytam więc czy ulice w
Ząbkach są tylko dla tych, którzy przy nich mieszkają? Czy zapewnienie
właściwego stanu ulic nie należy do miasta? Czy ja jako mieszkaniec Ząbek nie
mam prawa przejść suchą nogą dowolną ulicą Ząbek? W cywilizowanym kraju najpierw
buduje się infrastukturę, a potem wydaje pozwolenia na budowę. U nas pozwolenia
wydaje się na żywioł, a o resztę martwcie się sami. Gdzie tu logika?
Druga sprawa to brud. Na ulicy Drewnickiej po obu stronach są niezabudowane
tereny. Wyglądają jak wysypisko śmieci. Dlaczego nikt tego regularnie nie
sprząta? Nie wiem czyja to własność - gminna czy prywatna. Ale nawet jak
prawatna to są chyba jakieś możliwości nakazania właścicielowi posprzątania jego
terenu i utrzymywania porządku. A jeżeli to teren gminny to chyba o posprzątanie
i porządek powinno być jeszcze łatwiej. Wiem, że to zależy też od kultury ludzi.
Sam obserwuję nie jeden raz wyrzucanie wszystkiego za siebie. Ale na całej ulicy
nie ma ani jednego kosza na śmieci. Może naukę kultury warto by od tego zacząć.
Czasami wstydzę się przed znajomymi, którzy do mnie przyjeżdżają że mieszkam w
Ząbkach - w okolicy tylko błoto, śmieci i brud.
Pozdrawiam
Matmir Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dziś gościmy w Rzeszowie Jarosława Kaczyńskiego
gdyby nie zamknięte ulice w centrum i mordy wiejskich skinów w tesco
to nikt by nawet nie zauważył Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Prezydencka wizyta na Podkarpaciu
Zamknięte ulice, korki, spalanie paliwa w korkach, opóźnienia.
Czy ktoś policzył ile straciła na tym gospodarka oraz środowisko?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Nowe rozwiązania architektoniczne i przestrzenne
Pozwolę sobie wkleić to zdjęcie:
www.arras.olympusclub.info/galery/displayimage.php?album=2&pos=58
Popatrzcie na to - momentami jest ładnie, ale widać też rażący chaos. Cały ten
obszar - zamknięty ulicami Lisa-Kuli i Cieplińskiego, Chopina, Targową,
Piłsudskiego powinien zyskać spójną i harmonijną zabudowę charakterystyczną dla
dawnego Rzeszowa. Z oczywistych powodów jest to możliwe dopiero w perspektywie
ok 20 lat, ale warto już teraz o tym pomyśleć. Odmiana oblicza centrum to
wyburzenie szpecących je obiektów (np widoczne tu dwa wieżowce) oraz bloków.
Również nieestetycznych straganów, budynków niepasujących do tego miejsca.
Zamiast tego wzdłuż tych ulic (a także ulic w środku tego obszaru, np
Zygmuntowskiej, Kopernika, Słowackiego) można stworzyć pełną zabudowę
odwołującą się do przeszłości miasta. Mam tu na myśli np 2-piętrowe
kamieniczki. Parter pełniłby funkcję handlowo-usługową (sklepy z ubraniami,
biżuterią, restauracje), a pozostałe kondygnację funkcję mieszkalną. Miasto
zyskałoby wspaniałe centrum, dzielnicę w której skupiałoby się życie
mieszkańców. W tej chwili nie wygląda to dobrze, i jeśli Rzeszów będzie nadal
się rozwijać, to takie centrum i takie stare miasto stanie się dramatem.
Podałem przykład Szczecina - miasta, w którym ma miejsce rekonstrukcja starego
miasta. Zdjęć jest niestety mało, ale spójrzcie na przykłady:
skyscrapercity.com/showthread.php?t=178683&page=1&pp=20 - tu trzeci post
użytkownika jacca, zdjęcie 2
skyscrapercity.com/showthread.php?t=178683&page=2&pp=20 - tu post
użytkownika antoslaw, zdjęcie 3
Oczywiście w przypadku Rzeszowa te kamieniczki wzorowane byłyby na stylu w
jakim kiedyś tu budowano. Wyobraźcie sobie takie budynki wzdłuż ulic, które
dziś, mimo że są w centrum miasta, zapchane są blaszakami. Pozdrawiam. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Biegi uliczne i 1 listopada . Genialny pomysł
Jaki 1 listopada? Chyba w środę jest Wszystkich Świętych, z tego co mi wiadomo
nikt wtedy nie organizuje oficjalnych biegów...
Wczoraj była sobota jak każda inna - jak się zgłosili organizatorzy,żeby im na
godzinę czy dwie zapewnić możliwość zrobienia ulicznego maratonu, to czemu
tego nie umożliwić? Kto piśmienny, był w stanie przeczytać, że będą utrudnienia
w ruchu i korki ominął. Kto niepiśmienny mógł słuchać radia - na Rzeszowie
jeszcze w piątek słyszałem o imprezie. Na cmentarze można się było dostać bez
problemu omijając rejon zamkniętych ulic. Do hipermarketa też można było
skoczyć wcześniej albo później...
Co do kolesia płaczącego,że nie mógł towaru dowieźć - rzeszowskie deptaki
powinny mieć takie blokady z kolcami, do których pilota miałyby policja i
karetki pogotowia. Od 9 do 20 tam powinien być całkowity zakaz wjazdu dla
pojazdów silnikowych, a na dowóz towaru czas od 7 do 9 i amen. I każde auto,
które się tam znajdzie później, powinno od razu odjeżdżać na lawecie. A tak -
niby deptak, a człowieka co chwila a to karki-ochroniarze, a to jakiś furgon
dostawczy chce rozjechać... Do tego niektórzy właściciele sklepów odstawiają
buractwo i parkują tuż obok witryny, jakby nie mogli 200 czy 300 metrów podejść
od parkingu. I zwykły syf się robi, a nie deptak...
W Rzeszowie nie zauważyłem jakoś natłoku imprez plenerowych i innych zdarzeń
związanych z zamykaniem ulic. Jeden, może dwa takie maratony, Rajd Matador i
Droga Krzyżowa mi na myśl przychodzi. Da się przeżyć. Jakby nam kiedyś Tour de
Pologne puścili w okolicy, to też pewnie narzekalibyście,że nie można było po
ziemniaki na wieś pojechać?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Komu udało się dojechać na giełdę ??
ale ulice zamknięte od 6.00:-)
ww6.tvp.pl/2835,20070623515852.strona
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Święci Mikołajowie na motocyklach opanowali Tró...
no mikołaje , jak co roku super widowisko , tylko te zamknięte ulice
przez policje i niesamowite korki wkurzały mnie niemiłosiernie - ale
wybaczam !!!! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Elbląg zagrożony zalaniem przez rzekę
Poziom wody: 6m 31cm
Zamkniete ulice: Panienska, Bulwar Zygmunta Augusta, Radomska
Poziom wody caly czas wzrasta!!!
Zrodlo: Radio EL Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Po raz pierwszy w Poznaniu Marsz Równości przes...
Po raz pierwszy w Poznaniu Marsz Równości przes..
Mam pytanie kto zapłaci za prace ponad 500 policjantów.
Kto zapłaci za zamknięte ulice i korki.
ODP:NAPEWNO NIE TA ZBIERANINA Z MARSZU Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: 4007 zwycięzców poznańskiego maratonu! Zdjęcia
4007 zwycięzców poznańskiego maratonu! Zdjęcia
Zamknięte ulice, korki, spóźnienia na wykłady. NIEWAŻNE. Gratuluję GAZECIE pomysłu i realizacji, jestem dumna z liczby uczestników. Dziś na uczelni wszyscy o Was mówili. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Internetowy atak na szczyt ONZ
?????
to vipy z pipy atakują Poznań. zabierają im przestrzeń publiczną (specjalne pasy
ruchu, zamknięte ulice), nasyłają agentów na chaty itp.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Uwaga! Remonty i zamknięte ulice w centrum
Uwaga! Remonty i zamknięte ulice w centrum
Wahadłowo to jeżdzi 28 na Górczyn...
A 18 najzwyklej zrobi pętlę Św. Marcin - Marcinkowskiego - 27
Grudnia... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: W niedzielę pierwszy Poznań Półmaraton
> A po drugie -
> co to znaczy odcięci??
> Że niby jak i przez kogo. Może przez Niemców ;))) z karabinami i
> pistoletami maszynowymi i dzięki postawionym naokoło zasiekom
> pewnie... he he he.
Wyobraź sobie, że tak. Ja jechałem z północnej części miasta na os.
Czecha. Nie dosyć, że kazali mi jechać przez... Swarzędz i trasę
katowicką (taką lakoniczną informację udzielali ciecie w żółtych
kufajkach, którzy pilnowali każdego zakazu skrętu w prawo, jakby to
Swarzędz leżał przy trasie katowickiej), to przy zjeździe z TK. na
Czecha stał patrol policji i powiedział, że OSIEDLE CZECHA JEST
ODCIĘTE!!! Nie ma żadnego wjazdu ani wyjazdu. Zupełnie jakby tam
wykopano przypadkiem bombę atomową albo prezydenta Busza. Jak się
postawiłem, to łaskawie pozwolili mi wjechać najbliższym wjazdem
(przy serwisie VW). Czyli dało się. Oczywiście wszystkie zamknięte
ulice były zupełnie puste i nikt nimi nie biegł. Niebezpieczeństwo,
jakie spowodowałem, było zerowe.
Sens zamykania np. Garbar na pół godziny przed startem przy Malcie
na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą.
Myślę, że większość malkontentów byłaby w stanie znieść utrudnienia
w ruchu, np. okresowe wyłączanie albo zwężanie ulic, którymi
RZECZYWIŚCIE BIEGNĄ ZAWODNICY. W XXI w. nie ma problemów
telekomunikacyjnych i powiadomienie patroli o zbliżaniu się czoła
wyścigu powiedzmy 5 - 10 minut wcześniej jest zupełnie możliwe. W
czasie przebiegu wyścigu można przepuszczać samochody w każdej
większej przerwie między zawodnikami.
Ale p#$%^&*.* urzędasy z prezydentem szybkobiegaczem mają ludzi w
d$#%^&*.*pie. Najwygodniej jest wydać decyzję zamykającą de facto
całą komunikację w prawobrzeżnym Poznaniu na pół dnia. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: W niedzielę pierwszy Poznań Półmaraton
A co ty się dopiero urodziłeś? Nie wiesz że Maraton Poznański ma tę
samą trasę od lat a połówka była zorganizowana identycznie z tą
różnicą że było tylko jedno okrążenie i bez przesady-ulice zamknięte
były krócej i nie pół dnia a tylko ze 4 godziny! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Mieszkańcy Sołacza protestują przeciw nowym domom
Gotowy wzór stoi zamknięty ulicami Wojska Polskiego,Niestachowską,Małopolską i
Nad Wierzbakiem.Wystarczy go odwzorować i będzie Sołacz II. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Festiwal fajerwerków - zamknięte ulice
Festiwal fajerwerków - zamknięte ulice
Nazwa Pyromagic sugeruje, że miejscem festiwalu fajerwerków jest Poznań... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Gdzie dobrej jakosc mapa/plan parkingow i zmian
Gdzie dobrej jakosc mapa/plan parkingow i zmian
w organizacji ruchu (zamkniete ulice)?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Po punkty do Gorzowa
Po punkty do Gorzowa
sprzedam 1 bilet za 20 zł normalny, bilet do odbioru w Gorzowie przed meczem,
najlepiej gdzie przed stadionem gdzie będzie można swobodnie się poruszać,
wokoło stadionu będą zamknięte ulice, jak coś to zapraszam gg 10799083 Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Bundesliga - Super Polska Liga (?)
Ja juz mam dosyc.
Jeszcze sie WM nie zaczely a juz mam dosyc. Cale miasto rozkopane, nawet w nocy
korki przez te przygotowania do WM. Wszedzie objazdy, zamkniete ulice, bleeeee Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Dzis :odpust w parafii,czyli dzien cudow.
Dzis :odpust w parafii,czyli dzien cudow.
Impreza wyznaniowo-handlowa,halas,balagan,zamkniete ulice,modly,spiew Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: ŁKS panuje w Łodzi
Masz rację, że ŁKS już działał rok wcześniej, ale dopiero w 1909 rozstał
zarejestrowany. Tylko dla przykładu rocznicę ślubu obchodzi się na pamiątkę
zawarcia aktu małżeństwa, a nie w datę pierwszej randki od kiedy się spotykano.
Przy takiej nieścisłości nie wiem po co to wypominanie innych nazw w historii
Widzewa.
Co do terenów Łodzi i jak one się powiększały... ech kolego, nie masz kompletnie
racji!
Teren o kształcie pięcioboku, zamknięty ulicami:
Kalety "Postracha" i ul. Milionową na tyłach hipermarketu (od południa);
następnie przez tereny Wifamy na wysokości ul. Konstytucyjnej (od zachodu) - aż
do skrzyżowania z ul. Narutowicza, następnie po śladzie przedłużenia ul.
Narutowicza (po okolicach przyległych do CKD Uniwersytetu Medycznego) - i ta
linia jest od północy wspomnianego terenu; później od skrzyżowania z ul.
Mazowiecką idzie granica ulicą Czechosłowacką; do skrzyżowania do ulicy (nomen
omen) Granicznej, która jest wschodnią granicą dołączonego terenu, później ulicą
Widzewską do wspomnianej na początku tego opisu ulicy Kalety!
I wiesz kiedy ten teren dołączono w administracyjne tereny Miasta Łodzi? Już w
1906 roku. W 1915 roku włączono niewielki trójkąt terenu zamkniętego wiaduktem
nad Rokicińską i rozjazdem torów kolejowych w kierunku Zgierza i Chojen.
Tereny tzw. Widzewa Wschodu faktycznie dołączono do Łodzi później... bo dopiero
w 1946 roku!
ŁKS owszem był (tak samo jak RTS Widzew) od samego początku swojego istnienia na
terenach należących do Łodzi. Dzięki uprzejmości właściciela terenu - fabrykanta
Poznańskiego, wybudowano pierwsze boisko ŁKSu przy ulicy Ogrodowej, niedaleko
Cmentarnej i Mieczarskiego (gdzie obecnie rozsypano żwir i stworzono pseudoparking).
A co do Retkini... zdziwiłbyś się ilu jest tu Widzewiaków! Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: remonty w Warszawie - czy PO straci poparcie?
Być może gdybyśmy wybrali pis to korki utworzyłby się z powodu
zamknietych ulic z dziurami, skorodowanych kładek itp.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Tak dla pośmiania
Najbardziej fascynujące są zamknięte ulice gdy jest zjazd rodziny radia M.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Tolerancja?
Kurcze, a mi przez te dni jeździło się super po Warszawie. Rano Metro puste,
tramwaje puste. Biurowiec mojej firmy mieści się obok "pewnego pomnika" i
pomimo zamkniętych ulic nie było problemu z dotarciem do pracy. No i ta cisza
wokoło.... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Co robia Wasze dzieci jak Wy spicie?
Zasieki zwykle robią z nici i wełny którą wyciągają z szuflad (śpię z nożyczkami
pod poduszką, żeby łatwiej było z pokoju wyjść), albo robią sobie namiot z
fotela, stołu i koca, albo też czołg z puf, siedzisk krzeseł i ich szkieletów.
Raz przeżyłam chwile grozy, kiedy najmłodszy miał roczek, a starszy bardzo
mobilnym trzylatkiem. Mamy mieszkanie przerobione ze strychu i akurat były
robione dwa nowe pokoje. Strych od robionego pokoju dzieliły regipsy (płyty
kartonowo gipsowe) i pod najniższym skosem została nie zabudowana, może 20cm.
przestrzeń. Na noc zawsze zamykałam drzwi, żeby młody przypadkiem nie wyszedł
gdybym zaspała. Mój facet miał przykaz, żeby gdy wychodzi z domu, drzwi na klucz
zamykał i zabierał go ze sobą. Mój klucz był zawsze pod poduszką na której
spałam. Wiedziałam, że rano mój facet musi wstać i zawieźć swoją mamę do pracy.
Budzę się około 7 rano, młodszy śpi obok mnie, starszego nie słychać. Wstaję i
szukam młodego po całym mieszkaniu, zaglądam do szaf, z sercem w gardle biegnę
do łazienki, czy w wannie się nie utopił (choć mam zasadę ZAWSZE wypuszczać na
noc wodę z wanny), biegnę do drzwi wyjściowych - zamknięte.... Zgłupiałam.
Otwieram drzwi z klucza, biegnę na podwórko, na ogród furtka zamknięta jak
trzeba, drzwi na ulicę zamknięte na zamek (zamontowaliśmy ze względu na
dzieciaki zamek w drzwiach na dole, na korytarzu) - głupieję coraz bardziej.
Poddaję się i dzwonię do mojego faceta wyjąc, bo młody gdzieś mi zginął,
przeszukałam już chyba wszystko co możliwe, a on mi na to, że młody jedzie z nim
babcię do pracy zawieźć. Już zaczynam dziką awanturę przez telefon i się
dowiaduję, że młody wyszedł na podwórko kiedy wyjeżdżali do pracy i dlatego
zabrali go ze sobą. Wracają do domu, ja się pytam "synek, jak wyszedłeś z
domu?", a młody zadowolony mówi TU i przeciska się przez tą szparę której regips
nie zakrył, a ze strychu już mógł swobodnie na podwórko wyjść.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: [pr] Rusza ostatni etap budowy tramwaju na Rataje
http://www.tutej.pl/cms.php?i=18934
Czwartek, 11.01.2007, 13:27
Maciek Morze
Korki przez osiem miesięcy!
Czy czeka nas komunikacyjny chaos w samym centrum Poznania? W sobotę
rozpoczyna się ostatni etap budowy nowej trasy tramwajowej. - Na pewno będą
duże utrudnienia - przyznają drogowcy. W zamian za korki na ulicach,
mieszkańcy miasta dostaną możliwość szybszej podróży na Rataje po tzw.
"szepczących szynach".
W związku z budową nowej linii tramwajowej już od soboty w centrum miasta
zmieni się organizacja ruchu. Zamknięte zostaną ulice Dowbora-Muśnickiego
oraz Podgórna (od ul. Szkolnej do ul. Garbary). Zamknięte będą też wyloty
ulic Wrocławskiej i Zielonej od strony ul. Podgórnej. Na pl. Kolegiacki
kierowcy będą mogli dojechać od ul. Długiej przez pl. Bernardyński i ul. Za
Bramką. Jak zapowiada Zarząd Dróg Miejskich, taka właśnie organizacja ruchu
zostanie zachowana także po zakończeniu budowy trasy trawmajowej, gdy
"bimby" będą już kursować po nowym torowisku.
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/dowbora1.jpg
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/dowbora2.jpg
Przez cały czas remontu przejezdna będzie ul. Garbary, ale drogowcy
zapowiadają tam okresowe ograniczenia w ruchu. Najprawdopodobniej to właśnie
tam najbardziej odczujemy skutki objazdów. - Bardzo możliwe, że trzeba tam
będzie przejść na ręczne sterowanie ruchem - mówi Józef Klimczewski, szef
poznańskiej drogówki. Dla policji kłopotem mogą być braki kadrowe, ponieważ
już w trakcie budowy może okazać się, że miejsc, w których konieczna będzie
obecność policjanta, będzie więcej. - Poradzimy sobie - deklaruje jednak
Klimczewski.
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/mapazdm2_1.jpg
Jak zapowiadają wykonawcy, już w marcu rozpocznie się układanie torowiska od
strony ul. Podgórnej. Zastosowana ma być technologia tzw. "szepczących
szyn" - na całym odcinku szyny będą otulone specjalnym gumowym kołnierzem. -
Taka technologia według projektantów ma zapewnić redukcję drgań, które
wywołują hałas związany jeżdżeniem tramwajów się po torach - mówi Piotr
Odzijewicz z firmy TORPOL, lidera konsorcjum budującego trasę.
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/szyna.jpg
Dodatkowo w dwóch miejscach - przy Kupcu Poznańskim i w okolicach pl.
Bernardyńskiego - ma być użyta mata antywibracyjna, która także ma
zmniejszyć hałas. Poziom hałasu będzie niski, jeśli torami pojedzie sprawny
i nowoczesny tramwaj. - Ze swojej strony damy najlepszy tabor - deklaruje
Zbigniew Rusak, wicedyrektor MPK.
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/dowbora3.jpg
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/dowbora4.jpg
Budowa trasy tramwajowej spowoduje konieczność zmiany tras autobusów MPK.
Dwie linie nocne (231 i 233) pojadą inaczej w rejonie zamkniętych ulic.
Przyzwyczaić trzeba się będzie do sporej zmiany w trasie autobusu
pospiesznego linii A: od Centrum Handlowego M1 aż do AWF-u pojedzie tak jak
zwykle. Nie skręci jednak w ul. Strzelecką, ale pojedzie dalej ul. Królowej
Jadwigi, aż do wysokości Dworca Autobusowego PKS, gdzie skręci w Al.
Niepodległości. Potem skręci w prawo w ul. Św. Marcin, a od Ronda Kaponiera
pojedzie swoją normalną trasą.
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/rocha1.jpg
http://www.tutej.pl/pop_pict.php?i=/pliki/cms/3508/rocha2.jpg
Trasa łącząca ul. Podgórną z ul. Jana Pawła II ma 1,67 km długości. Do
wykonania pozostało odcinek od ul. Kazimierza Wielkiego do Podgórnej. Łączny
koszt całej inwestycji to ponad 55 mln złotych. Projekt w połowie
finansowany jest ze środków unijnych, drugą połowa to wkład miasta. Pierwsze
tramwaje mają pojechać nową trasą na początku września.
fot. M. Owsianny 4X, archiwum 2X
Temat: [pr] [gw] Most Szczytnicki już się szykuje do remontu
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/614299.html
Przez ponad półtora roku nie dojedziemy tramwajem na Biskupin i Sępolno
Remont na moście
Czeka nas komunikacyjny horror. Pierwszego dnia wakacji drogowcy zamkną część
mostu Szczytnickiego i nie będzie można dojechać tramwajem z osiedli na Wielkiej
Wyspie do centrum Wrocławia
To jednak dopiero początek. Pasażerowie i kierowcy już teraz łapią się za
głowy. - Najgorzej, jak skupią się zamknięte ulice w jednej części miasta -
uważa Romuald Obiegło, wrocławski taksówkarz.
Trudno nie przyznać mu racji. Rozkopy mamy już na pl. Grunwaldzkim, ulicach:
Krzywoustego, Sobieskiego, Kwidzyńskiej, Żmigrodzkiej i kilku mniejszych. W
północno-wschodniej części miasta korki są codziennością.
- Lepiej, żeby najpierw skończyli roboty na placu Grunwaldzkim, a dopiero potem
zaczynali remont mostu Szczytnickiego - dodaje pan Romuald.
Urzędnicy twierdzą jednak, że nie można, dłużej zwlekać, bo stan mostu, którego
fragmenty konstrukcji liczą sobie 116 lat, jest fatalny. - Po ostatnich
badaniach konstrukcji eksperci orzekli, że możemy użytkować Szczytnicki tylko do
końca tego roku - tłumaczy Wojciech Sozański, wicedyrektor ds. inwestycji w
Zarządzie Dróg i Komunikacji. Oprócz tego, miasto musi spieszyć się z robotami,
bo jeśli nie rozliczy inwestycji w pierwszej połowie 2008 r., to straci dotację
z Unii Europejskiej. A remont mostu wraz z przebudową skrzyżowań po obu jego
stronach będzie kosztował 36,5 mln zł.
Na początku remont najbardziej da się we znaki pasażerom tramwajów. Linie nr 1,
9, 10, 17 i 70, które na razie dojeżdżają do pętli na Biskupinie i Sępolnie, od
24 czerwca zmienią trasy. "Jedynka" zostanie zawieszona, a pozostałe nie dotrą
już na Wielką Wyspę, tylko będą zawracać w rejonie Wyszyńskiego. Taka sytuacja
potrwa ponad rok, do czasu zakończenia remontu mostu (według planów ZDiK - do
kwietnia 2008 r.).
Złączone tyłami
- W zamian uruchomimy tramwaje awaryjne nr 78 i 79. Pierwszy będzie tzw.
wahadłem i pojedzie z Biskupina do skrzyżowania Różyckiego i Kochanowskiego, a
drugi połączy Sępolno z Biskupinem - mówi Arkadiusz Worońko, kierownik działu
planowania w ZDiK-u. Linię 78 będą obsługiwały składy dwóch wagonów złączonych
tyłami. Dzięki temu oraz dzięki przejazdowi między torowiskami tramwaj będzie
mógł jeździć w dwóch kierunkach, chociaż na Różyckiego nie ma pętli.
- Obie linie awaryjne mają kursować co kwadrans. Umożliwią mieszkańcom dojazd do
miejsc, gdzie można się przesiąść na autobusy jadące do centrum - tłumaczy
Worońko. A takie punkty są dwa. Pierwszy - przy ul. Wystawowej, gdzie zatrzymują
się autobusy 139, 149, 116 oraz dodatkowy 749, który zacznie jeździć 24 czerwca.
Drugi - w rejonie skrzyżowania Kochanowskiego i Różyckiego, gdzie można
przesiąść się na D, 116, 131 czy 141.
Tylko jednym pasem
Oprócz tego od przyszłej soboty zacznie jeździć autobus nr 700, który połączy
Sępolno z Ołbinem. I to on może okazać się najlepszym rozwiązaniem dla
mieszkańców Sępolna, bo kursując co 10 minut, będzie dowoził ich do śródmieścia
bez przesiadek.
Przez wakacje samochody będą mogły jeździć przez most Szczytnicki, choć od
przyszłej soboty będzie to już utrudnione. Drogowcy zaczną prace przy sieciach
podziemnych. Auta jadące w kierunku Kochanowskiego będą na moście miały tylko
jeden pas. Samochody nie wjadą też od strony przeprawy w ulice: Parkową,
Kopernika i Wybrzeże Pasteura. Zamknięty zostanie też krótki odcinek jezdni
Kochanowskiego wiodący w stronę Brucknera. A na Grunwaldzkiej (od mostu do
Bujwida) zacznie obowiązywać ruch jednokierunkowy - do centrum.
Aż do września
Taki stan rzeczy utrzyma się z niewielkimi zmianami do września, kiedy wykonawca
powinien skończyć budowę tymczasowego mostu. Wtedy Szczytnicki zostanie
całkowicie zamknięty, a ruch będzie przechodził przez konstrukcję stojącą obok.
Bartosz Wawryszuk - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Temat: Kierowcy nie chcą płacić za wjazd do śródmieścia
Kierowcy nie chcą płacić za wjazd do śródmieścia
(Š Wojciech Gadomski/POLSKA)
Grzegorz Bruszewski
2008-06-24, aktualizacja: 2008-06-24 09:27:09
Większość warszawskich kierowców nie chce płacić za wjazd do centrum -
wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie ratusza przez firmę Price
Waterhouse Coopers.Tymczasem władze miasta chcą wyznaczyć obszar, do
którego kierowcy mogliby wjeżdżać tylko za opłatą.
Wczoraj w Pałacu Kultury przedstawiciele Ratusza spotkali się w tej
sprawie z mieszkańcami.Plan wprowadzenia przez ratusz opłat za wjazd do
centrum wywołał dyskusję i wygląda na to, że popierają go na razie tylko
miejscy urzędnicy. Ponad 60 proc. z 1,5 tys. badanych jest przeciw
wprowadzaniu jakichkolwiek ograniczeń w ruchu w śródmieściu, w tym
opłat. Tymczasem ratusz chce utworzyć strefę ograniczoną kwadratem ulic:
Nowy Świat, Świętokrzyska, Marszałkowska, Al. Jerozolimskie.
W przyszłości zostałaby ona rozszerzona o obszar zamknięty ulicami:
Trakt Królewski, Trasa Łazienkowska od pl. Na Rozdrożu do al.
Niepodległości, al. Niepodległości przez al. Jana Pawła II aż do al.
Solidarności i pl. Zamkowego. Na razie nie wiadomo, ile trzeba będzie
zapłacić za wjazd na ten obszar.
- To kompletny absurd - uważa Grzegorz, który codziennie jeździ po
Warszawie samochodem. - Jeśli będę chciał przejechać Al. Jerozolimskimi,
będę musiał za to zapłacić? Wiadomo, że kierowcy będą omijać tę strefę i
wybierać inne ulice. Miasto jeszcze bardziej się zakorkuje - odrzuca.
Ratusz uspokaja kierowców, że strefa powstanie najwcześniej w 2015 r. -
Do tego czasu będzie gotowa druga linia metra, przybędzie parkingów
Parkuj i Jedź - zapowiada Marcin Ochmański, zastępca rzecznika urzędu
miasta. Władze stolicy liczą, że wtedy kierowcy przesiądą się do
transportu publicznego i wprowadzenie strefy nie będzie dla nich
problemem. Przekonują, że dzięki ograniczeniu ruchu w centrum zmniejszą
się korki, hałas i zanieczyszczenie powietrza.
- Kierowcy teraz narzekają, ale będą zadowoleni, kiedy za kilka lat
zobaczą, że komunikacja miejska jest wygodniejsza i szybsza niż
samochody - twierdzi dr Witold Lenart z Uniwersytetu Warszawskiego.
Opłaty za wjazd do strefy śródmiejskiej wprowadzono już w niektórych
miastach za granicą. W Londynie za możliwość wjazdu samochodem do
śródmieścia trzeba zapłacić 8 funtów. Kierowcy przesiedli się do
komunikacji miejskiej a korki rzeczywiście się zmniejszyły. Z kolei
radni w Sztokholmie wprowadzili próbnie ograniczenia w strefie centrum
na pół roku.
Mieszkańcy najpierw byli niezadowoleni. Jednak później w referendum
większość opowiedziała się za opłatami. Natomiast w Mediolanie, jako
jedynym mieście we Włoszech, trzeba wykupić specjalny EcoPass w postaci
naklejki na szybę. Opłata za nią jest zróżnicowana w zależności od stanu
auta. Jeżeli samochód jest nowy, wynosi 2 euro dziennie, jeżeli ma on 10
i więcej lat, to trzeba zapłacić aż 10 euro.
Warszawiacy mogą zgłaszać uwagi do projektu do 1 sierpnia. Władze miasta
zapewniają, że rozważą je, przygotowując ostateczną wersję strategii
komunikacyjnej dla stolicy.
Temat: Co robiłeś 11 września 2001?
POZNYM POPOLUDNIEM 11 WRZESNIA 2001 ROKU MIALEM ZE SWOJA ZALOGA SAMOLOTU PLL
LOT WYKONAC REJS Z NOWEGO JORKU (JFK) DO WARSZAWY. NIE POLECIELISMY,WRACALISMY
TYDZIEN POZNIEJ...
KOLO 9 RANO JAK ZAWSZE SCHODZIMY SIE NA HOTELOWE SNIADANIE, VIS A VIS STOLOW
STOI WIELKI TELEWIZOR, JEGO EKRAN ODBIJA SIE W LUSTRZANEJ SCIANIE. ZAJECI
JEDZENIEM I ROZMOWAMI, NIE ZWRACAMY UWAGI NA PROGRAM. ZACZYNAJA SIE SCHODZIC
LUDZIE ZEBRANI NA ORGANIZOWANYCH W HOTELU SZKOLENIACH, PATRZA W EKRAN I ZADAJA
SOBIE GLOSNO PYTANIA: IS THAT MOVIE? NIE WIADOMO CO SIE DZIEJE, BREAKING NEWS-
PALI SIE WTC ALBO JAKAS AWIONETKA WBILA SIE W BUDYNEK. NIE WIADOMO. NA NASZYCH
OCZACH WBIJA SIE WIELKIE CIELSKO BOEINGA W GMACH WTC, POTEM KOLEJNY SAMOLOT...
SZOK. JUZ WIEMY, ZE NIE WROCIMY DZIS, NIE WIEMY KIEDY WROCIMY W OGOLE. TO NIE
PRZYPADEK, NIE BLAD, NIE ZART. MOZE POCZATEK WOJNY... NA NASZYCH OCZACH SWIAT
OTRZYMUJE BRUTALNY CIOS, KTORY NIEWATPLIWIE ZMIENI BIEG DZIEJOW. SZOK I
PRZERAZENIE, SILNE EMOCJE NIE POZWALAJA TERAZ NA CHWILE REFLEKSJI. SPRAWDZAMY
LISTE OBECNOSCI, JESTESMY WSZYSCY, NIKT NIE POJECHAL Z SAMEGO RANA DO
CENTRUM. MOZE BRZMI TO SMIESZNIE, ALE JESTESMY BEZPIECZNI, CHOC O KROK OD
TRAGEDII. LINIE TELEFONICZNE DO EUROPY ZABLOKOWANE, PRZECIAZONE. TRUDNO DAC
ZNAK ZYCIA MARTWIACYM SIE TYSIACE KILOMETROW STAD BLISKIM. JAKIS CUD, GDY
BIEGNE DO SWEGO POKOJU PO KARTE TELEFONICZNA MOJ HOTELOWY TELEFON DZWONI.
KOLEZANKA Z WARSZAWY- JEJ SIE UDALO, PRZEKAZUJE, ZE WSZYSTKO DOBRZE, JESTESMY
RAZEM I PROSZE O PRZEKAZANIE WIADOMOSCI INNYM, RODZINOM MOICH KOLEZANEK I
KOLEGOW. TEN TELEFON USPOKAJA.
POTEM SPADAJA KOLEJNE SAMOLOTY I WALA SIE BLIZNIAKI. BARDZO SILNE EMOCJE,
STRES, DOBRZE, ZE TRZYMAMY SIE RAZEM. MIASTO WYMARLO- PUSTE ULICE, ZAMKNIETE
SKLEPY, CISZA, CIEPLO, POGODNY DZIEN. HISTORYCZNY MOMENT, PRZELOM.
W TELEWIZJI NON-STOP OBRAZY WBIJAJACYCH SIE SAMOLOTOW W WIEZE, PRZYTLACZAJACE,
ALE COS KUSI, ZEBY DALEJ OGLADAC, BO MOZE DOWIEMY SIE COS NOWEGO. STRES
NIEPOKOI, CISZA WYBUDZA ZE SNU. TAKIE TO DZIWNE...
PEWNEJ NOCY ZMIENIA SIE POGODA, NOC BURZOWA, DESZCZ, SILNY WIATR. RANKIEM NIE
WIDAC BUDYNKU BURGER KINGA PO DRUGIEJ STRONIE ULICY, GESTY, CIEMNY PYL, JAK
MGLA OGRANICZA WIDOCZNOSC, ALE NAJGORSZY JEST ZAPACH, SWAD SPALENIZNY. TO MNIE
PRZERAZA, ZAPACH KREMATORYJNY... CHYBA, TAKIE MAM SKOJARZENIA, CHOC URODZILEM
SIE DAWNO PO WOJNIE.
BALISMY SIE WRACAC, CHOC NIE OKAZYWALISMY TEGO ANI SOBIE, ANI TYM BARDZIEJ
PASAZEROM. WCZESNIEJ DOSTALISMY WYTYCZNE, CZEGO NIE MAMY MIEC W NASZYCH
BAGAZACH, WIEDZIELISMY, ZE KONTROLE SA SUROWE I ZE WSZYSTKO MUSI BYC DOBRZE.
WRACALISMY Z NADZIEJA, ZE MUSIMY TERAZ TO WSZYSTKO ODREAGOWAC I ZEBRAC SIE W
SOBIE, UODPORNIC...
KOLEJNY RAZ ZNALAZLEM SIE W NOWYM JORKU TUZ PRZED HALLOWEEN. PRZERAZILO MNIE
TO SWIETO W TAKIM CZASIE, TUZ PO TRAGEDII 11EGO WRZESNIA. COS ZUPELNIE NIE NA
MIEJSCU! DOPIERO PO SZESCIU MIESIACACH OD ATAKU ZDECYDOWALEM SIE PRZELAMAC W
SOBIE LEK MIASTA, KTORE MNIE TAK BARDZO FASCYNOWALO, I POJECHALEM NA DOLNY
MANHATTAN. GROUND ZERO ZROBILO NA MNIE WIELKIE WRAZENIE. PAMIETAJAC OBRAZ TEGO
MIEJSCA Z PRZESZLOSCI JESZCZE TRUDNIEJ ZAAKCEPTOWAC TO, CO WIDAC TAM TERAZ.
SZOKUJACE BYLY POZOSTALE BUDYNKI, POZBAWIONE FRONTOWYCH SCIAN LUB OKIEN, JAK
PO WYBUCHU BOMBY. WZRUSZYLY MNIE DWA SLUPY SWIATLA, WBIJAJACE SIE WYSOKO W
NIEBO, UPAMIETNIAJACE TA TRAGEDIE. ONE, TAK SUGESTYWNE, POMOSTY MIEDZY ZIEMIA
A CZYMS MISTYCZNYM, POWINNY POZOSTAC JEDYNYMI POMNIKAMI TYCH CHWIL.
DZIS WRACAJA WSPOMNIENIA. BARDZO SILNE, NIE SPODZIEWALEM SIE, ZE AZ TAK.
PIERWSZY RAZ SFOTOGRAFOWALEM WTC LEZAC NA CHODNIKU MIEDZY BUDYNKAMI, CZESTO
WRACAM DO TEGO ZDJECIA, GIGANTYCZNE BRYLY SIEGAJACE CHMUR. GDY WITALEM ROK
2000 W NOWYM JORKU, PIERWSZEGO STYCZNIA WJECHALEM NA DACH WTC I STAMTAD
ZADZWONILEM Z NOWOROCZNYMI ZYCZENIAMI DO RODZINY. PRZESZLO POLTORA ROKU
POZNIEJ BUDYNKI PRZESTALY ISTNIEC NA MOICH OCZACH. DZIS ROK PO TEJ TRAGEDII
ZAPALAM SWIECE W INTENCJI OFIAR I PAMIECI O TAMTYCH CHWILACH. DZIS TEZ
PLANOWALEM BYC W NOWYM JORKU, NIE UDALO SIE, MOZE I DOBRZE... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wrocław . Spotkanie hierarchów w Synagodze .......
Wrocław . Spotkanie hierarchów w Synagodze .......
Spotkanie hierarchów w Synagodze pod Białym Bocianem
ostatnia aktualizacja 2009-11-13 16:23
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich, metropolita wrocławski
abp Marian Gołębiewski, abp Jeremiasz, ordynariusz diecezji
wrocławsko-szczecińskiej Kościoła prawosławnego oraz bp Ryszard
Bogusz, biskup diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-
augsburskiego spotkają się w niedzielę w synagodze. To kolejne
wydarzenie przypominające, że mamy we Wrocławiu fenomen na skalę
europejską. Jednak miejsce, które winno być naszą wizytówką, nie
jest wciąż nawet oznakowane
Chodzi o Dzielnicę Wzajemnego Szacunku Czterech Wyznań: kwartał
zamknięty ulicami Kazimierza Wielkiego, Włodkowica, św. Antoniego i
św. Mikołaja. Blisko siebie istnieją prawosławna katedra, synagoga,
kościół rzymskokatolicki oraz ewangelicko-augsburski. Nie ma
drugiego takiego miejsca w Europie i nie tyle budynki idzie, ile o
rzeczywistą współpracę między religiami. Niedzielne spotkanie
hierarchów wszystkich czterech wyznań łącznie z naczelnym rabinem
Polski, którzy będą w synagodze wspólnie interpretować Psalm
103 "Uwielbiaj duszo moja Pana", to kontynuacja historii, która
zaczęła się w połowie lat 90. To wtedy katolicy, ewangelicy, żydzi i
prawosławni postanowili zostać naprawdę sąsiadami.
Ponoć kiedy rabin Wrocławia Icchak Rapoport opowiadał o tym w
Izraelu, nie dawano mu wiary, że tutaj wspólnie obchodzą Chanukę i
Boże Narodzenie, razem śpiewają w chórach, oprowadzają turystów po
swoich świątyniach, czytają psalmy, że i dzieci, i dorośli uczą się
liturgii wszystkich tych wyznań: na wspólnych spacerach omawiają
ikony w cerkwi, tabernakulum u paulinów, przymierzają ewangelicką
togę, próbują macy. Na warsztatach "Zaśpiewaj z rabinem, pastorem i
księdzem" uczą się śpiewów synagogalnych i chorałów gregoriańskich.
Kiedy umierał papież, wyznawcy wszystkich czterech religii modlili
się razem w kościele katolickim. W tym roku w Dzielnicy zaistniał
salon: co miesiąc wędruje między stołówką u żydów a salami u
ewangelików, prawosławnych i paulinów. Zaproszeni goście rozmawiają
o duchowości, sztuce, nauce i tym, co się tu najlepiej udaje - o
tolerancji. Jeden z gości, ks. Adam Boniecki, naczelny "Tygodnika
Powszechnego", żartował ostatnio, że Wrocław to rzeczywiście
wyjątkowe miasto: ma nawet specjalną dzielnicę, w której ludzie się
szanują. Przed rokiem na prośbę Dalajlamy XIV zmieniono skrupulatnie
rozpisany plan dnia, bo tybetański duchowny koniecznie chciał
zwiedzić Dzielnicę, gdzie spotkał się z przedstawicielami czterech
wyznań. Na początku grudnia pojawi się tu międzynarodowa grupa
doktorantów z różnych europejskich uczelni.
[...]
** Spotkanie w synagodze Pod Białym Bocianem rozpocznie się w
niedzielę o godz. 19, po dyskusji wystąpi Chór Synagogi Pod Białym
Bocianem, który będzie śpiewał wybrane psalmy. Wstęp wolny
miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7251590,Spotkanie_hierarchow_w_Synagodze_pod_Bialym_Bocianem.html
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Oh Jerusalem.......
jerozolima swietuje..... zamkniete ulice..... mamy tradycjonalny
marsz jerozolimski.... :)))))
troche dzisiejszej jerozolimy:
bauhaus w jerozolimie:
artlog.co.il/jerusalem/index.html
jerozolima w sniegu:
uk.geocities.com/yosef_fraser/snow/jerusalem_in_the_snow.htm
www.easyweigh.com/jerusalem_of_snow.htm
mea shearim:
www.jerusalemshots.com/cat_en19.html
members.chello.nl/zkosc/mea.html
jerozolimskie sceny:
www.pbase.com/buchandel/jerusalem_scenes&page=1
sciana placzu:
info.jpost.com/2000/Photos/Kotel/index.html
gorze swiatynne:
www.youtube.com/watch?v=B6G1bL9MEz8
troche scen jerozolimskich:
www.youtube.com/watch?v=XZAZWJZ05UY
piosenki o jerozolimie...
lach yerushalaim
www.youtube.com/watch?v=Aux-1qSEaqs
lekol echad yerushalaim
www.youtube.com/watch?v=tECztp-7uPU
yerushalaim acheret
www.youtube.com/watch?v=YJk5nuWp1Ws
ha kotel
www.youtube.com/watch?v=8KP3pE4wJHI
or ve yerushalaim
www.youtube.com/watch?v=FSLIAZINpXA
be shana haba'a
www.youtube.com/watch?v=5FNEg0B5I1c
chag sameach, haverim..... Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Z Gaju na Plac Grunwaldzki - zaledwie w 1,5 godz.
Przxykład wynajęcia pociągu niedawno mecz w Stalowej Woli na który jechali
kibice Śląska wagony przedziałowe pociąg specjalny EZT może jechać do Lubina czy
Opola.
Potencjalnie Wrocław może unieść ciężar budowy metra czy innych irracjonalnych
inwestycji, ale jak to się ma do rzeczywistości, ktoś pisał w tym wątku o
połączeniu Dw głównego z Psim Polem, które łączyłoby trzy największe stacje
kolejowe miasta a nie zostało zrealizowane z powodu kosztów i problemów
organizacyjnych - pamiętam artykuły prasowe mówiące o tym, że taki połączenie
miało być regularnym połączeniem i przyczółkiem do wpięcia kolei w system KM
Wrocławia, połączenie Dw Główny - Leśnica spełniłoby rolę w połączeniu Dw Główny
- Nowy Dwór a pomysł z wpięciem Dw Świebodzkiego pokazuje, że osoba to
proponująca nie ma pojęcia o czym pisze pomijając fakt że Dw Świebodzki nie
pełni funkcji dworca ale nie można tam wjechać bez manewrowania składem od
strony Dw Głównego.
Robienie jakiegoś połączenia po to, żeby było nie ma sensu te pieniądze można
spożytkować na wzmocnienie lub nowe połączenia jak choćby obszar miasta
zamknięty ulicami Kiełczowska-Żmudzka-Litewska-Miłostowska gdzie w ostatnich
latach tylko DachBud wybudował ok 2000 mieszkań wcześniej 2700 mieszkań liczyło
całe osiedle tylko mieszkań spółdzielczych, liczba mieszkań w tamtym rejonie
stale rośnie a dodatkowo powstaje tam Specjalna Strefa Ekonomiczna, osiedle
skomunikowane jest 2 liniami autobusowymi i to w takie miejsca warto inwestować
a nie w takie pomysły jak pociągi nic nie wnoszące.
Dla mnie fontanna to też niegospodarność, podobnie jak połączenie kolejowe o
którym tak dużo mówimy, nie zajmuje się problematyką kolejową czy komunikacji
miejskiej zawodowo tylko hobbistycznie, wiem że współpraca z PKP nie jest rzeczą
prostą i tanią, moze świadczyć o tym linia łącząca Dw Główny z wrocławskim
lotniskiem, gdzie chodzi o budowę odcinka ok 3 km torów w linii prostej już
pojawiają się głosy, że będą problemy z włączeniem miejskiej sieci do krajowej.
PKP to na razie monopolista i wykorzystuje tą pozycję w negocjacjach i prosta na
pozór sprawa okazuje się nie do przejścia.
Na połączenie kolejowe centrum - Leśnica patrzę realnie a nie w formie science
fiction nie wierze w to, że miasto osiągnęłoby uczciwe warunki takiego przewozu,
wtedy przez forum przelałaby się fala krytyki na miasto, że marnotrawi pieniądze.
Ja jestem jak już pisałem zadowolony z tego, że we Wrocławiu inwestuje się w
poprawę infrastruktury drogowej, kto bedzie pamiętał po 2 czy 5 latach od
zakończenia remontu Krakowskiej, Lotniczej czy mostów Szczytnickiego i
Warszawskiego że przez kilkanaście miesięcy stał w korkach, podobne problemy
były podczas remontu pl. Jana Pawła II, czy ul Sienkiewicza ale czy ktoś dzisiaj
przejeżdzając tamtędy myśli o korkach jakie były podczas remontu? Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Kraków słów kilka od przyjezdnego...
Kraków słów kilka od przyjezdnego...
Witajcie.
Wróciłem wczoraj z Krakowa do swojego rodzinnego Wrocławia.
Chciałem napisać kilka słów na temat mojej wizyty w tym pięknym mieście.
Jak zawsze z radością wybrałem się do Krakowa.
Bardzo lubię to miasto. Ze zdziwieniem stwierdziłem że wjechanie do centrum
nie jest wielkim problemem pomimo wielu objazdów, zamkniętych ulic itp.
Tak było w sobotę. Spędziłem miły wieczór zwiedzając znane mi już zakątki tego
pięknego miasta. Poznałem uroczą dziewczynę pracującą w kawiarni na Brackiej i
popatrzyłem z uśmiechem jak koleś popija swoją kanpkę wodą z wazonika na
kwiaty (zapewne z braku innych płynów zakazanych tego dnia:))
W niedziele również udało mi się dość sprawnie wjechać do Krakowa, co prawda
stosując fotel w postaci jechania za autem z mejscowymi rejestracjami, ale
udało się.
Niestety, potem to już tylko niezbyt miłe wspomnienia.
Czytając artykuł w wiadomościach z Krakowa o wspaniałej organizacji
zabezpieczenia wizyty Benedykta XVI ciarki mnie przechodziły. Wspaniale
zabezpieczenia niestety nie objęły dróg wyjazdowych, informacji o objazdach, o
wyjazdach z miasta w różnych kierunkach, które jak wiadomo "troszkę" się
pozmieniały.
Tak więc jadąc sobie radośnie w stronę A4 zostałem skierowany w objazdową
uliczkę. Staliśmy z korku 1,5 godziny. Dojechaliśmy w końcu do zjazdu na A4 i
tam pytam Pana szanownego policjanta o objazd w stronę Katowic. Pan szanowny
poinformował mnie abym udał się w stronę Zakopanego. Pojechałem więc ufnie,
jednak jak się później okazało zapewne szanowny Pan władza chciał zadbać o
moją zdrowie i postanowił wysłać mnie do Zakopanego w celach turystycznych.
Zjechałem więc z A4, zapytałem kolejny raz jak wyjechać w stronę Katowic.
Odpowiedź przeszła najśmielsze oczekiwania: "sam chciałbym wiedzieć".
Po tej odpowiedzi zrozumiałem że mogę liczyć tylko na siebie.
Przejechałem więc jeszcze raz przez całe miasto, starannie omijając centrum i
kierując się na czuja, na duszę i inne nadprzyroddzone siły i zmysły w stronę
drogi nr 94. Udało się. Po 2,5 godzinie od momentu uruchomienia auta w
Krakowie udało mi się w końcu wyjechać za rogatki Krakowa.
Radość nie trwała niestety długo, bo korek był potworny. Ciągnął się przez
jakieś 25 km.
Stwierdzam więc ze smutkiem że zabezpieczenie wizyty było doskonałe.
Nasza władza zadbała również o to żeby nikt z przyjezdnych nie miał zielonego
pojęcia jak wydostać się z Krakowa. Doskonale Wam to wyszło. Jeżeli połowa
życzeń które Wam - władzom Krakowa - składali kierowcy z innych miast by się
spełniła zginelibyście wyjątkowo nieprzyjemną śmiercią.
Nie znalazłem w Krakowie żadnej informacji na temat dróg alternatywnych. Żeby
chociaż policja wiedziała coś na ten temat - niestety, nie wiedziała.
Tak więc dziękuje mieszkańcom Krakowa którzy przeżyli nawał takich jak ja
uśmiechając się pomimo zadeptywania ich pięknego miasta :)
Pozdrawiam również moją już ulubioną panią z kawiarni, nie ma co ukrywać o
pięknym uśmiechu i wspaniałym biuście ;).
Pozdrawiam również władze Krakowa którym życzę aby mój post zwrócił ich uwagę
na rzeczy których być może do tej pory nie zauważali.
pozdrawiam
Wrocławianin
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: DZIEŃ PAMIĘCI OFIAR I WYPADKÓW DROGOWYCH
rafal.redel napisał:
> Czy mógłbyś
> podać mi źródło Twoich twierdzeń?
Masz rację, trochę pomieszałem, ale moje twierdzenia opieram nie na przepisach i
ustawach (bo ich nawet nie czytałem) tylko na praktyce jaka jest stosowane np.
przez policję.
I wracając do przypadku sprawy radnej Świstowskiej – Tu policja musi oficjalnie
mieć na piśmie zgłoszony fakt tego pochodu/marszu gdyż musi się wypowiedzieć co
do proponowanej trasy i może np. nakazać zmianę zaplanowanej trasy jeżeli uzna
że może ona w jakiś drastyczny sposób zakłócić ruch komunikacyjny bądź to trasa
koliduje z innym przemarszem organizowanym na podobnej trasie i podobnej porze –
wtedy policja ma prawo nie wydać zgody na taki przemarsz w zaproponowanym terminie.
> Natomiast sprawę obrzędów kościelnych na drogach regulują odrębne przepisy, nie
>
> ustawa o zgromadzeniach. W tym przypadku również policja nie wydaje zgody na
> ceremonię (choć pewnie policja może pomóc w organizacji ruchu na wniosek
> zarządcy drogi):
>
> "2. Publiczne sprawowanie kultu nie wymaga zawiadomienia, jeżeli odbywa się:
> 1) w kościołach, kaplicach, budynkach kościelnych i na gruntach kościelnych
> oraz w innych pomieszczeniach służących katechizacji lub organizacjom
> kościelnym,
> 2) w innych miejscach, z wyłączeniem dróg i placów publicznych oraz pomieszczeń
>
> użyteczności publicznej; publiczne sprawowanie kultu na drogach, placach
> publicznych oraz w pomieszczeniach użyteczności publicznej podlega uzgodnieniu
> z właściwym organem sprawującym zarząd lub upoważnionym do dysponowania nimi.",
>
> Jeśli się mylę, proszę Cię o wskazanie stosownych przepisów dających policji
> władzę o jakiej piszesz.
A sprawa procesji kościelnych na drogach publicznych to jest bardzo szeroki aspekt.
Jeżeli wszystko odbywa się (jak sam napisałeś) na terenie kościelnym to policja
ani żadne inne organy nic to tego nie mają.
Ale jeżeli taka procesja wychodzi na drogę publiczną to już zaczynają się schody
– musza uzyskać opinię nie tylko od organu władającego drogą (może być do
GDDKiA, burmistrz miasta, starosta bądź to marszałek województwa – wszystko
zależy od rangi drogi), przez policję, straż pożarną, pogotowie ratunkowe na (w
przypadku Marek) ZTM Warszawa kończąc.
Podam przykład z Warszawy: co roku organizowane są procesje Bożego Ciała i Droga
Krzyżowa ze Starówki po centrum Warszawy- i tam organizatorzy muszą co roku
zgłaszać się z wnioskiem do prezydenta Warszawy, który musi zawierać poza planem
objazdów dla zamkniętych ulic także pozytywne opinie policji (kwestia
zabezpieczenia i kierowania ruchem), ZTM ze zgodą na zablokowanie czasowe ulic
(ZTM musi zorganizować objazdy) na straży pożarnej i pogotowiu kończąc. Ponadto
formalny organizator takiej procesji (jest to najczęściej proboszcz danej
parafii) musi podać konkretnie kiedy to będzie, w jakich godzinach (z podziałem
na konkretne ulice), i ile spodziewa się ulic. I co najważniejsze – całe
formalności musza być chyba załatwione 30 dni wcześniej
Natomiast co mamy w Markach każdy widzi – lokalni księża sobie robią co chcą,
nie raczą nawet o dacie, trasie i godzinach powiadomić policji, a potem
pojawiają się pretensje dlaczego policji nie było jak gdzieś jakiś kierowca
wymusił przejazd na drodze i rozgonił 1/3 przechodzących w procesji ludzi. Do
burmistrz też nikt nie występuje o pozwolenie o zajęcie czasowe drogi pod
procesję – a i sam burmistrz nigdy tego nie wymagał.
I taki przykład: jednego roku była zorganizowana procesja Bożego Ciała z parafii
św. Izydora ulicami Piłsudskiego – Fabryczną – Ząbkowska do nie istniejącej
jeszcze wtedy kaplicy – policja nic o tej trasie nie wiedziała, bo nikt nie
raczył jej powiadomić. I jaki był tego efekt – w połowie Fabrycznej przed
procesją ustawił się sznur samochodów jadących od strony Zielonki – przyjechali
szybko policjanci z naszego komisariatu, kierowcom tych samochodów kazali
wycofać i wjechać w ul. Ząbkowska i pojechać do al. Piłsudskiego ul. Lisa Kuli,
wyjazd z ronda w Zielonce w kierunku Marek błyskawicznie zablokowała drogówka z
Wołomina i jakoś procesja poszła dalej.
Proboszcz H. Drożdż na ostatniej stacji podczas swojej przemowy wyraził wielkie
oburzenie jak to policja śmiała nie przyjść do niego sama i zapytać czy może nie
organizuje procesji po ulicach miasta i poprosić go o podanie trasy, aby mogła
przygotować się do zabezpieczania – niestety w takim mieście żyjemy.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: opisy podrózy i zdjęcia
A to?
„11.09.1997: Ventimiglia, potem San Remo zapchane tak, że przez kolejną godzinę
przejeżdżamy zaledwie 16 km, nie ma rady, skręcamy za najbliższym
drogowskazem "Autostrada" i po kilku kilometrach wyciągam z maszyny w bramce
bilet: teraz można jechać. Droga niezwykła, nawiasem mówiąc, może nawet
bardziej widokowa, niż ta samym wybrzeżem, bo wyżej położona, z doskonałą
nawierzchnią, przede wszystkim imponuje doskonałością sztuki inżynierskiej,
zastanawia mnie, jak zaplanowano, wytrasowano i wreszcie zbudowano coś tak
wspaniałego. Prawie żaden jej odcinek nie przebiega "po ziemi", z tunelu
wjeżdża się na wiadukt, z wiaduktu w tunel, na dodatek tunele są parzyste, dla
każdego kierunku oddzielnie, czasem znacznie od siebie oddalone, prawie
wszystkie są kręte lub mają wlot i wylot na innym poziomie, dłuższe są
połączone przekopami, w równych odstępach awaryjne miejsca do zatrzymywania
się. Wiadukty także prawie nigdy nie są proste, wznoszą się i opadają,
zakręcają....ku wlotom tuneli. Bardzo gęsto rozmieszczone małe placyki awaryjne
z telefonami SOS, dość częste parkingi, przeważnie przy stacjach benzynowych ze
sklepami i barami. W jednym z nich pijemy pierwszą włoską kawę - jeszcze
mocniejszą niż podawana we Francji, ale w jeszcze mniejszych filiżaneczkach i
to napełnionych objętością na pewno nie przekraczającą małego kieliszka. Widoki
cały czas wspaniałe, morze i góry, gęsto zabudowane miasteczka na grzbietach
wzgórz lub w dolinach. Ok. 14.00 jesteśmy w Genui, szukamy schroniska
młodzieżowego. Plan miasta przypomina rysunek talerza spaghetti, dokładnie
splątanego widelcem, miasto wisi - lepiej to wyraża rzeczywistość, niż "leży"-
na zboczach wzgórz stromo spadających do morza, domy i to wielopiętrowe,
ustawione nieprawdopodobnie blisko siebie, wyglądają, jak gdyby przyczepione
były jedne do drugich. Niby wiemy dokładnie gdzie mamy jechać, nawet nazwy
dzielnic i ulic na drogowskazach zgadzają się, ale jeździmy bez sensu, wpadamy
w ulice zamknięte przez roboty drogowe, na dodatek z obu stron zastawione
parkującymi samochodami, ale z ruchem dwustronnym, sam nie wiem na jakiej
zasadzie przez nie przejeżdżam, jakieś ślepe podwórka do których kierują nas
drogowskazy, wielouliczne skrzyżowania na których zasada pierwszeństwa
realizowana jest w sposób niejasny chyba nawet dla rdzennych mieszkańców
miasta, a wszystko w gorączkowym pośpiechu z trąbieniem, wyprzedzaniem w
nieprawdopodobnych miejscach, przez podwójne ciągłe linie i wysepki
rozdzielające ruch. Nagle jakby ze ściany domu wypadają samochody, okazuje się,
że to wylot tunelu, przy czym wszędzie parkują samochody, a wśród tego szaleją
motocykliści, nawet pod prąd. Zmęczeni tym infernem, do tego wściekły upał,
zatrzymujemy się na parkingu i idziemy na zwiady pieszo, bo z planu wynika, że
hostello musi być tuż-tuż. Trzy razy naprowadzają nas tubylcy, raz nawet
zostaje zwołana na tą okoliczność narada klientów pizzerii, wreszcie
trafiamy. Dostajemy ogromny pokój z łazienką, w schronisku jest bufet z piwem
i winem, polskim napisem "smacznego" oraz zamykany parking. Teraz okazuje się,
że nie bardzo wiemy, gdzie został samochód, ale trafiamy do niego, tylko raz
błądząc. Raz też błądzimy doprowadzając auto do schroniska, ale to zrozumiałe,
bo jedzie się krętą serpentyną (tym makaronem), przecinając inne jego nitki, a
my szliśmy na przełaj schodkami i przejściami. Trochę odpoczywamy i schodzimy
do śródmieścia tymi schodkami, wejścia i zejścia do których są też w
nieoczekiwanych miejscach, niekiedy przypominających po prostu bramy domów lub
ogrodów. Wchodzimy zaciekawieni w wąziutką, dość podejrzaną uliczkę, pełną
sklepów i straganów "ze wszystkim" oraz handlem obnośnym, na przykład rosły
Murzyn sprzedaje przewieszony przez rękę nieco sfatygowany garnitur, sprawiając
wrażenie, że przed chwilą z kogoś go ściągnął w sąsiednim zaułku. Z uliczki
odchodzą strome uliczeczki, szerokości 1 metra i na dodatek kręte. Domy
wyglądają na opuszczone, ale może to tylko efekt zamkniętych okiennic, chociaż
niektóre jak gdyby miały ochotę za chwilę się rozsypać. Wychodzimy z uliczki i
kierujemy się w bardziej cywilizowane okolice, ale i tu pozostaje wrażenie
budowlanego i ruchowego chaosu. Siadamy przy stoliku kawiarni przy dworcu i
zamawiamy capuccino, rzeczywiście dobre, ze sztywną pianą mleczną. Wracamy do
hostelu, przez okno korytarza podziwiamy nocny widok portu, robię nawet
zdjęcie. Rano stwierdzamy, że komuś chciało się tak ślicznie zrosić dziedziniec
wodą, ale gdy widzimy, że mokre są też samochody i ulice, dorozumiewamy się, że
w nocy padało.”
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Psy łańcuchowe
Czuję się wywołana do tablicy, gdyż mam psa na łańcuchu. Pies przez 6 lat
mieszkał w domu - agresywny pies. Mieliśmy wybór - uśpić, albo uwiązać go na
łańcuchu. Mój pięcioletni syn wstawił się za nim, więc pies poszedł na łańcuch.
Łańcuch jest gruby i przyczepiony do specjalnego skobla w murze, gdyż gdyby był
przyczepiony do budy, już pierwszego dnia byłby od niej odgryziony. Pies na
łańcuch poszedł latem, od miesiąca jest spuszczany na noc na podwórko, kiedy to
drzwi na ulicę zamknięte są na klucz, a brama solidnie zabezpieczona. Pies ma
dużą budę z dachem na zawiasach, więc nie ma problemu z jej sprzątaniem,
wymoszczeniem i ociepleniem. Jedzenie dostaje takie samo, jak psy które są w
domu - żadnych ziemniaków, kości piszczelowych od kurczaków, tylko psią karmę i
do gryzienia kości wołowe wyprażone w piekarniku. Nie czuję się bestią, że
pozwoliłam psa uwiązać na łańcuchu, choć na początku dużo lepszą opcją wydawało
mi się jego uśpienie. Mój syn już do końca życia będzie miał pamiątkę na twarzy
po jego zębach i nie był to bynajmniej wynik drażnienia psa.
To, co opisujecie o "mordowaniu" zwierząt na wsi, jest tak pięknie
przejaskrawione. Niewiele się różni wieś od miasta pod względem bestialstwa. No,
jest może jakaś różnica - na wsi kury chodzą sobie po podwórku, korzystając w
pełni z życia do czasu aż nie przyjdzie ich obiadowe przeznaczenie. Taką kurę
kiedy idzie na rosół, bierze się prosto z podwórka i szybko ucina siekierką
głowę. Kurczaki które idą na miejski stół, żyją wręcz w nieludzkich warunkach,
ściśnięte do granic możliwości, z szczerniałymi dziurami pod stópkami [to efekt
działania mokrej ściółki przesiąkniętej amoniakiem], kurczaki, które zwykle żyją
tylko 6 tygodni [tyle czasu potrzeba, aby je na szybko utuczyć na potrzeby
ubojowe]. Przez te 6 tygodni nie widzą słońca, nie znają trawy, a na koniec w
strasznym ścisku pakowane są do skrzyń i wywożone do ubojni. Zanim dojadą na
miejsce, wiele z nich jest zaduszonych, część z nich ma połamane skrzydła, część
strasznie kuleje.
Jeśli chodzi o psy - które bestialstwo jest większe - zamordowanie psa przez
rolnika, czy też wywiezienie psa do lasu przez mieszczucha i uwiązanie go do
drzewa, aby za samochodem nie pobiegł ? A może bardziej ludzkie jest wyrzucenie
psa z samochodu gdzieś na trasie, gdzie później zrozpaczony i nie rozumiejący
sytuacji pies biega po ruchliwej ulicy w poszukiwaniu samochodu z którego go
wyrzucili, po czym wpada pod koła jednego samochodu, kulejąc szuka dalej, koła
kolejnego samochodu - zaczyna się zataczać otumaniony, kładzie się w przydrożnym
rowie i zdycha w męczarniach ?
Te dwie sytuacje - wywiezienie do lasu i porzucenie przy ruchliwej ulicy, to
niezwykle częsty proceder uprawiany przez ludzi z miasta, bo chcą wyjechać na
wakacje, mieszkanie zostaje puste, więc i psa trzeba się pozbyć. Hipokryzja....
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Strona 3 z 4 • Znaleziono 264 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4