zamknięte oprogramowanie
Katalog znalezionych frazArchiwum
- zamknięcie drzwi balkonowych
- zamknięcie działalności gospodarczej
- zamknięcie konta Inteligo
- zamkniecie konta w pekao sa
- Zamknięcie ksiąg rachunkowych
- Zamknięcie księgi wieczystej
- zamknięcie linni kredytowej
- Zamknięcie rachunku bankowego
- Zamknięta autostrada A4
- Zamknięta grupa użytkowników
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- paulink19.keep.pl
Widzisz odpowiedzi znalezione dla frazy: zamknięte oprogramowanie
Temat: MPlayer
Date: Thu, 24 Nov 2005 08:22:01 +0100
From: Dominiq
Zainstaluj Real Playera.
http://www.atvn.pl/archiwum_pliki/realacja.z.warsztatow.-.techniki.st...
RealPlayer to zamknięte oprogramowanie. Jeśli już musisz, to lepiej
HelixPlayera.
Temat: Flagowe produkty WO.
Dnia śro, 05 sty 2005 tako rzecze Łukasz Roś:
Na pl.comp.os.linux jest np. wątek, w którym niejaki Andrzej nie
może się doszukać przeglądarki graficznej, która by mu zastąpiła
ACDSee - i coś tu jest na rzeczy, bo najfajniejsze (IMO) produkty,
czyli GQView oraz Digikam mają jednak poważne felery (a wydawałoby
się, że ergonomiczną przeglądarkę grafiki powinno być łatwo
zaprojektować).
Jednak moim zdaniem problem leży gdzie indziej. A mianowicie przy
zmianie systemu z Windows na GNU/Linux czy to przez użytkownika
czy programistę, wielu zapomina o tym, iż w tych środowiskach
panuje inna filozofia. Chodzi o bieguny Windows - Uniksopodobne
oraz Zamknięte Oprogramowanie - Otwarte Oprogramowanie. Najczęściej
obserwuje się próbę bezmyślnego odwzorowania podejścia obowiązującego
w tych pierwszych na te drugie. Prowadzi to do nieporozumień i wielu
rozczarowań po stronie użytkowników.
Temat: C na PW
On Thu, 17 Oct 2002 19:32:40 +0200, Joanna Potrzeba wrote:
Gcc jest jak najbardziej komercyjnym kompilatorem
No, jeżeli mamy na myśli że za jego pomocą można tworzyć zamknięte
oprogramowanie to owszem jest to prawda :).
Cóż, nie wszyscy wiedzą, że gcc jest jednym z wyjątków (nie wiem, ile
ich jest, więc nie mówię: jedynym) wśród darmowych narzędzi, których
licencja zezwala na tworzenie komercyjnych produktów.
M.in. wszystkie programy na licencji GPL to umożliwiają. Zachęcam do
sprawdzenia.
Temat: C na PW
Dnia Sun, 20 Oct 2002 19:05:19 +0200, Aragorn skrobie:
On Thu, 17 Oct 2002 19:32:40 +0200, Joanna Potrzeba wrote:
| Gcc jest jak najbardziej komercyjnym kompilatorem
No, jeżeli mamy na myśli że za jego pomocą można tworzyć zamknięte
oprogramowanie to owszem jest to prawda :).
| Cóż, nie wszyscy wiedzą, że gcc jest jednym z wyjątków (nie wiem, ile
| ich jest, więc nie mówię: jedynym) wśród darmowych narzędzi, których
| licencja zezwala na tworzenie komercyjnych produktów.
M.in. wszystkie programy na licencji GPL to umożliwiają. Zachęcam do
sprawdzenia.
Tzn. twoim zdaniem Qt nie jest na licencji GPL?
To proponowalbym ci sprawdzic. Mowie oczywiscie o Qt pod xfree86.
Temat: jak obliczyc sume kontrona pliku steronika pod windows
Dawid Partyka:
tylko ze nawet niewiem a ktorych bitach
jest zapiane owe crc bo jesli bym wiedzial to wyliczenie bylo by juz nie
takie trudne. chdozi mi o pliki steronika, podejrzewam ze crc zapsiane
bedzie w okreslonych bitach (podejrzewam nagłowek PE)
No jakieś info trzeba niestety mieć, aby resztę wyczaić.
Jeżeli nie wiesz ani ile bitow ma ani co jest sumowane
ani gdzie jest skladowany wynik to ciężko niestety cokolwiek
poradzic. No i to jest własnie całe oprogramowanie zamknięte :(.
Temat: jak obliczyc sume kontrona pliku steronika pod windows
No jakieś info trzeba niestety mieć, aby resztę wyczaić.
Jeżeli nie wiesz ani ile bitow ma ani co jest sumowane
ani gdzie jest skladowany wynik to ciężko niestety cokolwiek
poradzic. No i to jest własnie całe oprogramowanie zamknięte :
musza byc gdzies jakies specyfikacje plikow driverow. czyzby nikt z
programistow nie pisal divera?? taka zmaian steronika mi by znacznie
ułatwiło życie
Temat: Jak spowolnić program napisany w Javie
Witajcie.
Mam program napisany w Javie 1.6 (nie jestem jego autorem),
uruchomiony na Jboss, który działa na zasadzie:
otrzymaj coś na wejściu, przetwórz i wyślij na zdalny serwer, który
też przetwarza. Całość jest na linuxie.
Mam do programu źródła, więc mogę go modyfikować.
Zdalny serwer to zamknięte oprogramowanie, którego nie da się ruszyć,
mam specyfikację.
Niestety ostatnio, po wymianie komputera na nowszy, pojawił się
problem, polegający na tym, że program na moim komputerze z Jboss
działa za szybko.
Oprogramowanie zamknięte, po prostu nie nadąża z przetwarzaniem
danych, dane przychodzą za szybko - stare nie zdąrzą być przetworzone.
Komputer się zapycha. Całość pracuje prawie synchronicznie.
Próbowałem z ustawieniami priorytetów w linuksie, obniżaniem
częstotliwośći procka i cięcie pasma, ale to nie rozwiązuje problemu -
komputery połączone są skrętką krosowaną. Po prostu nowy komp jest
prawie 10 razy szybszy od tego co padł.
Chciałbym spowolnić pracę programu javowego, tak by serwer z
zamkniętym softem się wyrabiał.
Jak ugryźć temat?
Co wstawić w źródłach? Troszkę się orientuję, ale nie na tyle, by
napisać coś od nowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Tomwol
Temat: Jak spowolnić program napisany w Javie
Podejzewam ze to oprogramowanie zamkniete oprocz tego ze cos przetwarza
to zwraca gdzies wyniki przetwarzania. Jesli masz przez siec dostepne te
wyniki to po prostu poczekaj ze zleceniem nastepnego zadania do
zakonczenia poprzedniego. Jesli dostepne sa tylko lokalnie to napisz
prosty serwer ktory bedziesz odpytywal czy juz policzone.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Wiśenki vs. Jabłka vs. Gruszki...
http://www.cherryos.com/
#v+
Due to Overwhelming Demand
Cherry Open Source Project
Launches 5.1.2005
#v-
Dla tych co nie wiedzą o co chodzi - CherryOS to emulator PPC, który
umożliwia uruchamianie MOX na PC, w sumie nic takiego, tylko CherryOS
był ewidentnie oparty o PearPC i dostarczany jako zamknięte
oprogramowanie. Ten PearPC to dokładnie to samo co CherryOS - GUI
bodajże, tylko na GPL. No i Ci od PearPC wściekli się, że ktoś
(CherryOS) ich okrada, więc zaczęli zbierać na prawników. :)
CherryOS na początku było głuche na prośby PearPC, że to jednak nie ich
kod i jest objęty GPL. No to PearPC zdecydowało się na posunięcia
prawne i teraz CherryPC się wycofało i twierdzi, że niedługo otwarta
wersja...
No teraz to ja bym bez kitu ich pozwał na miejscu właścicieli kodu,
sami przyznali się do błędu (chociaż może oni - CherryOS - będą zdania,
że ten kod jest ich tylko sobie go otworzyli), to powinni zostać
pociągnięci do odpwiedzialności za każdą sprzedaną/ukradzioną kopię...
Temat: Coś się rusza.
Ponure Zacietrzewienie wrote:
Andrzej Rosa <bakt@yahoo.comwrote:
| Ja sobie to wyobrażam tak, że się zaprasza kierownictwo wszyskich
| najważniejszych dystrybucji na konferencję w spraiwe ujednolicenia,
| a potem likwiduje fizycznie wszystkich poza jednym kolesiem, który
| przejmuje zarząd całości.
| Nic by to nie dalo - pojawiloby sie kolejne Gentoo czy cos, niezgodne
| dla zasady.
| Gentoo nie ma problemu z instalacją pakietów z innych dystrybucji. Tzn
| skrypt instalacyjny może używać rpm'a czy deba jako źródła.
I oczywiscie nie ma problemu z tym, ze oprogramowanie instalowane z innej
dystrybucji oczekuje innych wersji bibliotek, albo bibliotek
skompilowanych z innymi opcjami.
Nie ma. Po to są zależności w ebuildzie, by system je spełniał. W praktyce
instaluje się w ten sposób oprogramowanie zamknięte, które wychodzi na
jakąś inną dystrybucję. Nie wiem czy w praktyce jest to realizowane, ale
można wymusić instalację odpowiedniego kompletu bibliotek w slotach. Ale
nie ma różnicy czy pakiet "źródłowy" jest dystrybuowany w rpm'ach czy
debach czy tar.gz. Tak czy owak ma jakieś tam zależności, które trzeba
spełnić by działał prawidłowo. W najgorszym wypadku będą to dziwaczne
zależności, jak na przykład dla heroes3.
Temat: Microsoft vs Unix: kolejna odslona
On Tue, 16 Apr 2002 14:26:07 +0200 _Wojciech Orlinski_ wrote:
ucho - też go możesz mieć. Wszystko na tym samym systemie, bez
konieczności odpalania na zmianę windows i linuksa (zdaje się, że to w
tej chwili jedyny sposób na pogodzenie gnu-softu z softem komercyjnym
przy x86).
Jiiiaasne.. Właśnie zniknąłeś setki firm tworzących zamknięte
oprogramowanie na systemy GNU/linuksowe. Lechu, biegnij sprawdzić, czy
masz jeszcze kopie bezpieczeństwa, Arkeia właśnie zniknęła..
pozdrawiam
tadzik
Temat: "Epidemia" się rozszerza...
Grzegorz Staniak <gstan@wp.plwrote:
Po pierwsze, wcale nie jestem tego taki pewien. Po drugie, sugerowanie
strasznych rzeczy przy pomocy wielokropka to tani chwyt.
Wiem, nadużywam wielokropka, ale naprawdę nie staram się ukryć w nim
dodatkowych treści :
Okazji do korupcji
przy współpracy ze starą, sprawdzoną, zamkniętą komercją jest i tak bardzo
dużo, przykłady wszędzie dookoła. A używanie F/OSS akurat w administracji ma
bardzo dużo sensu.
Tak wiem, zamknięte oprogramowanie z pudełka nie oznacza końca korupcji.
Ale moim zdaniem w krajach o niskiej "przejrzystości" (takich jak np. Polska
czy Francja) wprowadzenie Linuksa zwiększyłoby tą korupcję znacznie.
Tylko proszę nie wyciągać wniosków, że to wszystko z powodu
konkretnego OS - po prostu uważam, że pewien model sprzedaży w niektórych
krajach jest, hm, ryzykowny.
Pozdrawiam
Joahim
Temat: "Epidemia" się rozszerza...
... W dole szumi rzeka, w górze fruwa ptak
A Joahim sobie idzie i śpiewa sobie tak:
| Okazji do korupcji
| przy współpracy ze starą, sprawdzoną, zamkniętą komercją jest i tak bardzo
| dużo, przykłady wszędzie dookoła. A używanie F/OSS akurat w administracji ma
| bardzo dużo sensu.
Tak wiem, zamknięte oprogramowanie z pudełka nie oznacza końca korupcji.
Ale moim zdaniem w krajach o niskiej "przejrzystości" (takich jak np. Polska
czy Francja) wprowadzenie Linuksa zwiększyłoby tą korupcję znacznie.
W jaki sposób?
[---]
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: legendarne bezpieczenstwo debiana
WaSyL <wa@n.o.s.p.a.m.themasterofdisaster.orgwrote:
[...]
jak do tego doszło? przeciez ten kod był z pewnością sprawdzany tysiące razy
przez zwolenników open source, przecież to Wasz koronny argument.
zamkniete oprogramowanie tez ma "ciekawe" bledy:
http://www-1.ibm.com/support/docview.wss?uid=isg1IZ08442
Temat: Bezpieczeństwo a la MS
On Mon, 27 Sep 2004 15:25:32 +0200, Bellois Ulle
<bellois_spadac_s_p_a_m_e_r_z_y_u@autograf.cut.plwrote:
| Piszemy babole. Nie łatamy przez rok. A potem jeszcze nie potrafimy dać
| ludziom dać narzędzia które wiarygodnie sprawdzi istnienie babola.
Czyli standardzik. Rynek desktopowy w koncu wykonczy Microsoft.
I w ogóle zamknięte oprogramowanie. Microsoft jest skazany na zagładę,
przyszłością jest Wolne Oprogramowanie; tak było, jest i będzie!
Temat: Bezpieczeństwo a la MS
On the Tue, 28 Sep 2004 20:59:52 +0200, Maciej Bojko wrote:
On Mon, 27 Sep 2004 15:25:32 +0200, Bellois Ulle
<bellois_spadac_s_p_a_m_e_r_z_y_u@autograf.cut.plwrote:
| Piszemy babole. Nie łatamy przez rok. A potem jeszcze nie potrafimy dać
| ludziom dać narzędzia które wiarygodnie sprawdzi istnienie babola.
| Czyli standardzik. Rynek desktopowy w koncu wykonczy Microsoft.
I w ogóle zamknięte oprogramowanie. Microsoft jest skazany na zagładę,
przyszłością jest Wolne Oprogramowanie; tak było, jest i będzie!
Masz na to jakieś dowody pomiędzy Głębokim Przekonaniem?
Temat: Bezpieczeństwo a la MS
On Wed, 29 Sep 2004 08:28:47 +0000 (UTC), Roman Werpachowski <"r o m a
nNOSPAM"@student.ifpan.edu.plwrote:
| Piszemy babole. Nie łatamy przez rok. A potem jeszcze nie potrafimy dać
| ludziom dać narzędzia które wiarygodnie sprawdzi istnienie babola.
| Czyli standardzik. Rynek desktopowy w koncu wykonczy Microsoft.
| I w ogóle zamknięte oprogramowanie. Microsoft jest skazany na zagładę,
| przyszłością jest Wolne Oprogramowanie; tak było, jest i będzie!
Masz na to jakieś dowody pomiędzy Głębokim Przekonaniem?
(Pomiędzy? Co to właściwie znaczy "pomiędzy przekonaniem"?)
Że "było"? Czyli że ten slogan jest powtarzany od wielu, wielu lat
przez środowisko Open Source? A choćby archiwum grupy. Nie pamiętam
chwili, w której Microsoft nie byłby śmiertelnie zagrożony przez
nowoczesny, prężny i dynamiczny wolny system operacyjny. Że "jest"? To
samo: slogan jest powtarzany dziś równie głośno, jak wczoraj. A że
"będzie"? A dlaczego miałbym nie uznać, że ktoś, kto mówi to samo od
dziesięciu lat, za dziesięć lat nadal to będzie powtarzał?
A masz jakieś dowody na to, że "rynek desktopowy w koncu wykonczy
Microsoft", poza Głębokim Przekonaniem?
Temat: Bezpieczeństwo a la MS
On the Wed, 29 Sep 2004 13:40:56 +0200, Maciej Bojko wrote:
On Wed, 29 Sep 2004 08:28:47 +0000 (UTC), Roman Werpachowski <"r o m a
nNOSPAM"@student.ifpan.edu.plwrote:
| | Piszemy babole. Nie łatamy przez rok. A potem jeszcze nie potrafimy dać
| | ludziom dać narzędzia które wiarygodnie sprawdzi istnienie babola.
| | Czyli standardzik. Rynek desktopowy w koncu wykonczy Microsoft.
| I w ogóle zamknięte oprogramowanie. Microsoft jest skazany na zagładę,
| przyszłością jest Wolne Oprogramowanie; tak było, jest i będzie!
| Masz na to jakieś dowody pomiędzy Głębokim Przekonaniem?
(Pomiędzy? Co to właściwie znaczy "pomiędzy przekonaniem"?)
Sorry. Powinno być "oprócz".
Że "było"? Czyli że ten slogan jest powtarzany od wielu, wielu lat
przez środowisko Open Source? A choćby archiwum grupy. Nie pamiętam
chwili, w której Microsoft nie byłby śmiertelnie zagrożony przez
nowoczesny, prężny i dynamiczny wolny system operacyjny. Że "jest"? To
samo: slogan jest powtarzany dziś równie głośno, jak wczoraj. A że
"będzie"? A dlaczego miałbym nie uznać, że ktoś, kto mówi to samo od
dziesięciu lat, za dziesięć lat nadal to będzie powtarzał?
Aha. Nie załapałem ironii i sarkazmu.
A masz jakieś dowody na to, że "rynek desktopowy w koncu wykonczy
Microsoft", poza Głębokim Przekonaniem?
Nie, bo nie jest to dla mnie takie pewne.
Temat: Microsoft hires key rival from SuSE Linux
+ In <3738824.FHFQNC2iDY@reven,
+ Artur Karazniewicz wrote:
| PS. Czy aby na pewno narzędzia konfiguracyjne RH nie są
| 'proprietary'?
| Są.
| Windows prawda.
Są w jakiejś innej dystrybucji nie bazującej bezpośrednio na RH?
Nie wiem, ale co to ma do 'propertiary'? "Propertiary" to IMHO
*zamknięte* oprogramowanie, konfiguratory RH są otwartym oprogramowaniem
na licencji GPL, tak samo jak instalator. Źródła znajdziesz na ich FTP.
EOT
Temat: Kupujcie Maki
Konrad Kosmowski <kon@kosmosik.netwrote:
W ogóle ich na Linux/PPC nie widziałem, gdziekolwiek.
a więc to znaczy, że to jest zamknięte oprogramowanie.
| po drugie nie używam zamkniętych standardów.
Nie używasz Flash'a?
nie.
Temat: Kupujcie Maki
Michał Stępień <prez@o2.plwrote:
| W ogóle ich na Linux/PPC nie widziałem, gdziekolwiek.
a więc to znaczy, że to jest zamknięte oprogramowanie.
jasne. zwlaszcza sunowa java, ktorej zrodla kazdy moze sobie
bez problemu sciagnac ze strony suna.
[..]
Temat: O wyższości oprogramowania komercyjnego nad GPL
** Konrad Kosmowski wrote:
| Istnieją też płatne usługi związane z oprogramowaniem płatnym.
Znowu jakieś chore rozróżnienie.
Jedyne rozróżnienie to:
- oprogramowanie zamknięte
- oprogramowanie wolne
I dopiero od tego można wychodzić zastanawiając się nad modelami
dystrybucji tego softu. Post, który zapoczątkował dyskusję wychodzi od
początku z błędnych założeń, ergo całe następujące rozumowanie jest bez
sensu bo wychodzi z błędnych podstaw.
Temat: O wyższości oprogramowania komercyjnego nad GPL
** Any User wrote:
| Jak już wspomniałem, taki jest mój szacunek, biorąc pod uwagę
| liczbę programów pisanych przeze mnie i znanych mi programistów.
| Podkreślam: nie mówię o programach wielkiego kalibru, ale właśnie
| o takich duperelnych, stworzonych często pod potrzebą chwili i
| przeznaczonych w jednym konkretnym celu, dla wąskiego grona
| odbiorców.
| I to oprogramowanie bylo wlasnie akurat na licencji GPL, a nie BSD,
| LGPL, a moze piszac je, nikt nie myslal nawet o licencji, czy moze
| w ogole bylo zamkniete i nalezalo do pracodawcy?
Widziałem takie programiki na różnych licencjach, w tym GPL i BSD.
Widziałeś miliony tych programów? Jak wyglądają miliony programów? Czy
nie potrafisz zrozumieć, że palnąłeś całkowicie bzdurny szacunek?
Bardzo optymistycznie szacując to jestem w stanie przyjąć kilka(w
granicach dwu)set tys. takich programów, ale to bardzo naciągając.
Idąc dalej to na jakiej podstawie szacujesz, że są to miliony
programów? Generalnie jak napisałem prawdopodobnie nie pamiętasz 10 z
tych milionów programów (normalna sprawa - ludzka pamięć).
To jest tak samo idiotyczne jakbyś bez żadnej konkretnej wiedzy starał
się oszacować, ile jaj niesie się dziennie w Polsce. No ile? Miliony?
Jak wygląda milion jaj? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
No i nadal ten bzdurny szacunek (ilość nieistniejących 512b programów
na GPL) ma bzdurny związek z dyskusją na temat różnicy jakość
otwarte/zamknięte oprogramowanie.
Temat: Kto czytał już książkę o Stallmanie?
+ In <19xek24n1f8o0$.1t5crc71y69v5$.@40tude.net,
+ Jakub 'Qba' Kamecki wrote:
| A o kwestie nazwewnicze to się może parę osób na krzyż z nudów spiera.
Stallman jest chyba przodownikiem. Z biografii wywnioskowałem, że na
każdym możliwym kroku poprawia ludzi żeby mówili GNU/Linuks.
^^
Aż tak?
Dla mnie jest to śmieszne zachowanie. Czemu używać nazwy, która jest mało
zrozumiała i może być myląca dla klienta (to ostatnie odnosi się do różnić
między Free a Open).
Stallman nie walczy o klientów tylko o wolność, on nie jest marketoidem
tylko liderem.
Dla mnie to są totalnie błahe sprawy i można to było załatwić polubownie.
Wiele ludzi się odwróciło od Stallmana, bo był zwyczajnie upierdliwy i nie
umiał iść na kompromis.
Nie wiem kto się obrócił od Stallmana (jak już mówisz wiele ludzi to jakoś
to udowodnij), ale raczej jak już to nie chodziło o te jak nazywasz
upierdliwości tylko pewną specyficzną filozofię - GPL jest dobre a wszystko
co nie GPL jest złe, zamknięte oprogramowanie jest złe itd. W tym
przesadza, a sprawy nazewnictwa to raczej rodzaj zabawnego folkloru i nic
więcej.
Temat: Kto czytał już książkę o Stallmanie?
*e* wrote:
Stallman nie walczy o klientów tylko o wolność, on nie jest marketoidem
tylko liderem.
ale jeśli chcemy, żeby ludzie byli wolni, mieli wolny wybór, decydowali
o tym jak wygląda ich software to trzeba im to jakoś podać. przed
przeczytaniem tej biografii nie bardzo rozumiałem free jak we /free/dom,
bardziej jako zerowy koszt. takich ludzi jak ja jest więcej, moim
zdaniem open source lepiej trafia do ludzi.
Nie wiem kto się obrócił od Stallmana (jak już mówisz wiele ludzi to jakoś
to udowodnij),
biografię czytałem już jakiś tydzień temu, a teraz mnie łeb za bardzo
boli żeby coś cytować. luźno mogę powiedzieć, że były tam jakieś
konferencje na które go nie zapraszali bo nie dało się z nim dyskutować.
wyzywał chyba twórcę tcl itp. takie zachowanie raczej nie przystoi
dobremu przywódcy.
ale raczej jak już to nie chodziło o te jak nazywasz
upierdliwości tylko pewną specyficzną filozofię - GPL jest dobre a wszystko
co nie GPL jest złe, zamknięte oprogramowanie jest złe itd.
o! o to mi chodziło. dlatego bardziej bliskie jest mi filozofia Linusa.
Temat: Kto czytał już książkę o Stallmanie?
Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <ro@friko2.onet.plnapisał w
wiadomości
"Pawel Wimmer" <wim@onet.plwrote in
news:bub8od$ej9$1@nemesis.news.tpi.pl:
...
Pieniądze nadal się będzie brało: za dostosowanie, za utrzymanie, za
wsparcie, za dodanie nowych funkcjonalności...
Nie kwestionuję tego, że open source wciąga z natury znacznie więcej głów do
myślenia niż oprogramowanie zamknięte. Obawiam się jednak strony
organizacyjnej - długofalowy rozwój software'u wymaga przemyślanej, spójnej
strategii, a zatem nie może zakładać tego, że do pociągu będą swobodnie
wskakiwać jedni pasażerowie, a wyskakiwać inni. Komercyjny deweloper
angażuje na stałe zespół ludzi i tworzy pewną wizję, a przymus ekonomiczny,
konieczność utrzymania się na rynku, sprzyjają konsekwencji pracy. W open
source taki zespół jest bardziej przypadkowy, zaś konsekwencja postępowania
i odpowiedzialność zbyt słabe. To chyba główny zarzut firm komercyjnych
wobec wolontariatu.
PW
Temat: Kto czytał już książkę o Stallmanie?
Pawel Wimmer <wim@onet.plwrote:
| Pieniądze nadal się będzie brało: za dostosowanie, za utrzymanie, za
| wsparcie, za dodanie nowych funkcjonalności...
Nie kwestionuję tego, że open source wciąga z natury znacznie więcej głów do
myślenia niż oprogramowanie zamknięte. Obawiam się jednak strony
organizacyjnej - długofalowy rozwój software'u wymaga przemyślanej, spójnej
strategii, a zatem nie może zakładać tego, że do pociągu będą swobodnie
wskakiwać jedni pasażerowie, a wyskakiwać inni. Komercyjny deweloper
angażuje na stałe zespół ludzi i tworzy pewną wizję, a przymus ekonomiczny,
konieczność utrzymania się na rynku, sprzyjają konsekwencji pracy. W open
source taki zespół jest bardziej przypadkowy, zaś konsekwencja postępowania
i odpowiedzialność zbyt słabe. To chyba główny zarzut firm komercyjnych
wobec wolontariatu.
poczyatj migulea kiedy mówi o rozwoju gnome.
develperzy zmieniają się jak na karuzeli ale
czy userzy gnome to czują??
jest grupa developerów -- można ich nazwać roboczo ,,core team''
i oni to trzymają wszystko razem.
po drugie taka organizacja pracy wymaga jasnego,
dobrze pisanego i komentowanego kodu
by nowi ludzie mogli się szybko wdrożyć i zastąpić kogoś
kto odszedł.
myślisz, że mozillę np. robi stały zespół ludzi?
a twórcy apacha'a to co? przywiozali się sznurkiem
do projektu?
Temat: Kto czytał już książkę o Stallmanie?
"Pawel Wimmer" <wim@onet.plwrote in
news:budja2$de2$1@atlantis.news.tpi.pl:
Nie kwestionuję tego, że open source wciąga z natury znacznie
więcej głów do myślenia niż oprogramowanie zamknięte. Obawiam się
jednak strony organizacyjnej - długofalowy rozwój software'u
wymaga przemyślanej, spójnej strategii, a zatem nie może zakładać
tego, że do pociągu będą swobodnie wskakiwać jedni pasażerowie, a
wyskakiwać inni. Komercyjny deweloper angażuje na stałe zespół
ludzi i tworzy pewną wizję, a przymus ekonomiczny, konieczność
utrzymania się na rynku, sprzyjają konsekwencji pracy. W open
source taki zespół jest bardziej przypadkowy, zaś konsekwencja
postępowania i odpowiedzialność zbyt słabe. To chyba główny zarzut
firm komercyjnych wobec wolontariatu.
Tak, bo powszechnie OS czy programy na GPL są rozumiane jako 'każdy
może wszystko wsadzić'. Co nie jest prawdą, bo każda poprawka/zmiana
jest zatwierdzana przez maintainerów danego programu/modułu, a oni
zwykle prezentują spójne stanowisko, cele itd. Oczywiście, mogą
powstawać odłamy, 'forki' itd., tylko co to szkodzi klientowi?
Temat: Debian umarł
Wojciech Orlinski <i@gazeta.plnapisali:
Bo przecież gdyby nie GPL, oprogramowanie nie rozwijałoby się
dynamicznie. Zobaczmy choćby, jak ślamazarnie rozwijają się gry
komputerowe!
Mialem na mysli raczej systemy operacyjne i powazniejsze zastosowania
komputerow.
Dla dzieci moge kupic konsole.
Bo przecież gdyby nie GPL, nie byłoby wieloplatformowości. Zobaczmy
choćby, jak mało jest wieloplatformowych gier.
To podaj mi jeszcze sposob w jaki moge za pomoca gier zinformatyzowac
swoja firme.
Pewność, to jest tylko co do nieuchronności zgonu.
Powiem inaczej - wystarczajaco wysokie prawdopodobienstwo.
Zamkniete oprogramowanie najczesciej nie daje nawet mozliwosci zwrotu
inwestycji przed koncem suportu.
Temat: Debian umarł
On Sun, 19 Sep 2004 12:20:30 +0000, Jacek Krzyzanowski wrote:
Powiem inaczej - wystarczajaco wysokie prawdopodobienstwo. Zamkniete
oprogramowanie najczesciej nie daje nawet mozliwosci zwrotu inwestycji
przed koncem suportu.
Otwarte daje (pominąwszy w ogóle mętność szacowania zwrotu inwestycji
w IT)?
Temat: Q. o GPL
Marcin 'Qrczak' Kowalczyk <qrc@knm.org.plwrites:
[snap]
To, że gcc jest GPL, nie przenosi się na programy kompilowane gcc.
A więc - można, o ile nie używa bibliotek na GPL.
Dokładnie. Z samego gcc korzysta wiele firm produkujących zamknięte
oprogramowanie.
Temat: Linux VoIP i telefon?
Szanowni Grupowicze,
Parę dni temu pytałem o doświadczenia z DPH-50U i Linuxem - niestety chyba
nikt nie miał pozytywnych doświadczeń w tym względzie ;-).
Dzisiaj wypatrzyłem podobne urządzonko, o którym jeden ze sprzedawców
twierdzi, że współpracuje z Linuxem:
http://baltmedia.pl/sklep/pokaz_produkt.php?idprod=70
cytuję:
"Wymagania systemowe:
[...]
# system operacyjny Windows 2000 lub XP, lub linux Fedora Core 3,
[...]"
Niestety żaden inny sprzedawca nie podaje takiej informacji.
Także producent oferuje tylko sterownik dla Windowsów:
http://www.tech-top.com.hk/product_detail.php?product_id=243
http://www.tech-top.com.hk/drivers/SkypeMate-2-0-10-54.zip
W końcu udało mi się dotrzeć do strony producenta SkypeMate:
http://www.yealink.com/skypemate/support.htm
Gdzie rzeczywiście jakąś wersję SkypeMate widać...
Ale niestety jest to oprogramowanie zamknięte.
Czy ktokolwiek miał jakieś doświadczenia z używaniem USB-B2
pod Linuxem?
Czy daje się toto użyć z innymi programami do VoIP bez używania jakichś
dziwnych dodatków dostępnych tylko jako kod binarny?
Może ktoś mógłby zaproponować jakieś inne rozsądne rozwiązanie pozwalające
podłączyć telefon równolegle do normalnej linii PSTN i do Linuxowego
komputera?
Temat: linux a firma
Thu, 14 Mar 2002 17:35:29 +0100
Lucifer <prze@pa55.bytom.sdi.tpnet.pl
napisał [_Re: linux a firma_]:
Dla tych baranów i owiec niekiedy wartościowsze może być zamknięte
oprogramowanie z racji tego, że zawiera to czego brakuje w opensource.
Gnome czy KDE dopiero rozwijają u siebie cechy porządnego desktopa.
Wiesz, ja wolę jeździć eksperymentalnym mercedesem niż sprawdzonym trabantem...
Ale z drugiej strony dwadzieścia milionów much nie może się mylić.
Ludzie jedzcie gówna...
Chodzą ploty o płatnych supportach i szkoleniach dla linuserów, ale nic
więcej nie wiem.
No red-hat robi takie rzeczy i ponoć jest to nawet cenione, ale wiesz jak
to jest z takimi szkoleniami: jak nic nie wiesz i tam pojedziesz, to wrócisz
także niewiele wiedząc. A jak masz jakieś podstawy, to takie szkolenie jest
świetną możliwością _ugruntowania_ swojej wiedzy.
Konfigurowalność to jego dugie imie :))
Ehh... Ale zawsze jak mi coś wyjdzie to się bardzo cieszę...
Było kilka takich motywów, żałosna jest głupota naszej administracji
państwowej.
Bez komentarza. Bo i po co :
Widać go NIE doceniają :)))
He heh ehe :)
Lucifer
Do zobaczenia w piekle...
Temat: linux a firma
Dnia Fri, 15 Mar 2002 09:28:00 +0100, Michał Cieślicki rzekł:
Thu, 14 Mar 2002 17:35:29 +0100
Lucifer <prze@pa55.bytom.sdi.tpnet.pl napisał [_Re: linux a firma_]:
Dla tych baranów i owiec niekiedy wartościowsze może być zamknięte
oprogramowanie z racji tego, że zawiera to czego brakuje w opensource.
Gnome czy KDE dopiero rozwijają u siebie cechy porządnego desktopa.
Wiesz, ja wolę jeździć eksperymentalnym mercedesem niż sprawdzonym
trabantem... Ale z drugiej strony dwadzieścia milionów much nie może się
mylić. Ludzie jedzcie gówna...
Nie bądź złośliwy. Gnome i KDE nie są idealnymi środowiskami na desktopy,
owszem, mają wybitnie rozwinięte pewne funkcje, ale byle pracownik biurowy
potrzebuje tego i tego i to ma być bardzo podobne do windowsa, żeby można
było to pojąć. Mozila i Star/OpenOffice to straszne kobyły, jak będzie
się ludziom oczy mydliło, to po takim spotkaniu dadzą sobie z linuxami
spokój raz na zawsze.
Lucifer
Do zobaczenia w piekle...
Czekam i pozdrawiam
Lucifer
Temat: Czy jestem legalny?
*** Kyniu <ky@usun.poczta.gazeta.pl:
SuSe to komercja
Placi sie za wsparcie techniczne (telefoniczne), pudelko, nosniki,
drukowany podrecznik ale nie za sam system.
Czasami z dystrybucją przychodzi zamknięte oprogramowanie - np. z
niektórymi wersjami SuSE (płatnymi) przychodził MainActor - płatny. Więc
piratując płytki piratujesz pewien zbiór oprogramowania, w tym zbiorze
nie ma np. oprogramowania na GPL (czy innej wolnej licencji) ale jest
podzbiór komercyjnego oprogramowania na które licencji nie masz.
Praktycznie możesz wywalić to oprogramowanie i rzeszta będzie legalna...
Poza tym nie sądze aby jakiś kontroler (w razie kontroli) czepił się
Linuksa - wydaje mi się (FIXME), że jak zapytają "a tamto to co to
jest?" i usłyszą odpowiedź "a to to serwer linuksowy" to stwierdzą "aa a
linux" i tyle, kto jak kto ale kontroler zna te sprawy dosyć dobrze
pewnie.
Temat: riva TNT - powolne rysowanie
W artykule <slrnassrn5.1l@kosmosik.ath.cx, e napisał(a):
Paweł Kot wrote:
| problem nie wystepowal dopoki nie bylem zmuszony do skorzystania
| z nowych genialnych sterownikow NVidii.
| Zmuszony? Od kiedy to pod Linuksem jesteś do czegoś *zmuszony*?
moze chodzi o to ze nvidia nie wypuszcza specyfikacji swoich kart i nie ma
wolnych sterownikoow pod ich urzadzenia?
Jak nie ma? To czego ja w tej chwili używam?
Jedyne zamknięte oprogramowanie, które mam na tym desktopie, to netscape i
xforms.
pkot
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: riva TNT - powolne rysowanie
Paweł Kot wrote:
| problem nie wystepowal dopoki nie bylem zmuszony do skorzystania
| z nowych genialnych sterownikow NVidii.
| Zmuszony? Od kiedy to pod Linuksem jesteś do czegoś *zmuszony*?
| moze chodzi o to ze nvidia nie wypuszcza specyfikacji swoich kart i nie ma
| wolnych sterownikoow pod ich urzadzenia?
Jak nie ma? To czego ja w tej chwili używam?
Jedyne zamknięte oprogramowanie, które mam na tym desktopie, to netscape i
xforms.
tzn. chodzi ci o sterownik nv? dzialac to dziala ale pelnego wsparcia dla
akceleracji sprzetowej nie zapewnia...
Temat: riva TNT - powolne rysowanie
Paweł Kot napisał(a):
W artykule <slrnassrn5.1l@kosmosik.ath.cx, e napisał(a):
| Paweł Kot wrote:
| Zmuszony? Od kiedy to pod Linuksem jesteś do czegoś *zmuszony*?
| moze chodzi o to ze nvidia nie wypuszcza specyfikacji swoich kart i nie ma
| wolnych sterownikoow pod ich urzadzenia?
Jak nie ma? To czego ja w tej chwili używam?
Jedyne zamknięte oprogramowanie, które mam na tym desktopie, to netscape i
xforms.
Nie zrozumiałeś: on napisał, że sterownik nv jest szybki, podobnie jak
ten binarny od NVidii :-)
Temat: Tłumaczenia związane ze światem Wolnego Oprogramowania
Jacek Popławski <jp@interia.plwrites:
Mam do Was pytanie, czy Wy naprawdę używacie takich określeń jak
"aplikacje własnościowe" albo "domena publiczna" (w sensie "public
domain")? Dla mnie to są jakieś koszmarne potworki słowne, czy
naprawdę nie ma lepszych zamienników?
propertary application - zamknięte oprogramowanie
public domain - użytek publiczny? (Oddane do użytku publicznego?) [1]
Pozdrawiam
[1] Używane jest w innym sensie ale chyba jest najbliższe
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: Tłumaczenia związane ze światem Wolnego Oprogramowania
Maciej Piechotka <uzytkown@gmail.comwrites:
propertary application - zamknięte oprogramowanie
public domain - użytek publiczny? (Oddane do użytku publicznego?) [1]
Moze lepiej wlasnosc publiczna? Nie jest to zadna wlasnosc, ale
takiego terminu uzywa sie od wielu lat.
Temat: Tłumaczenia związane ze światem Wolnego Oprogramowania
Krzysztof Halasa <k@pm.waw.plwrites:
Maciej Piechotka <uzytkown@gmail.comwrites:
| propertary application - zamknięte oprogramowanie
| public domain - użytek publiczny? (Oddane do użytku publicznego?) [1]
Moze lepiej wlasnosc publiczna? Nie jest to zadna wlasnosc, ale
takiego terminu uzywa sie od wielu lat.
Temat: Podreczny wygodny i szybki organizer/notatnik
Dnia pon, 21 mar 2005 tako rzecze Robert Pyzel:
| Stawiajac problem inaczej. Chcialbym moc wygodnie i szybko prowadzic
| notatnik/baze wiedzy/pamiec podreczna z roznych tematow, ktore trzeba
| gdzies zapamietac, zeby pozniej latwo do nich moc wrocic.
Kiedyś pod Windows używałem programu Treepad, teraz zerknąłem i ma
wersję pod Linuksa też
http://www.treepad.com/linux/treepadlite/
Wersja lite tego outlinera jest przeraźliwie uboga... chyba po
to by zachęcić do kupna wersji płatnej. Poza tym to zamknięte
oprogramowanie, a całkiem spory wybór jest w otwartym, więc już lepiej
używać i wspierać te drugie.
Temat: bezpieczeństwo OpenSource
No chyba masz rację. Ale jest jeszcze jeden fakt (na moim przykładzie):
zdarzyło mi się popełnić troszkę programików w C, które usprawniają moją
pracę administratora i które działają na serwerze w ramach popularnych
usług (czasem modyfikuję istniejące programy) - jeden chodzi nawet z
userid=0. Dlaczego nie mam ochoty tego upublicznić? (pomijam fakt
zainteresowania moimi płodami) Bo się po prostu boję, że jak pokażę
własne źródła to ktoś zauważy miejsce potencjalnego buffer overflowa i
mi wywali moją usługę. Nie czuję się dobrym programistą, nawet bym się
wstydził upublicznić swój kod i dobrze mi, że piszę po swojemu i dla
siebie. Aby pisać OS trzeba być po prostu dobrym, a nie każdy jest
dobrym i tyle. I stąd IMHO paniczny opór przed upublicznianiem kodów
windowsa, a ochrona własności intelektualnej to tania przykrywka
(ciekawa jaką wartość intelektualną zawiera na dzisiejsze czasy Win95)
Nadal uważam, że każdy szerzej używany soft OS jest dobrym softem,
podczas gdy zamknięte oprogramowanie _może_ być dobrym, ale nie musi,
zatem OS broni się również przez to, że jest dobrym kodem (co wynika
IMHO z dostępności kodu) i w tym miejscu się ciutkę nie zgadzam z Tobą.
Już niedługo przestanie rządzić, więc cieszmy się tym co jest :)
a możesz to rozwinąć (szło o serwery WWW) - ja znam tylko rosnący
wykresik na:
http://news.netcraft.com/archives/web_server_survey.html
nie śledzę grup zbytnio, więc jakiś link wystarczy...
Pzdr
Temat: Najfajniesza rzecz w Linuksie ...
*** Mariusz Kruk:
| | patrząc na ATI doszedłam do takiego wniosku, zresztą patrząc na sposób
| | łatania kernela - przecież trzeba kompilować moduły.
| | Samemu? Oczywiście, że nie.
| Gorzej, że często nie można nawet sobie po prostu dokompilować modułu
| do istniejącego jądra. Trzeba się pier.*ć z jakimś patchowaniem źródeł,
| kompilacją całości itd. itd. :-/
| Nie wiem, ja tam mam sterowniki nVidia i Ati w pakietach z dołączonymi
| skryptami, które to konfigurują... Jak widać da się. Poza tym i tak
| unikam tego typu sprzętu, z którym się trzeba kochać...
A czy ja piszę tylko o sterownikach? Spróbuj dołożyć do jądra choćby
IMQ. :-/
Nie ma gotowych kerneli z tym? Ale to jakby konkretnie odbiega od
tematu (oprogramowanie zamknięte/komercyjne, a instalacja na
Linuksie)...
Temat: Najfajniesza rzecz w Linuksie ...
W dniu Thu, 7 Apr 2005 14:23:39 +0200, osoba określana zwykle jako
Konrad Kosmowski pozwoliła sobie popełnić co następuje:
| | patrząc na ATI doszedłam do takiego wniosku, zresztą patrząc na sposób
| | łatania kernela - przecież trzeba kompilować moduły.
| | Samemu? Oczywiście, że nie.
| Gorzej, że często nie można nawet sobie po prostu dokompilować modułu
| do istniejącego jądra. Trzeba się pier.*ć z jakimś patchowaniem źródeł,
| kompilacją całości itd. itd. :-/
| Nie wiem, ja tam mam sterowniki nVidia i Ati w pakietach z dołączonymi
| skryptami, które to konfigurują... Jak widać da się. Poza tym i tak
| unikam tego typu sprzętu, z którym się trzeba kochać...
| A czy ja piszę tylko o sterownikach? Spróbuj dołożyć do jądra choćby
| IMQ. :-/
Nie ma gotowych kerneli z tym?
Nie znalazłem w mojej dystrybucji. Ba, nie znalazłem (może źle szukałem)
sensownej dystrybucji z tym w kernelu dystrybucyjnym (i nic dziwnego,
sami autorzy określają to jako "dirty hack").
Ale to jakby konkretnie odbiega od
tematu (oprogramowanie zamknięte/komercyjne, a instalacja na
Linuksie)...
Serio?
Temat: Zapraszam do dyskusji n/t Lin i OS. Moze zdenerwowac.
Jeszcze tylko jedna uwaga do zdania z Twojej wypowiedzi które zacytowałem
powyżej. Wiele osób w tym wychodzi na, że i Ty ewidentnie myli Free Software
i Open Software. To są dwa różne pojęcia. Może być oprogramowanie otwarte i
może być płatne. Może być także oprogramowanie zamknięte i może być za
darmo. W przypadku sytemów operacyjnych jest tak np. w ze wspomnianym
wcześniej już Solarisem. Ten system w zastosowaniach w jakich używa Linuxa
większość osób czytających tą grupę jest za darmo (Free Software) co nie
znaczy że jest to oprogramowanie otwarte.
Mylenie oprogramowania darmowego z wolnym czy otwartym to niestety powszechne
zjawisko. Tak dla wyjaśnienia (bo chyba sam się w tym już zamieszałeś)
Free Software to właśnie oprogramowaie wolne czyli też otwarte.
``Free software'' is a matter of liberty, not price. To understand the
concept, you should think of ``free'' as in ``free speech,'' not as in ``free
beer.''
W tym sensie Solaris nie jest free.
Temat: czy ten linux w ogole sie oplaca ???
On 2004-03-15, e <kosmowsk&@wsisiz.edu.plwrote:
| Jest jeszcze Lefthand Mała Księgowość (książka pr) - i to z pierwszych
| oględzin chyba daje się używać.
Będę musiał obejrzeć.
Tylko uwaga: LHMK *nie* jest FLOSS. To oprogramowanie zamknięte,
licencja ma ponoć wynosić 30 PLN, OEMowa 5 PLN.
| Ale LHMK nie jest w stanie zastąpić jeszcze Symfonia Mała Księgowość.
U mnie sytuacja jest o tyle dobra, że nie mamy jeszcze programu do tego. :-)
Więc nie chodzi o zastępowanie istniejącego tylko muszę znaleźć jakieś
rozwiązanie, na razie księgowa robi w OpenOffice.org. ;-)
No to spokojnie można rzucić okiem. Choćby dlatego, że korzysta
z bazy Firebird i ma okienka zarówno dla Linuksa, jak i Windows.
Temat: Zaszyfrowalem dysk systemowy Trucryptem - moje wrazenia
Michal Kawecki pisze:
| Ale z drugiej strony nie mamy *ŻADNEJ* pewności, że jakiekolwiek zamknięte
| oprogramowanie z funkcją szyfrowania ma rzeczywiście poprawnie i
| bezpiecznie zaimplementowane algorytmy szyfrujące i nie ma w sobie żadnej
| furtki czy to dla producenta czy dla służb specjalnych.
Takiej pewności nie ma w przypadku *żadnego* oprogramowania zamkniętego,
także takiego, za które płaci się duże pieniądze.
Takiej pewności nie ma w przypadku *żadnego* oprogramowania,
w tym otwartego. Pozornie drobne zmiany w kodzie mogą tra-
gicznie wpływać na poziom losowości algorytmów i w efekcie
uprościć odszyfrowywanie teoretycznie niełamalnych szyfrów.
Temat: problematyczne pytanie
User Vatazhka <vatazhka.mail@localhost.localdomainnapisał(a):
No to wystosuj patcha, a nie trzymaj w niepewności... ;)
Nie rozumiem co wynika z tego, że na Windowsa jest więcej trojanów. To nie
oznacza, że Windows jest gorszy, tylko, że przecietny Windows jest gorzej
administrowany i łatwiej w nim zainstalować trojana.
Z tym OpenSource to nie jest wcale taka prosta sprawa. Otwarcie kodu wcale
nie zwiększa automatycnzie jego jakości. Nie ma żadnych przeszkód, żeby
program OS był badziewny. Otwartość źrodeł daje możliwość samodzielnej
naprawy dziur, ale jakie to ma znaczenie praktyczne? Ilu userów potrafiłoby
z tego skorzystać? Poza tym nie nad kodem każdego otwartego programu siedzią
spece od bezpieczeństwa. Ja w żadnym wypadku nie twierdzę, że oprogramowanie
zamknięte jest lepsze. Nie twierdzę też, że jest gorsze. Programiści
zamkniętych programów takze spędzają dużo czasu na szukaniu dziur. Czasem im
to wychodzi lepiej a czasem gorzej.
W Windows też można uruchamiać programy z prawami wydzielonego użytkownika.
Co do IE to odpowiednia konfiguracja znacznie zmniejsza zagrożenie.
Temat: Czy tylko ja mam swira.
własnie dzięki takim "hobbystom" jak ty amithlon już nie jest rozwijany
:)
To ciekawe, od kiedy zamknięte oprogramowanie moze sie rozwijać?
Przyklad np: Kylix (temat na odrebny watek i nie tutaj)
Po prostu chlopcy byli zbyt chciwi i to ich zgubilo (winuae jakoś się
rozwija).
Zreszta bardzo fajnie jest zabrać otwarty kod troche go dozbroic i
przerobić, a później rządać za to kasy. Nie dziękuje. Pooglądać mogę,
ale używać i tak nie będę wolę UAE.
Gdyby otworzyli kod, to Amithlon na pewno by nie zginął. Więc: mylisz
pojęcia. Gdyby nie my tzw. chobbyści którzy "wyporzyczyli" sobie program
nikt nigdy by nawet nie uslyszal o amiathlonie, wiec drobna zaplata za
reklame sie należy ;)
Później pociągne jeszcze ten wątek, teraz musze wyjść heja.
Temat: trochę ntg- soft
Sprobuj zapytac w firmie sbit. Moze samo oprogramowanie nie jest
rewelacyjne
ale pracuje stabilnie w konfiguracji NW5.1 + stacje Win'98
pozdrawiam
M.Chyc
| Ten soft, który
| znalazłem
| jest albo na MS SQl serwer, albo jak już działa na NW, to ma jakąś
| niestandardową własną bazę...
| --
Witam!!!
Jak pisal zainteresowany nie chodzi o wlasne niestandardowe bazy danych. A
Sbit chodzi na dbf.
Owszem pracuje stabilnie nawet na konfiguracji NW3.12 + WinXP Home, ale jest
to dosyc zamkniete oprogramowanie.
Raczej trudno pozenic je z czyms innym.
Pozdrawiam
Przemko
Temat: [dziura][działający exploit][z prawami roota] w binarnym nie-wolnym streowniku nVidii!
Maciek Kosiedowski napisał(a):
| Używamy debiana i fedore na desktop, w czym masz problem? Filmy, dvd, flash,
| openoffice, drukowanie, internet, coś jeszcze?
| flash8.
Hehe, jak na ironię... http://7thguard.net/news.php?id=5310
"Ci, którym nie straszne oprogramowanie w wersji beta mogą już dziś
zainstalować wtyczkę flasha oznaczoną numerkiem 9 - plug-in dla systemów
spod znaku pingwina jest dostępny równocześnie z tymi dla Windows czy
MacOS."
Jak na razie działa zupełnie dobrze, wazelina dla Adobe.
Ale za czym to ma być argument?
Flash jest zamknięty zarówno pod Linuksem jak i pod Windows.
Zamknięte oprogramowanie pojawia się wtedy, gdy chce tego producent.
Temat: [dziura][działający exploit][z prawami roota] w binarnym nie-wolnym streowniku nVidii!
On 19.10.2006, Jacek Popławski wrote:
| Używamy debiana i fedore na desktop, w czym masz problem? Filmy, dvd, flash,
| openoffice, drukowanie, internet, coś jeszcze?
| flash8.
| Hehe, jak na ironię... http://7thguard.net/news.php?id=5310
Ale za czym to ma być argument?
Za tym, że jest :P
Flash jest zamknięty zarówno pod Linuksem jak i pod Windows.
Zamknięte oprogramowanie pojawia się wtedy, gdy chce tego producent.
Wytłumacz to Krzyśkowi
Temat: [dziura][działający exploit][z prawami roota] w binarnym nie-wolnym streowniku nVidii!
Sami popatrzcie co *Jacek Popławski* napisał:
| Flash jest zamknięty zarówno pod Linuksem jak i pod Windows.
| Zamknięte oprogramowanie pojawia się wtedy, gdy chce tego producent.
| Wytłumacz to Krzyśkowi
Ale on jest z definicji nastawiony na nie i nie oczekuje żadnej pomocy.
Ależ proszę bardzo, deubuj sobie:
Po włączeniu:
usb 3-1: new full speed USB device using uhci_hcd and address 4
usb 3-1: configuration #1 chosen from 1 choice
Po wyłączeniu:
usb 3-1: USB disconnect, address 4
Tylko od razu zastrzegam: wszelkie rozwiązania nie polegające na dwóch,
trzech kliknięciach zostaną wyśmiane i odesłane do epoki dosa łupanego.
Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski
Temat: [dziura][działający exploit][z prawami roota] w binarnym nie-wolnym streowniku nVidii!
Mateusz Ludwin napisał(a):
Napisałeś że soft OS jest kiepsko działający nie z powodu niskich
umiejętności developerów, tylko z powodu języków C/C++. No to pytam:
dlaczego soft komercyjny napisany w C/C++ taki nie jest?
Z moich osobistych doświadczeń wynika coś przeciwnego, zamknięte
oprogramowanie jest niestabilne, wywala się, ma błędy. Otwarte
oprogramowanie jest dużo lepszej jakości. Na tym samym komputerze dało
się też odczuć wyraźny skok wydajności w przypadku filmów.
Przykłady:
- odtwarzarki do filmów (mplayer)
- programy do przetwarzania filmów (mencoder, ffmpeg, transcode, avidemux)
- odtwarzarki tv analogowej (tvtime)
- odtwarzarki tv cyfrowej (kaffeine, vdr)
- odtwarzarki muzyki (mp3blaster, xmms)
- przeglądarki WWW (firefox)
Trudno mi porównywać edytory, bo używam tylko vima, a z zamkniętych
edytorów znam notepada i wordpada.
Temat: SpaceShipOne startuje do X-Prize we wrzeÂśniu!
Stanislaw Sidor wrote:
Newsuser "Grzegorz Szczepanik" <gszcz@op.plwrote ...
| Cała zabawa polega na tym, żeby to użytkownik miał dostęp do
| źródeł. W ruchu Wolnego Oprogramowania bynajmniej nie chodzi
| o to, żeby rozdawać źródła na cały świat.
A kto jest uzytkownikiem softu rzadowego - pani w sekretariacie, czy grupa
informatykow, ktorzy podpisali cyrografy o zachowniu tajemnicy panstwowej?
Ci którzy zapłacili - czyli podatnicy. Jak ktoś chce mieć
zamknięte oprogramowanie nie widzę przeszkód - ale niech
płaci z własnej kieszeni. Tak długo jak to ja utrzymuję
państwo to chcę wiedzieć na co są wydawane pieniądze.
Pozdrawiam
Grzegorz Szczepanik
Temat: SpaceShipOne startuje do X-Prize we wrzeÂśniu!
Newsuser "Grzegorz Szczepanik" <gszcz@op.plwrote ...
Stanislaw Sidor wrote:
| A kto jest uzytkownikiem softu rzadowego - pani w sekretariacie, czy
| grupa informatykow, ktorzy podpisali cyrografy o zachowniu tajemnicy
| panstwowej?
Ci którzy zapłacili - czyli podatnicy. Jak ktoś chce mieć
zamknięte oprogramowanie nie widzę przeszkód - ale niech
płaci z własnej kieszeni. Tak długo jak to ja utrzymuję
państwo to chcę wiedzieć na co są wydawane pieniądze.
A masz wglad do schematow instalacji alarmowej w Belwederze? :)
Mylisz z uporem maniaka dwie rzeczy - mozliwosc wgladu do zrodel, z
powszechnym wgladem do zrodel.
Skoro rzad kupuje soft do zastosowania w jego strukturach panstwowych, to
wystaczy, ze beda do zrodel mieli wglad ci, ktorzy wiedza, jak z tego
skorzystac.
Nie widze najmniejszego sensu, aby na komputerze w urzedzie skarbowym byly
zrodla OSa i aplikacji - to by wrecz kusilo hakerow.
Dla mnie EOT - to grupa o kosmosie.
Temat: A czy Ty bijesz swój komputer?
Legalność nie ma nic do rzeczy
Windows i całe zamknięte oprogramowanie jest z reguły kompilowane pod
architekturę intela, skierowane pod jeden szablon konfiguracji komputera. Stąd
najczęściej są skargi na Athlony. Stąd windows nie potrafi korzystać z
64bitowych procesorów.
Use Open Source, Luke Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Echa publikacji o e-urzędach: "Zmarnowane pieni...
Echa publikacji o e-urzędach: "Zmarnowane pieni...
Wogóle to administracja państwowa mogłaby przejść w maksymalnym stopniu na
oprogramowanie otwarte - również pisane na indywidualne zamówienie.
Nie tylko specyfikacja protokołów powinna być ogólne ustalona i dostepna, ale
również sam kod programów i formaty wymiany plików.
To tak jak z gotowaniem - można kupić książkę kucharską i ugować schabowego z
buraczkami, a można zamiast książki kupić talon na obiady w restauracji i
stołować się przez jakiś czas. Tyle że za jakiś czas trzeba znów wykupić
abonament na gotowe obiadki. A z ksiązki można korzystać długo i jeszcze bez
problemu zmienić i dostosować y swoich oczekiwań przepis (zmodyfikować
otwarty kod).
Zamiast bulić cały czas na odnawiane co kilka lat licencje na zamknięte
oprogramowanie może by tak ministerstwo zleciło w ramach jakiegoś grantu
edukacyjnego dla uczelni informatycznej dostosowanie np. openoffice do potrzeb
urzędów, napisaliby jakiś otwarty system do obsługi rozliczeń podatkowych,
póżniej platformę E-dukacyjną itd. Kilka takich ogólnokrajowych projektów i
koszty zakupu oprogramowania do wszelkiego typu urzedów można by zbić do
małego ułamka obecnie wydatkowanej kwoty - teraz zakup oprogramowania to
nieraz większy koszt niż sprzętu. W skali kraju to ogromne fundusze, a deficyt
budżetowy rośnie w zastraszającym tempie. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Urzędnik MEN przez pomyłkę zagroził przetargom ...
ile z tych 350 mln zostanie wydane na Windows?
Mnie nie bardzo obchodzi, kto wykona 'usługę' - choć może ciekawie
byłoby się dowiedzieć, że wygrać może każda z 4 firm, ale wykonawca
będzie ten sam.
Ja chcę wiedzieć, jaka część z tych pieniędzy zostanie wydana
na zamknięte oprogramowanie: Windowsy, Office'y, antywirusy,
antyspamery itd. Dopóki ta informacja jest niejawna, dopóty
polskie firmy nie sa w stanie stworzyć konkurencji w postaci
zapewnienia serwisu dla otwartego oprogramowania wykonującego
te same zadania. Pieniądze mogłyby zostać w Polsce, gdyby
Polacy mieli szanse konkurowania - a nie mają.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Linux czy Windows: który system jest lepszy?
Dziekuje za przychylne slowo nt. OO :-) U mnie VBA dzialaja :-)
Gość portalu: Iks napisał(a):
> > Ale szanowny kolego prosze, trzymac sie jakiejs jednej linii. Open
> > Office jest Open Source czyli zakala i rak w oczach MS.
>
> Linia jest taka, że to właśnie zwolennicy open source przyjęli sobie takie
> założenia i twardo się ich trzymają. A więc MS + wszystko co płatne = be, open
> source - wszystko jak leci wspaniałe, odkrywcze, ekscytujące.
>
Gdyby usunac z twojego postu sarkazm to nic mi nie pozostaje jak sie z tym
tekstem zgodzic. Tak, zamkniete oprogramowanie to zlo. Nie mowie, ze platne choc
jest blisko. Glownie chodzi tu o wolnosc. Czyli tak jak mowisz, to nie tylko
produkt ale tez zwiazana z nim filozofia. I cytat za FOSS z Wiki:
FSF opracowała definicję wolnego oprogramowania. Według niej oprogramowanie jest
"wolne" jeżeli gwarantuje:
1. prawo do użytkowania programu w dowolnym celu
2. prawo do analizowania i modyfikowania programu
3. prawo do kopiowania programu
4. prawo do rozpowszechniania zmodyfikowanych lub niezmodyfikowanych wersji
programu
Aby móc korzystać z prawa #2, niezbędny jest dostęp do kodu źródłowego programu.
I jaknajbardziej sie z tym zgadzam. TJ
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Open Source zyskuje zaufanie informatyków
zyskuje zaufanie?
Zaufanie mozna miec, albo nie miec, do programu o zamknietym kodzie zrodlowym.
Otwarte zrodla sa wlasnie po to, zeby mozna bylo sprawdzic, poprawic, popsuc
itd. Marketingowe czary-mary nie sa jedynym zrodlem wiedzy o OSS i specjalisci
IT wiedzieli o tym od zawsze albo specjalistami nie sa.
Nota bene bardzo podobal im sie fragment o tym jak specjalisci cenia wolne
oprogramowanie NIEMAL tak jak zamkniete, "poparty" liczbami mowiacymi, ze ponad
polowa ceni oprogramowanie zamkniete MNIEJ, i wybiera otwarte. To jak to jest z
tym NIEMAL?
Pozdrawiam,
Tomek
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Frustracja powodem przechodzenia na Linuksa
Moje "zarzuty" mają skłonić do pomyślenia kilka osób które wcześniej wypisywały
bzdury.
Dominacje jednego pakietu, chcą zastąpić "monokulturą" złożoną z innego pakietu.
Proponuję zauważyć, że OOo wersja 2, jest w znacznie większym stopniu niż
jedynka zależny od Javy (produktu komercyjnego, obecnie rozprowadzanego za
darmo, nie mającego otwartego, w pełni funkcjonalnego odpowiednika).
Odgórne zastąpienie zamkniętego programu, otwartym, rodzi sprzeciw firm
produkujących zamknięte oprogramowanie. Zostają one automatycznie odcięte od
rynku. W sytuacji w której zostaje wybrany otwarty format, a każdy ma prawo
dystrybuować własną implementację oprogramowania, można mówić co najwyżej o
wyrównaniu pola gry. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Remis ze wskazaniem na Microsoft?
Dokladnie tak. To za co lubie otwarte oprogramowanie, to fakt ze moge sobie w nim do woli podlubac, dopilowujac go tak jak ja tego chce. Oczywiscie nie zawsze jest to mozliwe (bo moje zdolnosci programistyczne sa ograniczone), ale nikt tego ani nie broni ani nie zakazuje. W przypadku oprogramowania zamknietego jest to surowo wzbronione przez prawo.
Z tego wlasnie powodu dosc powoli (bo pracodawca przymusza mnie do Windows) ale konsekwentnie migruje na linuksa (proporcje czasu pracy na linie/windzie ksztaltuja sie mniej wiecej 4:1). Wiem, ze Windowsa nie kupie najprawdopodobniej juz nigdy.
Aby bylo zabawniej wcale to nie oznacza, ze nie uzywam w ogole oprogramowania zamknietego (np. w tej chwili pisze tego posta dzieki Suse 10 i Operze 8.5), tyle ze stosunkowo rzadko zdarza sie aby oprogramowanie zamkniete (jak Opera) bylo na tyle dopracowane, abym zgodzil sie uzywac go zamiast otwartego (wylaczam spod tego sterowniki: tu sytuacja jest specyficzna. Tak sie sklada, ze sterowniki karty graficznej NVidia, modemu Thomson, drukarki Canon, karty dzwiekowej na chipsecie VIA Envy24 jakich uzywam sa dostarczone przez producentow hardwaru i zamkniete. Tylko skaner Canona pracuje pod SANE, czyli oprogramowaniu otwartym). Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Haiku, czyli BeOS w wydaniu open source
Haiku, czyli BeOS w wydaniu open source
Jak w każdym tekście o sprawach komputerowych wychodzi kompletna niekompetencja dziennikarzy...
„Klonem dystrybucji BeOS”? BeOS to nie żadna dystrybucja tylko konkretny jeden system operacyjny. „Oprogramowanie Linux”? Pożal się, Boże. Pomijając aspekt purystyczno techniczny, czyli upieranie się przy nazwie GNU/Linux, to też po prostu system operacyjny.
„Niestety projekt został zawieszony w roku 2001 z powodu zbyt małego zainteresowania ze strony użytkowników(oczywiście jest to oprogramowanie zamknięte).”
No to już kompletną bzdurą. BeOS po prostu zbankrutował, głównie ze względu na monopolistyczne praktyki znanej dużej firmy. Później zresztą odbył się proces, który właściciele BeOS'a (czy ich spadkobiercy) wygrali, ale było już dawno po wszystkim. Pośmiertne pocieszenie.
„Jego celem jest stworzenie klona BeOS”... Raczej reimplementacji. Ostatnie zdanie z językiem C i działaniem szybciej też jest niewiele warte, ale o tym już było wyżej.
To tyle. Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: linux fizycznie NISZCZY komputery!!!
a m$ placi podatki w polsce i przenosi rozwoj oprogramowania do polski? kurcze
to wlasnie odwrotnie jest, polscy programisci rozwijaja linuksa, a nie windows
ktore w polsce jest tylko i wylacznie sprzedawane (nawet lokalizacje robia imo w
irlandii), to cale m$-polska to tylko oddzial do marketingu i propagandy
ideologicznej. jest tak, ze politycy uwielbiaja sobie robic zdjecia ze slawnymi
osobami i co z tego, ze fachowcy woleli by wybrac rozwiazania konkurencji, skoro
pl jest tak bogatym krajem, ktorego stac na sponsorowanie m$ (te wszystkie
rzadowe , zalosne i zamkniete oprogramowanie)... np
hedera.linuxnews.pl/_news/2003/10/26/_long/2246.html
i co z tego, jak politycy podejmujacy decyzje maja gdzies zalecenia gory. jakos
niemcy potrafia wspierac swoje suse, inne kraje (chiny, japonia etc) zaczynaja
rozwijac wlasne oprogramowanie, polacy maja 100% polskie pld i spolszczonego
auroxa, ale co z tego.. niech obce firmy zarabiaja i na pewnoooo placa podatki
tak jak powinni Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: FAQ, czyli jak nie zostać piratem komputerowym
Zmumifikowane, zamknięte oprogramowanie
Tak, binarna dystrybucja to martwy, zmumifikowany kod. Tego się nie da nawet
poprawić.
Może w środku gnije? Może za chwilę zalęgną się tam jakieś wirusy czy robaki?
Jak sprawdzić czy tak nie jest? Czy windows update jest przynajmniej w połowie
tak skuteczny jak moskiewski instytut opiekujący się Leninem?
Czy uwielbienie dla czegokolwiek co jest zmumifikowane, nawet gdyby było
doskonałe nie jest chore?
Czy nie ciekawszy jest żywy program który w każdej chwili można zmodyfikować,
poprawić i w miarę swoich możliwości i potrzeb rozwijać?
Co do funkcionalności wolnego oprogramowania to znajdzie się "mercedes" i
dziecięca hulajnoga. Jedno i drugie jest potrzebne, bo jakoś nie widzę dziecka w
roli "kierowcy mercedesa" jakim jest emax czy latex. Do tego trzeba dorosnąć,
trochę się nauczyć.
Wolne wcale nie musi oznaczać bezpłatne, jest wiele programów które pomimo
rozpowszechniania w otwartej formie wymaga opłat. To że w Polsce się tego
praktycznie nie robi wynika z postawy większości piszących do tego forum.
Jeśli ktoś ma większe zaufanie do komercyjnego oprogramowania to proszę bardzo,
ale z copyright egzekwowanym z pełną konsekwencją.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Licencja na WINDOWS XP
Cieszę się, że to zauważyłeś, szkoda jednak, że niewielu użytkowników dotrzega problemy, jakie stwarza zamknięte oprogramowanie.
Korporacje takie jak M$, czy zrzeszone w RIAA wytwórnie płytowe, podsuwają nam nowe, coraz bardziej restrykcyjne licencje. Kolejne EULA z M$ na które użytkownicy się zgadzają instalując system Windows, sprawiają, że ich komputery przestają już słuchać właścicieli, ale wypełniają polecenia M$.
Pod pozorem dodania funkcjonalności, użytkownicy są oswajani z systemem który zabiera im prywatność.
Od sprawdzania jaki tytuł ma piosenka, do sprawdzania czy użytkownik ma licencje na odtwarzanie utworu droga jest bardzo krótka. Od kontroli multimediów przez korporacjie, do kontroli publikacji w sieci przez rządy droba jest jeszcze krótsza.
Jeżeli już dziś nie zaczniemy bronić tej wolności która nam jeszcze pozostała, i nie podejmiemy działań mających na celu odzyskanie tych swobód które zostały nam odebrane, to za kilka lat sieć, w której każdy miał prawo wyrazić swoją opinię, może okazać się wspomnieniem, o którym nie wolno będzie nawet pisać.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: CrossOver za darmo
Hi Kell99
Dochodze do podobnego wniosku, ze na stan dzisiejszy lepiej wydac te pare zl na
Winde jezeli sie naprawde MUSI dzialac stabilnie na jakims windowsowym
programie. Jednak nie nalezy zaprzestac wszelkich prob z Wine czy podobnymi
rozwiazaniami. Open Source chyba nigdy nie bedzie dochodowy jezeli stosowac go w
rozumieniu FLOSS / Stallman ale zamkniete oprogramowanie i patenty na nie to zlo
i trzeba jakos z tym walczyc :-) Chocby probujac. Tak jak w swiecie IBM i
systemow podobnych do AS/400 nie ma znaczenia na jakim sprzecie OS dziala tak i
dzisiejsze rozwiazania wirtualizacji moga byc wyjsciem. Ale bez okreslenia
jasnych i otwartych rozwiazan komunikacji hardware -> OS -> aplikacja nic z tego
nie bedzie.
Jeszcze nieprobowalem CrossOver, dopiero dzis rano dostalem od nich e-maila z
haslem. Poprobuje dzisiaj, i podziele sie "wrazeniami" :-)
cheers Tomek
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: he... oradzeni polacy ... czyli ZUS i przetargi.
.. jestem zdziwiony tym, jak publicznie marnuje się pieniądze na zamknięte
oprogramowanie .. i wszyscy zapewniają, że wszystko jest w jak najlepszym
porządku: nawet jednostronne przetargi, gdzie otwarte oprogramowanie nie jest
brane pod uwagę - jest do cholery program "Janosik", ale ZUS jest przyklejony do
"Płatnika" .. a ubuntu ostatnio 9.10 instalowałem i udało mi się przerobić
pulpit metodą opisaną na forum:
img17.imageshack.us/img17/4131/zrzutekranun.jpg ..
dziwnie się tego Maca obsługuje ale wrażenia estetyczne pierwszorzędne ..
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Poznań: półtora tysiąca studentów pod sąd w zwi...
nie zgadzam się na cywilizację śmierci
Historia dzieje się na naszych oczach.
Chrześcijański model nauki, w którym wiedza jest _dawana_ bliźnim za darmo i bez
ograniczeń ma możnych wrogów. Oni pragną modelu magicznego, w którym czeladnik
płaci za wszystko, a i tak prawdopodobnie nie dostanie CAŁEJ wiedzy swego
mistrza, bo mógłby go pozbawić dochodów.
Chrześcijańską dziedzinę stanowi Open Source (czyż to nie ironia, panie
Stallman?), magiczną - zamknięte oprogramowanie.
Po której stronie się opowiadasz?
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Torvalds ostrzega przed "odrodzeniem Windows"
Dzięki korzystaniu z zamkniętego oprogramowania nie zaglądamy (bo nie możemy) w bebechy systemu (wlaściwie to implementację) i dzięki temu mamy czas na pracę _z_ systemem - a nie _nad_ systemem - jak chcieliby fani linucha. Kazdy kij ma dwa końce. To że mogę zagldać do silnika przewierciwszy cylindry wcale nie znaczy że chce to robić i że jest to opłacalne. To tylko _potencjalna_ możliwość, z której korzystają naprawdę nieliczni. Nie łudźcie się że mając źródła systemu można szybko naprawić system. Można usunąć literówkę, ale nie wazny błąd, którego niby-naprawa może skutkować błędem w innym miejscu. Zamknięte oprogramowanie ma wady - tak, ale ta wada okazuje się równiez zaletą, podobnie jak w samochodach Audi - w niektórych modelach nie można otworzyć klapy silnika - a nikt nie twierdzi że Audi to szmelc. Tylko linuksiaze widząc że ich pupil uzywa garstka osób ma na tym punkcie jakieś kompleksy i za wszelką cenę chce wmówić innym że to czego oni nie używają to dziadostwo. Ktoś powie: >miliony móch nie może sie mylić<. Bo to prawda. Jesteśmy jak muchy. Mamy konkretne potrzeby które załatwiają dla nas komputery i dla 99% populacji gó... o nawzwie windows jest odpowiednie. Dla 1% populacji gó... o nazwie linuks smakuje lepiej Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Flagowe produkty WO.
Paweł Suwiński w środę 5. stycznia 2005 10:39 był uprzejmy napisać:
Jednak moim zdaniem problem leży gdzie indziej. A mianowicie przy
zmianie systemu z Windows na GNU/Linux czy to przez użytkownika
czy programistę, wielu zapomina o tym, iż w tych środowiskach
panuje inna filozofia. Chodzi o bieguny Windows - Uniksopodobne
oraz Zamknięte Oprogramowanie - Otwarte Oprogramowanie. Najczęściej
obserwuje się próbę bezmyślnego odwzorowania podejścia obowiązującego
w tych pierwszych na te drugie. Prowadzi to do nieporozumień i wielu
rozczarowań po stronie użytkowników.
To nie zawsze jest prawda. Skoro była mowa o przeglądarkach graficznych: nie
chodzi o żadne specjalne wodotryski - ale podstawowe zasady ergonomii
kazałyby dać możliwość np. obrotu obrazka jednym przyciskiem (oraz
skrótem); możliwość zarówno szybkiego podglądu miniaturek, jak i oglądania
danych obrazków w dużym oknie; możliwość operacji na wielu obrazkach naraz,
redukcji efektu czerwonych oczu itd. - a to wszystko za pomocą niedużej
liczby kliknięć.
Moje podejście do słuchania muzyki zmienił amaroK: przestawiałem się jeden
dzień, ale teraz nie wyobrażam sobie używania innego programu pod linuksem.
Natomiast żaden ze znanych mi programów WO do przeglądania grafiki nie
oferuje jakiejś spójnej i sensownej filozofii w zamian za tą, jak ją
zwiesz, łindosową.
Pewne zadania powinny być łatwo dostępne dla ZU: administracja systemem może
być skomplikowana, ale przeglądanie i prosta obróbka zdjęć powinny być
intuicyjne!
Z powyższych względów uważam, że świat WO produkuje jednak także
ergonomiczne buble (czy też: niedoróbki), w których dostrzegam jedynie brak
jakiejkolwiek filozofii użytkowania (przykład: zdjęcia przeglądam
stosunkowo najwygodniejszym GQView - ale czyż nie jest idiotyczny fakt, że
przy każdej operacji na zdjęciu zamyka mi się tryb Pełnego Ekranu, a po np.
obróceniu fotografii muszę osobiście zamknąć zupełnie niepotrzebne okienko,
informujące o tym, że operacja się udała).
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale tylko za pomocą konkretnych dowodów
można pokazać, że niektóre programy stworzono bez spójnej koncepcji ich
wygodnej obsługi - choćby ta wygoda miała być diametralnie różna od
łindosowej.
Pozdrawiam
- Łukasz.
Temat: Mandrake 9.2 - skad pobrac?
W artykule <bqb2o3$sk@inews.gazeta.plArkadiusz Lipiec napisał(a):
Otóż muszę cię zmartwić. Według mnie i wielu innych osób, które siedzą w OS i
w ogóle w komputerach nie od dzisiaj GPL nie jest najlepszą licencją. O wiele
bardziej sensowna jest LGPL.
Owszem, dla bibliotek jak najbardziej. Głupio byłoby np. nie móc
wykorzystać w ten sposób np. SDL.
produkt na licencji GPL. Dlatego zauważ, że kilka lat temu nastąpiła np.
migracja wielu bibliotek na licencję LGPL. Jeśli ten problem z GPL-em nie
zostanie rozwiązany to bzdurą jest twierdzenie, że GPL jest przyjazna dla
firm, bo to nieprawda.
No, jak dla mnie to został rozwiązany. Która konkretnie biblioteka
sprawia Ci problem?
Nie będę kontynuował tego wątku dalej, to jest mój
wniosek wynikający ze swojego doświadczenia. Nikt o zdrowych zmysłach nie
zdecyduje się na wydaniu czegoś większego na GPL. Dlatego też między innymi
powstały takie licencje jak np. Mozilla Public.
Nie rozumiem za bardzo co ma jedno do drugiego. Poza tym, hmmm, jądro
Linuksa nie jest "czymś większym"?
W przeciwieństwie do RMSa uważam, że LGPL jest bardzo dobrym pomysłem i
nawoływanie do rezygnacji z niego jest krokiem wstecz. (L)GPL nie jest
idealną licencją do _wszystkich_ zastosowań, swoje zalety ma też BSD
i inne, ale twierdzenie o "zdrowych zmysłach" jest IMHO dużą przesadą.
Poza tym istnieje coś takiego jak podwójne licencjonowanie, które też
okazuje się zdawać egzamin (OpenOffice, MySQL). (L)GPL samo w sobie
_zupełnie_ nie przeszkadza ani w prowadzeniu biznesu, ani w zarabianiu
na swojej pracy. Pomaga natomiast zabezpieczyć się przed "cwaniaczkami"
w rodzaju np. firmy Linksys, która wzięła sobie Linuksa, dopasowała do
swoich routerów i sprzedawała (sprzedaje?) je bez dołączonego kodu
źródłowego. (L)GPL jest kulą u nogi dla sprzedawców wyznających tradycyjny
model rozwoju oprogramowania (i oszustów), ale IMHO nie przeszkadza
w prowadzeniu własnego uczciwego interesu. Jest to inny model i w świecie
w którym panuje myślenie w kategoriach wprowadzonych przez zamknięte
oprogramowanie faktycznie może napotykać opór.
Opieram się wyłącznie na doświadczeniach innych, ale sam też mam
nadzieję zarobić wkrótce pierwsze pieniądze na GPL :).
Temat: Postgres - zabezpieczenie bazy danych
Michał Kuratczyk wrote at Dienstag, 30. Mai 2006 15:24:
Ale wciąż pozostaje kwestia, że nikt nie jest w stanie wskazać
rozwiązania, które Dawid mógłby zastosować.
Tak długo jak będzie używał produktów typu serwer SQL do
przechowywania danych, pewnie nie znajdzie optymalnego
rozwiązania. Takie produkty przewidują niestety (pełny)
dostęp dla administratora systemu i basta :-)
| Prawda jak zwykle leży gdzieś po środku.
- dział IT dostaje dokumentację, żeby być w stanie:
- zaintegrować ten system z innym(i)
A jeśli nie ma takiej potrzeby ? Będziesz wołał o dokumentacje
dla idei ?
- naprawić bazę w razie uszkodzenia (np. odtworzyć jakąś
tabelę - trzeba wiedzieć jaką)
Od tego są backup i recovery.
- zrobić jakiś raport szybko (choćby to była noc sylwestrowa),
tanio (bez konieczności płacenia producentowi) i przede wszystkim
W OGÓLE (jeśli to jest raport, którego on potrzebuje tylko raz,
a wszyscy inni klienci w ogóle tego nie potrzebują, to czy Tobie
opłaca się to dla niego zrobić?)
Do tego może służyć funkcja, która dane zawarte w programie eksportuje
do zewnętrznego pliku/plików (które wcale nie musza odzwierciedlać
wewnętrznej stuktury danych). Na takich plikach możesz sobie budować tyle
raportow ile dusza zapragnie.
- poradzić sobie w przypadku bankructwa producenta systemu
Czyli ogolnie odpada zamknięte oprogramowanie ?!?
Na zakończenie wątku: Fakt, ze wraz z produktem nie dostaje opisu bebechów
nie znaczy ze produkt jest be, zwłaszcza, ze cena jest ok. Jeśli opis
bebechów jest warunkiem, musze liczyć sie z tym ze zapłacę dużo więcej,
albo musze kupić firmę producenta :-). Każdy może sobie zatem wybrać
wariant, który mu odpowiada.
Ciao, Smyk
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątkuTemat: Postgres - zabezpieczenie bazy danych
Rafał Posmyk wrote:
| - dział IT dostaje dokumentację, żeby być w stanie:
| - zaintegrować ten system z innym(i)
A jeśli nie ma takiej potrzeby ? Będziesz wołał o dokumentacje
dla idei ?
Nie tyle dla idei, co z myślą o przyszłości. Bo za jakiś czas może się
pojawić drugi system i mogę chcieć je zintegrować.
| - naprawić bazę w razie uszkodzenia (np. odtworzyć jakąś
| tabelę - trzeba wiedzieć jaką)
Od tego są backup i recovery.
Nie rozumiem co masz na myśli. O backup&recovery właśnie mówię. Znając
strukturę bazy można nie odtwarzać całości tylko elementy, które
potrzebujemy.
| - poradzić sobie w przypadku bankructwa producenta systemu
Czyli ogolnie odpada zamknięte oprogramowanie ?!?
Może nie to, że odpada, ale ja osobiście zdecydowanie preferuję otwarte.
Niekoniecznie darmowe, ale im bardziej otwarty model stosuje producent,
tym chętniej z jego rozwiązań korzystam.
Na zakończenie wątku: Fakt, ze wraz z produktem nie dostaje opisu bebechów
nie znaczy ze produkt jest be,
Jasne, że nie znaczy. Ale jednak można pogodzić tajemnicę handlową
z rozsądnym podejściem do klienta. Np. baza Oracle (której używam i nie
uważam, że jest be) niewątpliwie posiada wiele elementrów, których
producent nie chce ujawniać i posiada wiele elementów, które nie są
udokumentowane, ale jednocześnie dostajemy tony dokumentacji, API do
bebechów i co tylko. Mimo braku dokumentacji do pewnych elementów, klient,
który słono za ten produkt zapłacił, może robić właściwie dowolne piruety,
które producentowi do głowy nie przyszły. A chyba wszystkie istotne
struktury data dictionary są nie tylko udokumentowane, ale ich znajomość
jest wymagana przy zdawaniu certyfikatów.
Przejrzyj resztę odpowiedzi z wątku
Temat: Czy jest tu ktoÂś, kto uÂżywa programu GIMP pod Windowsem ?
W artykule <c87r24$qc@topaz.icpnet.plwebfly napisał(a):
http://www.specopslabs.com/david.htm mialo byc glosno :)
Na tej stronie praktycznie niczego nie ma, a to:
Project David Overview
David Technology (temporarily disabled)
David Technology Validations (temporarily disabled)
David Development Plan (temporarily disabled)
Nie napawa optymizmem. Sądzę jednak, że byłoby to oparte w jakimś
stopniu na Wine.
| No dobra, Linux dla ZU (Zwykłego Użytkownika) ma też swoje wady, ale to
| jest raczej dyskusja na pl.comp.os.advocacy.
Ma ale to juz nie to samo co kiedys - i linux moze robic za system do
biura spokojnie.
Głównie dzięki OpenOffice, które może nie jest jeszcze idealne, ale
jest "good enough". I zdobywa sobie coraz większą popularność.
| A to już jest już jakaś "piramida bzdur" (C) Wojtek Orliński.
| Uważasz, że darmowy system wyklucza komercyjne oprogramowanie?
Jak widac w realiach wyklucza.
Zaden z potentatow softu do grafiki nie pali sie do wypuszczania wersji
pod linuxa (ale pod Maca i owszem, a OS Maca poniekad ma podobne
korzenie do Linuxa).
Nieprawda. Tutaj mamy klasyczny dylemat dziewicy - chciałabym, ale się
boję ;)
To potencjalnie chłonny rynek, ale przecież nikt nie daje gwarancji, że
zainwestowana kasa się zwróci.
| Ciekawe co na to Oracle czy IBM ;)
Oralce i IBM rozwija technologie w kontekscie programistycznym czy
administracyjnym uogolniajac - to nie jest ten sam sort producentow -
inne cele inne dzialania.
Ale obie firmy dystrybuują komercyjne, zamknięte oprogramowanie, prawda?
Ja tam jakis czas temu widzialem screeny linuxowego flasha pisanego
przez kogos - wierna kopia (przynajmniej wizualnie) produktu MM... ale
nic z tym sie nie dzieje.
http://f4l.sourceforge.net/ - o tym mowa?
Spodziewałeś się, że pakiet nad którym w Macromedii przez lata siedzieli
specjaliści zostanie napisany z dnia na dzień przez jednego zapaleńca?
Lubie Gimpa - ale to nie jest jeszcze soft do pracy powaznej.
Wszystko zależy od zastosowania. Na potrzeby WWW chyba wystarczy?
Strona 1 z 3 • Znaleziono 118 wypowiedzi • 1, 2, 3